Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'chmielenie na zimno' .
-
Najlepszy sposób na filtrowanie chmielin z chmielenia na zimno
Igorrodz opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Przeczytałem chyba pół forum w tym aspekcie i znalazłem takie oto sposoby. Który waszym zdaniem jest najlepszy, najpopularniejszy? Jakie ryzyko niesie ze sobą każdy z nich? A może są jeszcze inne sposoby, o których nie czytałem, nie wymieniłem, nie znam? 1) Chmielenie w woreczkach muślinowych / damskich pończochach i pończochowych skarpetach 2) Druciak Jana Niezbędnego na końcu rurki w fermentorze w którym było chmielenie na zimno, z którego dekantujemy 3) Pończocha / skarpeta pończochowa na końcu rurki w fermentorze do którego zlewamy 4) Sitko i gaza wyjałwiona / wygotowana pielucha tetrowa pomiędzy jednym a drugim fermentorem 5) ?- 80 odpowiedzi
-
- chmielenie na zimno
- filtracja chmielin
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć wszystkim! Mój pierwszy post, wiec na wstępie, bądźcie wyrozumiali ;). zanim przejdę do meritum - przejrzałem wiele postów (na pewno nie wszystkie) na wielu forach, ale nadal nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące pytanie. To moja ..nasta warka. IPA 17 blg. Zasyp: 2kg pilznenski, 2 kg pale ale, 1 kg żytni, 1kg płatki owsiane blyskawiczne. Zacieranie w 67C, 1,5h, potem mash out. Gotowanie 1h. Chmielenie: '25 Nelson 10g + topaz 10g '10 mech irlandzki 5 g '3 topaz 40 g + Nelson 40g + Galaxy 50 g Chłodnica, filtracja chmielin i wytraconych białek przez ponczoche (jak zawsze), zadanie drożdży przy temp 18C. Drożdże FM55 zielone wzgórza, rozbujane na starterze. Fermentacja burzliwa 7 dni w piwnicy 16c ( w fermentorze 20). po tym czAsie pierwszy pomiar blg, z 17 zeszło do 7. na kolejne 3 dni przeniesione do mieszkania 20C ( w fermentorze 22C). Sporo, ale te drożdże mają sugerowana temp 19-24°C.. Po 10 dniach (w sumie) przelane na cichą na 14 dni. Po 5 dniu cichej pomiar blg, zeszło do 5. Po 10 dniu, kolejny pomiar, 5 blg. Dość sporo zostało, ale tłumaczyć to może.spory udział żyta i płatków owsianych. Decyzja o dodaniu chmielu na 3 ostatnie dni: 100 g. (50 g Nelson i 50 g Galaxy). Przed butelkowaniem, pomiar blg (5), następnie przelane do drugiego fermentora odfiltrowując chmieliny przez sitko z Ikei i pończochę (tak jak zawsze). Butelkowane z dodatkiem 46 g cukru na 18 L (~1,25 g cukru/ butelkę), uprzednio rozpuszczonego w wodzie i dodanego do fermentora i dobrze wymieszane. Butelki wyparzane, płukane oxi, a następnie przepłukiwanie woda. I teraz przechodzimy do clue sprawy. Po tygodniu refermentacji ewidentny gushing, po otwarciu butelki widać jak zbierają się kolejne pęcherzyki, reakcja łańcuchowa i piwo wychodzi z butelki. Po schłodzeniu piwa efekt ustepujez jednak gdy wróci do temperatury pokojowej gashing pojawia się na nowo. W poprzedniej warce IPA, fermentowanej FM amerykański sen, podobny problem z gushingiem. Jednak wtedy do refermentacji było 100g cukru na 20L (2,5g na butelkę) brzeczki o podobnym Blg początkowym, wiec myślałem że może jednak za dużo. Co ciekawe robiąc pszeniczniaki zdazalo mi się dodawać na refermentacji prawie 4 g cukru na butelkę i piwa nie były przegazowane. W tym momencie chciałbym zastopować niepotrzebne wykłady na temat gushingu, felernego słodu, infekcji w niedomytych butelkach itp. Temat gushingu nie jest mi obcy, przestudiowałem większość dostępnych źródeł, zarówno amatorskich opracowań jak i publikacji w czasopismach naukowych z IF. Wiem czym może być spowodowany, teorie znam aż za dobrze, jednak teoria teoria, a ja prosiłbym zatem o praktyczne rady. Z "poszlak" które zauważyłem: 3/3 warek z używanymi drożdżami od FM, miały problem z gushingiem. Co więcej każda z nich miała dodatek chmielu / przypraw na zimno. Przed zabutelkowaniem skrupulatnie mierze blg, kilkukrotnie w odstępach czasowych, wiec odrzucam niedofermentowanie. Odrzucam również infekcje, wiadomo że w piwowarstwie domowym zawsze w mniejszym lub większym stopniu coś nam "wlezie do piwA", jednak zachowuje wysoki poziom higieny pracy. Na co dzień pracuje w warunkach sterylnych, więcej jest to w zasadzie dla mnie "norma". Moje.obserwacje wskazywałyby na to, że problem.zwiazany jest z Chmieleniem na zimno. Pozostałe chmieliny mogą oczywiście powodować gushing, ALE nigdy nie było ich widocznych gołym okiem w butelce, a po drugie zawsze filtruje w ten sam sposób sitko/pończocha i kiedyś np używając s04 lub s05 takiego problemu nie miałem. Na kolejne Warki uzbroilem się nawet w hop spider o wielkości 300 um, jednak nie spodziewam się tu szalu. Moja frustrscja jest tym większa, że na początku mojej przygody z piwowarstwem kiedy skill był niższy, receptury bardziej ubogie, a drozdze tylko suche, taki problem nie występował! Dodam jeszcze, że piwo.w zapachu i w smaku jest bardzo dobre, nie ma żadnych objawów zakazenia. Jak myślicie co może być przyczyną ? Pod.filmem Tomka Kopyry o gushingu odnalazlem jeden ciekawy komentarz, niestety temat nie został rozwinięty. W skrócie, osoba komentująca też miała problem z gushingiem przez kilka warek, po czym zaczela robić przerwę białkowa i problem zniknął. Jak się do tego odniesiecie ? Gushing mogą powodować hydrofobiny, między innymi niektóre z mykotoksyn, które jak wiemy są termostabilne, wiec ciężko się ich wyzbyć nawet w skrajnie wysokich temperaturach. Może jednak podczas przerwy białkowej enzymy rozkładają również i te BIALKA. A może po prostu zbyt duży udział białek w piwie będzie promował powstawanie gushingu. Ktos coś ? Post wyszedł długi, ale liczę że może ktoś miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać. Bardzo liczę rady bardziej doświadczonych piwowarów. Jeśli ktoś chciałby podzielić się doswiaczeniem na priv bardzo proszę pozdrówki!
- 4 odpowiedzi
-
- gushing
- refermentacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, dzisiaj po półtora tygodnia przelałem piwo na cicha . Blg początkowe 13 a dzisiaj 4blg. piwo z brewkita English ipa. Dodałem 30g chmielu citra. Dodam że, piwo jeszcze trochę fermentowalo to znaczy co kilka minut bulgotalo I bylo trochę piany na powierzchni piwa. 1.Czy nie za wczesnie przelałem piwo na cicha ? 2.Ile czasu piwo na cichej trzymac ? 3.ile cukru do refermentacji 22l piwa? To moja druga Warka więc trochę się martwię że, coś popsulem . Pierwsze piwko tez z brewkitu , pszeniczne i tu też pytanie skad wzial się okropny metaliczny smak w piwie ?
- 15 odpowiedzi
-
Nowa metoda chmielenia na zimno - Czy się nada ?
Ravage Trzy Baryłki opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Nowa metoda na chmielenie na zimno Jak już wcześniej wspominałem w innym wątku myślałem nad metodą na chmielenie na zimno która jest łatwa i przyjemna. Obejrza wiele filmików jak to się robi, jakieś druciaki inne takie pończochy. Śrenio mi się to podobało ponieważ, albo komuś zleciało to z węża, ktoś inny wkładał obydwie ręce do wiadra. Nie ja jestem leniwy nie chce mi się ciaprać. Będąc jesienią w sklepie stacjonarnym Łysonia oglądałem sobie te wszystkie sita i znalazłem ciekawe sito stożkowe o bardzo niewielkich oczkach. Jak na mój gust oczka w tym sicie są mniejsze niż w hop spiderze, więc niewiele myśląc kupiłem sobie takie cudo za 45 zł z myślą powieszenia tego w wiadrze. Patent na powieszenie był prosty. Sito jest nylonowe więc i dość sztywne. Kiedy postawiło się je w wiadrze to nawet stało. Za pomocą igły zwykłą nitkę przeciągnąłem przez rant sita, a następnie z zewnątrz nitkę zabezpieczyłem taśmą klejącą. I tak zrobiłem w 4 miejscach Skórony opis piwa. 12 blg. Burzliwa rozpoczęła się po 8h. Pierwszy tydzień fermentacji odbywał się w temperaturze 14-16 stopni i był podnoszony do 21 w okolicy 14 dnia. 15 dnia piwo zostało zlane na cichą fermentacje i schłodzone do około 10 stopni Celsjusza. Piwo warzone z ekstraktów. 18 dnia piwo zostało zabutelkowane Potem już było z górki. Najpierw zlałem piwo, a potem wsypałem chmiel. Niestety podczas sypania chmielu nasypało mi się odrobinę poza rant sita Na zdjęciach nie widać tego jednak dobrze A tak prezentowała się całość (zdjęcie robione kalkulatorem sorka za jakość) Po 4 dniach podjąłem się butelkowania. I wedle zaleceń całość zlałem przez pończochę (kontrola). Jeden koniec zamocowany był na kraniku, drugi z pończochą został umieszczony w wiadrze do którego dodałem również syrop. Pończocha pomogła mi stwierdzić ile ewentualnych chmielin dostac się mogło do piwa pomomo działania sita. A wyglądało to tak: Bardzo duży osad z drożdży na dnie, jak i również osad drożdży spory pozostał w pończosze. I tutaj pytanie dla zaawansowanych. Gdyby te drożdże z chmielinami lub bez nich spowodować by mogły gejzer lub granat? Czy takim wypadku jak u mnie tuż przed zlewaniem na cichą należało całość najwpierw schłodzić by wiekszośc drozdzy opadała i potem zlewać to na cichą trzeba było? Czy w takim wypadku ta pończocha była potrzebna?- 25 odpowiedzi
-
- chmielenie na zimno
- chmielenie na aromat
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Recenzja pokrywy z IKEI do chmielenia na zimno
Suchejroo opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Widziałem temat z 2013 roku nt. tego sitka z IKEA, lecz było tam tylko jedno zdjęcie, więc chciałbym odnowić temat. Jeśli coś pominąłem lub źle dodałem temat proszę moderatorów o korektę. Zauważyłem, że wiele osób ma problem z chmieleniem na zimno i pyta o to w wielu tematach. Użycie gąbek, sitek, hop spiderów, worków nylonowych etc. Może rozwiązanie jest łatwiejsze i tańsze (15zł). Moja pierwsza warka z chmieleniem na zimno - sporo chmielin przedostało się do butelek. Słyszałem w kilku miejscach o tym ciekawym sicie - przykrywka ze stali nierdzewnej STABIL, więc podjechałem do IKEI, zakupiłem i takowe przetestowałem w warce NEIPA - na zimno poszło na 4 dni 50g Citry oraz na 2 dni 50g Mosaica. Zdjęcia poniżej przedstawiają dzień rozlewu do butelek. Jak widać sito podołało wyśmienicie. Cały chmiel zatrzymany, najmniejszy pył który osiadł na dnie był znikomy (kran z reduktorem osadu) - może 100ml wylane oraz około 100ml zostało w chmielu w sicie. Może nawet mniej. Dodatkowo chmiel ma bezpośredni kontakt z piwem, można nawet zamieszać delikatnie. Uzycie: sito wygotowałem porządnie oraz spryskałem OXI. Piwo zlane do butelek, zero infekcji, mimo iż wkładałem sito podczas trwającej cichej, a nie podczas zlewania. Idealnie mieści się w fermentorze, zatrzymuje się na poziomie około 9L. (nie wiem czemu obróciło mi zdjęcia) -
Mam pytanie do doświadczonych piwowarów. Otóż chciałbym ułatwić sobie filtrowanie chmielin po chmieleniu na zimno podczas cichej fermentacji. Do tej pory wyglądało to różnie, ale z reguły kończyło się zatkaniem rurki z zaworkiem do napełniania butelek i przerwaniem całego procesu. Znalazłem na alllegro taką oto siatkę - dość drobnooczkową - z nierdzewki: https://allegro.pl/oferta/siatka-nierdzewna-kwasowka-316l-0-033-0-030mm-0-5m-6932409235 Chciałbym z niej uformować taki wkład do wiadra, przez który będę wlewał piwo przed rozlewaniem do butelek. Czyli formuję sobie taką siatkę od dna fermentora i po bocznej ściance do powiedzmy wysokości 20 litrów w fermentorze, wlewam na to roztwór glukozy i na to zlewam piwo z cichej. Plan jest taki, że piwo się miesza z roztworem glukozy, elegancko nalewa do butelek, a cały niepotrzebny osad zostaje na siatce, którą sobie wyciągam po całej operacji. Orientuje się ktoś, czy ta siatka wystarczy do takiego celu? I czy ta stal nadaje się do kontaktu z żywnością?
-
Witam, Chciałbym uwarzyć swoje pierwsze piwo. W związku z czym potrzebuję kilku porad związanych z recepturą. Mam nadzieję, że w miarę możliwości mi pomożecie. ZAŁOŻENIA (oczekiwania): - 20 litrów piwa - styl: American Pale Ale - BLG: 12-14 - alko: 4-5% - aromat: silny (owoce tropikalne: mango, liczi, marakuia; lekkie cytrusy) [bRAK armotów: trawiasty, łodygowy] - goryczka: średnia, krótka, grejpfrutowa, może lekko sosnowa (max. 30 IBU) - barwa: bursztynowa (bez większego znaczenia) - nie wytrawne Dlaczego takie piwo ? Chciałbym pokazać domownikom, że warto warzyć piwo w domu, że będzie dużo lepsze niż koncernowe lagery. Dlatego goryczka musi być przystępna dla osób przyzwyczajonych do Tyskiego/Żywca/Lecha i być równoważona słodyczą ze słodów, a aromat i smak ma dawać nowe doznania. Pierwsza sprawa, w której potrzebuję porady to czy warzyć ze słody czy ekstraktu słodowego, mając na uwadze że będzie to mój "pierwszy raz". Receptura: SŁÓD: - 5,0 kg pale ale - 0,25 kg karmelowy jasny w przypadku gdy wybiorę ekstrakt: - 1,7 kg x 2 WES jasny - 0,5 kg WES bursztynowy - słód karmelowy jasny (moczony 20 min w wodzie, niegotowany) CHMIEL: Z racji aromatu, który chciałbym uzyskać zastanawiam się nad wykorzystaniem, któregoś lub kilku chmieli z : - Citra - Cascade - Amarillo - Centennial - Mosaic Tu potrzebuję porady, które chmiele, w jakiej ilości użyć by uzyskać pożądany aromat/smak ? Może ktoś zaproponuje jakiś inny chmiel ? DROŻDŻE: - Safale US-05 Zacieranie 60 min w 68 stopniach. Brzeczkę będę chłodził w wannie lub innym dużym zbiorniku z zimną wodą. Czy w związku z tym, chmielenie powinienem rozpocząć w późniejszych minutach ? Piwo chciałbym dodatkowo chmielić na zimno, rozważam zastosowanie podwójnego chmielenia. Rozważam też przyrządzenie "chmielowej herbatki", którą dodałbym na cichą. Którą z opcji zastosować ? Może wszystkie ? I jakie ilości chmielu użyć ? W domu mam dwa pomieszczenia, w których jest latem (mniej więcej) stała temperatura w jednym jest 19.75 w drugim 21.75 stopni. W którym przeprowadzić fermentację ? Wiem, że za pierwszym razem piwo może się nie udać, może posiadać wady, może nie spełniać oczekiwań. Ale chcę spróbować i skłaniam się bardziej w kierunku warzenia od razu ze słody. Z góry bardzo dziękuję za wszystkie rady i uwagi.
- 37 odpowiedzi
-
- american pale ale
- chmiel
- (i 7 więcej)
-
Filtracja chmielin po "chmieleniu na zimno"
Kilimandzaro opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Cześć. Macie jakiś patent na filtrację chmielin z obfitego chmielenia na zimno? Do tej pory robiłem to przez pończochę, ale to rozwiązanie jest mało wygodne jeżeli przychodzi mi rozlewać samemu (a tak jest najczęściej). Czy np. przelewanie na cichą do fermentora z założonym filtrem z oplotu będzie wystarczające do zatrzymania wszystkich drobinek granulatu? Czy może pory będą za duże lub będzie się zatykał? -
Wiem, że temat był już poruszany na forum, jednak w żadnym wątku nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, a mianowice: Zgodnie z tłumaczeniem artykułu z BYO na temat "Hop Stands" zamieszczonym na forum: "Badania Haviga pokazały również, że dodanie na zimno 0,45kg Amarillo na 117l daje taki sam poziom aromatu jak 0,23kg na 117l - co wskazuje na zmniejszanie efektu przy zwiększaniu ilości chmielu dodawanego na zimno", co by oznaczało, że w przeliczeniu na 25 L warkę 96 g Amarillo daje taki sam efekt jak 49 g. 1. Czy można przekładać te ilości proporcjonalnie na 25 L warkę? Czy może chmielenie w domowych warunkach zachodzi mniej efektywnie i trzeba użyć więcej chmielu? 2. Jak te wartość mają się do użycia trzech odmian chmielu, czy należałoby użyć 3 x 49 g czy może 3 x 16 g? Przymierzam się do IPA Single Hop Simcoe i zastanawiam się ile chmielu wrzucić na zimno, więc może ktoś bardziej doświadczony mógłby mi coś poradzić.
- 16 odpowiedzi
-
- chmielenie na zimno
- ilość chmielu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam przyszedł mi do głowy pomysł aby zamiast chmielenia na zimna zrobić wodę nachmieloną i wlać ją wraz z rozpoczęciem cichej fermentacji. Obecnie woda z chmielem stoi na mieszadle: 0,8L wody i 40g citry. Robił ktoś już coś podobnego? Jakie były efekty?
-
Właśnie drożdże M21 fermentują mi witbiera. Na cichą planuję dać 50g chmielu mandarina bavaria w trzech porcjach po około 16g (w damskich skarpetach pończochowych obciąźonych szklanymi kulkami). Czy nie za dużo chmielu? Warka 15L. Dodam, że podczas gotowania dałem 7g na 60' i 7g na 15' chmielu Extra Styrian Dana alfakwasy 13.2% oraz skórkę z trzech dużych cytryn i dwóch sporych pomarańczy, pół paczki suszonej skórki pomarańczy (w sumie 10g) KOTANIY, 7g potłuczonej w moździeżu kolendry indyjskiej jak i pół paczki (czyli 10g) trawy cytrynowej KOTANIY. Wszystkie dodatki dałem na 10' gotowania, cytrusy w worku nylonowym, kolendrę z trawą w damskiej skarpecie pończochowej. Teraz z fermentora (burzliwa) pięknie pachnie aromatem cytrusowym Na zimno poza mandariną planuję jeszcze dodać tyle samo i te same dodatki co w gotowaniu, również w damskich skarpetach pończochowych - planuję łącznie 4 dni trzymania ich i chmielu na zimno (samą cichą planuję 7 dni), temp ok 16°C ale 2 ostatnie dni będą na balkonie Co o tym sądzicie?
- 13 odpowiedzi
-
- witbier
- belgian witbier
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich! Właśnie filtruje brzeczkę na APA ok. 25L. Prosiłbym o porady odnośnie chmielenia mam do dyspozycji: Citra 50g - chce dodać 25 w 60" i resztę na chmielenie na zimno Belma 50g - planuje dać 25 g w 5' i resztę na zimno Kohatu NZ 50g- dałbym 25g w 0' i resztę na zimno Pacifica NZ 50g - 25g w 10" resztę na zimno Czy ktoś chmielił podobnie kiedyś i czy będzie ok?
-
Jak pisałem w poprzednim temacie byłem trochę zawiedziony słabym charakterem mojego pierwszego piwa - postanowiłem zrobić coś bardziej charakternego do granic możliwości. W odróżnieniu od poprzedniej receptury dałem 1/3 więcej ekstraktu i postawiłem na ekstrakt bursztynowy aby kolor piwa był złoty. Zgodnie z zaleceniami niektórych piwowarów dałem chmiel dla goryczki przy T=60 min i ostawiłem chmiele w T=45 czy T=30. Większość aromatycznego chmielu dodałem w ostatnich minutach aby nie wyparował Piwo jest cały czas jeszcze w cichej i dopiszę później co mi z tego wyszło Ekstrakty (na 5 galonową finalną brzeczkę) 3 funty sypiego ekstraktu Muntons Light 6,6 funta płynnego ekstraktu Munton Amber T=60min 2 uncje chmielu Centennial dla mocnej goryczki (12,5% kwasów alfa) T=15 min 1 uncja Citry T=5 min 4 uncje Citry Drożdże - 1 opakowanie rozrobionych Safale US-5 Po tygodniu jak już fermentacja mocno się uspokoiła (mniej niż jeden bąbelek na minutę) dodałem do obciążonego i wysterylizowanego worka nylonowego 3 uncje Centenniala i 3 uncję Citry. Teraz tydzien chmielenia na zimno i butelkowanie. Mam nadzieję, że będzie dało się to wypić
- 16 odpowiedzi
-
- citra
- centennial
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na swoim blogu, Kopyr ostatnio wspomniał że przeprowadzają eksperyment z ponownym wykorzystaniem chmieli z chmielenia na sucho z jednej warki do chmielenia goryczkowego do następnej warki. Czy ktoś tak już próbował robić? Warzę od 13 lat i myślałem że już nic nowego na temat chmielenia się nie dowiem. Zwłaszcza na temat chmielenia IPAs, bo ze wszystkich moich warek IPAs to są ok 1/3-1/2 wszystkich moich warek. Przez lata musiało ich być już setki warek IPAs. A tutaj tako bomba - rodzaj chmielenia o którym jeszcze nie słyszałem. Myślę, że to bardzo odważny eksperyment i BRAWO za to Kopyrowi, widać że dla niego piwo to prawdziwa pasja. Tylko czy to będzie działać? Już tylko z przyczyn czysto praktycznych widzę tu kilka problemów: jak liczyć IBU "ponownego chmielenia". Tzn. np. część chmielu na "zimno" po prostu rozpuści się w poprzedniej warce. Gdy użyjesz całych szyszek "na zimno" (tak jak ja używam je w moich kegach wyszynkowych), to pyłek z kwiatów chmielu po prostu rozpuszcza się w piwie tworząc "mgiełkę", oddając smak i aromat. Tego pyłku nie da się "wyłapać" i go przenieść do następnej warki na goryczkę. Gdy użyjesz granulat, to część tego chmielu się rozpuszcza w całości (tzn. liście i pyłek) , często farbując piwo na zielonkawy kolor; po czasie to opadnie na dno fermentora. Ponownie, tą "rozpuszczoną" część chmielu nie da się "przenieść" do następnej warki. Więc jak liczyć to IBU?
- 44 odpowiedzi
-
- chmiel
- chmielenie na zimno
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Moje rozważania o chmieleniu na zimno przy okazji zbliżającego się butelkowania (PIPA) doprowadziły mnie do interesujących badań. Szukałem informacji o bardzo krótko trwającym chmieleniu na zimno i szybkości ekstrakcji aromatów. Badanie przeprowadzono na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie. Jeden z wniosków jest taki, że w ciągu 240 minut następuje pełna ekstrakcja aromatów z granulatu chmielowego: Trzeba wziąć pod uwagę, że po chmieleniu kolby z chmielem były wstrząsane - chmieląc na zimno unikamy tego, żeby nie napowietrzyć piwa. Poniżej wykresy pokazujące ekstrakcję aromatów: Takie wyniki mogą być zaskakujące, bo pokazują, że ekstrakcja aromatów przebiega znacznie szybciej, niż może to być uznawane powszechnie. I jeszcze jednak ciekawostka (raczej mało kto z tego skorzysta). Jeśli ktoś chmieli szyszkami na zimno, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki chmiel wykorzystać od razu po zakończeniu chmielenia do kolejnej warki używając go do chmielenia na goryczkę, bo szyszki zachowują swoje wartości goryczkowe: Źródło: http://ir.library.or...olfe_thesis.pdf W weekend planuję rozlew, przetestuję w praktyce stosując ok. 6-godzinne chmielenie na zimno PS. Jeśli uważacie, że to brednie, to nie bijcie - zapuszczam się w różne części internetu szukając interesujących mnie rzeczy
-
Chmielenie na zimno, klarowanie żelatyną i refermentacja w kegach
scooby_brew opublikował(a) temat w Sprzęt
Te trzy rzeczy robię podczas kegowania: 1. Chmielenie na zimno w kegach: do tego IMO nadają się tylko szyszki, granulat się nie nadaje bo się rozpuszcza w piwie dając zielony kolor i trawiasty smak. Wrzuć szyszki go dużej siatki (ja używam siatki z nylonu 5 gal) i pozwól aby to pływało na powierzchni piwa. W ten sposób pod koniec kega, gdy zwykle smak i aromat chmieli jest niższy niż na początku, chmiel w worku jest bliżej rurki odpływowej w kegu dając równy i świezy smak i aromat chmielu w kegu. 2. Klarowanie żelatyną w kugu: 1/2 paczki żelatyny spożywczej, rozpuszczonej w ciepłej wodzie (ok. 3/4 szklanki wody), wlewam do kega podczas kegowania. 3. Refermentacja w kegach: do kega daje 70g = 2.5oz = 1/3 szklanki cukru kuchennego (nie "glukozy"), rozpuszczonego w przegotowanej wodzie (ok. 3/4 szklanki wody). Po dodaniu cukru smaruję uszczelkę wazeliną spożywczą i podłączam do butli CO2. Zamykasz CO2, wypuszczasz powietrze z kega, otwierasz CO2 ponownie żeby uszczelnić, odstawiasz na 2-3 tygodnie do refermentacji. Po refermentacji piwo wstawiam do kegeratora na 2-3 dni aby je schłodzić, potem pierwszy pint z osadami idzie do zlewu, następnie otrzymujesz piwo klarowne, nagazowane, gotowe do picia- 20 odpowiedzi
-
- keg
- chmielenie na zimno
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dry hopping - co to tak naprawdę jest? Ile, czego, jak?
crosis opublikował(a) temat w Artykuły i opracowania
W poszukiwaniu odpowiedzi na temat różnych mitów o chmieleniu na zimno (im więcej tym lepiej itp) dogrzebałem się do takiej pracy: http://ir.library.oregonstate.edu/xmlui/bitstream/handle/1957/34093/Wolfe_thesis.pdf Wydaje się być o tyle wartościowe, że badania były przeprowadzane techniką GC. Co ciekawe, strona 63 pokazuje, że ekstrakcja aromatu pomiędzy 24 godzinami chmielenia na zimno, a najwyższą wartością (4 dni) jest minimalna (ciekawe). W związku z tym chciałem otworzyć ten temat w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: 1. Ile na zimno? 2. W jakiej temperaturze? 3. Co w przypadku używania różnych chmieli? Oczywiście, szukamy porównań i twardych danych, a nie przykładów dobrych piw zrobionych z wiadrem chmielu na zimno, albo z jego garstką. Na razie wygrzebałem jeszcze to: 1. Ile na zimno? http://byo.com/component/k2/item/2808-hop-stands Havig's study also showed that adding 1 lb./bbl (0.45 kg/bbl) Amarillo® dry hops produced the same amount of hop aroma as ½ lb./bbl (0.23 kg/bbl), indicating diminishing returns at higher dry hop rates. Czyli chodzi o to, że dodanie 450 g na 117 l daje takie same efekty, co 225 g na tę samą ilość. Co znaczyłoby, że 76 g na 20 l da podobne efekty co 38 g na tę samą ilość. Czy może Wam udało się znaleźć jakieś inne informacje, które mogą rzucić więcej światła na ten temat? -
Chmielimy na zimno, ale jak tu nie przesadzić?
beginner2014 opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Witam! To będzie mój pierwszy temat, a zarazem post na tym forum . Niespełna tydzień temu uwarzyłem swoją pierwszą warkę. Wbrew ogólnemu przekonaniu, że przygodę z piwowarstwem domowym rozpoczynamy od warzenia z ekstraktów, ja zdecydowałem się jednak od razu zacząć zabawę z zacieraniem. Kupiłem zestaw surowców do uwarzenia ale'a + *dodatkowy chmiel, bo chciałem osiągnąć solidną goryczkę . W zestawie: słód pale ale 3,8kg słód karmelowy jasny 0,2kg 35g marynki 40g lubelskiego + *50g amarillo i 50g simcoe drożdże: Danstar Nottingham - Ale Yeast W założeniu 12 blg w 20L warce. Ostatecznie otrzymałem 22L(jednak w tym również osady gorące, których nie oddzieliłem na burzliwą fermentację) o ekstrakcie o dziwo prawie 13blg(temp. pomiaru ok. 20 stopni, a przy wodzie cukromierz wskazywał dokładnie 0, więc raczej pomiar jest prawidłowy). Dziś rano będę zlewał na cichą(minie dokładnie 6 dni od rozpoczęcia burzliwej fermentacji). Pierwszy i ostatni pomiar ekstraktu jaki wykonywałem po upływie 4dni 5h wskazał 3blg przy stałej temp. fermentacji ok. 21 stopni, ale nadal jeszcze uchodziły pęcherzyki CO2, więc zostawiłem jeszcze drożdże w spokoju niech się wyszaleją . Próbowałem piwa przy pomiarze i goryczka była wystarczająco intensywna, a nawet trochę zalegająca(myślę, że to normalne w ciepłym, nienagazowanym i niedojrzałym piwie) Chmielenie: 10g Simcoe i 20g Marynki - 60min 10g Marynki i 20g Amarillo - 30min 10g Amarillo, 10g Simcoe i 20g Lubelskiego - 10min Teraz zostało mi do wykorzystania na zimno: 20g Amarillo 30g Simcoe 20g Lubelskiego 5g Marynki I stąd mój temat, bo zastanawiam się czy wrzucić to wszystko na cichą fermentację? Wiadomo IBU nie wzrośnie, ale goryczka może się zwiększyć od innych związków. Pytanie kieruję do bardziej doświadczonych kolegów: Jak to doprawić, aby spotęgować aromat piwa, a jednocześnie nie przesadzić ze zwiększeniem goryczy? -
Witam, Ponieważ nie wydaje mi się aby metoda wrzucania chmielu na zimno w jakichkolwiek woreczkach mogła zdać egzamin (za mało chmielu się uwalnia - tworzy się pulpa w worku) szukałem czegoś przez co możnaby filtrować osad chmielowy przy przelewaniu do rozlewu. Testowałem przelewanie z nad osadów - pozostaje zawiesina chmielowa. Testowałem gazę jałową ale nawet złożona na kilka razy przepuszcza chmieliny do piwa. Pomysł z pieluchami od początku mi się nie podobał (pranie czystość itd). Dziś zastosowałem nowe podejście: Zakupiłem t-sac rozmiar 4 - duże torebki do parzenia herbaty sypanej - 100 torebek za 18,5zł W 100% zdają egzamin! Żadne drobinki nie przedostały się do butelek. Torebka wytrzymała cały proces przelewu, nie rozdarła się, nie blokowała przepływu jedyny efekt uboczny to fakt, że piwo lekko się pieniło w tej torebce. Zapraszam do testowania wszystkich, którzy dąrzą do klaru w piwie domowymi metodami EDIT: aby uniknąć napowietrzania piwa należy woreczek przymocować do końca węża i wrzucić wąż na dno fermentora docelowego EDIT2: aby uniknąć rozerwania torebki zmniejsz różnicę poziomów pomiędzy fermentorami - zmniejszy się prędkość przelewania ale i ciśnienie napierające na torebkę - stół-krzesło wydaje się sprawdzać, stół-podłoga może być za wysoko EDIT3: UŻYWAJCIE wygotowanej pończochy/stopki...
-
Witajcie Na forum gdzie nowi użytkownicy się przedstawiają napisałem kilka miesięcy temu mój pierwszy wpis z opisem warzenia mojego pierwszego w życiu piwa, Skorzystałem z receptury Palmera ale nieznacznie ją zmodyfikowałem Tak w skrócie: 3 funty sypkiego bursztynowego ekstraktu słodowego Muntons Amber. T=60min - troszeczkę mniej niż 1 uncja chmielu Chinook (15%) - uszczknęłem z 1/20 aby dodać przy T=5 min T=30min - pół uncji chmielu Cascade (3,2%) T=15min - pół uncji chmielu Cascade (3,2%) T= 5min - resztkę Chinooka i Cascade (tak po 1/20 uncji każdego) T = 5min rozmieszałem 3,3 funta płynnego ekstraktu Muntons Light Chmielenie na zimno 1 uncją Cascade przez tydzień w cichej Spróbowałem tego piwa po tygodniu butelkowania - piękna gęsta piana ale cholerstwo takie lekkie, bez charakteru i minmalnie chmielone. Może już mój zmysł smaku i zapachu uległ zniekształceniu - mieszkam od kilku lat w Stanach i lubuję się w tych wszystkich Firestone Union Jack, Racer 5, Green Flash West Coast IPA czy Founders Centennial IPA. To moje piwo bardziej przypominało gorzką wersję Yuengling. W sumie takie zwykłe piwko a nie to chciałem osiągnąć. Dodatkowo dość mocno waliło drożdżami czego nie lubie. Po kolejnych tygodniach kondycjonowania było już bardziej znośne ale postanowiłem zrobić coś bardziej charakternego co opiszę zaraz w temacie "Hop's Demoition IPA" na tym podforum. Jeszcze kilka uwag: 1. Dodałem 2 paczki drożdży Safale US5, Myślę, że powinienem użyć jednej i wtedy nie było by takiego drożdżowego posmaku 2. Chmieliłem na zimno w worku bez obciążenia i jak już otwierałem fermentator do butelkowania to zobaczyłem, że ten nylonowy worek sobie pięknie pływa po powierzchni ledwo co zanurzony - na pewno to też miało wpływ na ledwo wyczuwalny aromat chmielu w finalnym produkcie. Teraz będę już worek obciążać