Skocz do zawartości

OroTanque

Members
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez OroTanque

  1. Z racji wyczerpania zapasów Despreja, małżonka zaopatrzyła mnie w płyn do dezynfekcji aparatury lekarsko-zabiegowej o nieco innym składzie. Jak na razie dziwactw nie widzę. Macie jakieś doświadczenie z podobnymi preparatami?

     

    Ps. dodam, że tym dezynfekuję tylko łyżki, kraniki, termometry itp. nie używam do dezynfekcji fermentorów, garnków itp.

  2. Siema,

    wszystkie moje warki filtrowałem oplotem, ale ostatnio mam z nim jakiś problem. Wężyk ma metr długości, wcześniej filtrowanie zasypu 5-6kg(otrzymywałem 28l brzeczki) trwało góra 25minut, ostatatnie 2 stouty to ponad godzina filtracji. Podejrzewam, że wężyk jest do wymiany, czytałem, że w końcu się przytykają. Ponadto wygląda już jak zużyty :D.

     

    Stąd moje pytanie, bo widzę, że opinie są podzielone. Z racji tego, że brat pracuje w hydraulice, mam dostęp do miedzi, plastiku i takich wężyków. Co radzicie na nowy filtrator? Zostać przy wężyku, ale zakupić nowy, czy jednak rurkowy jest lepszy? Filtruję w okrągłym garze 20litrów z kranikiem. Chodzi o ogólny czas ffiltracji, wiem, że zwrot pierwszych 2-3 litrów i tak będzie konieczny. Chodzi teżo wydajność, wysładzam trybem ciągłym - lejąc wodę na talerzyk.

     

    Pzdr

     

    Czy Twój filtrator ma w środku miedziany (lub inny) drut? Ja zrobiłem swój z umieszczeniem w środku drutu grubości 1,3mm złożonego "na dwa" po całej długości. Mam dwie teorie na takie wypełnienie:

     

    1. filtrator układam "na sztywno", wygięty odpowiednio do dna i nie muszę z nim walczyć przy układaniu...

    Filtrator z oplotu

     

    2. teoretycznie drut w środku (a już podwójny) ułatwia mi czyszczenie filtratora w środku - zawsze w garze nalewam sporo wrzątku, filtrator wkładam trzymając za "zamknięty" koniec, energicznie nim majtam w wodzie celem namoczenia szpar i tego, co w nich utknie. Wykonuję kilka "wiatraków" filtratorem w wodzie itd. aż ze środka wyleci sporo syfów. Wiem, że nie pozbędę się wszystkiego, ale sporo tego wewnętrzny drut obstuka.

     

    Problem może polegać na tym, że drut w środku zmniejsza średnicę przepływu filtratora, ale przecież i tak ograniczam prędkość przepływu przez wężyk ściskając go spinaczem.

     

    Ogólnie wydaje mi się, że taka przeróbka jest na plus dla filtratora, ale plusy nie przysłaniają minusów, a tych też jest kilka. Na najbliższą warkę planuję "zaryzykować" z fałszywym dnem z BA, w którym dowiercę otworów.

     

    Chciałem wykonać filtrator rurowy z plastiku lub Cu, ale jakoś brak czasu. Na pewno plus jest taki, że łatwiej to czyścić po rozebraniu i na 100% będzie leżeć dokładnie na dnie, a nie nieregularnie podnosić się, jak oplot ze sztuwnym drutem w środku, co czasem się zdarza przy przenoszeniu zacieru.

  3. Myślę, że drwina w tym przypadku jest nie na miejscu. Każdy jakoś zaczyna i każdy w jakiś sposób organizuje sprzęt. Ja na przykład zakupiłem zestaw z BA, czego ponownie bym nie zrobił, bo Greta nawet nierozpakowana, miarki na cukier podobnie, nie mówiąc o jakiś innych pierdołach. Zaczynając dzisiaj i mając szersze na to spojrzenie, kupiłbym wszystko osobno i tylko to, co się przyda albo właśnie skombinował sam. Samodzielne wykonanie sprzętu to i przygoda i dopasowanie go do własnych warunków.

     

    Myślę, że życzliwiej byłoby koledze poradzić wykorzystanie garnka ~10L na kapustę, balona na wino z szerokim wlewem oraz korkiem i rurką, wężyka igelitowego oraz wykonanie chłodnicy z Cu, a nie proponowanie wykopywania jęczmienia. Oczywiście tematów jest na Forum kupa (niestety z przewagą kupy), zakładanych za każdym razem z podobnym pytaniem. Nie ma, co się dziwić, że odpowiedzi padają, jakie padają, ale właśnie takie, a nie konkretne sprawiają, że kolejny wątek dla przyszłego "poszukiwacza" odpowiedzi nie wnosi nic i zakłada kolejny-własny.

  4. #8 Pale Ale 11°Blg

     

    Skład:

    - pale ale Weyermann® - 3,8 kg,

    - Carahell® 0,2 kg,

    - chmiel East Kent Goldings (granulat) - 30 g,

    - Fuggles 30 g (granulat) - 30 g,

    - drożdże S-04 11,5 g,

     

    Zacieranie:

    65 minut

    - 14 litrów wody podgrzane do 74°C

    - 68°C - 55 min.

    - 72°C - 10 min.

    - próba jodowa, wygrzew

    - filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~18l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło ~24,5 litra brzeczki 9,5°Blg

     

    Chmielenie 65 min.:

    - w 5 min. - 30 g East Kent Goldings,

    - w 50 min. - 20 g Fuggles,

    - w 60 min. - 10 g Fuggles,

     

     

    Po chmieleniu otrzymałem 19 litrów o 13,5°Blg, więc rozcieńczam ok. 4 litrami wody do planowanego 11°Blg. Strasznie wysokie odparowanie, chyba trzeba bardziej przykręcać kurek :roll:

     

    Na razie brzeczka "dochładza" się na balkonie (pogoda nie rozpieszcza, a wody pójdzie mniej). Do wieczora się ustabilizuje zapewne na poziomie 23°C, więc zadam drożdże.....

     

    .... 21:00:

    Drożdże "wystartowane" w 300ml przechłodzonej do temp. 21°C brzeczki. Cała brzeczk po dodaniu 4 litrów "źródlanki" przestygła do 20°C, zadane drożdże.

     

    Fermentacja wystartowała dopiero dzisiaj ok. 15.00, dosyć leniwie, ale już "sapie" ładnie.

     

    #

     

     

    edit: 31.05.2014

    Dzisiaj młode piwko przelałem na cichą. Troszkę później niż zakładałem, ale dopiero wczoraj wróciłem po tygodniu do domu. Ogólnie smak przyjemny, treściwość i alkohol na średnim poziomie, chmiele lekko wyczuwalne. Troszkę nut owocowych. Zeszło do 3,5°Blg.

  5. Po powrocie ze szkolenia czas na porządki z nastawami. Dzisiaj miałem troszkę czasu, więc podgoniłem. I tak:

     

    1) Warka #5 American IPA - poszła na klarowanie z dodatkiem 4g żelatyny spożywczej rozpuszczonej w 200ml ciepłej wody. Niestety nie mam gdzie "drastycznie" przechłodzić, więc obłożyłem wkładami do lodówek turystycznych i zobaczymy... troszkę martwi mnie jedna kwestia: po burzliwej było 4,5°Blg, przelewając na cichą dodałem Cascade 14g w pigule i dzisiaj po zmierzeniu mam 6°Blg. Czy to normalne? Po dodaniu żelatyny woda w rurce od czasu do czasu przemiele się...

     

    2) Warka #6 "DWUNASTKA" - zeszło do 2°Blg, więc trafiła do butelek z dodatkiem 100g glukozy na 500ml wody. Piwko w smaku niemal idealne w moim typie, oczywiście odbiega od "koncerniaków", ale zbliża się do klasycznych piwek typowych do grilla, kotleta itp. Wiążę z nim ogromne nadzieje, bo jest super klarowne, pełne i z wyczuwalnym alkoholem. Jeśli wszystko ułoży się za kilka tygodni, to będzie powtórka na otwarcie kolejnego sezonu :)

     

    3) Warka #7 Belgijskie Pale Ale - trafiło na cichą, ma obecnie 5°Blg. Jak na razie w smaku bardzo płytkie, lekko wytrawne, ale poczekamy, zobaczymy.

     

     

    Na jutro w planach Pale Ale z przepisu BA, z zakupionych ostatnio słodów w AlePiwo.pl. Startuję z rana, więc mam zamiar do obiadku się uwinąć. Zapis niebawem...

     

    #

  6. Ale to jest Twoja/moja/Nasza "rewolucja piwna". Piwowarów piwoszy "świadomych" jest podobny procent, a może i zbieżny do podobnej grupy np.linuxiarzy.

    Wystarczy popatrzeć na co jest popyt i marketing sam sie nakręca. "Cierpi" na tym ten świadomy konsument lub musi zaspokoić jakoś swoją niszową bytność.

     

    Wiele knajp daje do super dań koncernówki, bo dla większości piwo to piwo, chociaż jednemu smakuje Warka, innemu Tyskie, to i tak kegi zejdą w tydzień. Po co więc ładować się walternatywne, skoro będzie trzeba podnieść cenę, bo przecież to niszowo-luksusowy wydźwięk będzie miało, a większość klientów zaplaci 8pln za 0,5 Warki a nie 11pln za Domowy Browar Janusza.

     

    Marketing sprzedaje to, co ludzie chcą kupić. Aż szkoda...

     

    W Lublinie polecam:

    Sarmata - na Starym Mieście

    Czeska Piwnica - jw

    Grodzka 15 - jw

    Sielsko Anielsko - jw

    U Szewca - jw

     

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

     

     

  7. Robiąc wino od lat używam silikonu. Do piwa tez mam silikon. Dla mnie największym plusem jest elastyczność - mogę go zginąć, układać w każda stronę ai tak później jest prostu. Czy z Biowinu, czy z innej firmy zawsze się kręcą te igielity, odbarwiaja i po gotowaniu mi potrafily twardniec i pękać. Od czterech lat silikon i jest git :) igielit mam tylko do chłodnicy i jako złączke do rurki do butelkowania.

     

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

     

     

  8. Wężyk przy dużej temp miekjie, ale potrafi zrobuc się bardzo twardy. Kolor żółty to wynik wpływu związków chemicznych i temp. Ja zmieniłem na silikon i jest miękki i nie odbarwia się. Dezynfekuje oxi razem z baniakiem i innymi gratami: 3 łyżeczki oxi ja 3 litry wody. Jest ok.

     

    Ps. Jak kupowalem silikon kolo powiedział mi, że igielt ma dwie opcje: spożywczy i techniczny, jeden nie odbarwia sie przy chemii i temp, drugi jest na to podatny. Silikon wytrzyma więcej.

    Ps2.

    Polecam 10mm, bo sam mam 12-ke ale pod wyższa temp mieknie i się zalamuje na brsegu gara przy dekantacji.

     

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

     

     

  9. Wygląda jakby fermentacja się kończyła. Świadczy o tym kożuszek na ściankach fermentora (piana już opadła). Pomiar gęstości wszystko wyjaśni.

     

    A nie przypadkiem spadek Blg do poziomy 2-4* i utrzymywanie się tego poziomy przez kilka kolejnych dni?

    Mi przy ostatniej warce piana zeszła po ok 20h, Blg spało o połowę, o połowę... zatem czekamy dalej.

     

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

     

     

  10. Jak dla mnie, to trochę za wysoka temp. zadania drożdżaków (duża różnica między temp fermentacji, a zadania), ale powinno być ok...

     

    Tak się właśnie zastanawiałem, czy aby nie zbyt wysoki s(Z)kok? Z drugiej strony: brzeczkę chłodziłem do 27°C w garnku, przed dekantacją odczekałem kilka minut na opadnięcie chmielin, zdekantowałem i zmierzyłem na 26°C. Po dodaniu drożdży nie wstawiłem fermentora od razu do gara z wodą, ale odczekałem z godzinę ( w garze miałem odlaną wodę z chłodnicy (z ostatnich 10L chłodzenia - bo odbieram sobie w butelki), więc miała ok. 22-24°C, a nim wstawiłem fermentor na pewno aż tak nie opadła. Te 19°C (około) zmierzyłem po jakiś 3 godzinkach, więc może skok był w miarę łagodny. Poza tym, jeśli bym je (drożdże) za bardzo zszokował to chyba, by mi powiedziały? :)

     

    Na przyszłość planuję chłodzenie chłodnicą, wstawienie do gara z wodą w temp. ok. 18-21°C, ustabilizowanie temp. brzeczki i dopiero zadanie, ale to przy następnej okazji, bo chyba tak będzie mniejszy szok dla tych drani :)

  11. Mam to samo... nastawiłem Belgijskie Pale Ale na s-33 i po kilku godzinach stres, bo jakby nic się nie dzieje. Dopiero po jakichś 10h zauważyłem zmiany na powierzchni brzeczki i "pyknęła" mi rurka. Po kolejnych kilku godzinach woda w rurce niemal wychlapywała się, na powierzchni praca jak w ulu, a po kilkunastu godzinach piana z powierzchni zeszła a bulgoty są sporadyczne. Nie wnikam, co tam się dzieje, pachnie tak sobie - owocowo, chmielowo, z lekką nutą drożdży przemieszanych z... kiblem :) W sumie do tej pory i piana na brzeczkach, i praca w rurce bywały większe, ale czekam, bo i tak wyjeżdżam na tydzień.

    Zastanawia mnie tylko, czy przypadkiem taki schemat może mieć negatywny wpływ na pracę mikrobów - drożdże zadane w 26°C brzeczki, fermentor wstawiony do gara z wodą o temp 19°C i od czasu wstawienia temperatura tego "płaszcza wodnego" ma się w granicach 17-19°C. Czy jakoś negatywnie może to się odbić na robocie drożdży? Nie otwieram, nie bełtam, nie próbuję, tylko od czasu do czasu mierzę temperaturę wody oraz wącham wiatry z rurki ;)

  12. Dzięki fermentorowi z AlePiwo.pl, który jest niemal przeźroczysty, mogłem dzisiaj zaobserwować i nagrać pracę drożdży na powierzchni brzeczki. Efekt niesamowity, ale zmartwił mnie widok po 12 godzinach - piana, która przy nagraniu miała ok 1,5 cm wysokości, w tym momencie niemal zniknęła - zostało tylko kilka krążków na powierzchni. Rurka bulga ;) więc nie ma co się stresować.

     

  13. #7 Belgijskie Pale Ale 12°Blg

     

    Skład:

    - pale ale Weyermann® - 2,5 kg,

    - monachijski typ I Weyermann® - 1,0 kg,

    - Abbey Malt Weyermann® - 0,3 kg,

    - Carabelge® Weyermann® - 0,2 kg,

    - chmiel goryczkowy Marynka (granulat) - 30 g,

    - chmiel aromatyczny East Kent Golding (granulat) - 30 g,

    - drożdże Safbrew S-33 11,5 g,

     

    Zacieranie:

    65 minut

    - 14 litrów wody podgrzane do 74°C

    - 66°C - 50 min.

    - 72°C - 15 min.

    - próba jodowa, wygrzew

    - filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~14l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło ~22,5 litra brzeczki 10°Blg

     

    Chmielenie 65 min.:

    - w 5 min. - 30 g Marynki,

    - w 45 min. - 30 g East Kent Golding,

     

    Drożdże zadane w temperaturze: 26°C

     

    Fermentacja: Fermentor umieściłem w garnku, w którym zacieram i warzę, uzupełniłem przestrzeń gara wokół fermentora zimną wodą z kranu - temperatura spadła do 20°C i taką staram się utrzymać. Przy takiej aurze istnieje szansa na zejście do 18°C.

     

    Uwagi:

    Nie obyło się bez przygód. Z racji "wspaniałych" warunków atmosferycznych i regularnego "wietrzenia" kuchni, temperatura w tym pomieszczeniu to 18-20°C. Grzanie wody zajęło mi ok 55 minut. Po wsypaniu słodów do ocieplonego garnka robiącego za kadź zacierną temperatura spadłą do ok. 67°C. Niestety już po 40 minutach spadła o kolejne 2°C i lekko musiałem podgrzać. Do filtracji wygrzewałem z 20 minut, ale się udało. Niestety, w 2/3 wysładzania, filtracja stanęła przy sprawdzaniu Blg "z rurki". Cały zacier trafił do garnka, gdzie został podgrzany, następnie przeniesiony do filtracji. Odczekałem kolejne 20 minut, odebrałem ok. 5 litrów brzeczki z syfem, zawróciłem i filtrowałem dalej. Na koniec uzyskałem ~22,5 litra brzeczki 10°Blg i nastawiłem chmielenie.

     

    Kolejne minuty oczekiwania na zagotowanie brzeczki to katorga. Jak ruszyło, to dalej było z górki. Chmielenie, chłodzenie i zadanie drożdży.

     

     

    edit 17.05.14

    Przelane na cichą - 5°Blg

     

    #

     

    Warka #6 - została przelana na cichą

     

    Tak klarownego piwa z fermentora jeszcze nie widziałem; piwko tak krystaliczne, że dno widziałem niemal przy pełnym stanie. Zapach niesamowity, jak dla mnie, typowy dla piwa jasnego, pełnego. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale właśnie takiego po piwie się spodziewam. Niestety nie udało mi się zmierzyć Blg, ale wydaje mi się, że spadło znacznie i niebawem "12" pójdzie w butelki.

     

    Aż szkoda, że pozbyłem się gęstwy z S-04, bo była niemal śnieżna, mięciutka i zachęcała do dalszej pracy, ale to przy następnych dwóch warkach może przerobię, bo w końcu czas na ewolucję :)

     

    UWAGA!!!

    Następnym razem dać 3kg Pale Ale i 1,5kg Monachijskiego, może nawet 0,2kg palonego??. Dodać 20g Citry na 15" przed końcem gotowania. Celować w 12,5-13°Blg i nieco więcej cytrusów. Nie musi być zgodne ze stylem, ale będzie ciekawsze.

  14. Jak masz możliwości, to spróbuj z zestawem z samodzielnym chmieleniem. Ja zaczynałem niedawno i pierwsza "konserwa" nie wniosła nic do mojego życia.

    Ja jakbym dzisiaj miał robić pierwsze to bym kupił coś do samodzielnego chmielenia i np. rozdzielil na dwa gary i zobaczył co mi da zmiana chmielu i czas chmielenia. Tu zobaczysz różnice prędzej niż przy wyborze pomiędzy jedna a druga opcja. A później zacieranie i tez np. Dwa razy to samo ze zmianą chmielenia, przerw zacierania etc.

     

    Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

     

     

  15. 06.05.14:

    Warka #4 Dry Stout z BA - zabutelkowałem z dodatkiem 100g glukozy rozpuszczonej w 500ml wody na 17 litrów młodego piwa.

    Oczywiście nie obyło się bez przygód. Zabawa z myciem butelek przedłużyła się o godzinę, dwie warki w fermentorach z kranikiem i brak takowego do butelkowania sprawiły, że musiałem piwo przelewać dwa razy (mam nadzieje, że bez infekcji). Na koniec z braku miejsca na zalane butelki kapslowałwm "na raty".

     

    Wyszło 19 butelek 0,33 i 21 butelek 0,5.

     

    Piwko odfermentowało do 2,5Blg. Jest nieco wytrawne, z 4,9% alko., czyli ok. o 0,4% ponad plan. W smaku lekko kawowe z przypalanym cukrem. Liczę, że po miesiącu nabierze tego czegoś, a później niech czeka na początek jesieni.

     

    #

  16. Po 6 dniach fermentacji chcesz butelkować ? Gdzie Ci się tak spieszy ?

     

    No dzisiaj jest 28.04, niebawem długi weekend, coś do grilla by się przydało ;)

     

    A tak na serio, to miałem ostatnio podobny , a może i nie do końca, dylemat... po 4 dniach rurka "nie bulga", więc zmierzyłem Blg i wyszło, że zeszło niemal do poziomy FG zakładanego w przepisie. Poczekałem dwa dni i jeszcze się obniżyło. Jak mam to w zwyczaju, zostawiłem nastaw na dwa dni dłużej niż termin zakładany do przelania na cichą.

     

    @denyd, na razie się wstrzymaj. Schemat jest niemal idealny IMHO, bo i tak w niektórych przypadkach musisz szukać odpowiedzi na forum :cool: Myślę, że te 24°C to troszkę dużo. Ja na ten przykład, wczoraj nastawiałem Jasną "Dwunastkę" z 12,5°Blg, drożdże zadałem w 27°C i po godzinie miałem na termometrze fermentora niemal 30°C. Fermentor szybko w garnek z zimną wodą o ok. 16°C i dzisiaj mam: 21°C od rana do teraz, piękną pianę nad brzeczką na ok. 4cm, rytmiczną pracę w rurce i wiele nadziei, że piwko na urlop planowany na lipiec będzie wery-gut :) Polecam, w miarę możliwości "patent" z obniżeniem temperatury poprzez wstawienie fermentora do gara z zimną wodą i zmianę jej co jakiś czas lub okładanie fermentora ręcznikiem, workami z lodem, etc. Wiadomo, że istnieje ryzyko znacznego miejscowego obniżenia temperatury, ale wydaje mi się, że na przykład wstawienie w gar lub wannę z zimną wodą i włożenie obok takich pojemników z lodem, jak do lodówek turystycznych znacznie obniży i ustabilizuje temperaturę.

     

    Ja bym się wstrzymał z butelkowaniem przynajmniej tydzień. Niektórzy odradzają cichą, a ja zamierzam z nią "współpracować" i Tobie też to proponuję.

     

    A że tak jeszcze zapytam, oprócz Blg, smakowałeś nastawu? Nie wali za bardzo świeżymi drożdżami, albo szambem?

  17. #6 Polskie Jasne Pełne "DWUNASTKA" 12°Blg

     

    Skład:

    - Pilzneński Strzegom - 4 kg,

    - Monachijski I Strzegom - 1 kg,

    - chmiel goryczkowy Marynka, granulat - 20 g,

    - chmiel aromatyczny Lubelski, granulat - 30 g,

    - chmiel aromatyczny Sybilla, granulat - 20 g

    - drożdże górnej fermentacji Safale S-04 - 11,5 g,

     

    Zacieranie:

    - 17,5 litra wody podgrzane do 68°C

    - 64°C - 25 min.

    - 72°C - 35 min.

    - próba jodowa, wygrzew

    - filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~10l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło 24 litry brzeczki 10,5°Blg

     

    Chmielenie 70 min.:

    - na start - 20 g Marynki,

    - w 10 min. - 10 g Sybilla,

    - w 50 min. - 15 g Lubelski + 10 g Sybilla,

    - w 60 min. - 15 g Lubelski

     

    Po chmieleniu wyszło 21 litrów z 12,5°Blg. Drożdże zadane przy temp. 27°C do napowietrzonej brzeczki.

     

    ​Operacja zajęła nam ok. 6,5 godziny. Filtracja stanęła po uzyskaniu ok. 15 litrów brzeczki. Niestety Strzegom śrutowany w HomeBeer.pl to niemal sama mąka z łuskami, co też miało negatywny wydźwięk przy zasypie - zbryliło się wszystko na potęgę - ok. 10 minut straty na rozbijanie grud i spadek temperatury do 60*, lekkie podgrzanie i dalsze zacieranie wg przepisu. Dalsza filtracja ruszyła po lekkim zruszeniu mączystego młóta i odczekaniu kilkunastu minut na jego ułożenie.

     

    Ogólnie smak bardzo słodowy, chmiele rozchodzą się bardzo fajnie, ale oczywiście zobaczymy jak będzie po dojrzewaniu w buteleczkach.

     

    Oprócz warki #6 z "Dwunastką" przelałem na cichą #5 American IPA - jest nieco mętne, mocno chmielone, nie sprawdzałem Blg, bo i tak jeszcze musi swoje postać. Dodana piguła 14 g USA Cascade.

     

    No i to tyle...

     

    edit 17.05.14

    Zabutelkowane z dodatkiem 100g glukozy na 500ml wody. Na razie super w smaku, super klarowne, super...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.