Piszesz: "czes ma do tego prawo". Jasne. Pewnie, że ma. Tylko, że prawo powinno obowiązywać tak samo wszystkie konkursy. Jesteśmy równi, czy są też pierwsi między równymi?
Witam
Owszem wszyscy powinni być traktowani równo. Tylko, że Wy dopuściliście się "podwójnego niedopatrzenia". W wędzonkach puściliście 18 piw, a w Blondach 16, także w 2 z 4 kategorii popełniliście błąd, więc nie ma tu absolutnie mowy o przypadku. Jest to celowe działanie. W Siedlcach natomiast było puszczonych 17 piw w 1 tylko kategorii (witbier) i też były wątpliwości czy zaliczyć ten konkurs do pucharu. Sądzę, że komisja uznała, że w Siedlcach dopuszczono się jedynie niedopatrzenia, o czym nie może być mowy w przypadku konkursu we Wrocławiu. Być może podobne sytuacje zdarzały się już wcześniej we Wrocławiu i zostaliście potraktowani (przepraszam za określenie) jak recydywiści i dlatego właśnie komisja zdecydowała o niezakwalifikowaniu konkursu do pucharu PSPD. Z tego co Andrzej pisał, to Marusia szczegółowe wyjaśnienie otrzymała już w lipcu, więc PSPD już dawno zajęło stanowisko w tej sprawie. Także przyjmijcie to na klatę i potraktujcie nie jako karę, ale reprymendę na przyszłość. My wszyscy (sędziowie, organizatorzy, piwowarzy, właściciele pubów etc ... ) jesteśmy w mniejszym bądź większym stopniu odpowiedzialni za jakość organizowanych konkursów. Dlatego niech każdy wykonuje rzetelnie swoje zadania, a nie będzie problemów w przyszłości.
Piotrek, mimo licznych obowiązków oraz tego, że nie leży to w zakresie jego obowiązków, poświęcił własny czas, żeby rozeznać się w sytuacji i udzielać się na forum, a jest przez Was za to gnojony. Z jednej strony chcecie wyjaśnień, ale z drugiej jak Wam rzeczowo wyjaśnił powody odrzucenia, to podnosicie argument w postaci Siedlec, których uczepiliście się jak polityk mównicy. Po pierwsze swoje pretensje proponuję kierować w stronę organizatorów, a także sędziów obu "felernych kategorii", którzy niedopilnowali maksymalnej liczby piw w finale. Po drugie, jeśli oczekujecie wykluczenia również konkursu siedleckiego, to jest to po prostu infantylne, żeby nie powiedzieć dosadniej. Wiecie, że popełniliście błąd, wiecie, że nie była to pomyłka, ale mimo tego chcecie up....ć chłopaków z Siedlec. Ręce opadają!
Naprawdę rozumiem rozczarowanie i złość piwowarów domowych, zwłaszcza że sam warzyłem wędzonkę na ten konkurs i gdyby była dostatecznie dobra, wówczas być może sam bym był wśród "poszkodowanych". Przykro jest mi z tego powodu, zwłaszcza, że jak było tu pisane mogło to mieć wpływ na końcową klasyfikację pucharu PSPD. Niemniej jednak wina leży po stronie sędziów i organizatorów, którzy nie dopilnowali właściwej ilości piw. Komisja podjęła tylko słuszną decyzję na podstawie faktów. Ktoś tu podnosi argument, że można było jeszcze raz przeprowadzić eliminację. Po pierwsze nie praktykuje się czegoś takiego (mógłby to być również powód do odrzucenia konkursu), a po drugie, proszę wziąć pod uwagę, że wielu sędziów na konkursach jest przyjezdnych i zaraz po konkursie wsiadają w pociąg i wracają do siebie tudzież do hotelu. Nikt nam nie płaci na sędziowanie. Robimy to, bo piwo jest naszą pasją i chcemy mieć swój udział w rozwoju piwowarstwa domowego i rzemieślniczego. Na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji stwierdzam zatem, że ewentualna dogrywka mogłaby być niemożliwa do zrealizowania.
Jeszcze tylko drobne wyjaśnienie. Gdybyśmy mieli do finału wpuszczać wyłącznie piwa pozbawione wad, to w wielu konkursach ... finały by się w ogóle nie odbyły. Eliminacje nie polegają na odrzuceniu wadliwych piw, tylko na odrzuceniu tych najgorszych / najmniej stylowych. Według wytycznych PSPD do finału przepuszczamy 12 - 15 najlepszych piw z danej kategorii, a to że często część z nich jest wzbogacona różnymi "ciekawymi aromatami", to już zasługa piwowarów domowych.
Także ten co podważa sens eliminacji i kompetencje sędziów niech następnym razem się 10 razy zastanowi zanim coś napisze. Jeśli według niego mamy na własny koszt przyjeżdzać do innego miasta i jeszcze tygodniami siedzieć i oceniać paredziesiąt róźnych piw, tylko po to żeby każdy piwowar dostał szczegołówą metryczkę, to chyba najwyższy czas "zejść na ziemię". Jeśli ktoś wysyła piwo, które jest uosobieniem większości możliwych wad, to logicznym jest, że nie ma prawa znaleźć się w finale. Pomijam już fakt, że jest to brak szacunku do nas sędziów...
Mam nadzieję, że jest to ostatni przypadek wykluczenia konkursu z pucharu PSPD.
Pozdrawiam,
Michał
P.S. To co tu przedstawiłem to jest wyłącznie moje staowisko w tej sprawie na podstawie konkretnych faktów. Proszę zatem nie utożsamiać tego z decyzją komisji, w której nie zasiadałem.