Witam forumowiczów
Oczywiście piszę w temacie "Mazowieckie zakończenie ......". Po krótkiej przerwie jestem z garścią informacji co do możliwości spotkania u mnie tzn. w Węgrowie. Próbowałem zrobić zdjęcia wnętrz domków z cempingu wskazanego przez "Zgodę", bo jak może zauważyliście na ich stronie www takowych brak i okazało się że cemping jest nieczynny. Dopytałem trochę i okazało się że obiekt jest na sprzedaż (dla zainteresowanych oferta na http://www.wegrow.com.pl/artykul/5079_1410.html). Dotychczasowy dzierżawca zrezygnował, podobno brak zysków, i nie pojawił się nikt nowy. Burmistrz zdecydował się na sprzedaż obiektu. Póki co w marcu będzie III przetarg i ciągle brak chętnych. Oczywiście można by się ulokować w jakimś innym miejscu. Sprawdziłem dwa hotele http://www.hotel-krasnodebski.pl/g_hotel.html i http://www.everest-ikar.pl/home.html. Oczywiście warunki całkiem przyzwoite ale w obu praktycznie co sobota odbywają się wesela i jedynie pierwszy ma na zapleczu namiastkę wolnej przestrzeni gdzie można by odpocząć, upiec coś czy warzyć. Są to jedyne miejsca, moim zdaniem niekoniecznie pasujące do charakteru imprezy a i "zgoda" podrzucając temat nie to miał chyba na myśli. Rozglądając się za organizacją spotkania próbowałem namówić kościelnego klasztoru do którego należy budynek browaru, takiego samozwańczego kustosza obiektu, żeby oprowadził grupę i co nieco powiedział na jego temat, oczywiście z naciskiem na temat browaru nie klasztoru, ale chyba obce mu jest zjawisko piwowarstwa i nie był tym zainteresowany. Może po prostu niewiele wie na temat historii piwowarstwa. Chcąc w pełni wyczerpująco ogarnąć temat zrobiłem fotkę pozostałościom budynku browaru. Mam nadzieję, że udało się je wrzucić. Teraz za to spróbuję opisać co się tam znajduje albo raczej co pozostało. Obecnie jest to parterowy budynek z zapadającym się dachem i zabitymi deskami oknami. Zakaz wejścia, grozi zawaleniem. Generalnie nie ma na czym oka zawiesić i trzeba by wiele wyobraźni żeby zobaczyć tam browar. Wiem, wiem, wyobraźni nam nie brakuje tylko nie jestem przekonany, że na coś takiego ktoś będzie chciał patrzeć. Miałem nadzieję że choć ten kustosz/ kościelny urozmaici wycieczkę jakąś legendą. Szkoda, bardzo szkoda że nikt nie ratuje takiego kawału historii. No dobra, kończy mi się ramka w edytorze więc kończę wywody. Znam w okolicy, tak jak zakładał "zgoda" godzina jazdy z W-wy, fajne lokum. Nie jest to Węgrów, ale też jest miło i sympatycznie. Miejscowość Kamieńczyk koło Wyszkowa i lokal http://www.kamienczyk.com.pl/agroturystyka.php. Miło, sympatycznie, cenowo do zniesienia, nikt nie przeszkadza. Lokum ma jedną wadę mianowicie mało miejsc. Może to być zaleta oczywiście bo nikt inny by nam nie przeszkadzał jednak nie wiem ilu chętnych by się znalazło i czy byłby to wyjazd rodziny. Z tego co wiem dysponują 12 miejscami noclegowymi w różnych konfiguracjach w pokojach 2,3,4 osobowych. Miejscowość jest wypoczynkowa więc na pewno po sąsiedzku znalazły by się jakieś inne wolne pokoje. Temat poddaję pod dyskusję i mimo że jest kilkadziesiąt kilometrów od Węgrowa mogę podjąć się organizacji. Póki co:beer: