Skocz do zawartości

maro86

Members
  • Postów

    156
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez maro86

  1. Witam brać piwowarską.

    Jest to mój pierwszy post na forum(zaraz nadrobię z przywitalną) i pewnie ja większość znalazłem sie tu bo potrzebuje pomocy.

     

    Problem jest taki, że 12 dni temu nastawiłem brewkit Oberschlesische Brauerei Silesisn Porter i piwo nie wystartowało(a może jednak a ja o tym nie wiem).

    Przed zadaniem drożdży BLG 11-12. Drożdże z zestawu(producentem mimo fikuśnej nazwy jest Gozdawa) uwodnione w 31°C 30 minut. Zadane do brzeczki o temp. 20°C - czyli wszystko zgodnie z instrukcją. Temperatura w pokoju między 16 a 22°C i w takich warunkach stało.

    Przez 12 dni żadnych oznak "życia". Gdyby tylko chodziło o bloop z rurki to pikuś - pojemnik może być nieszczelny, ale u mnie nie wytworzyła się piana na powierzchni(w zestawie były hybrydowe drożdże górnej fermentacj) i tym samym nie ma gęstwy na dnie.

    Dziś zmierzone BLG 5.

    Powiedzcie czy wszystko ok.?

     

    Robię już drugą warkę z tej seri Obercośtam(za pierwszym razem Silesian Lager) i już drugi raz nie idzie tak jakbym chciał - za pierwszym też nie było piany(opis drożdży w zestawie taki sam), ale był osad na dnie - pilnowałem temperatury aby nie wzrosła powyżej 19°C.

     

    Mam jeszcze jeden brewkit tej serii(German Pils) i zastanawiam się czy to może z nimi coś nie tak?

     

    Macie jakieś pomysły czy można ten nastaw jakoś uratować, czy dać sobie spokój i nastawić inne piwo?

    Obstawiam że problem jest w drożdżach Gozdawy. Nie spotykałem się ze zbyt wieloma pozytywnymi opiniami na ich temat ;-P

  2. Polecam lekturę:

    http://blog.homebrewing.pl/hefe-weizen-wskazowki-do-zacierania-chmielenia-fermentacji/

     

    Zmierz Blg może nie ma już czego dofermentować, drożdże weizenowe potrafią uwinąć się w 2-3 dni. I powiedz po co chcesz klarować to piwo?

     

    Mocno klarować nie zamierzam - tylko na tyle by opadło mi troszkę drożdży - cobym miał gestwę na kolejną warkę, oraz żeby opadły mi osady  - np pozostałości białek oraz chmielu.

     

    PS. NIe ma ryzyka diacetylu przy starcie drożdzyw tak niskiej temperaturze?

  3. Witam. Mam pytanko dotyczące temperatury fermentacji. Drożdże Fermentum Mobile Pszeniczny Łan. Starter - około 7 BLg, ok 650 ml  - tak więc leciutki underpitching.

     

    Piwko uwarzyłem w ostatnią niedzielę, drożdże zadane późnym wieczorem, do brzeczki schłodzonej do 13 stopni Celsjusza. Pierwszego dnia temp podniosła się do 15 stopni, a od wtorku - gdy ruszyła burzliwa  - zatrzymało się na 16 stopniach. NIestety mrozy wyziębiły mi piwnicę, i mam w niej teraz około 15 st C. Aktualnie fermentacja już sie uspokaja - bulkanie słabnie na intensywności - jakkolwiek nadal utrzymuje się  duży drożdżowy kożuch.

     

    Podejrzewam iż w tej temperaturze może być ciężko z produkcją estrów i wskutek tego może być trochę mało banana.

     

    Jedyną opcją na podniesienie temperatury fermentacji jest dla mnie przeniesienie do mieszkania - gdzie panuje temperatura 22-23 stopni.

    Myslałem o przeniesieniu fermentora do mieszkania - na ten weekend- od piątku do niedzieli, ażeby drożdże dojadły do końca,  a nastepnie zniesienie tego z powrotem do piwnicy, tak żeby się trochę sklarowało.

    Co sądzicie o tym pomyśle?

     

     

    Butelkowac planuję po około 10 dniach fermentacj i- zapewne w przyszły czwartek.

  4. Opcja alternatywna  - butelki 0.33 od Bavarii 0%

     

    Najłatwiej zdobyć od osób które mają w domu ciężarne/karmiące niewiasty ;-)

     

    Ewentualnie pytać innych piwowarów. Te butelki 0.33 z których etykietki łatwo nie schodzą oddaję innym piwowarom. Gdy etykieta łatwo odchodzi to butelki zatrzymuję dla siebie.

  5. Metryczki eliminacyjnej za American Wheat wciąż nie dostałem.

     

    Nie ukrywam, że trochę mnie to wk&%^*a, bo w międzyczasie zdążyłem już odstać metryczkę z Mikołajkowego KPD, który odbył się miesiąc (!) po waszym konkursie.

     

    Narazie jeszcze jestem zły, i mam nadzieję że metryczka dojdzie zanim się naprawde wkuię...

  6.  

    6) Nie jest to tania opcja - ale oszczędza dużo roboty - hopstopper od lewatywa8 ;-)

     

    Ja akurat mam garnek bez kranika i mój hopstopper został zrobiony z gwintem pasującym do fermantora. Do tego gwintu dokręca się kolanko oraz króciec do węża silikonowego. Straty przy umiejętnym stosowaniu - są poniżej pół szklanki na warkę ;-)

     

    Tylko wtedy do piwa dostają się wszystkie drożdże z dna? Nawet jak przelewaliśmy na cichą to trochę ich tam na dnie się uzbiera.

     

    Ja jeszcze nie wymyśliłem nic lepszego niż solidny cold crush i rozlew przez pończochę, do której zazwyczaj i tak nic się nie dostaje.

     

     

    Ja chmielę na zimno tylko po przelaniu na cichą. Wtedy ilości drożdży jakie mi się przedostają sa pomijalnie małe.

     

    Cold crush nie testowałem, bo fermentację robię w piwnicy, a po wniesieniu fermentora na 2 piętro już by mi się cały osad z dna rozmieszał ;-P

  7. Miałem podobny patent:

    https://www.facebook.com/piwnyskryba/photos/?tab=album&album_id=1501190196855174

     

    Podsumowanie użytych elementów oraz kosztów:

    - Zasilacz 12 V - można go wziąć z odzysku z jakiegoś switcha/routera etc. - wtedy koszt 0 zł (w innym przypadku kilka-kilkanaście złotych)

    - gniazdo zasilania - współpracujące z zasilaczem - koszt ok 2 zł - Gniazdo zasilania przykręcane DC 2,1/5,5 (albo: DC 2,5/5,5) metalowe - nie pamiętam już jego dokładnego rozmiaru

    - Układ regulowanego zasilacza: - cena 18 zł http://serwis.avt.pl/manuals/AVT1066.pdf

    - potencjometr - z tego co pamiętam 1kOhm - cena ok 3-4 zł

    - gałka do potencjometru - wygrzebana na strychu - 0 zł

    - magnes neodymowy 20/10/2 mm - 2 szt - koszt ok. 1.7 zł /szt

    - włącznik - już miałem - 0 zł

    - wiatraczek od kompa - jesli masz stary - to koszt 0 zł

    - ObudowaZ33 - ok 10 zł https://sklep.avt.pl/obudowa-plastikowa-z33-45x138x190.html

    Sumarycznie - Wszystko kosztowało mnie ok 40 zł 1f609.png

  8. Teoretycznie żłobiona będzie słabsza.

     

    Z własnego doświadczenia mogę powiedziec tyle:

    - używam zarówno butelek zwrotnych jak i bezzwrotnych. Pośród moich piw miałem tylko 1 butelkę granat - i pękła mi zwykła standardowa butelka zwrotna - taka jaka jest np uzywana do Tatry. Miałem tez jeden granat w piwie od kogoś - i tym razem pękła butelka NRW.

    - leję też w butelki amberowe, kormoranowe oraz bezzwrotne po kraftach i nie miałem żadnych problemów.

    Jakkolwiek nie leję do nich piwa na ślepo - przed rozlewem robię pod światło inspekcję czy nie widac jakichś zgrubień, rys, pęknięć czy też nienaturallnych wybrzuszeń. Wadliwe oraz podejrzane butelki idą do śmieci.

    - dla piw z wysokim ekstraktem, albo butelek wysyłanych na konkursy - profilaktycznie daję cięższe i grubsze butelkl.

     

    Rozmawiałem kiedyś z pracownikiem huty szkła, i powiedział mi tyle że butelki robią takie jakie im każe specyfikacja, która jest dostarczana przez zamawiającego butelki. Owa specyfikacja mówi jakie ciśnienie butelki mają wytrzymywać, jaką mają miec masę etc.

     

     

    Tak więc moge powiedzieć tylko tyle - nie ma reguły co do butelek.

    Z mojego doświadczenia moge powiedzieć, że jeżeli nie miało się problemów z granatami, a butelki sa w dobrym stanie - to nie trzeba ortodoksyjnie się trzymac tylko butelek zwrotnych.

    Inna sprawa, że czasami zdarzają się butelki bezzwrotne, które sa solidniejsze od zwrotnych (np. te z Faktorii).

  9. Z krajowych rzemieślników polecam butelki od Golema, Faktorii oraz z Manufaktory Piwnej z Jabłonowa.

    Ciężkie, solidne, a etykiety odchodza niemal same juz po chwili namaczania.

     

    Generalnie najlepszy patent na pozyskanie butelek - wymieniac puste za pełne. Za kilka czystych i pustych butelek dajesz znajomemu 1 pelną butelkę własnego piwa. Dzięki takiemu zabiegowi mam juz prawie 2 skrzynki brazowych  butelek z krachlą.

    Jeśli chcesz pozyskac sporo butelek 0.33 to warto zagadać do osób z małymi dziećmi - tym sposobem pozyskuję Bavarie 0% ;-)

     

    Generalnie butelki po własnych piwach użytkuję ponownie, a jeśli jakas etykietka sprawia mi problemy to wrzucam ją do kartonu, a gdy taki karton się napełni przekazuję go innym kolegom piwowarom w zamian za jakies domowe piwka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.