Skocz do zawartości

Willow

Members
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Willow

  1. E tam marudzicie, ja na 20 metrach warzę i nie mam balkonu, jedyne udogodnienie to piwnica . Jak warzę, to pizza na obiad po prostu .
  2. Oparłem się trochę na tym, że IPA zeszło z 16 do 4 w tydzień, to myślałem, że przebieg będzie podobny. Może drugie pokolenie takie żwawe nie jest.
  3. Warka #3 Chadziajskie NOC PLONÓW zeszła do 5 °Blg (powtórzony wynik sprzed dwóch dni). Co myślicie? Zlewać na cichą, czy łudzić się, że jeszcze zejdzie 1 °Blg?
  4. No to sprawdzone-potwierdzone: OXY jest wśród wybielaczy w Auchanie na Bielanach Wrocławskich. Cena: 4,68 za 500 g
  5. Warka #2 (Trzoskie BIBA) poszła do butelek ze 120 g glukozy. Po ilości napełnionych butelek (35) wnioskuję, iż mam źle zrobioną podziałkę na fermentorze - mało dziwne, skoro robiłem to baniakiem z wody biedronkowej .
  6. I znowu "złoty szpadel" Orientujecie się, czy to OXY jest jeszcze w Auchanie? Jeśli tak, to na jakim dziale tego szukać i pod jakim hasłem (np. wybielacze, środki do dezynfekcji etc.)?
  7. Oczywiście, że wyprażamy, tylko potem się nieco wymiary i pojemność zmieniają. Od kiedy zacząłem wyprażać fermentory, to moje życie nabrało sensu, a piwo zaczęło być wyśmienite. Od nowego kształtu fermentora mój browar zmienił nazwę na "Browar talerzowy". POLECAM iks de! Trolololo (Wybaczcie, nie moggłem się powstrzymać, zresztą zapewne tak samo, jak kolega powyżej )
  8. 24.11.2013 #3 Chadziajskie NOC PLONÓW (wielozbożowe) Zestaw "6 zbóż" z CP. Miałem nieco inne założenia niż autor zestawu - żadnych goździków - pominąłem więc przerwę ferulikową i fermentowałem Nottinghamami. Zasyp(wszystko słody): -2,25 kg wiedeński -1,25 kg pszeniczny -0,25 kg pszeniczny z samopszy -0,25 kg orkiszowy -0,25 kg owsiany -0,25 kg żytni Zacieranie: -55 °C 10' -63 °C 20' -73 °C 40' Takie były żałożenia, niestety na mojej superwydajnej kuchence elektrycznej podgrzanie z 63 do 73 °C trwalo ponad 20', więc chyba podobny rezultat otrzymałbym jadąc w 68 °C. Cóż, zobaczymy, co z tego wyjdzie. -mashout 78 °C 10'. Filtracja poszla zadziwiająco łatwo - może nie aż tak gładziutko jak przy IPA, ale spodziewanych problemów nie było. Wysładzałem 3x 5 L 78 °C. Brzeczki przed warzeniem wyszło 25 L. Chmielenie: -60' 15 g Marynka -10' 15 g Lubelski. Chłodzenie w wannie z zimną wodą. około 2 h do 19 °C. Po drodze zdziwko - zamiast 20 L 12 °Blg mam ponad 20 L 15 °Blg (tak, pomiar gęstości zrobiłem w 20 °C ). W rezultacie rozcieńczyłem do 25 L, wyszło 13 °Blg. Piwo ma być słabo chmielone, wyraźnie słodowe. Jeśli przy przelewaniu na cichą okaż się, że rozcieńczenie spowodowało, że jest wybitnie niedochmielone, dorzucę lubelskiego na 4 dni na zimno. Pierwszy raz zastosowałem whirlpool i muszę przyznać, że zadziałało to pięknie . Dekantowałem ze sporej wysokości (ca. 90 cm) celem napowietrzenia. Gwoli pewności pokołysałem jeszcze fermentorem. Brzeczkę zadałem gęstwą Nottinghamów "obudzoną" 0,5 L brzeczki pobranej przed warzeniem(przegotowałem ją osobno 5 minut). Drożdże poczuły się tak dobrze, ze chciały nawet wyjść na spacer . Drożdże zadane około 23:00, o 4:00 obudziła mnie seria z karabinku wodno-gazowego, więc chyba ruszyły z kopyta . Chciałem tym razem podziękować wodzie w rurce, niestety zauważyłem octowego intruza i do tego zgubiłem gdzieś ten czerwony kapturek ( ) od rurki, więc dla bezpieczeństwa jednak zalałem wodą i dałem na rurkę zakrętkę z butelki zamocowaną na luźno dwoma paskami taśmy. EDIT: -29/11/13: 5 °Blg
  9. Hehe, mi to działa czasem wręcz kontekstowo - znajomą doktorantkę widywałem zawsze w "ciuszkach klinicznych" i zawsze jak się mijaliśmy w "cywilu", to zastanawiałem się, kto to jest i dlaczego mi mówi "cześć"
  10. Trzoskie BIBA wylądowało na cichej. Zawiodłem się na reduktorze osadów - zatkał się czym? tak, właśnie osadem, więc zlewanie trwało by dwa lata. Przedezynfekowałem wąż igielitowy i zacząłem zlewać "klasycznie", jednak przez moją nieostrożność zassało powietrza przy ostatnich 3 litrach i skończyło się to po prostu zlaniem do drugiego wiadra. Zapewne zakaziłem piwo przy tej okazji, bo było przy tym dużo miotania się - niech się dzieje wola istoty wyższej, czy czegoś, najwyżej na Sylwestra będzie tylko Chadziajskie wielozbożowe. Reduktorowi osadów mówię "jo to dupia" - mam nauczkę na przyszłość.
  11. To nie do końca "u Willowa", ale ten sam korytarz . Mesive - nie zdziw się tylko przypadkiem, jak Cię nie poznam, bo mam niestety upośledzoną bazę danych twarzy i muszę parę razy kogoś zobaczyć, zanim będę w pełni kojarzył . A bioreaktora od Robaków bym raczej nie używał do żadnych celów spożywczych.
  12. Jak długo należy mieszać brzeczkę w ten sposób? Wystarczy tyle, żeby cała zaczęła się solidnie kręcić i zostawić resztę roboty bezwładności, czy trzeba dłuższy czas "wymuszać" ruch wirowy?
  13. Czyli musiał to być Mesive. Brewkit wyszedł pijalny, już go nie ma . Dziś przelewam na cichą moje pierwsze zacierane (IPA), a w niedzielę zacieram następne
  14. Chodzi chyba o zagotowanie tylko części "odzyskanej" z chmielin.
  15. Mierzyłeś Blg? EDIT: już widzę - przeoczyłem. Jak spada Blg, to fermentuje. Tylko pytanie: co fermentuje. Może drożdże, może tlenowce. Moja propozycja(ostrzegam, że nigdy tego nie robiłe/nie próbowałem): jak nie masz pewności co do dwutlenku, to "włóż" zapaloną zapałkę do wnętrza fermentora - jak zgaśnie, to jest dużo dwutlenku węgla.
  16. A ja powiem coś innego: alkaloidy chmielu mają działanie przeciwhistaminowe, jak część leków uspokajających/przeciwdepresyjnych np. hydroksyzyna (np. Atarax). Antyhistaminy same w sobie nieco odurzają, a połączeniu z alkoholem jest zauważalnie silniejsze upojenie. [Zauważcie, że w większości "ziołowych tabletek nasennych/uspokajających" jest spora zawartość chmielu.] Wniosek: koncerniaki z "gigantyczną" zawartością chmielu nigdy nie będą "trzepać dyni" tak jak porządnie nachmielone piwa. To oczywiście tylko moja hipoteza.
  17. Kogóż to spotkałem dzisiaj na schodach i pośpiech nie pozwolił pogadać?
  18. Chyba tetrowych - pampersowe wchłonęłyby połowę brzeczki
  19. Trzoskie BIBA - C.D. Fermentacja szła/idzie całkiem zgrabnie . Dzięki wstawieniu fermentora do gara i zmianie zimnej wody dwa razy dziennie. udało mi się utrzymać w ryzach temperaturę fermentacji na poziomie 18-19 °C Dzisiaj (7 dni od zadania drożdży) zachęcony brakiem bulkania (tak, wiem, że to nic nie znaczy - ale może znaczyć ) zrobiłem pierwszy pomiar zawartości brzeczki. 19/11/13: 4 °Blg - przy okazji obwąchania próbki - piękne aromaty chmielowe, w smaku (poza drożdżami oczywiście ) - ładny kop goryczki - może nie półobrót Czaka, ale jest dobrze - tak jak lubię w znanych mi przedstawicielach IPA . Estrów nie czuję, czuć chmiele - wrażenia oczywiście mocno niepełne przez drożdżową zawiesinę. EDIT: 20/11/13: 4 °Blg
  20. O, czyli nie jest źle . Nasunęło mi się pytanie, czy jedna saszetka Nottinghamów wystarczy na 16 °BLG? Drożdże zadałem o 23, a dziś rano przed ósmą było mocno niemrawo. Jeżeli to za mało, to czy wieczorem będzie za późno na dodanie drugiej saszetki?
  21. Chadziaj i Trzosek warzą, a napisał to Willow. CJK(WTF)?! [zanim zaczniesz czytać notkę wyjaśniającą to roztrojenie jaźni, ostrzegam, iż jestem strasznym gadułą ;-) ] Gwoli krókiego wyjaśnienia: w pewnych kręgach zwą mnie Chadziajem, a w Internecie znany jestem jako Willow. Kim u diabła jest Trzosek? Za czasów mojego szczeniackiego podboju świata, a raczej pewnej malutkiej jego części(w moim mniemaniu będącej jednak większością świata), nieco starsi przyjaciele stwierdzili, że Chadziaj to taki miły człowiek o pogodnym usposobieniu, który chce robić wszystko dobrze, lecz w środku Chadziaja siedzi gdzieś mały diabełek - Trzosek - król hulanki, niezdrowej dyskusji i gaf wszelakich. Imię Trzoska zostało zapożyczone od nadwornego błazna Bolesława Chrobrego. Póki to Chadziaj kontroluje sytuację, jest wszystko w porządku, kiedy stery przejmuje Trzosek - zaczyna się dziać. Stąd też moja romantyczna dusza (która czasem - przy dobrych wiatrach - nawet potrafi zrymować "rzyć" i "pić") zrodziła ideę nazwania mojego domowego browaru "Chadziaj & Trzosek co.". Nazewnictwo kolejnych warek również będzie odnosić się do tego istnego rozdwojenia jaźni i tak wyróżniać będę dwa rodzaje piw: -Chadziajskie (piwa jasne) -Trzoskie (piwa ciemne i mocne). Tyle by było ględzenia i czas na pierwszą prawdziwą warkę (tej z brewkitu raczej nie ma po co opisywać) :-) TRZOSKIE BIBA (IPA) Na pierwszą zacieraną warkę wybrałem zestaw "India Pale Ale" z TB - nazwa warki wzięła się z połączenia przeznaczenia sylwestrowego i nazwy stylu, co po odpowiednim pokolorowaniu literek na etykietce utworzy barwną całość :-) . Zasyp: - 4,5 kg Pale Ale Golden Promise; - 0,25 kg Crystal 200. 1. Zacieranie. Łącząc wodę grzaną Junkersem i czajnikowy wrzątek, udało mi się osiągnąć 72 °C. Źle zapamiętałem instrukcję i niepotrzebnie czekałem na spadek do 70 °C, co skończyło się koniecznością dolania dwóch czajników wody w celu osiągnięcia 68 °C. Gar poszedł w kocyk i kołdrę i nie potrzebował już dolewek wrzątku przez całe 90 minut. Potem na kuchenkę i grzanie do 78 °C. i ponownie w kocyki na 10 minut. Reasumując: 68 °C 90' 78 °C 10' 2. Filtracja i wysładzanie. Filtracja sraczwężykiem poszła bez problemu - poczekałem pół godziny na ułożenie złoża i potem już leciało. Gdy zaczęło się pojawiać młóto, położyłem na nim talerzyk. Wysładzanie - początkowo wodą o temperaturze 80 °C, później 78 °C. Wysładzałem do końcowej objętości 23 L. 3. Warzenie i chłodzenie. Chmielenie: 60' 35 g Phoenix 30' 25 g Fuggles 15' 20 g Fuggles. Chłodzenie: gar wstawiłem do wanny z zimną wodą, mieszając co jakiś czas zebraną na dnie zimną wodę z ciepłą z powierzchni. Po ok. pół godziny, zmieniłem wodę na "świeżą" zimną i gdy po godzinie nie było większych zmian temperatury, przelałem z wysoka do fermentora z kranikiem z zamontowanym reduktorem osadów. Chciałem pozbyć się wychmielin poprzez dekantację, co okazało się być sporym błędem, ponieważ straciłem przez to prawie dwa litry brzeczki, która nie chciała się rozstać z chmielem. objętość wyrównałem lodem z PETów, bo po pomiarze gęstości, okazało się, że jet zbyt wysoka (dodatkowo jeszcze zbiłem temperaturę). Rezultat: 20 L 16 °BLG. Zadałem saszetkę zrehydratowanych drożdży Danstar Nottingham. Temperatura brzeczki: 19 °C. Nasuwa mi się pytanie: skąd się wzięło to 16 °BLG? Pomiar przeprowadzony w 20 °C z poprawką na pomiar w czystej wodzie i nie chce wyjść inaczej, a zestaw jest niby na 20 L 14 °BLG. Wg. toolkitu piwowara mam wydajność 71,78 %. Czy to możliwe, że sklep podaje błędną wartość początkowego ekstraktu? Nawet licząc tę utratę 2 L brzeczki wyszło mi więcej o 2 °BLG.
  22. Dzięki za odpowiedzi No to 11ego pójdzie IPA, a weekend później 6 zbóż
  23. Dobra, decyzja podjęta, gar, filtrator i termometr zamówione i jutro po nie jadę . Na pierwszy ogień wybrałem "wyspiarską wersją" India Pale Ale z TB, o ten: http://twojbrowar.pl...iwo-domowe.html Zdecydowałem się fermentować Nottinghamami. Mam pytanie odnośnie planów na kolejną warkę. Planuję zrobić zestaw "6 zbóż" z CP: http://www.browar.bi...m/6_zboz_12_blg Sugerują do niego T-58, ale wszędzie w opisach tego szczepu pojawia się tekst, że dodaje "pieprzowe" lub "pieprzowo-przyprawowe" nuty, co mi kompletnie nie pasuje do tego piwa. Macie jakąś inną propozycję? Nada się może gęstwa Nottinghamów po IPA, czy może w jakieś inne drożdże zainwestować? EDYTA: aha, no i przepraszam za posta pod postem, ale edycja by nie podbiła tematu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.