Skocz do zawartości

alechanted

Members
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alechanted

  1. Mam 5kg, będę teścił
  2. Też je znam, ale nie byłbym sobą, gdybym nie podszedł rzeczowo do tematu
  3. Mam fawcetta. Mają identyczne śrutowanie, będą robione na tej samej wodzie i w takiej samej ilości, w dokładnie ten sam sposób. Sprawdzimy jak się wyklarują, jak są ekstraktywne (nie mierzę w ekstrakt, a uderzam w proporcję słód/woda, więc różnice będą widoczne) i będą widoczne różnice w kolorze. Torf w takich ilościach bardzo mocno kryje wszystko inne, więc nie spodziewam się jakiejś obiektywnej oceny smaku poza "jak bardzo torfowe wyszło", ale kto wie
  4. Na początku stycznia robię trzy miniwarki (100% peated) na trzech różnych słodach wędzonych torfem - jest akurat i bruntal i castle, więc będę miał konkretne porównanie. O tyle spoko, że będę brał pod uwagę więcej elementów, niż samą torfowość. Odezwę się jak nie zapomnę
  5. Tak jest - edi niefiltrowane właśnie tak powstaje. "Zmętnia" to bardzo mało powiedziane Pewnie żelatyna by sobie z tym poradziła
  6. Kiedyś na moją imprezę urodzinową zrobiłem takie arkusze. Chyba czegoś takiego właśnie poszukujesz
  7. alechanted

    lol :)

    My się tu śmiejemy, a w tym czasie granat zabija jakieś dziecko :V
  8. Proste: Różne słody jęczmienne wnoszą różne smaki. Od tej strony wyróżniamy rzeczy takie jak nuty chleba, nuty biszkoptowe, nuty ziarniste, melanoidowe, karmelowe, palone i kilka innych Dodatki innych słodowanych ziaren dodają odpowiadające im nuty. Słód owsiany wprowadza - uwaga uwaga - nuty owsiane Ilość użytych słodów na litr wpływa na intensywność tych smaków, pojawienie się nut alkoholowych Sposób zacierania wpływa na treściwość/gęstość/odczucie pełni piwa oraz nierzadko na ilość wcześniej wspomnianych "nut". Mamy wiele gatunków chmielu, które potrafią pachnieć przeróżnie. Ich dodatek potrafi znacznie zmienić finalny odbiór danego wypustu Ilość danego chmielu wpływa na ilość aromatów oraz gorycz w piwie. Długość gotowania brzeczki wpłynie na to, czy piwo będzie walić warzywami, czy też może nie Wszelkiego rodzaju dodatku wpływają znacząco na to, jak piwo smakuje Wybór drożdży jest kluczowy - w trakcie pracy różne szczepy drożdże pracują w różny sposób dając zupełnie różne aromaty Ilość użytych drożdży też nie jest bez znaczenia W trakcie fermentacji możesz (powinieneś) sterować temperaturą - systematyka pracy różnych szczepów różni się w zależności od warunków Surowiec do refermentacji i jego ilość wpłynie na wysycenie dwutlenkiem węgla. Duże wysycenie podkręca "lekkość" piwa. Długość fermentacji/leżakowania potrafi kompletnie zmienić odbiór piwa. Moim ulubionym przykładem jest komes potrójny złoty, który na świeżo nadaje się tylko do rozmrażania zamków, a po dwóch latach leżenia w spokoju okazuje się całkiem przyzwoitym piwem Teraz patrzysz na charakterystykę stylu - tu nie musisz zgadywać. Poszlaki znajdziesz na forum, tutejszej wiki, znajdziesz je na stronie pspd i bjcp. Jeżeli spojrzysz na hefe weizena to znajdujesz informację o ekstrakcie - mówi Ci to ile masz użyć słodów. Informacje o zawartości danego rodzaju słodu, w tym przypadku pszenicy, informacje dot. ilości wskazanych nut chmielowych, dzięki którym określisz ile i jakiego chmielu masz użyć. Zawsze podają też wskazane aromaty, więc wiesz jakie drożdże dadzą najlepsze efekty. Poźniej patrzysz na Imperial Stout. Ekstrakt dwa razy większy, nie musisz korzystać z pszenicy, musi być ciemny (więc skorzystasz ze słodów palonych, zmienisz bukiet), możesz użyć dużych ilości nowofalowego chmielu i mnóstwa dodatków, jak czekolada, wanilia, chili i zupełnie innych drożdży Piwa różnią się znacząco. Ty po prostu robisz je tak właściwie na jedno kopyto, jeżeli smakują tak samo.
  9. Polecam, w piwie sprawdzałem, działa Coldbrew na jedną dobę, te nuty dymne szybko przechodzą
  10. Jeżeli chodzi w ogóle o mechanizmy lania po piwie, to są dwa: Wazopresyna (ADH) - hormon, który utrzymuje wodę w organizmie - alkohol go dezaktywuje, więc momentalnie wydalamy z siebie wodę - z tego powodu po dwóch kieliszkach wódki bez zapity też lejemy. Ciśnienie - przeciętnie ludzki pęcherz ma pojemność około 750ml, sygnał, że należy zmoczyć gacie pojawia się już w momencie, gdy mamy w nim 250ml - pół piwa - ale nie wlewamy go bezpośrednio w pęcherz - z butelki do pęcherza jeszcze kawał drogi. To czy chmiel jest moczopędny poddaje się w wątpliwości. Prawdopodobnie to mit wynikający z połączenia "zupy chmielowej" z faktem, że lejemy po piwie. Jeżeli wpływ jest, to na pewno nie przy stężeniach, z którymi mamy kontakt. Argument o minerałach ma sens, ale przypuszczam, że to są wartości marginalne, mając świadomość tego jak działają dwa poprzednie czynniki. Więc co? Zbieg okoliczności. Po prostu kiedy zaczynałeś pić koncernowe miałeś już coś w pęcherzu i/lub generalnie byłeś lepiej nawodniony.
  11. Taboret gazowy jest błogosławieństwem. U mnie garnek się mieścił, ale dwupalnikowa płyta ceramiczna podgrzewała do wrzenia w kilka godzin. Co bym nie zrobił piwa wychodziły okropnie karmelowe. Co 9kw to 9kw. No i wyłączasz palnik to przestajesz grzać Inwestycja z gatunku tych dla "wkręconych" w temat, chociaż ostatnio zdarza mi się palnika używać poza piwowarstwem, np do smażenia w woku.
  12. Skąd masz takie szokujące informacje? W pełni się zgadzam, że tamten lager jest lagerem tylko z nazwy, ale ta informacja o temperaturach to chyba jakaś nowa miejska legenda. Z tego co mi wiadomo, to przed masowym rozwojem chłodnictwa lagery miały tam swoje kilkanaście do kilkudziesięciu procent rynku, ale produkowane je całkiem zwyczajnie, poza tym, że trzeba było się posiłkować naturą co nieco utrudniało proces i uzależniało browary od sezonów i warunków geologicznych. Pozostałe po prostu nie warzyły lagerów. Innym tematem jest California Steam, które jest fermentowane na drożdżach dolnej fermentacji w wysokich temperaturach. Ale tego chyba też nikt lagerem nie nazywa...
  13. Kup jakieś solidne szyszki i zrób z nich napar zalewając wrzątkiem i momentalnie odcedzając szyszkę (na wodzie gorycz pojawia się momentalnie). Powąchaj, napij się, spisz wnioski i zrób to samo z dzikusem. Szyszka ze zdjęcia jest dość nietypowa w porównaniu do większości dzikusów, które widziałem w Gliwicach - być może to jakiś "zdziczały" i warto się nad nim pochylić. Tak czy inaczej po takim teście będziesz mniej-więcej wiedział na czym stoisz i czy warto w ogóle wrzucać to do piwa. No i o ile spotkałem odmiany, które miały w porządku aromat - bez szału, ale bez draki, o tyle nie spotkałem odmiany, która daje sensowną goryczkę - ale tu też na wodzie tego tak nie sprawdzisz i trzeba jednak "zmarnować piwo".
  14. Ostatnio kolejna wpadka, tym razem na szczęście lżejsza. Warzyłem w terenie, mautlki pokazik przelewam zacier do filtracji, czekam aż się ułoży złoże...i nagle zerkam na bok, a tam leży sraczwężyk. Mimo spadku temperatury (kolejne przelanie, montaż węża, kolejne przelanie i ponowne czekanie na ułożenie złoża) filtracja poszła luźno
  15. Dla swojego bezpieczeństwa oddaj mi te butelki Zutylizuję je w kilka wieczorów. A na poważnie - ogrzej butelkę i zobacz, czy to się zmienia. Miałem coś takiego w kilku butelkach z kraftowych browarów. Infekcja to to nie jest. Po ogrzaniu piwa glut znikał, więc zachowuje się trochę jak zmętnienie na zimno, tylko jakoś z czapy, bo nie w całej butelce, a tworzy się tylko smuga.
  16. Jeżeli nie chcesz dwutlenku węgla, to są alternatywne gazy o naprawdę fajnej rozpuszczalności. Zbliżony do dwutlenku węgla będzie etyn - niezła jazda. Dobry będzie też siarkowodór, a jak wodór to też chlorowodór, który ma naprawdę czadową rozpuszczalność. No i amoniak - nie zapominajmy o amoniaku.
  17. A ja wrzuciłem na dwie doby do dwóch stopni stouta i osadu prawie w ogóle
  18. Krążą pogłoski że pan Wszywka dostał kontrakt u Benioffa i Weissa - widziano go na planie w Irlandii. Fani serii sugerują, że mógł dostać rolę Lady Stoneheart. Jedno jest pewne - czasu na degustacje w sieci nie znajdzie.
  19. Odgazowanie to jedno - istotna jest też temperatura próbki
  20. Yup, drożdże będą padać - z tego powodu korzysta się z numeru z gliceryną gdy mrozi się drożdże. Kryształki lodu są dla drożdży zabójcze. Nie wiem jak skuteczność, więc pasteryzować w ten sposób bym raczej nie chciał
  21. ja też miałem napisać, a zapomniałem. Od pewnego czasu znaczna poprawa z czasami wysyłki, chmiel w woreczkach i w ogóle, same dobre rzeczy. Nigdy nie byłem wrogiem BA, po prostu zawsze brałem poprawkę na to, by zamówienie robić dwa tygodnie przed a teraz to nawet mogę polecić
  22. jeszcze trochę i mu trzeba będzie wrzucać tematy w dziale blogosfery
  23. Oczywiście, brzeczki w temperaturze 80 stopni nie zainfekujesz, bo mało co toleruje takie temperatury. Chodzi tu oczywiście o deemesy, utlenianie i "różne takie działania", skoro już poruszono temat cieplejszej wody w kranach
  24. Przy warzeniu spoko, bo we wrzątku nic nie złapiesz. Różnica w czasie chłodzenia jest u mnie minimalna - najważniejsze po warzeniu jest zbicie tych pierwszych kilkudziesięciu stopni, później tempo chłodzenia nie jest tak istotne a jak wiadomo różnica temperatur na początku chłodzenia jest największa i latem tak czy inaczej jest wystarczająco duża, żeby sprawę załatwić momentalnie. Lodówkę przed fermentacją wysterylizuj w miarę możliwość i fakt, że dostęp powietrza z zewnątrz jest ograniczony ryzyko i tak minimalizuje. Warzenie latem jest spoko
  25. Ja przy aktualnej warce tak się zakręciłem w materii... Że zamiast zmierzyć blg po schłodzeniu tak jak robię to już automatycznie... zmierzyłem przed. Niestety areometr przeżył, więc nic mi nie zaświeciło, zapisałem sobie wydajność 45%, wzruszyłem ramionami i dopiero kilka dni później mnie trafiło, że ten pomiar to mogę sobie wsadzić. Przy takiej temperaturze korekcja jest o kant, więc wyliczyłem zakładając, że mam po prostu taką samą wydajność, jak zawsze. Wartość jest bardzo przybliżona, bo pech chciał, że użyłem słodu ze słodowni, z której nigdy nie korzystałem i zmieniłem filtrator (chociaż poziom odfermentowania przy tym schemacie sugeruje, że dobrze sobie to policzyłem, nie mniej, FML)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.