No ale skoro moczono, to w wodzie o temp. takiej jaka była w studni/ujęciu wody. Vogel też zaleca namoczenie śruty, przez noc, ale woda koniecznie <20°C (a może nawet <15°C ), właśnie żeby bakterie z ziarna za bardzo nie narozrabiały. Podobno wspomniany zabieg korzystnie wpływa na wydajność.
Co do wita, to mój był bardzo fajnie cytrusowy, lekko kwaśny (IMO za sprawą skórki Curacao). Dla niektórych chyba za bardzo, bo jury z Żywca raczyło napisać w uwagach "Lactobacilus(?)". Nie stosowałem ani słodu zakwaszającego, ani przerwy zakwaszającej. Jedyne co stosowałem to niesłodowaną pszenicę zamiast płatków czy mąki.