Witam,
Korzystając z tego, że piwnicy mam temperaturę 9 do 12 oC postanowiłem uwarzyć lagera - jasne pełne z ekstraktów słodowych.
Do fermentacji użyłem suchych drożdży Fermentis Saflager S-23 (saszetka 11,5 g), przed zadaniem do brzeczki uwodniłem je w przegotowanej i ostudzonej wodzie. Dopiero wówczas doczytałem, że do lagera w takiej temperaturze należy dodać 2 saszetki. Po 12 godzinach od zadania drożdzy nie było żadnych oznak fermentacji, więc napowietrzyłem dodatkowo brzeczkę mieszając łygą. Już wiem, że na start dolnej fermentacji trzeba czekać nawet 3 dni, ale z obawy, że nie ruszy w ogóle następnego dnia, czyli dzisiaj kupiłem jeszcze jedną saszetkę. Nie chciało mi się 2 razy chodzić do piwnicy, więc od razu uwodniłem drugą saszetkę i zszedłem zadać je, a tam... fermentacja na całego. Z rurki bulgotanie co 2 sekundy, a na powierzchni brzeczki piękna piana.
Z jednej strony cieszę się, ale co teraz mogę zrobić z tą drugą porcją uwodnionych już drożdży?
Mogę je dolać do brzeczki? Jest jakiś sens? Nie zaszkodzi to brzeczce?
Jeśli nie dolewać, to czy mogę coś jeszcze z nimi zrobić? Trochę mi ich szkoda wylewać do kanału... Na razie nie planuję następnego lagera, nawet nie mam surowców, ani mocy przerobowych