Skocz do zawartości

kds

Members
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla quraqus w Alepiwo - promocje i nowości.   
    Niestety z powodów "rodzinnych" rzadko teraz bywam w Krakowie  
    Planuję przyjazd dopiero 10-11 marca, pewnie dam znać wcześniej na forum.
     
     
    Mam taką nadzieję.
    Być może będą już pod koniec tygodnia 17-18 lutego.
  2. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla pilat w Iunga   
    Pewnie zorganizujemy jakąś akcję wspólnie z PSPD, do tej pory nikt nie robił takich eksperymentów w Polsce. Jeśli dojdzie do skutku na pewno upublicznimy, będzie to ciekawe dla piwowarów. Moja linia do granulacji pozwala mi na robienie granulatu nawet z kilku kilogramów, mogę więc spokojnie sobie pozwolić na to by pobrać próbki z poszczególnych plantacji. 
  3. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla pilat w Iunga   
    Ostatnia Iungę mieliśmy w 2011 roku, w zeszłym cały mój zapas był od innego plantatora. W tym roku będziemy mieli swoją, wracamy do Iungi co mnie cieszy niezmiernie. 2016 nie jest jak na razie tak suchy i w miarę niska temperatura się utrzymuje, powinno być dobrze w tym roku. Mam w planach porównać właśnie Iungę z trzech różnych lokalizacji pod kątem zawartości alfa i aromatu. To samo chcemy zrobić z Cascadem który zbiera same pochwały od piwowarów któzy go testowali.
  4. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla crosis w Artykuł: BYO: hop stand (chmielenie whirpoolowe)   
    http://byo.com/compo...2808-hop-stands
     
    Artykuł raczej nie zniknie, walę tłumaczenie (kontekstowe, nie dosłowne)
     
    Podczas gdy szum wokół przerwy chmielowej dotyczy głównie mocno chmielonych piw, jest w tej technice dużo więcej niż podkręcenie Waszej DIPy. (Będę nazywał tę technikę "chmielenie whirpoolowe", ale miejcie na uwadze, że nie wszyscy piwowarzy muszą utrzymywać brzeczkę w ciągłym ruchu aby on zadziałała).
     
    Co i dlaczego?
     
    Przerwa chmielowa to po prostu pozwolenie na przedłużony kontakt zagotowanej brzeczki z chmielem wrzuconym na wyłączenie palinka zanim przejdzie się do etapu chłodzenia. Zaawansowani piwowarzy po prostu robią whirpoola w garnku lub dedykowanym pojemniku, a następujący po tym wir formuje na środku pojemnika stożek niechcianego osadu oraz chmielin. Czy celowo, czy przypadkowo, piwowarzy ci dawali tym chmielom przedłużony kontakt z brzeczką. To dawało chmielom szansę na uwolnienie olejków do brzeczki, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ich odparowania. W skrócie: "chmielenie whirpoolowe" może w znaczący sposób podnieść chmielowy smak i aromat piwa.
     
    Olejki w chmielu
     
    Olejki spotykane w chmielu są lotne i dodają piwu smaku i aromatu tak poszukiwanego przez miłośników chmielu. Jakkolwiek istnieją setki olejków aromatycznych, w praktyce piwowarzy skupiają się na 4-8 głównych, które odgrywają największą rolę w charakterystyce danego chmielu. Ważnym elementem charakterystyki jest temperatura zapłonu, lub tez inaczej temperatura, w której olejek efektywnie wyparowuje aż do punktu, gdy oparu olejku mogłoby zapłonąć, gdyby było ich wystarczająco. Przy temperaturze wrzenia brzeczki wszystkie olejki przekroczyły już temperaturę zapłonu, a więc mocne wrzenie efektywnie ulotni je z brzeczki. Najlepsza metoda myślenia o procesie ulatniania się olejków to metoda czasu połowicznego rozpadu. Im niższa temperatura zapłonu, tym szybciej olejek ulatnia się i tym szybciej nastąpi ten czas. Im dłużej chmiel się gotuje i im niższa temperatura zapłonu tym mniej olejki eteryczne będą widoczne w piwie. W efekcce, "chmielenie whirpoolowe" pozbawia chmiel dodany na wyłączenie palnika efektu rolling boil, obniża temperaturę brzeczki a tym samym redukuje stopień ulatniania się olejków, pozwalając im naprawdę wniknąć w brzeczkę. Sama specyfika procesu wnikania jest jeszcze szarą strefą, ale generalną zasadą jest, że olejki będą zatrzymywane w piwie dłużej i wzmacniały chmielowy smak i aromat w gotowym piwie.
     
    Izomeryzacja alfa-kwasów
     
    Alfa-kwasy będą izomeryzowane po wyłączeniu palnika aż do momentu gdy temperatura brzeczki spadnie do 79°C. Piwowarzy, którzy starają się obliczyć IBU będą musieli wyestymować jak wiele izomeryzacji zajdzie. Im temperatura brzeczki bliższa 100°C, tym większa izomeryzacja a-k. Aby wykonać estymację, możemy zapytać profesjonalnych piwowarów o wskazówki. Jednakże różnice sprzętowe mogą spowodować, że porównanie można uznać najwyżej za "ogólne wskazówki".
     
    Matt Brynildson z Firestone Walker Brewing Company mówi: "Fakt, że zachodzi odrobina izomeryzacji a-k (około 15% w chmieleniu whirpoolowym vs 35% w kadzi) oznacza, że możemy osiągnąć nie tylko aromat i smak, ale też nieco goryczki".
    W Kiwanda Cream Ale z Pelica Pub & Brewery mistrz piwowarski Darron Welch dodaje chmiel tylko po wyłączeniu panika. Osiąga on ok 25 IBU przy dodanie 0,34 kg Mt. Hood na 119 litrów piwa i pozostawieniu przez 30 minut na etapie przerwy chmielowej (w artykule jest bbl, czyli barrel, co wg wiki daje 117l -> przp. tłum.). To oznacza, że Darron uzyskuje utylizację na poziomie około 16%, w swoim systemie o wybiciu 1755 l (15 bbl) dla brzeczki o SG: 1,049. Jak już było wspomniane, w browarze domowym, przy garze 19sto litrowym ochłodzenie brzeczki nastąpi dużo szybciej, co doprowadzi do mniejszej utylizacji. Brad Smith, twórca kalkulatora piwowarskiego BeerSmith daje taką radę: "Coś w okolicach 10% utylizacji nie jest złą estymacją, jeśli chmiel wrzuci się przy gotowaniu i pozostawi przez czas chłodzenia".
    Z mojego doświadczenia wynika, że estymacja 10% utylizacji przy przedłużonej przerwa chmielowa przy wybiciu 42l jest rozsądna.
     
    Kiedy i jak
     
    O ile mocno chmielone piwa mogą definitywnie być beneficjentami tej techniki, o tyle każde piwo, gdzie zapach chmielowy jest pożądany jest równie dobrym kandydatem. Dla piw o niższym poziomie IBU można w ogóle nie dawać chmielu do gotowania, lub dodać malutką ilość goryczkowego by przerwać napięcie powierzchniowe, a potem większość kontrybutorów IBU na wyłączeniu palnika (mając w pamięci utylizację około 10-15%).
    Jeśli Twój system ma pompę, możesz wybrać stworzenie stycznego wejścia do gara, aby pozwolić pompie stworzyć whirpool. Pamiętaj tylko, że nie potrzebujesz potężnego wiru, tylko prostego ruchu brzeczki. Jeśli nie masz pompy łyżka czy łyga w zupełności wystarczy.
     
    Drugim czynnikiem jaki trzeba wziąć pod uwagę jest długość przerwy chmielowej. Nie ma tutaj dobrych i złych odpowiedzi, ale wszystko pomiędzy 10 a 90 minut (a nawet przestój przez noc) może zostać zastosowane. Dla moich najbardziej naładowanych, mocno chmielonych piw przerwa chmielowa trwa od 45 do 60 minut. Dla średnio chmielonych typów, jak APA lub piw, w których chcę uzyskać wyraźny wynik IBU - wtedy zazwyczaj skracam do 30 minut. Dla piw, które nie muszą być mocno chmielone ani mocno goryczkowe - 10 minut zazwyczaj wystarcza.
     
    Wśród piwowarów popularne są 3 przedziały temperatur, zaraz za temperaturą wrzenia: 88°C-100°C, zakres sub-izomeryzacji: 71°C-77°C, i chłodna przerwa chmielowa: 60°C-66°C.
    88°C-100°C - ten zakres pozwala olejkom z wysoką temperaturą zapłonu na spokojne rozpuszczenie się w brzeczce. Pozwala też na izomeryzację a-k, z najlepszą estymacją od 5 do 15% efektywności. Niektórzy piwowarzy podgrzewają lekko brzeczkę, aby utrzymać temperaturę powyżej 93°C, co pozwala lepiej emulować warunki komercyjne.
    Przerwa w temperaturach 71°C - 77°C praktycznie zamyka temat izomeryzacji a-k, a tak niska temperatura redukuje odparowanie olejków. Piwowarzy mogą użyć chłodnicy aby schłodzić brzeczkę do tej temperatury i tutaj dodać pierwszą porcję chmielu, albo dodać pierwszą po wyłączeniu palnika a tutaj drugą. Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale.
     
    Nigdy nie miałem problemu z DMS w piwach, w których robiłem przerwę chmielową. W razie użycia dużej ilości słodu pilzneńskiego wskazane jest przedłużenie czasu gotowania do 90 minut.
     
    Uwzględnienie chmielenia na zimno
     
    Innym punktem do rozważenia jest jak potraktować chmielenie na zimno w mocno chmielonych piwach, w których zastosowano przerwę chmielową. Rock Bottom Restaurant & Brewery przeprowadziło szerokie badania nad przerwą chmielową i chmieleniem na zimno, pod kierownictwem mistrza piwowarskiego Portland (Oregon), w tym czasie był to Van Havig (obecnie Gigantic Brewing Co, Portland, Oregon). Badania zostały opublikowane przez Master Brewing Assosiation i zawierały testy piw chmielonych w 4 różne sposoby:
    krótka przerwa chmielowa (50 minut) i brak chmielenia na zimno
    długa przerwa chmielowa (80 minut) i brak chmielenia na zimno
    brak przerwy chmielowe i chmielenie na zimno
    połowa chmielu w długiej przerwie chmielowej (80 minut) i połowa do chmielenia na zimno

    Zarówno piwa chmielone tylko z przerwą chmielową i piwa tylko z chmieleniem na zimno charakteryzowały się bardzo dobrą charakterystyką chmielową, ale były pewne niuanse. Długa przerwa chmielowa pozwoliła uzyskać więcej aromatu i smaku niż krótka przerwa chmielowa, co prowadzi do konkluzji, że olejki wciąż rozpuszczają się w brzeczce po 50 minutach. Piwa chmielone tylko na zimno otrzymały dobre oceny za aromat, wyższe niż te chmielone tylko podczas przerwy chmielowej, ale gorsze za smak. Piwo chmielone pół na pół otrzymało za to wysokie noty zarówno za aromat jak i smak. Badania Haviga pokazały również, że dodanie na zimno 0,45kg Amarillo na 117l daje taki sam poziom aromatu jak 0,23kg na 117l - co wskazuje na zmniejszanie efektu przy zwiększaniu ilości chmielu dodawanego na zimno.
     
    A więc, jeśli zdecydujesz się spróbować tej techniki, oto co proponuję na podstawie powyższych rezultatów: weź cały chmiel jak chcesz dodać na późne chmielenie i chmielenie na zimno i podziel na pół. Połowę dodaj po wyłączeniu palnika, połowę na zimno. I nie czuj potrzeby przesadzania w ilościach.
     
    Jeśli chcesz użyć tych technik, oto kilka receptur (sorry, do tłumaczenia we własnym zakresie). Założyłem 10% utylizacji podczas przerwy chmielowej. Następnym testem będą przyprawy i przerwa przyprawowa. Bo jeśli działa dla chmieli, to dlaczego nie dla przypraw w piwie świątecznym? Miłego warzenia!
  5. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla Makaron w Test na obecność dwuacetylu   
    Test na obecność dwuacetylu
     
     
    Jest to kolejny prosty test kontrolny, którego nauczyłem się z książki o drożdżach Chris Whitea i Jamila Zainasheffa. Test ten, jest jeszcze prostszy niż test odfermentowania, który wymaga tylko czegoś do pobrania piwa z fermentora, dwóch szklanek, troszkę folii aluminiowej i gorącej wody.
     
    Ale zanim zaczniemy, co to jest dwuacetyl?
     
    Bez szczególnego wgłębiania się w zagadnienia chemii, dwuacetyl jest to produkt uboczny fermentacji, który nadaje piwu maślanego albo maślano-tofi arotmatu oraz nadaje śliskości pełni smaku. Jeśli nie jesteś pewny jak smakuje dwuacetyl, wybierz się do popularnego pubu w centrum (tłumacz: Edinburgha) na pinte Deuchars IPA, to prawdopodobnie nabardziej wyraźny pojedynczy posmak właśnie nim będzie. Niski poziom dwuacetylu może być odpowiednim elementem smaku w niektórych stylach piwa, ale wysokie poziomy nigdy. (przykro mi Deuchars!). Jest on produkowany głównie w początkowej fazie fermantacji, ale może być z powrotem przetworzone przez drożdże (do postaci bezsmakowych związków chemicznych) pod koniec fermentacji. Najczęstrzym powodem nadmiaru dwuacetylu jest zbyt wczesny transfer piwa znad drożdży, zanim drożdże zdążą przerobić dwuacetyl. Pogorszyć sprawę może również niska temperatura pod koniec fermentacji, która również może ograniczyć zdolność drożdży do przerobienia dwuacetylu.
     
    Problemem jest fakt, że jak dwuacetyl jest łatwy do wyczucia, jego chemiczny prekursor (ang. acetolactate) jest bez smaku i zapachu. To oznacza, że możesz zabutelkować, bądź przelać do kega piwo z lekko albo niewyczuwalnym dwuacetylem,a który może się wytworzyć podczas nagazowania i leżakowania. I w tym momencie jest naprawdę niewiele co można z tym problemem zrobić... może zniknąć samemu, jeśli masz dość drożdży w butelce i dasz piwu dość czasu, ale najlepiej jest zapobiec problemowi, zanim wystąpi.
     
    Możesz zmniejszyć ilość dwuacetylu i acetolactate w piwie poprzez wystarczająco długie przetrzymanie go nad drożdżami w fermentorze, oraz możesz dopomóc drożdżom, by oczyścić piwo poprzez podniesienie temperatury pod koniec fermentacji ? ta metoda znana jest jako ?przerwa dwuacetylowa?. Wysoki poziom dwuacetylu jest najczęściej spowodowane tym, że zlało się piwo zbyt szybko znad drożdży, albo pozwoliło się by temperatura spadła zbyt nisko pod koniec fermentacji.
     
    Aby określić poziom zarówno dwuacetylu jak i acetolactate, możemy posłużyć się następującym testem
     
    Pobierz dwie próbki z fermentora (oczywiście w jak najczystrzy możliwy sposób) do przygotowanych szklanek ? nie musi to być duża próbka, ale nie powinna być zbyt mała również. Ja najczęściej polegam na 50-100ml. Przykryj szklanki folią. Jedną odstaw na bok do temperatury pokojowej w bezpieczne miejsce. Używając łaźni wodnej (może być to po prostu garnek z gorącą wodą), podgrzej jedną z próbek do temperatury pomiędzy 60 a 70 stopni Celcjusza i przetrzymaj ją tam przez 10 do 20 minut. Podgrzewanie spowoduje, to że (bezwonny) obecny w próbce acetolactate przemieni się do duwacetylu, który możemy rozpoznać po smaku i zapachu. Po podgrzaniu, schłodz próbkę do temperatury pokojowej (idealna była by łaźnia lodowa). Teraz możesz ocenić obydwie próbki na obecność dwuacetylu. Jeśli wyczujesz go w dwóch próbkach, oznacza to, że masz sporo go w fermentującym piwie oraz to, że piwo z całą pewnością wymaga porządnej przerwy dwuacetylowej. (Może to również być oznaką infekcji bakteryjnej, ale póki co nie panikuj!). Jeśli wyczujesz dwuacetyl tylko w podgrzanej próbce oznacza to, że masz obecny acetolactate ? jeśli przelejesz piwo w tym momencie, jest bardzo prawdopodobne, że z biegiem czasu przemieni się on w dwuacetyl, zatem bądz cierpliwy i pozwól piwo fermentować troszkę dłużej, oraz rozważ podniesienie temperatury fermentacji. Jeśli nie wyczuwasz dwuacetylu w żadnej z próbek (albo wyczuwasz poziom na tylko ile być powinno w danym gatunku), możesz przelać piwo i je zabutelkować bez obawy.
     
    Jeśli chciałbyś uprościć test do minimum, możesz go wykonać tylko z jedną próbką ? po prostu sprawdz obecność dwuacetylu przed oraz po podgrzaniu próbki. Nie jest to rozwiązanie idealne jak porównanie próbki podgrzanej i nie podgrzanej, ale z całą pewnością jest to lepsze rozwiązanie niż nie wykonanie testu w ogóle.
     
    Autor: Duncan King.
    Bardzo barwna postać, członek Scottish Craft Brewers. Nonkonformista w kwestiach piwowarskich i nie tylko. Mikrobiolog hobbysta. Jego piwa charakteryzują się skrajnym dopracowaniem, kompletnie nic nie pozostawia przypadkowi, co przekłada się na wyśmienite i nietypowe piwa.
     
    Tłumaczył: Arek Makarenko
     
    Źródło: http://scottishcraftbrewers.org/?p=805 (z dnia 26.05.2011)
  6. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla ivosmo w Browar Ivo   
    #23 Hefeweizen ~ 11.0 Blg, 12 IBU
    Data: 28.02.2016

    Surowce:
    Pszeniczny Bestmalz - 2.0 kg Pszeniczny Litovel - 0.5 kg (czyszczenie resztek) Pilzneński Soufflet - 2.0 kg Drożdże: FM41 gwoździe i banany- jednodniowy starter na ekstrakcie słodowym (2 litry objętości)
    Zacieranie:
    Słód pszeniczny wsypany do 7 litrów wody o temp. 49°C. Po rozmieszaniu i dodaniu 1 litra zimnej wody temp. ustalona na 44°C - 20 min Dodane pozostałe słody i dolane 9 litrów wody o temp. 85°C. Po lekkim podgrzaniu temperatura ustalona na 64°C - 45 min Podgrzanie do 78°C - 5 minut, przeniesione do filtracji
    Wysładzanie:
    szczerze mówiąc zgłupiałem - byłem przekonany, że wysładzałem do 27 litrów 11.5 Blg po czym dolałem 2 litry wody myśląc, że mam 29 litrów ~10.5 Blg. Tylko, że musiałem się gdzieś pomylić albo przy odczytywaniu ekstraktu albo objętości, bo po gotowaniu do fermentora poszło 24 litry 10.5-11 Blg (ciężko mi jednoznacznie określić) + 4 litry z osadami w kanał. Niemożliwe, żeby odparował mi tylko ~1 litr. Zakładając normalne odparowanie 4-5 litrów jak zwykle powinienem mieć przed gotowaniem 32 litry. Wtedy z kolei nie pasuje mi arytmetyka jeśli chodzi o ekstrakt Także musiałem się pomylić i w objętości i w ekstrakcie... Następnym razem muszę porządnie oznaczyć sobie podziałkę na fermentorze (skala sięga tylko do 23 litrów)
    Gotowanie:
    60' - Hallertauer Hersbrucker 2014 4.3% α - 25 g
    Ekstrakt początkowy: 11.0 Blg (zakładane było 12 Blg)
    Ekstrakt końcowy: 3.0 Blg
    Objętość w fermentorze: 24L + 2 litry startera
    Refermentacja/nagazowanie: 2.7 vol CO2
    Wydajność: 76% wg Beersmith (wydajność zacierania 87%) - mając na uwadze to co napisałem przy wysładzaniu...

    Fermentacja:
    Burzliwa: Drożdże zadane w temp. 18°C i fermentor wstawiony na noc do pomieszczenia o temp. ~17°C. 29.02.2016 - temperatura ~18-19°C ale drożdże i tak zakleiły rurkę i ściągnęły dekiel z fermentora i poszły na spacer. Trochę jestem zaskoczony bo temperatura jakaś bardzo wysoka nie jest, brzeczka ledwo 11 Blg a w fermentorze ~26 litrów (pojemność wiadra pod korek 33 litry) 02.03.2016 - już nie wychodzi, temperatura lekko spadła, przestawione do pomieszczenia o temp. ~19°C, w którym będzie stało już do rozlewu (planowany na 19-20 marca). Od początku fermentacji nieźle daje siarkowodorem, wiem, że pszeniczne drożdże tak lubią ale tutaj zapach wyjątkowo intensywny. I mocny banan - taka mieszanka zgniłego jaja z dojrzałym bananem Cicha: bez cichej 20.03.2016 - odfermentowało do 3 Blg, zabutelkowane 26 litrów, gazowanie na 2.7 vol CO2. Przy rozlewie nie było czuć szczególnie jakichś bardzo intensywnych aromatów, pięknie zmętnione, piana na próbce do pomiaru miała konsystencję śmietany.
    Uwagi:
    Czas pracy 6 h ze sprzątaniem Coś nie zagrało przy pomiarze objętości / ekstraktu przed gotowaniem
  7. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla BuDeX w Mangrove Jack's M44 US West Coast Yeast   
    Potwierdzam, długi start, fernentacja dość spokojna jak na burzę Faktycznie odfermentowują głęboko. W moim przekonaniu są lepsze niż US-05 jeśli chodzi o profil smakowy.
  8. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla Undeath w Mangrove Jack's M44 US West Coast Yeast   
    Mam to samo spostrzeżenie, w AIPA i CDA start bardzo długi po dwóch dniach dopiero mała piana się pojawiła, do tego dość długi czas fermentacji burzliwej (AIPA w 20C, CDAw 18C) pomimo sprzyjającej temperatury. Trzeba by było to zmienić w opisie, bo to co jest tam napisane na temat ich startu i fermentacji to bzdura, skoro kilka osób tak miało. Na efekt warto jednak czekać, drożdże wyciągają aromaty chmielowe na wierzch tak jak w opisie, przy podbudowie słodowej, którą też można wyczuć. Do tego są bardzo neutralne nie dają wiele estrów, piwa wychodzą bardzo klarowne po cichej, natomiast słabo one wiążą się na dnie fermentora, pozostaje dość luźny osad na który trzeba uważać przy nalewaniu do kufla.
  9. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla adamsky w Mangrove Jack's M44 US West Coast Yeast   
    U mnie było podobnie. Długi start i bardzo spokojna burzliwa.
     
    http://www.piwo.org/topic/9761-drozdze-mangrove-jacks/page__st__60#entry227270
  10. Super!
    kds przyznał(a) reputację dla mat w Mangrove Jack's M44 US West Coast Yeast   
    Zrobiłem CDA na tych drożdzach. Bardzo powolny start, dopiero po ok. 2 dniach pojawiły się pierwsze oznaki fermentacji w postaci piany. Dziwne, bo w ogóle nie zaobserwowałem pracy rurki fermentacyjnej, ale może wynika to z jakiejś nieszczelności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.