Skocz do zawartości

Vami

Members
  • Postów

    565
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla MichalW w Chmiel poniżej 80 C a IBU   
    Może ten wykres coś podpowie:
    http://braukaiser.com/wiki/index.php?title=How_pH_affects_brewing#Hop_utilization
     
    IMHO goryczka w piwie to nie tylko IBU i izomeryzacja AA.
  2. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla bart3q w Chmiel poniżej 80 C a IBU   
    Tutaj poszukaj http://www.piwo.org/topic/10132-artykul-byo-hop-stand-chmielenie-whirpoolowe/
  3. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla zasada w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    O ile dobrze pamiętam (a mogę pamiętać źle, bo byłem po testowaniu weizenbocka) w skrzynce były dwie butelki Smoked Browny.
     
    edit korzystając z okazji:
     
    Real Nigga CDA od Vamiego.
    Przy otwarciu mocne syknięcie i całkiem silny aromat leśny. No tak - SH Simcoe.
    Nalewa się z genialną kaskadowo budującą się pianą o kolorze kawowej cremy - ciemno żółtym. Opada, do porządnego kożuszka, znaczy szkło.
    W szkle aromat już cokolwiek słabnie i poza igliwiem-żywicą pojawia się coś czego nie umiem nazwać.
    Smak - jest paloność-czekoladowość czy jak nazwać te nuty ze słodów. O dziwo, mimo deklarowanych 99IBU i wytrawnego charakteru (7% ABV z 15,5BLG) goryczka nie jest wykręcająca (zasługa FWH?) a posmak igliwia pałęta się po języku przyjemnie nie paraliżując go w ogóle.
    Ogólnie - solidnie.
  4. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Płatki dębowe - sterylizacja   
    W moim wypadku ja kupilem platki po beczkach Jack Daniels, sprzedaja tu takie do grillowania. Potem je wygotowalem je szybko w JD i wrzuciłem do piwa w siatce "na zimno". Nie wiem czy najmądrzejszy sposób, ale zakażenia w tym barley wine nie było i aromat debu i whiskey się utrzymał.
  5. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od beu w Eksperyment - suchary do brzeczki vs. rehydratacja   
    Na stronie Experimental Homebrewing znalazłem ciekawy eksperyment:
     
    http://www.experimen...eriment-results
     
    Jak dla kogoś tl;dr to w skrócie przetestowali efekty fermentacji suchymi drożdżami po rehydratacji i bez niej. Wyniki sa nader ciekawe. Wiekszosc degustujacych uznala, ze piwa bez rehydratacji są bardziej chmielowe, mniej estrowe i fenolowe i mają lepsze odczucie w ustach.
     
    Więcej wniosków i wyników w linku Ktoś z was robił podobne doświadczenia?
  6. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Falbala American Witbier
     
    Kolor: Słomkowo-mleczny, mętny, poprawny.
    Piana: Biała, obfita, gęsta, trwała. Trzyma się grubą warstwą minimalnie oblepiając szkło.
    Zapach: Wyraźna pomarańcza, kolendry odrobinę mniej, ale na zadowalającym poziomie. Żadnych akcentów amerykańskich chmieli nie wyczuwam.
    Smak: Treściwość średnio niska, ogólnie lekkie. Lekka zbożowość, wyraźna pomarańcza, cytrusowa kwaskowatość i kolendra. Próbuję się doszukać tutaj tej Ameryki, ale ciężko z tym. Może lekko żywiczny charakter goryczki, ale to już chyba próbuję sobie wmówić.
    Wysycenie: Średnio wysokie.
    Ogółem: Bardzo przyzwoity Witbier, ale nie American Może na początku było w tej kwestii lepiej, już ponad 3 miesiące od zabutelkowania.
     
    Eurotrip - Double European IPA
     
    Kolor: Ciemny bursztyn wchodzący w miedź, mętne.
    Piana: Koloru złamanej bieli, obfita, gęsta, trwała. Utrzymuje się do końca sporą warstwą lekko oblepiająć szkło.
    Zapach: Mocno chmielowy o ziołowo-kwiatowym charakterze z wyraźną podbudową słodową i nutą alkoholową.
    Smak: Treściwe. Mocna podbudowa słodowa, lekkie posmaki chmielowe i wyraźny alkohol. Goryczka dosyć wysoka o mocno alkoholowym charakterze.
    Wysycenie: Średnio wysokie.
    Ogółem: Jednak trochę za bardzo alkoholowe. Nie jest oczywiście źle, jak najbardziej do wypicia z przyjemnością, ale jakbym miał sugerować jakieś poprawki to właśnie lepsze zamaskowanie alkoholu. Poza tym niepotrzebnie tak mocno nagazowane. Oprócz tego bardzo przyjemne. Europejskie chmiele dały lepszy efekt niż się spodziewałem.
     
    _________________
     
    Od siebie zostawiłem 2x Smoked Brown Ale.
  7. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Cichus w Fakt.pl: "Zrób sobie w domu piwo! Jak?"   
    Tylko te 2-3 dni burzliwej i do tego 4 g cukru na butelkę. A potem będzie, że butelka piwa (3 tyg,) wybuchła w piwnicy pana Mariana (50 l.) i dokonała zniszczeń, a on spać nie może bo trzyma kredens or sth.
  8. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od alechanted w Jakie piwa można warzyć w temp. 12-13'C?   
    US-05 namnożyły mi się i zaczęły fermentować w temperaturze 6 (!) stopni (fakt że double pitch). Tak więc - jak to napisali na HomeBrewTalk - to są drożdże pancerne.
  9. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla szejk w Browar Bad to the Bone   
    Ja granaty będę robił jak wojna będzie
  10. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Porter w Agro-Browar "ZEBRZYDOWSKIE"   
    Widzisz, już taki złodziejaszek ze mnie...
  11. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla szejk w Świadomość piwna w Polsce AD 2001-02 - dobra beka ;)   
    W ostatnią niedzielę z kolegą sebkiem prowadziliśmy w Dziekanowicach pokaz warzenia piwa na takim wiejskim festynie typu "zakończenie lata". Przyszło bardzo dużo ludzi, do nas zaszło spokojnie parę setek. Podstawowe pytania jakie nam zadawano: "a wy tu bimber pędzicie?" Zakładam, że po części była to wina stojącej na stole chłodnicy, której kształt części zwiedzających przypominała dawne czasy alkoholowych eksperymentów. Dalej oczywiście szły teksty o tym, że piwo robi się przede wszystkim z chmielu, o tym, że duże browary używają żółci bydlęcej, że nie używają chmielu, że sama chemia i w ogóle. Na widok młóta po filtracji pytali po co nam ta kasza. Na palcach jednej ręki mogliśmy policzyć ludzi, którzy rzeczywiście wiedzieli, że przede wszystkim piwo jest ze słodu a chmiel to przyprawa. Hitem były też pytania powtarzające się równie często jak to o bimber - "czy będzie można już dziś się napić", "a ile to będzie mieć procent" itp. Wiadomo, trochę się tam w środku śmialiśmy, ale nie każdy przecież musi wiedzieć. Choć tłumaczenie przez 8 godzin na okrągło tego samego zaczynało być lekko nużące.
     
    Przynajmniej obaliliśmy kilka piwnych mitów #prawiejakkopyr
  12. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Faszysta Rasista Homofob w Referendum o niepodległość Szkocji.   
    Zazdroszczę im, gdyby tak się stało.
  13. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Usiu w Słodkie ciastka i pomarańcza   
    Ten post powinien być gdzieś przyklejony do wątku o IPA!
  14. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Dagome w Słodkie ciastka i pomarańcza   
    Przy okazji parę słów do miłośników karmelu w kontekście American IPA. Mam wrażenie, że część z Was wydaje się nie rozumieć czym jest ten styl piwa.
     
    To nie jest tak, że uważam słód karmelowy w IPA za zło i błąd w sztuce. Złem i błędem w sztuce jest tylko wtedy, kiedy używa się go bez opamiętania i twierdzi się, że tak powinno być.
    Czy zapomnieliście, że AIPA ma pachnieć i smakować chmielem? To piwo, w którym ma błyszczeć i uderzać chmiel! Cytrusy, tropiki, nuty żywiczne, kwiatowe - w różnych proporcjach, zależy od fantazji piwowara. To chmiel ma być na pierwszym miejscu i w aromacie i w smaku.
    I zupełnie nie chodzi mi o goryczkę. O goryczce na razie zapominamy.
     
    Wąchając AIPA macie się czuć jakbyście byli w markecie i nagle na części owocowo-warzywnej wybuchły wszystkie owoce. Macie czuć intensywne, świeże, żywe, mięsiste owoce. Miąższ świeżo przeciętego grejpfruta, mango i innych. Albo np. żywicę - świeżo złamaną igiełkę sosny, taką która się jeszcze lepi w palcach.
    Podobnie powinno być w smaku. I na tym polega IPA - to jest orkiestra chmielu. I jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi o goryczkę!
     
    Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest AIPA tylko do kontrowania niektórych smaków, jak np. roślinnych, łodygowych, trawiastości, które w piwie chmielonym w takich ilościach mniej lub bardziej zawsze są obecne. Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest w AIPA także do wspierania niektórych słodszych smaków pochodzących z chmielu. I także oczywiście do balansowania goryczki. Kiedy słodowości (w tym karmelowości) jest zbyt dużo, po pierwsze część z tego bogactwa nut owocowych i innych pochodzących z chmielu zostaje przykryta.
    Po drugie, piwo robi się cięższe, a profil słodszy, co obniża pijalność.
    Po trzecie, paradoksalnie w piwie bardzo mocno chmielonym, karmel wydłuża goryczkę.
     
    Oczywiście istnieją mocniej karmelowe IPA i niektóre potrafią być bardzo dobre (np. State Side IPA, Mikkelera), ale do takiego piwa wypadałoby nieco inaczej dobierać chmiele ( w kierunku bardziej żywicznych ), niż do np. jasnej IPA (cytrusy, tropiki).
    Ładowanie dziesięciu odmian chmielu do piwa, które jest mocno karmelowe nie ma większego sensu, ponieważ i tak lżejsze nuty owocowe zostaną przykryte.
     
    Oczywiście wysoka karmelowość przykrywa również wady fermentacji, a także braki w chmieleniu, na co kilka postów wyżej zwrócił uwagę Crosis. Taniej i łatwiej jest uwarzyć karmelową IPA, bo czy będzie tam mniej czy więcej chmielowości w profilu i tak trudno rozpoznać. A do jasnej trzeba doładować na bogato, bo inaczej będzie pustak. A to trochę kosztuje.
    To raz.
     
    Dwa:
    Czy potraficie czytać ze zrozumieniem opisy stylów?
    Wklejam tłumaczenie BJCP z wiki na piwo.org
     
    Aromat
    Od wydatnego do intensywnego aromatu chmielowego z cytrusowym, kwiatowym, perfumowym, żywicznym, sosnowym, i/albo owocowym charakterem wynikającym z użycia amerykańskich chmieli. Wiele wersji jest chmielonych na zimno i mogą posiadać dodatkowy trawiasty aromat, aczkolwiek nie jest wymagany. Troszeczkę czystej słodowej słodkości może być wyczuwalnej w tle, ale powinna być na niższym poziomie niż w wersji English IPA. Owocowość, zarówno estrowa jak i chmielowa może być wyczuwalna w niektórych wersjach, pomimo neutralnej fermentacji, jest to również akceptowalne. Słaby aromat alkoholu może być wyczuwalny.
     
    Czyli:
    - Aromat chmielu w AIPA ma być co najmniej średnio silny, do intensywnego!
    - TROSZECZKĘ!!! słodowości może być w tle
     
    Smak
    Smak chmielowy na poziomie od średniego do wysokiego, powinien odzwierciedlać charakter chmieli amerykańskich: cytrusowy, kwiatowy, żywiczny, sosnowy i owocowy. Średnio mocna do bardzo mocna goryczka, aczkolwiek słodowa podstawa wspiera mocny chmielowy charakter i balansuje smak. Smak słodowy powinien być na niskim do średniego i jest generalnie czysty i słodowo słodki, aczkolwiek troszkę karmelowych czy tostowych smaków na niskim poziomie jest dopuszczalnych. Brak dwuacetylu. Lekkie posmaki owocowe są do przyjęcia, ale nie są wymagane. Goryczka może utrzymywać się w posmaku, ale nie powinna być ostra. Średnio wytrawny do wytrawny finisz. Trochę czysto alkoholowych smaków może być wyczuwalnych w mocniejszych wersjach. Smaki dębowe są w tym stylu nieodpowiednie. Może być troszkę siarczanowy, ale większość przykładów tego piwa go nie wykazuje.
     
    Czyli:
    - Smak chmielowy CO NAJMNIEJ ŚREDNI!!!, do WYSOKIEGO!
    - Smak słodowy NISKI maksymalnie średnio intensywny
    - Smak karmelowy O ILE JEST!!! to dopuszczalny na NISKIM poziomie
     
    Słowo "niski" należy rozmumieć jako "subtelne nuty w tle" - bo na pierwszym planie ma być chmiel!
     
    W pewnym uproszczeniu możemy założyć, że jeżeli dostajemy do ręki nie ciemne piwo z amerykańskim chmielem, to:
    - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest chmielowość, to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Pale Ale, albo American India Pale Ale, albo Imperial India Pale Ale;
    - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest słodowość (w tym karmelowość), to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Amber Ale, albo American Barley Wine.
     
    Podsumowując, jeżeli w smaku i w aromacie jest więcej słodowości (w tym karmelowości) niż chmielowości, to nie jest to AIPA!!!
     
    Ktoś może powiedzieć, że piwowar ma prawo warzyć piwo jakie chce i nazywać je jak chce. Ależ oczywiście, że może.
     
    Problem jest w tym, że coraz wiecej osób zaczyna pić takie intensywnie karmelowe piwo i wzorować się na nim.
    Zaczyna myśleć, że tak powinno być, że to jest właśnie AIPA. A to zwyczajnie boczna uliczka stylu jest.
    Optymistycznie zakładając, że w ogóle w stylu się mieści. Parę postów wyżej ktoś wspomniał o "Ataku Chmielu". Chmielu? Poważnie? Dla mnie to jest trochę mocniej chmielone Amber Ale.
     
    Modne zrobiło się ostatnio określenie "hop head". Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się dokładnie, czego jest więcej w profilu: chmielu, czy karmelu. Bo może się okazać, że jesteś "słodziak-karmelek", a nie "hop head".
     
    A teraz w końcu o goryczce.
     
    To nie jest tak, że skoro IPA to koniecznie musi mieć ostrą i przytłaczającą goryczkę. Nie musi. To mit.
    Może jest ktoś na forum, kto w grudniu w Warszawie próbował oryginału zeszłorocznego GCh? To na pewno pamięta, jak delikatne było to piwo i jak delikatną miało goryczkę. A przecież tam poszło około pół kilo chmielu, licząc na standardową warkę i miało ponad 80 IBU (mierzone przez GŻ, Beersmith pokazywał ponad sto).
    Można zrobić delikatną goryczkę nie ważne ile by miało IBU! Warzyłem takie piwa. Wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa zagraniczne i wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa z polskich browarów.
     
    Ostra goryczka = kiepska goryczka!
     
    Co psuje goryczkę? Mnóstwo rzeczy. Długi temat. Ale zwrócę tu uwagę na jeden, bardzo częsty aspekt - na alkoholowość. Kiedy alkohol jest wyraźny, goryczka zaczyna się robić pikantna, piekąca, paląca, ostra, zalegająca, długa. Bardzo częsty grzech.
    Inny grzech to obecność siarkowodoru związanego z kiepską fermentacją. Uwytrawnia on piwo, maskuje i zmienia profil aromatyczny chmielu, a także wydłuża goryczkę i sprawia, że robi się tępa. Nie czujecie w zapachu? To nie znaczy, że nie ma. Czasami wychodzi w aromacie jako zgniła owocowość. Mimo to nie czuć? Powąchajcie pustą szklankę po zakończeniu picia. Śmierdzi zgniłym sianem? To właśnie to.
     
    Poniżej podam niektóre z określeń, stosowanych przez sędziów na konkursach do opisu charakteru i jakości goryczki. Niektóre pozytywne, niektóre negatywne.
    Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się jak odczuwasz goryczkę i dobierz słowa, które ją określają.
     
    chmielowa - alkoholowa, fenolowa (plastikowa), garbnikowa (roślinna/łodygowa)
    krótka - długa, zalegająca
    intensywna, średnio intensywna, bardzo intensywna
    łagodna, delikatna - wysuszająca, ściągająca, piekąca, paląca, drażniąca, tępa.
     
    Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, weź pod uwagę te wszystkie rzeczy, które napisałem powyżej i zastanów się, czy aby na pewno jest dobrym piwem.
    Jeżeli jest - to super. Bywają solidne IPA na polskim rynku. Nie mówię, że nie.
    Jeżeli nie jest - trudno. Na pewno ma inne zalety. Pij, jak Ci smakuje. Ale przynajmniej nie traktuj tego jako wzorzec stylu i coś na czymś powinieneś się wzorować.
     
     
    Nie wiem, czy to co napisałem jest zarozumiałe i czy wynika z tego, że innych piwowarów traktuję jak durniów, którzy nie potrafią warzyć piwa. Każdy zinterpretuje jak zechce.
  15. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Dagome w Słodkie ciastka i pomarańcza   
    Ok. Sprecyzowałeś, więc pozwól, że się odniosę.
    Dla przypomnienia napisałem coś takiego:
     
    "Ciasteczka są ze słodu, a cytrusy z chmielu. Czujesz je dlatego, że nie są przykryte czymś innym. Nie czujesz ich w innych, ponieważ większość tzw. craftowych IPA jest tak dopier***a karmelem / dziadowsko odfermentowana / niefachowo nachmielona na zimno, że o jakichkolwiek nutach i niuansach w profilu nie może być mowy."
     
    Ty z tych trzech zdań i ich, jak to nazwałeś, formy, włożyłeś mi w usta, co następuje: większość craftowych IPA nie nadaje się do niczego, ich piwowarzy to debile i amatorzy, ja się wywyższam, jestem od nich lepszy i w ogóle to ich krzywdzę. A obok tego piszesz, że w sumie taka ocena smaku ich piwa, którą opisałem w tych trzech zdaniach - pokrywa się z Twoją.
     
    Nie wiem, jak mnie odbierasz, ale z tego co czytam, chyba niezbyt pozytywnie. Natomiast z łaski swojej, przynajmniej odbieraj mnie jako piwowara domowego. Bo nie mam własnego browaru, nie warzę kontraktowo, nie pracuję ani nie współpracuję z żadnym browarem. Za to warzę piwo w domu. To raz.
     
    Dwa. Prawo do krytyki piwa (jakiegokolwiek) dostaję w momencie jego zakupu.
     
    Trzy. Faktycznie, jestem kiepskiego zdania o części polskich tzw. craftowych IPA. Tu akurat miałeś rację. Ponieważ w mojej opinii mają niewłaściwy balans i bywa, że czasami wady technologiczne, oraz są za mało złożone. Ja oczekuję od piwa, żeby miało jakiś tam ciekawy i przyjemny smak, niczym nie denerwowało i dało się bez problemu wypić. I to jest dla mnie poziom piwa dobrego. Poziom piwa bardzo dobrego jest wtedy, kiedy oprócz rzeczy wspomnianych wcześniej mamy złożony, wielowarstwowy i odpowiednio intensywny smak oraz aromat.
    A co dostaję? Uderzenie karmelu, złamanego sianem, skarpetą i alkoholem. Za nimi mniej lub więcej chmieli amerykańskich. Karmel skontrowany potężną i bardzo długą goryczką, której problemem jest nawet nie intensywność, ale jakość. A zwykle jest ostra, zalegająca, wysuszająca, piekąca i podbita alkoholowością. To ma być craft? To trzecia liga jest.
     
    Cztery. Mówisz, że nieelegancko krytykować piwa kolegów? Ahaaaa! To dlatego większość polskich blogerów piwnych jak recenzuje jakiś polski craft, to albo opisuje pozytywnie, albo... w ogóle nie opisuje? Kopyr to już w 90% przerzucił się na zagraniczne i tak się zastanawiam, dlaczego? W zasadzie jeszcze chyba tylko Docent potrafi nazwać rzeczy po imieniu i napisać publicznie, że piwo jest zwyczajnie niezbalansowane i niesmaczne. Jakiś czas temu zostałem skrytykowany, że narzekałem na Grand Prix. I też byłem nieelegancki. I nielojalny. Istne skaranie boskie ze mną.
     
    To takie pytanie przy okazji. A elegancko jest sprzedawać słabe piwo pod szyldem craftu? Craft to także obowiązek! Mówisz, że piwowarzy się uczą? A czego konkretnie się uczą? Na pewno zauważyłeś u niektórych zadziwiającą regularność - pierwsze warki są całkiem dobre i smaczne, a potem zaczyna się zjazd w dół. Jakoś słabo się uczą, chyba.
    Na początku miesiąca wybrałem się do wielkiego miasta i kupiłem sobie skrzynkę polskiego craftu na degustację. Między innymi byłem zszokowany poziomem jednej ze starszych polskich IPA. A kiedyś była bardzo dobra. Zresztą większość tej skrzynki poszła do zlewu. Gwoli ścisłości, część dlatego, że po prostu nie były w moim guście.
    Z kwestii technicznych, właśnie te rzeczy, o których pisałem w swoim pierwszym poście były grzechami głównymi. Zauważ, że nawet nie napisałem nic o balansie, bo ten w sumie jest często kwestią gustu i akceptuję, że ktoś uwielbia samobiczować się IBU, mimo że sam robić tego nie lubię.
     
    Podsumowując z tych trzech moich zdań powinno się było wyciągnąć:
    -jeżeli chcesz w IPA wyczuwać niuanse w słodowości, a także pozwolić chmielom amerykańskim zaskoczyć swoim bogactwem i niespodziewanymi nutkami - nie możesz tam wrzucić dużo słodu karmelowego, prawidłowo ją odfermentować, a także użyć niezwietrzałego chmielu, a także nie pozwolić by się utlenił w trakcie chmielenia na zimno, a do tego nie można wrzucić go zbyt wcześnie;
    - przykładami braku wspomnianych niuansów w profilu jest większość polskich IPA,
    - z ostrej formy można było wyciągnąć, że nie lubię takich piw.
     
    Wszystko inne to nadbudowa i zła wola.
    Przykro mi że tak to odebrałeś.
     
    Na koniec pozwolę sobie na dygresję.
    Od dłuższego już czasu obserwuję, że część piwowarów ma ze mną jakiś problem. I dziwię się trochę, bo w zasadzie staram się nie włazić za bardzo pod oczy. W większości konkursów już od kilku lat nie biorę udziału, na festiwale i giełdy, panele, zloty nie jeżdżę, w PSPD nie pełnię żadnej funkcji i się nie udzielam, bloga już nie prowadzę, na forum i w internecie publicznie również rzadko się udzielam. Jeżeli ktoś mnie wywołuję, odpowiadam. ale zwykle krótko i na temat. Mieszkam w swoich Wyłudkach i warzę w domu piwo. To aż tak boli?
     
    Jesienią zaprosili mnie do Warszawy zrobić wykład, na którym pewnie jakimś piwom przy okazji nieelegancko się dostanie. Też mam nie jechać?
  16. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla rubezahl w Świadomość piwna w Polsce AD 2001-02 - dobra beka ;)   
    Większe? Mało Ci?
    Jest to obraz żenady, która (jak pisze Malinowy J) niewiele się prze te kilkanaście lat zmieniła.
     
    Perełki:
    ... i to piwko widnieje w menu, to zawsze je wezmę zamiast piwa chmielowego.
    ... Może spróbujesz sobie wmówić, że nie pijesz piwa, tylko jakiś inny napój, i to ci pomoże?
    ... jest niefiltrowane, moze dlatego nie smakowalo.
    ... Paulaner na szczęście (dla mnie i autora wątku) produkuje również "normalne" piwo, które dla mnie jest nieco za słabe.
     
    (+ za rozbawienie wygrzebanymi tekstami)
  17. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od rubezahl w Świadomość piwna w Polsce AD 2001-02 - dobra beka ;)   
    Przypadkiem trafiłem na wątek na forum gazety z roku 2001. Dyskusja o Paulanerze
     
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,150,658659,,PAULANER_CO_TO_ZA_SYF_.html?v=2
  18. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od leech w Parametry wody w Poznaniu   
    Dzwoniłem do Aquanetu. Na stronie oficjalnej nie ma pelnego raportu (brak chlorkow i kationów sodowych). Wapń wyliczałem sam.
  19. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od sebek w Parametry wody w Poznaniu   
    Najświeższa chemia naszej kranówy z Aquanetu. Są to parametry północy Poznania. Południe ma inną wodę, bo bierze z Mosiny.
     
    Ca+ 78 mg/l
    Mg+ 11 mg/l
    Na+ 27 mg/l
    Cl- 32 mg/l
    SO4- 84 mg/l
     
    twardość 15 dH
    pH 7,7
     
    Dla porównania w Mosinie (czyli też Rataje, Grunwald) twardość to aż 18 dH.
  20. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od sebek w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    AIPA od Sebka
     
    Etykieta: podany skład, data rozlewu,ekstrakt końcowy i początkowy. Brak informacji o IBU i alkoholu.
    Wygląd: świetna, trwała, drobnopęcherzykowa piana, znakomicie oblepiająca szkło!, barwa miedziano-bursztynowa, lekko zmętnione
    Zapach: białe owoce, cytrusy, lekka leśna nuta, też taka charakterystyczna nuta Simcoe, którą czuję w swoim single hopie
    Smak: dobre, goryczkowe, bez przesadnego karmelu, goryczka przyjemna
    Odczucie w ustach: średnie wysycenie, w sam raz, pijalność na wysokim poziomie
    Ogółem: wielki plus za pianę, dobra goryczka, smakowało
  21. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od zasada w zasadniczo browar / browary maltańskie   
    Recenzja Ciężkiego Szkota
  22. Super!
    Vami otrzymał(a) reputację od zasada w zasadniczo browar / browary maltańskie   
    Recenzja Weizena
  23. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla sebek w Wolnościowy browar domowy (Libertarian Homebrewery)   
    Jak chcesz butelki to w sobote coś Ci zostawie.
  24. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla szejk w Wolnościowy browar domowy (Libertarian Homebrewery)   
    #21 - Weltmeister (Hefeweizen) - krótka recenzja by sebek i Szejk
     
    Wygląd: piana biała, średniopęcherzykowa, drobna, szybko opada do korzuszka, kiepsko się odbudowuje. Barwa typowo weizenowa, jasnozłota, mętna.
    Aromat: wyczuwalne estry, goździk, guma balonowa, delikatny, ledwo wyczuwalny banan, minimalny aromat ogórków z wody, lekko kwaskowe.
    Smak: niska goryczka, zalegająca, osiadająca z tyłu podniebienia, delikatnie bananowe, bardziej niż w aromacie, alkoholowe, rozgrzewające, wyraźnie drożdżowe.
    Odczucie w ustach: bardzo wysokie wysycenie, raczej wytrawne, zapychające przez przegazowanie.
    Ogólna ocena: bdb piwko od serca :-))))
  25. Super!
    Vami przyznał(a) reputację dla Wiktor_Gzub w Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)   
    Libertarian Homebrewing, Holy Udders
     
    Styl: Milk Stout
    BLG: 15,5
    Alkohol: 4,5%
     
    Zapach: Kawa, mleczna czekolada, laktoza, ciutka karmelu. [4,5]
    Piana: z początku się utrzymuje, lecz zanika po minucie. [3]
    Barwa: Bardzo ciemny brąz [4]
    Smak: Jest power! Na pierwszy plan mleczna czekolada i laktoza. Te dwa smaki genialnie się komponują. Potem troszkę karmelu. wysycenie średnie. Jedynie czego brakuję to troszeczkę większego IBU, według mnie śmiało można podnieść do 20-25, gdyż piwo wydaję się troszkę za słodkie, aczkolwiek mogę się mylić. Mimo wszystko piwo jest genialnie zbalansowane! [4,5]
     
    Podsumowanie: Jeden z najlepszych milk stoutów jakie piłem. Jeśli są jeszcze jakieś buteleczki w PS bierzcie śmiało! Piwo robione na propsie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.