Długo wzbraniałam się przed warzeniem, bo zniechęcały mnie zasłyszane czy zaczytane na forach głosy, że "na indukcji się nie da" - nie każdy garnek styknie z płytą, wolniejsze podgrzewanie i oddawanie ciepła, itp. Jeden ze znajomych piwowarów zachęcił mnie: to spróbuj popracować na mniejszych warkach, może da się chociaż z 10 litrów. I się dało 15-litrowy emaliowany gar pięknie sobie radzi (zauważyłam zresztą dużo wcześniej gotując potrawy, że na płycie indukcyjnej najlepiej sobie radzą poczciwe Olkusze, a nie jakieś ekskluzywne stwory z kosmicznej stali), nie odczułam problemów z kontrolą temperatury, zero przypalania, zagotowanie do chmielenia idzie niemal ekspresowo. Teraz korci mnie (pewnie pożyczę garnek do testów na początek), żeby spróbować, czy z większą warką się da, skoro z małymi sobie radzę.