Skocz do zawartości

Bellon

Members
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bellon

  1. Do biegu gotowi, czas...start! Uczestnicy: 1. Cenntenial UK 2. Saphir DE 3. Opal DE 4. Smaragd DE 5. Comet DE 6. Mittelfrüh DE 7. Perle DE 8. Cascade UK 9. Hersbrucker DE 10. Magnum DE 11. Chinook UK 12. Cascade DE
  2. Chcę użyć tych drożdży, jedną fiolkę do zaszczepienia 50 litrów brzeczki 12 Blg . Czy wystarczy jedna fiolka rozbujana na starterze dwuetapowym: jeden litr brzeczki z ekstraktu i 24h kręcenia na mieszadle magnetycznym, następnie przelanie (do lodówki na godzinę i biały osad drożdżowy z dna kolby) do nowych dwóch litrów i znowu 24h? Może wystarczy porządny dwulitrowy stater, chociaż wg Mrmalty z jednej fiolki potrzebny jest pięciolitrowy starter, dwulitrowy to przy dwóch fiolkach.
  3. Pierwszy etap to zrównanie spawów i usunięcie grubych rys, na szlifierce taśmowej do drewna założyłem papier ściernym 3M Cubitron "60" Obracamy kegem cały czas podczas pracy, żeby nie przypalić (zaraz zrobi się fioletowe i po zawodach) trzeba uważać bo ten rodzaj ściernicy bierze aż wióry lecą Nie wszędzie papier się tak ułoży że zdoła dojść, wtedy trzeba ręcznie Cubitronem powyciągać rysy i drobne wgniotki, ale trzeć trzeba w tym samy kierunku co pas pracował na szlifierce. Drugi etap to założenie na szlifierkę pasa Trizact A160 i podobnie jak wcześniej kręcić kegem szlifujemy. Tutaj też trzeba miejscami ręcznie poprawić. Trzeci etap to zrównanie wszystkiego włóknina 3M, najpierw grubą a następnie delikatną z dodatkiem jakieś pasty ściernej np.: Tempo. Kika godzin trzeba poświęcić, mi zeszło z 5-6 a jeszcze nie jest idealnie ale to można wieczność gonić ryski...
  4. Temat zaworów: najtaniej wychodzą zawory "do wspawania" - jeden z zaworów udało mi się kupić z gotowymi gwintami "mleczarskimi", gotowe fabryczne przyłącze to super sprawa i pełna profeska. Mniejszy zawór do spustowy kupiłem tanio "do wspawania", ale jest z tym więcej roboty i do tego koszt "mufek" - trzeba brać to pod uwagę i czy nie warto wybrać z katalogu gotowej pozycji...ale takie gotowce są wyraźnie droższe niż "golce",nawet u "maj frendów". Pytałem o blachę bo przeliczam kegi na blachę (rura to już całkiem odpada), bo chcę sobie zrobić mniejszy fermentor na portery i RISy, z jednej warki przy 25-26 blg wychodzi mi wtedy około 30 litrów, chyba znowu zrobię sobie fermentor z kega tym razem z małego 30 litrowego
  5. Również sporą część usług zleciłem, ale spawanie ogarnąłem we własnym zakresie. Pewnie ktoś z doświadczeniem może i by to zrobił lepiej, jednak większość czynności dotyczących innych spraw niż spawanie, to były w zakresie "zrobię ci to od ręki, 5 minut", jedynie stożek zajął więcej czasu, a spawanie...fachowiec albo by skasował, albo postawił w kąt i kazał czekać - robić fermentor = spawać fermentor Kasowo wyszło ok, ale coś za coś, przydałby mi się taki jeszcze jeden fermentor a "szrotów" jeśli chodzi o zawory coś na OLXach ostatnio nie widzę. A jak patrzę na ceny nowych takich zaworów, szczególnie ten duży DN65 z jakimiś króćcami (nie do wspawania) ...100 euro. Jakbym robił na podzespołach nowych zamawianych, to też bym szedł w triclampy, Szczególnie irytująca jest ta nakrętka przyspawana za stożkiem w fermentorze, będzie się już teraz tam tak zawsze majtała podczas mycia Zakrętka z nierdzewki do słoików, sprawdza się genialnie. Trochę trzeba ją dopracować papierkiem ściernym bo inaczej to niszczy gwint w słoikach, ale jak się ją poprawi do bardzo dobrze, szczelnie łapie. Z tym, że nie zaryzykowałem jeszcze, żeby odkręcić zawór i zostawić szklany słój na kilka dni, jak będę odbierał drożdże to też pod nadzorem, uchylę klapę i z godzinkę poczekam, aż się ułożą. 140 litrów, całkiem sporo. Ja mam 60 litrów z kadzi, keg 50l + stożek 15l + wlew z 5l = 70 litrów, akurat mi przypasowało Płaszcz walca robisz z blachy czy z rury? Wiadomo, masz większe wybicie także niejako nie masz wyboru, ale ile Ci to wyszło? Rura, czy blacha plus walcowanie i spawanie. Zastanawiam się, gdyż mi przypasował pojemnością keg i nawet nie rozważałem innego rozwiązania a może to był błąd?
  6. Koszt całości to...sam nie wiem zbierałem elementy przez pół roku zwracając głownie uwagę na funkcjonalność i koszt a przez to często to był przypadek, że akurat zastosowałem np. taki a nie inny zawór. KEG, w miarę ładny KEG z przesyłką to około - 250 zł. a i tak poświęciłem sporo czasu na usunięcie śladów po ordynarnym przez firmę regenerującą zryraniu nazwy browaru. Zawory, zdecydowałem się na złącza mleczarskie, gdyż po prostu tego typu zaworów i śrubunków jest więcej na rynku wtórnym niż Triclampów. Za ten duży zawór DN 65 z śrubunkiem z jednej strony zapłaciłem - 90 zł. Mniejszy DN25 był tańszy bo 85 zł, u tego samego sprzedającego zamówiłem 2kpl. złącz DN25 i zapasowe uszczelki do dużych i małych zaworów i śrubunków za - 65zł. Stożek, miałem po kosztach materiału, (tak samo blachy na wlew, kołnierz i stojak), 100 zł, wycinanie laserem na potrzeby tego "szczytnego" celu miałem "za piwo", koszt trzeba szacować na 200 zł. Wieczko nierdzewne do słoika: https://www.olx.pl/oferta/wieczko-kwasoodporne-nierdzewne-do-sloika-odstojnik-destylatora-CID628-IDgCuZF.html#e95996caa6- 90zł Walcowanie stożka również "za piwo", ale normalnie 200 - 300 zł (z pospawaniem). Bardzo ważne i sporo czasu zabrało przywracanie geometrii stożka. Po walcowaniu blacha rozciągnęła się tak, że obwód stożka od obwodu KEGa był większy o 15mm! Problemem było to, że część stożka przy szfie była nominalna (tarcza nic nie brała) a po przeciwległym boku było do zebrania 3mm. Zrównałem to na pile formatowej do drewna, założyłem tarczę do metalu, opierałem dolną mniejsza podstawę o przykładnicę i kręciłem stożkiem przy tarczy zbierając po 0.2 mm ze 3 h zeszło Usługi tokarskie (rowek po oring w kołnierzu i roztoczenie wieczka pod słoik do zespawania ze złączem DN65), też "za piwo", ale trzeba liczyć ze 100 zł. Profile na nogi, akurat takie miałem po ręką, ale trzeba liczyć ze 30 zł. Spawanie było "na raty", ale z uwagi że pierwszy raz to zeszło się całą dniówkę, najwięcej roboty jest ze szlifowaniem spawów. Nauczka na przyszłość, lepiej wszystko spawać z argonem "w środku", o wiele mniej roboty potem jest z wyprowadzaniem spawów, gdyż są one czyste i pełne w masie. Obróbka spawu stożka, spawany na dwa razy (raz jedna a potem przetopiona druga strona) zajęła więcej czasu niż potem obróbka spawu stożek - KEG, w pierwszym przypadku co chwilę trzeba było "dolewać" bo wychodziły kratery. To pewnie kwestia techniki, ale z argonem w środku jest po prostu łatwiej. Liczmy 1300 zł (zawory używane z OLX), ale mi wyszło około 500 zł (KEG, zawory i śrubunki) i wiszę morze piwa osobom które mi pomogły edit Pierwsza warka nastawiona. Wszystko szczelne i działa. Po zlaniu brzeczki do fermentora zrobiłem whirpool - osady chmielowe i białkowe ładnie zebrały się w słoju. Po 8 h jeszcze zebrałem z pół litra zielonokremowego mułu, sporo tych osadów bo jest to dobrze chmielona aipa.
  7. Nie będę już więcej tutaj zaśmiecał wątku, tylko pokaże jeszcze jak mi to wyszło: Teraz fermentor po całej obróbce na warsztacie, spawaniu, szlifowaniu, trawieniu spawów, kąpie się w wannie z wodorotlenkiem. Na dniach warzenie - ciekawe jak się sprawdzi
  8. Jednak trzeba było spawać od zewnątrz, ręka sięga ale oko już nie Keg ze stożkiem spasowany i lekko połapany a następnie napełniony ciągle płynącym argonem i spawany z zewnątrz.
  9. Słuszne podpowiedzi, zastosuję się do nich, gdyż faktycznie zewnętrzne lico jest mniej ważne a i tak powinno mi się udać je wyprowadzić. Szlifnę je w ten sposób: W zakupionym przeze mnie KEGu były fatalnie usunięte wytłoczone nazwy browaru - szlifierką listkową, wyprowadziłem to właśnie na szlifierce do drewna, z tym że papier to Cubitron 3M "60", następnie włókniną:
  10. Co słychać w tym temacie? Taka walcarka to na pewno ułatwienie...bo nie było łatwo, ale znajomy wywalcował mi stożek na walcach prostych a do tego o średnicy większej niż mniejszy otwór stożka. W weekend spawanie, dwie butle argonu przygotowane, jedna do spawarki druga do napełniania fermentora podczas spawania. Plan jest taki, żeby spawać od zewnątrz (argon w środku) i ewentualnie przetopić bez druta od środka bo powinno być dojście. Są różnego rodzaju taśmy "podkładki spawalnicze", które uszczelniają rejon spawany: https://www.rywal.com.pl/produkty/urządzenia-spawalnicze-i-zgrzewarki/taśma-aluminiowa-detail.html , ale to drogo wychodzi, a może warto? Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
  11. Szkoda ;/ no nic aaa przepraszam!, coś mi się źle styki zwarły, pomyliłem Chinooka, z Centennialem - teraz patrzę na zdjęcie opisanych sadzonek chmielu i zajarzyłem, że zamawiałem Centenniala SUPER. że Centennial jest! No to teraz będę miał w ogrodzie: Cascade UK i DE, Chinooka UK oby dwa z zeszłego roku i teraz właśnie tego Centenniala. Jeszcze raz dzięki za fatygę
  12. Również zapisałem się, na jednego centenniala.
  13. Zainteresował mnie ten wątek, też jestem w trakcie realizacji projektu "fermentor stożkowy". Czy mogę się lekko wpier...? Planuję fermentor 50-60 litrów, płaszcz/walec planuję z KEG'a Euro 50 litrów (szerszy niż DIN, żeby szło wejść do środka z jakimś narzędziem do szlifowania spawów). Projekt stoi z tego powodu - nigdzie nie mogę skołować ładnego KEG'a , ale jak już go zdobędę to górę na wlew wytnę na frezarce cnc, a dół szlifierką i wspawam stożek. Stożek, tutaj nic nie wymyśliłem, wykrój wypalony laserem z blachy "304" 1.5mm. Pewnie trzeba będzie go przewalcować, żeby nie był jaja. Zawór spustowy do piwa 3/4", kulowy, może zastosuję rozbieralny ale chyba zwykły, bo akurat taki mam, i zainstaluję go "normalnie" jak do zwykłego wiadra, w stożku otwór, uszczelka (ta biała od plastikowego zaworka) i nierdzewna nakrętka 3/4". Będzie łatwy do demontażu i dezynfekcji. Zawór do gęstwy, na OLX'e nabyłem taki 2": Nie wiem czy lepiej zbierać gęstwę "na bierząco" czyli zawór cały czas otwarty (słój przez cała fermentację, jak mi pierdyknie i wszystko poleci na podłogę...), czy już po fermentacji przykręcać słoik (taki ze 2 litry) i srruu zawór do góry? Gęstwę zamierzam zbierać w słoiki, dlatego taka zakrętka jeszcze jest mi potrzebna: https://www.olx.pl/oferta/wieczko-kwasoodporne-nierdzewne-do-sloika-odstojnik-keg-szybkowar-CID628-IDgCuZF.html#f9181160bc
  14. Też ostatnio kupiłem wór słodu i co nie uwarzę to jest "błotko" w tle, wszystkie style mają ten sam posmak. Całe szczęście już skończył mi się ten zapas, nauczka jest taka, że jednak w mojej praktyce domowej nie zużywam tyle słodu, żeby potem się męczyć z worem przez kilka miesięcy. Co do jakości słodów, jest to podstawowy surowiec a jednak traktowany po macoszemu, wcześniej wychodziłem z założenia myślałem, że przecież słodownie robiąc dla dużych odbiorców muszą mieć równą i jednakową jakość bo co tu wymyślać...i dalej nie mogę tego zrozumieć skąd takie różnice? To jest chyba kwestia techniczna, brałem słód ze słodowni, która dostarcza swój produkt do jednego z większych browarów w pomorskim i oni nie mają "błotka" w swoich piwach. To chyba jest kwestia optymalizacji procesu produkcji piwa, może w warunkach domowych za słabo gotuję w zbyt niskiej temperaturze, a w browarze pocisną ponad 100 stopni podczas gotowania i wygotują każdą ilość ewentualnego dms'u? A jak słód z natury ma pewne parametry na niższym poziomie (prekursory dms - gotowanie , zawartość białka - filtracja i gotowanie) to dla domowego pryczenia jest to korzystniejsze. Oczywiście nie mogę zwalać wszystkiego na słód, jednak ostatnio zrobiłem piwo na rozruszanie drożdży do RIS'a, american wheat na słodach akurat ze strzegomia - przełom ładniejszy, klarowniejsza brzeczka pomimo pszenicznego w zasypie, fermentacja jeszcze nie dobiegła końca a piwo już się bardziej klaruje w fermentorze. Słodem na którym do tej pory "najłatwiej" mi się robiło był Obolon, wielkie kłaki przy przełomie, klarowne piwo, potem kupiłem ten wór słodu co wyżej opisywałem i nagła zmiana efektów pomimo tych samych warunków piwowarzenia. Jednak obawiam się, że same słodownie też nie mają do końca wpływu bo dostawy surowca jęczmienia też się różnią, mieszczą się w jakiś widełkach co nie przeszkadza dużym browarom i ciężko będzie znaleźć sobie jakiegoś producenta i się jego trzymać.
  15. Fakt, mi to tak nie przeszkadza, ale coś słabe przełomy miałem ostatnią razą. Całe szczęście skończyłem już ten worek słodu i dziś podczas warzenia na innym słodzie przełom był wyraźny, powinno być lepiej - zazwyczaj tak było. Może słód? Może woda? Może drożdże? Może dzikie drożdże? Może zakażenie? Ostatnio robię tak, że połowę brzeczki oddaję koledze i on zabiera ją beczce i jedzie do siebie i warzy dalej po swojemu... suchary w 20 stopniach, i ta jego połowa brzeczki pod jego opieką przeobraziła się w bardzo poprawne piwo, a ja trzymając się wszelkich forumowych reguł fermentowałem na gęstwach w 15 stopniach ... i jestem w plecy dobry tydzień i jeszcze pewnie syfa załapałem ;/
  16. Właśnie korzystam z pogody, temperatura jest koło 0 i wywlokłem fermentor ze świeżo przefermentowaną aipą na dwór. Piana z drożdży US-05, które lubią do końca fermentacji ja tworzyć, znikła w 3h, wszystkie drożdże moment spier...y na same dno fermentora, zdekantowałem piwo i dałem chmiel "na zimno", luzem na powierzchnię...też opadł na dno, a kilku godzinach jeszcze znalazły się drożdże i go nakryły. Teraz to ładnie przelać i...odpowiednio nagazować.
  17. U mnie podobnie 26 blg, tylko że dałem łyżkę przelatanej gęstwy z dna fermentora po fermentacji tego RISa przy rozlewie, gęstwy FM52. Dokładnie 90 g glukozy na 20 litrów, muszę popracować nad trwałością piany, ale wysycenie bardzo "smaczne":
  18. Takie tam teoretyczne "piepszoty", że w zimnym lepiej się rozpuszcza CO2, jest nawet wątek na forum: http://www.piwo.org/topic/13182-butelkowanie-piwa-po-cold-crashingu/
  19. Trochę się koledze "Muchomorek" w wątek wcisnąłem, ale skorzystam z sytuacji bo widzę, że masz "udarr" wszystko w tym temacie wszystko wypraktykowane. Mieszasz zimno piwo z glukozą, czy korygujesz ilość glukozy, czy to nie mam aż takiego znaczenia w praktyce? Piwo przygotowane w ten sposób do refermentacji pewnie trochę się dłużej nagazowuje?
  20. Schłodzenie przed rozlewem - tę metodę wypróbuję nawet chyba szybciej niż skontruję fermentor stożkowy. Dekantować do wiadra rozlewczego (z glukozą) pewnie należy bez jakiegokolwiek ruszania fermentora z piwem z lodówki? Zlewasz wężykiem czy w tym przypadku lepiej użyć wiadra z zaworem? Nie lubię tych fermentorów z kranikiem, ale w tym przypadku podczas trzymania w lodówce nic nie powinno się przypałętać.
  21. Ale dlaczego piszesz, że smakuje jak zwykłe piwo domowe? Ja mam inne doświadczenia i zwykłe piwo domowe smakuje dużo lepiej niż większość "kupnych" Mam na myśli piwa z problemem zalegających chmieli o jakich mowa w tym temacie (chmielone na zimno). Fakt, że większość piw "kupnych" mających charakteryzować się buchnięciem aromatów - sprawia zawód, ale pomimo braku bomby chmielowej zazwyczaj są "poprawne" a przynajmniej nie gryzą chmielinami z cichej. W przypadku domowej praktyki problem chmielin ciągle powraca, nie wiem może porostu niektórzy mają inną percepcję i nie odczuwają tak tego, albo mają lepszy warsztat i chmieliny w ich piwach nie występują. Chętnie popróbowałbym piw kolegów chmieleniem na zimno na poziomie powyżej 100 g. na typową warkę , szkoda, że przez internet nie da rady...
  22. Ale to dobrze czy źle? Miała to być wytrawna, świeża, orzeźwiająca aipa, przynajmniej tak ją kojarzyłem, jakie było moje zdziwienie gdy po nalaniu ukazały mi się widoczne chmieliny, w smaku ostra, „orająca” goryczka i „zielony” łodygowy posmak. To był wyraźny, negatywny przykład, dzięki któremu utwierdziłem się przekonaniu, że to co zazwyczaj odbierałem jako „zalegającą goryczkę” pochodziło w głównej mierze z chmielin.
  23. Pokładam nadzieję, że odtworzenie warunków przemysłowych pozwoli na zlanie przynajmniej części piwa, ze środka, z toni bez "cząsteczek stałych", a dysponując zwykłym wiadrem, wiadomo zawsze nawet bardzo się starając poderwie się nam coś z dna. Ten „gryzący” pyłek bardzo łatwo się unosi i przenika nawet przez pończochę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.