Czy niedocenionego to bym nie powiedział. To trochę tak jak z naszym piwem. Owszem przeciętny środkowoeuropejczyk, kojarzy SF tylko ze Star Trekiem, Gwiezdnymi Wojnami, laserami i hipernapędem i traktuje jak bajki dla pryszczatych młodzieńców, ale na świecie jest to ceniony gatunek, myślę że stojący jednak wyżej niż kryminał, thriller czy romans. Zresztą całe środowisko SF-F (bo z kolei nie zapominałbym o czasem pogardzanym przez fanów SF, nurcie fantasy) jest bardzo podobne do naszego - zloty, fandom, fora dyskusyjne, style (hard s-f, space opera, cyberpunk, historia alternatywna itd.). Swego czasu dość mocno się angażowałem na takim forum dyskusyjnym (mailingowym wtedy jeszcze) Fahrenheit&Fantazine (tzw. FiFka), czego efektem było kilkanaście moich recenzji książek opublikowanych w Fahrenheicie.
Wracając do wątku SF - bardzo polecam Dicka (szczególnie 5 tomów opowiadań), jednak krótka forma to jest to w czym Dick czuje się najlepiej. Ze współczesnych absolutnie genialny jest wg mnie Neal Stephenson - Diamentowy wiek, jeszcze lepsza Zamieć, Cryptonomicon, cykl barokowy (Żywe Srebro, Zamęt, Ustrój Świata) - choć to właściwie powieść historyczna, do tego genialna Peanatema - początkowo trudna w lekturze, z czasem nie mogłem się oderwać. Z klasyków można jeszcze dodać Gibsona, Bradleya. Polecam też Grega Egana i Teda Chianga, zza wschodniej granicy bestsellerowy Siergiej Łukjanienko.
Z polskich oczywiście Lem, choć tu mam spore luki w lekturze, wspomniany Zajdel, genialny jest Dukaj - jestem pod absolutnym jego wrażeniem. Bardzo ciekawym autorem jest krakowianin Marek S. Huberath - polecam opowiadania, ale też jego Miasta pod Skałą (ciekawa wizja piekła), no i z aktualnie piszących, wiem że podobał mi się Podrzucki. Genialne są opowiadania wrocławskie Ziemiańskiego, wczesny Ziemkiewicz (zanim totalnie poszedł w politykę), z młodych bardzo obiecujący jest Szczepan Twardoch.
Generalnie jeszcze jedno podobieństwo do naszego piwnego świata - obok książek genialnych, o których często mało słychać pełno jest chłamu, na czytanie którego bardziej niż pieniędzy szkoda naszego krótkiego życia. Jak napiszecie, ktróy nurt najbardziej wam się podoba, jaki autor, jaka książka, to jestem w stanie coś doradzić.
PS: o fantasy mogę napisać drugie tyle.