Ja podpowiem jako klient kilku sklepów specjalistycznych - nie ma sensu kupować wszystkiego po dziesięć. Są piwa, których stoi jedna butelka - np seria Voodoo z rogue i straszą ceną przez dobrych kilkanaście miesięcy. W końcu znajduje się koneser i butelka znika. Zanim trafi się następny, pewnie zdobędziesz następną. Dodatkowo są piwa, które schodzą dużo, dużo lepiej od reszty. Taki atak chmielu czy popularniejsze piwa z alebrowaru schodzą w momencie, w którym trafiają do tabakiery. Popołudniu właściciel wrzuca notkę na FP że jest, człowiek przychodzi następnego dnia wieczorem i już nie ma
I imho też nie ma co się pchać z miejsca w jakąś egzotykę. Kupisz sobie kilka butelek z anchora, ale istnieje ryzyko, że w okolicy Twojego sklepu nikt nawet o tym nie słyszał. Jeżeli nie będzie, to klient zapyta, jak się trafi drugi, który zapyta, znaczy, że masz w okolicy popyt.
Co do lokalizacji - zdecydowanie centrum i koniecznie też mocniejsze trunki. Ilu fanów craftu znajdziesz na osiedlu w średniej wielkości mieście? Lokal w centrum będzie widoczny, więc sam się będzie po części reklamować. Pamiętaj, że wódka Ci się nie zepsuje po dwóch miesiącach. Może stać na półkach latami. W centrum będzie na to popyt, a przy okazji może jakiś ignorant zwróci uwagę na dziwne butelki z piwem, których nie widział w żabce. Możesz też kupić trochę bardziej unikatowe mocniejsze trunki. Tytoń też się w Polsce sprzedaje. Mamy też koneserów cygar etc. - jest mnóstwo sposób na asekurację takiego biznesu.