Skocz do zawartości

Monty

Members
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Monty

  1. Dziękuję, miło mi. Sposob wciąż aktualny. Już kilka lat w ten sposób działam i nie miałem żadnego zakażenia ani problemów ze startem drożdży.
  2. Spotkałem się z dużą ilością opinii, że do re-fermentacji takiego gęstego i mocnego piwa powinno się dodać również parę gramów drożdży do re-fermentacji. Naprawdę trzeba czy to tylko opcja dla nerwowych?
  3. A w jakich warunkach przechowujesz po zabutelkowaniu? Na chwilę do cieplejszego czy caly czas niska temperatura?
  4. Hej ekipa Jeszcze 10 dni i obniżam temperaturę do 4-5°C. Do butelkowania jeszcze kawałek ale powiedzcie mi (ci co już robili portery) jakie nagazowanie piwa ustalić? Będę chciał dodać glukozę rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody.
  5. Po testach W godzinę wysłodziłem 26L. Startowałem z 13BLG a zatrzymałem się na 10BLG. Zawróciłem 2L mętnego a później szlo już klarowne nawet gdy odkręcałem mocniej kranik. Prędkość wysładzania na pewno częściowo wynika z gęstości. Tu jest prawie 2x rzadsza brzeczka. ...no ale Porter mogłem jednak szybciej puścić
  6. Będę dziś chyba testowo zacierał Witbiera to sprawdzę czy jest duża różnica w wydajności przy szybkim wysładzaniu względem wolniejszego
  7. Zacieram luzem w garnku. Stosunek wody do słodu 3L/kg. Po wygrzewie wszystko ląduje w fermentorze z kranikiem (od wewnątrz nierdzewny oplot z rurki do wody). Daje mu kilkanaście minut spokoju i zaczynam wysładzać. Wodę dolewam dopiero jak widzę że 1/2 do 2/3 złoża jest sucha.
  8. Proszę o jeszcze jedną podpowiedź. Mógłbym założyć kolejny temat ale w tym zebrało się kilka osób, które na pewno znają odpowiedź na moje pytanie... Jak pisałem wcześniej, warzenie metodą zacierania popełniłem dopiero trzeci raz. Jak to jest w temacie wysładzania? Czy naprawdę muszę wysładzać "po kropelce", cienkim strumieniem czy może to lecieć szybciej? Ten Porter wysładzałem jakieś 2h20m. Osiągnąłem 25L brzeczki o BLG 20 (przed gotowaniem). Jak zacząłem wysładzanie to było 25BLG. Gdybym odkręcił mocniej kranik to brzeczka spokojnie leciała by i 10x szybciej Jak to z tym jest? Jaką prędkość przyjąć? np w Litrach na minutę, czy coś?
  9. Ja jeszcze nie mam porównania bo to moje pierwsze piwo dolnej fermentacji a trzecie metoda zacierania Poprzednie były mniej wymagające
  10. Ze stabilizacją temperatury niema problemu. Lodówka jest podłączona przez zewnetrzny termostat i to ja decyduję jaka temperatura jest wewnątrz. Działa to super pod warunkiem że na zewnątrz jest wyższa niż ta zadana na termostacie
  11. Co w związku z tym może pójść (czy pójdzie) nie tak? ...będzie wyczuwalny di-acetyl?
  12. Temperatura nie powinna spaść poniżej 8 stopni. Budynek jest niezamieszkały a centralne ogrzewanie pracuje tylko na programie przeciw zamarzaniu czyli 8 stopni A jaką temperaturę proponujecie później? Podniosę ją do 10-11stopni gdy piana opadnie. Ile zostawić piwo na burzliwej? Do ustania wizualnych objawów burzliwej fermentacji czy po 3 tygodniach od startu?
  13. Witam Uwarzyłem wczoraj Porter Bałtycki. Jako, że jest to piwo dolnej fermentacji to plan był taki, że wstawię je do lodówki kontrolowanej z zewnętrznego termostatu. Chciałem zacząć fermentację w 12 stopniach a po dwóch tygodniach zejść do 8-9 stopni. Plan był dobry ale z powodu różnych okoliczności przyrody fermentuję w pomieszczeniu o stałej temperaturze 8 stopni Celsiusza (no chyba, że przyjdzie w końcu wiosna i temp. na zewnątrz skoczy). W wielu przepisach, które znalazłem, powtarzały się te parametry. Objętość warki to aktualnie 22L, gęstość 22BLG a temperatura 8,5°C. Drożdże zadane były przy temperaturze brzeczki 25°C. Użyłem 2 saszetek Saflager W 34/70, które pojawiały się w wielu przepisach, a na których jest podany przedział temperatur 9-22°C ale idealny 12-15°C. Drożdże po uwodnieniu i zadaniu do natlenionej brzeczki wystartowały po kilku godzinach. Moje pytanie po tym przydługim wstępie Czy prawidłowe jest fermentować w tak niskiej temperaturze od początku, czy raczej szukać dla fermentora lepszych warunków? Proszę o pomoc Pozdrawiam Piotrek
  14. Do oddania (za około tydzień) gęstwa z drugiego zbioru US-05. Dziś właśnie zadałem do fermentora pierwszy zbiór po US-05. Jeżeli nie będzie chętnych to i tak zbiorę gęstwę. Szkoda puszczać jej w kanał. Będzie dostępna MAX 2 tygodnie od zbioru, później rura :-( Odbiór w Sanoku, ewentualnie Krosno, Rzeszów, okolice (średnio raz w tygodniu bywam w tych miejscach). Drożdże karmione ekstraktami słodowymi i glukozą , nawożone Chinookiem, Citrą i Amarillo (jeżeli to ma w ogóle jakieś znaczenie). Na pewno będą chmieliny bo nie filtruję brzeczki po chmieleniu (chmielone granulatem). Nie powinno być to jednak problemem bo ładnie się oczyszcza podczas płukania (ćwiczone na dzisiejszej gęstwie). Dodatkowo Posiadam 2 saszetki suchych drożdży z KITa Better Brew IPA (zdjęcie poniżej). Nie wiem co tam wsadzają ale pewnie coś amerykańskiego Drożdże nie mają daty ważności nadrukowanej na opakowaniu ale Na pewno do 06-2015 będą OK. Poza tym saszetka S-04, data ważności 06-2015. W tym czasie nie planuję żadnych warek, szkoda żeby się drożdżyki zmarnowały. Oferta oczywiście za free ale bardzo bym się ucieszył gdyby ktoś odstąpił mi (lub dał możliwość odkupienia w rozsądnej cenie) kilku koszy na butelki. Cierpię na deficyt . Jakieś ciekawe piwko domowe też chętnie posmakuję (również poczęstuję swoim).
  15. Jak pakuję gęstwę do słoika to nie pozbywam się z niej piwa, które po niedługim czasie się zbiera nad gęstwą. Mój sposób na testy to powąchanie po otwarciu, jeżeli pachnie piwem to spróbowanie tej reszty piwa. W razie problemów na pewno wyjdzie to na jaw w smaku tego piwa co zlałem z gęstwy
  16. Do lodówki trafiła niedawno. 19-12-2014. Zaraz po świętach planowałem wykorzystać ją ponownie. Zostawię w takim razie tak jak jest. Przed samym zadaniem przepłuczę.
  17. Witam Po gotowaniu i chmieleniu brzeczki (chmiele w granulacie) nie filtrowałem tego tylko od razu wlałem do fermentatora i zadałem drożdże. Po burzliwej fermetnacji zebrałem gęstwę, w której jest sporo chmielin. Gęstwa poszła do lodówki i czeka na kolejną warkę. Jest w niej sporo chmielin i nie wiem, czy przepłukać gęstwę i to co się ewentualnie odstoi zlać i przechowywać dalej czy nie przejmować się tym i zadać gęstwę do kolejnej warki? Jeżeli płukać to jak? Standardowo, dolać przegotowanej i ostudzonej wody, energicznie zamieszać i odstawić na kilkanaście minut a później zebrać górną warstwę czy są na to jakieś inne sposoby? Proszę o pomoc osoby, które miały podobne problemy Z góry dziękuję.
  18. Też zbierałem łyżką i na początku nie było widać piwa. Drożdże od razu powędrowały do lodówki żeby nie wykipiały. Warto nie dokręcać nakrętki (przynajmniej na początku). Ja dokręciłem i jak zajrzałem po pewnym czasie do lodówki, wieczko było mocno wypukłe. Drożdże jeszcze gazowały. Poluzowałem więc pokrywkę i zapomniałem o nich na jakiś czas Drożdże się zbiły a na powierzchni odstało się jakiś 1-1,5cm piwa
  19. Tez miałem płynną gęstwę. Konsystencja lekkiego jogurtu. Nakładałem łyżką żeby nie wzburzyć treści w słoiku
  20. Chciałem podsumować założony przeze mnie wątek. Wczoraj (22.02.2014) wykorzystałem gęstwę zebraną 6-tego lutego. Powiem Wam że jestem zadowolony z efektu. Po wlaniu do brzeczki, piwo ruszyło po niecałych 3 godzinach. Po 4 godzinach już się gotowało w fermentorze Jak postępowałem z gęstwą: z poprzedniej warki zebrałem pełny słoik (około 0,6L - taki nietypowy). Gęstwa powędrowała do lodówki. Tam się zbiła, na wierzchu została 2cm warstwa piwa i ogólnie zrobiło się około 1/4 objętości słoika wolnego miejsca w pierwszej kolejności zająłem się samym przygotowaniem brzeczki. Zanim jednak zacząłem gotować słody zalałem identyczny słoik wrzątkiem, odczekałem chwilę i zlałem połowę wody ze słoika. to co zostało odstawiłem do ostygnięcia. po zabawie z samą brzeczką, gdy już całość wylądowała w fermentorze i dochodziła do temp. zadawania drożdzy (chciałem 20stC) wyjąłem gęstwę z lodówki, zlałem nagromadzone piwo (trochę się tym pozaciągałem - szukałem oznak zepsucia ale nie wyczułem nic poza zapachem piwa). zawartość słoika przełożyłem wypaloną nad ogniem łyżką do słoika z wodą (tego pozostawionego wcześniej do ostygnięcia). Gdy już miałem gęstwy "pod korek" zmieszałem zawartość dokładnie i odstawiłem na 15 minut do lodówki. po tym czasie widać było wyraźnie warstwę opadniętych drożdży oraz warstwę unoszącą się w zawiesinie (mniej więcej 1/3 słoika to był ten osad na dnie). tą samą łyżką przeniosłem zawiesinę (pozostałe 2/3) bezpośrednio do fermentora, wszystko dobrze zmieszałem, napowietrzyłem, zamknąłem fermentor i zdziwiłem się jak po niedługim czasie zaczął puszczać bąki :) . Polecam każdemu. Fajny patent. Wlałem około 300ml gęstwy na 24L piwa. Gdy te same drożdże zadawałem do poprzedniej warki (suche S-04) to mimo rehydratyzacji wystartowały po kilkunastu godzinach. Piszę to podsumowanie bo mimo iż niedawno sam miałem wątpliwości i pytania do tej techniki, to właśnie rozwiałem wszelkie wątpliwości a spostrzeżeniami czuję się w obowiązku podzielić z Wami. Może ktoś tak jak ja trafi tu z podobnym problemem. Wtedy będzie miał gotową odpowiedź. Dziękuję za pomoc i pozdrawiam Monty
  21. Jeszcze jedno pytanie odnośnie samej gęstwy. Czy można przesadzić z jej ilością ? Tzn co będzie jak zamiast zalecanych 220ml wlał bym 0,5l ?
  22. Nic nie robic czyli nie oddzielić tez martwych od żywych? Moze warto przepłukać, odstawić na 20 minut i zlac tylko te pływające?
  23. kolejna warka będzie testowana na odzyskanych drożdżach z gęstwy. Czy gęstwa powinna przeleżeć jakiś czas w lodówce czy można od razu czyścić i dodawać do nowej warki ? Wczoraj zebrałem je z fermentora. Poszły w całości do lodówy. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale nie zalewałem ich wodą, w piwie też nie pływały. Mam po prostu słoik pełny gęstwy
  24. Witam! Nie bawiłem się jeszcze gęstwą zebraną po burzliwej fermetnacji. Ostatnio gdy przelewałem na cichą, zebrałem prawie litr gęstwy. Chciał bym nią zaszczepić kolejną warkę. Mam pytanie w związku z tą czynnością. Drożdże S-04. Czy mogę zadać tą gęstwę bezpośrednio po oczyszczeniu z obumarłych drożdży? Przepłukał bym gęstwę a to co zbiorę wlał bym do brzeczki. Czy takie coś ma sens? Czy to wystartuje? Na tym etapie (mało doświadczony) nie chcę bawić się w startery. Zresztą nie mam do tego narzędzi (i naczyń). Proszę w prosty sposób wytłumaczyć mi (lub skierować do odpowiednich artykułów) jak mogę spożytkować moją gęstwę *************************************** **** ODPOWIEDŹ NA POWYŻSZE **** Chciałem podsumować założony przeze mnie wątek. Wczoraj (22.02.2014) wykorzystałem gęstwę zebraną 6-tego lutego. Powiem Wam że jestem zadowolony z efektu. Po wlaniu do brzeczki, piwo ruszyło po niecałych 3 godzinach. Po 4 godzinach już się gotowało w fermentorze Jak postępowałem z gęstwą: z poprzedniej warki zebrałem pełny słoik (około 0,6L - taki nietypowy). Gęstwa powędrowała do lodówki. Tam się zbiła, na wierzchu została 2cm warstwa piwa i ogólnie zrobiło się około 1/4 objętości słoika wolnego miejsca w pierwszej kolejności zająłem się samym przygotowaniem brzeczki. Zanim jednak zacząłem gotować słody zalałem identyczny słoik wrzątkiem, odczekałem chwilę i zlałem połowę wody ze słoika. to co zostało odstawiłem do ostygnięcia. po zabawie z samą brzeczką, gdy już całość wylądowała w fermentorze i dochodziła do temp. zadawania drożdzy (chciałem 20stC) wyjąłem gęstwę z lodówki, zlałem nagromadzone piwo (trochę się tym pozaciągałem - szukałem oznak zepsucia ale nie wyczułem nic poza zapachem piwa). zawartość słoika przełożyłem wypaloną nad ogniem łyżką do słoika z wodą (tego pozostawionego wcześniej do ostygnięcia). Gdy już miałem gęstwy "pod korek" zmieszałem zawartość dokładnie i odstawiłem na 15 minut do lodówki. po tym czasie widać było wyraźnie warstwę opadniętych drożdży oraz warstwę unoszącą się w zawiesinie (mniej więcej 1/3 słoika to był ten osad na dnie). tą samą łyżką przeniosłem zawiesinę (pozostałe 2/3) bezpośrednio do fermentora, wszystko dobrze zmieszałem, napowietrzyłem, zamknąłem fermentor i zdziwiłem się jak po niedługim czasie zaczął puszczać bąki :) . Polecam każdemu. Fajny patent. Wlałem około 300ml gęstwy na 24L piwa. Gdy te same drożdże zadawałem do poprzedniej warki (suche S-04) to mimo rehydratyzacji wystartowały po kilkunastu godzinach. Piszę to podsumowanie bo mimo iż niedawno sam miałem wątpliwości i pytania do tej techniki, to właśnie rozwiałem wszelkie wątpliwości a spostrzeżeniami czuję się w obowiązku podzielić z Wami. Może ktoś tak jak ja trafi tu z podobnym problemem. Wtedy będzie miał gotową odpowiedź. Dziękuję za pomoc i pozdrawiam Monty
  25. Monty

    Klej do etykiet

    Witam Bardzo stary temat ale pozwolę sobie dodać jeden z patentów. Można też kleić na mydle . Wystarczy posmarować etykietę mydlinami i też super się klei, samo nie schodzi a po namoczeniu natychmiast się neutralizuje i ładnie odchodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.