Moja pierwsza warka, zestaw Prawdziwe Ale z BA z ekstraktów, wykazywała do niedawno zmętnienie na zimno, czyli po kilkunastu minutach w lodówce albo na balkonie.
A ostatnio wstawiłem jedną butelkę do lodówki i po godzinie piwo dalej było klarowne jak łza. Minęło ok. 2,5 miesiąca od butelkowania. Nie sprawdzałem jeszcze czy reszta butelek też już nie mętnieje po schłodzeniu czy to tylko jednorazowy przypadek.
Czy to możliwe że po dłuższym leżakowaniu tendencja do mętnienia się zmniejsza?
A tak przy okazji do wszystkich świeżoupieczonych i niecierpliwych piwowarów: moje piwo po pierwszych kilku tygodniach było co najwyżej takie sobie w smaku, myślałem że trudno, może kolejne będzie lepsze ale teraz po prawie 3 miesiącach czuję wyraźną poprawę w smaku, wszystko się ładnie ułożyło, także warto uzbroić się w cierpliwość