vald Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Rzeczy z etykieta Zdobycz Robotnicza sa moje, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 (edytowane) Tak, ten świąteczny ale, który wziąłem, to Zdobycz Robotnicza. Edytowane 12 Listopada 2013 przez pralat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 NZIPA browar Koziołek To piwo to nie IPA, raczej zwykłe PA o dość nietypowym zasypie. Żeby nie było że niestylowe;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 13 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 No to na tapetę ostatnio wziąłem sobie piwa Jarasa, najpierw skażony Bitter, potem AIPA, dostał już o nich opinię. Teraz zabrałem się za DunkelWeizen IPA polecę wg. schematu: Kolor: Brunatny jak węgiel średnio mętny. Piana: Ładna, biała, gęsta, drobno pęcherzykowa, zostaje mała pianka do końca. Zapach: Niuch Niuch nosz kutwa zwykły dunkel weizen z bananem i goździkiem, oraz dość mocną cytryną, w tle gdzieś lekko palonego. Smak: Na pierwszy rzut wielka kwaśność rzuca się na język, wysokie wysycenie szczypie w język, dla mnie trochę nie przyjemne, mocno goryczkowy dunkel, cytrynowy smak z chmielu w tle lekka paloność pogłębiająca kwasowość piwa. Goryczka zalegająca, ściągająca trochę nieprzyjemna przez kwasowość piwa. Komentarz: Słyszałem same pochwały o tym piwie, może czego innego się spodziewałem, ale mi nie urwało dupy Ogólnie piwo całkiem niezłe bez wad, mocno kwaśne (ale pszenicznie) mocno pijalne choć wysycenie za mocne, trochę brakuje mi owoców w aromacie, czuje samą cytrynę z bananem dziwne ale nie negatywnie. Brakuje mi trochę bazy w tym piwie jest za wytrawne, gdyby było mniej nagazowane wypiłbym drugie ZACZNIJ ROBIĆ ETYKIETY, bo cholera wie jakie twoje piwa mają parametry, ba jak się w ogóle nazywają. Może coś zaraz jeszcze spróbuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 14 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 Dziś wypiłem do obiadu Z browaru "u Koziołka" Nowozelandzki Ejl Pszniczny: Kolor: Słomkowy, klarowny jak na pszenicę idealny Piana: Piana szybko znika, drobna biała, zostaje parę krążków do końca piwa Zapach: Na pierwszy rzut ładny banan, potem dochodzi gotowana kukurydza czyli DMS, nie czuć nic chmielu, typowa pszenica. Smak: Typowo pszeniczny, z większą goryczką chmielową, dobrą nie zalegającą. Sam banan, lekka kwasowość, lekkie wysycenie. Średnia treściwość, dobrze balansuje goryczkę i kwaskowatość pszeniczną. Po paru łykach poczułem rozpuszczalnik, niski ale był zapach acetonu, trochę to utrudniło picie tego piwa później. Komentarz: Całkiem niezłe piwo gdyby nie ten zapach DMS-u i acetonu. Jak masz dużą ilość składników niesłodowanych warto dłużej pogotować piwo z chmielem nawet do 90 minut zapobiegnie to DMS-owi. Rozpuszczalnik natomiast podejrzewam z zbyt wysokiej temperatury fermentacji. Widziałem że tą pierwszą rzecz poprawiłeś już w nowej warce Teraz dopilnuj temperatury fermentacji. Goryczka dobrze zrównoważona pełnią piwa. Choć spodziewałem się uderzającego aromatu owoców tropikalnych i jak doczytałem później jagody z Pacyfic gem, i tak wyszło niezłe piwo. Piło się w miarę przyjemnie bart3q 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 14 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 (edytowane) Dzięki za profesjonalną ocenę Z DMSem mam problem, staram się teraz większość moich piw gotować 90 minut. Może zabawy z późniejszym chłodzeniem są jego przyczyną. Na temperaturę fermentacji niestety nie mam wpływu, taka jak jest w pokoju taka musi być To piwo ma już 4 miesiące, aromat chmielu był dość słaby i mógł ulecieć. Po zabutelkowaniu nowej warki podrzucę Ci do porównania. Edytowane 14 Listopada 2013 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 14 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 Spróbowałem sobie też dziś AIPA albo Amerykański biały ejl jak na butelce było warka nr 2 Krtex'a: Kolor: Ładny jasny bursztyn, klarowne Piana: Piana gęsta pozostaje do końca, kremowa biała. Zapach: Mniam pachnie bardzo ładnie czuć typowy zapach dla Amarillo do tego cytyna, lekka żywica. Głównie chmiele w zapachu. Smak: Na pierwszy rzut mocna goryczka, przyjemna nie ściągająca, cytrynowo-żywiczna. Wytrawne, brak podbudowy słodowej przez co piwo jest wodniste lekko, ale to nie przeszkadza, a nawet zwiększyło jego pijalność. Brak jakichkolwiek wad, świetne piwo piłem z przyjemnością. Komentarz: Co tu mówić, bardzo dobre piwo spiłem z smakiem. Etykieta ciekawa ale bardzo nie wyraźna, a szkoda bo ładnie się zapowiadała, a i pojemność chyba 0,33 litra, żałowałem że nie było więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 (edytowane) Update: Anteks: Pszenica x2 IPA x5 (z dwóch warek) Porter angielski x1 Imbir x2 wyvern polskie ale x2 Browar Koziołek: IRA, miodowe, NZ wheat, Hefeweizen, Stout owsiany x 3 Krtex: AIPA, Dry Stout Mesive: Grodziskie Niph: Hefeweizen Jaras: Dry Stout x2, 1x PW, 2x B Undeath: AIPA x 1 oraz ESB x3 pralat: 3x English Brown Ale Dzisiaj pobrałem z depozytu Anteksową pszenicę oraz IPA, oraz AIPA Undeatha. W zamian zostawiłem swojego stouta owsianego. Pszenica Anteksa: Data spożycia do 10.11.13, pite 15.11.13 Kolor ciemnozłoty, mętne. Betonowa, wysoka, piękna drobnopęcherzykowa piana. W zapachu banany i goździki, raczej zrównoważone bo ja wyczuwam więcej bananów a Ania goździków:) Wysokie wysycenie, takie jak pszenica powinna mieć. Smak - ja jestem daltonistą smakowym więc opinia Ani: Na początku wszystko ok, duża przewaga goździków nad bananami, banany są bardzo delikatne. Później zostaje taki długo zalegający posmak. Identyczny mieliśmy w swoim zakażonym piwie (coś w typie kanalizy) ale tutaj dużo delikatniejszy. Za to z każdym łykiem coraz bardziej wyczuwalny. Nie wyczuwalna kwaśność. Ogólnie: Dla mnie bardzo dobre i fajne piwko. Ania za to wyczuwa lekką infekcję, i średnio jej ta pszenica podchodzi. IPA Anteks: Piwo ciemnobursztynowe. Piękna drobnopęcherzykowa piana. Zapach cytrusowy, kwiatowo - owocowy, raczej owoców tropikalnych. Zapach bardzo przyjemny. W smaku owocowość, rześkość. Goryczka wyrazista, silna ale przyjemna, nie zalegająca. Przyjemne w piciu, dobre piwo. Undeath Aipa Choć chmieli w aromacie jest sporo, zapach mniej chmielowy niż IPA Anteksa, bardziej słodowy i owocowy. lekko biszkoptowy, orzeźwiający. W smaku słodkie, wcale nie czuć tych 100 IBU. Goryczka jest oczywiście, ale czuć ją dopiero pod koniec wyraźnie. Jest rześkie, biszkoptowe, smaczne. Po kilku łykach goryczka staje się mocniejsza, bardziej nachalna, trochę zalegająca. Ogólnie: Wyraźna, mocno goryczkowa AIPA. Ani się trochę kojarzy z ciasteczkami Edytowane 15 Listopada 2013 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 17 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2013 (edytowane) AIPA Undeatha Wygląd: Kolor miedziany, piwo jednolicie zmętnione. Drobnopęcherzykowa piana, gęsta, jednak nie sztywna, a raczej mokra. Opadła dość szybko utrzymując się w postaci pierścienia na powierzchni, który do końca zostawiał ślady na szkle. Aromat: W miarę zbalansowany aromat owoców i karmelu. Wyczuwalne też nuty biszkoptowe. Smak: Piwo mocno goryczkowe (wg etykiety ma mieć 100IBU). Goryczka odrobinę ostra, chciałoby się żeby zostawała w ustach nieco krócej. W tle posmaki karmelu i biszkoptów. Komentarz: Piwo pijalne, zachęcające do sięgnięcia po następny łyk, orzeźwiające. Bez wad. Powyżej bart3q napisał, że piwo jest słodkie i nie czuć 100IBU, z czym się nie zgodzę, ale może to wynikać z tego, że piłem je mocno schłodzone - możliwe, że odrobinę za mocno. Edytowane 17 Listopada 2013 przez pralat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 17 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2013 (edytowane) Z tym zmętnieniem właśnie jestem zdziwiony, wynika to przez mega luźne drożdże na dnie. Jak nalewam bez końcówki jest mega klarowna, jak się naleje do końca wleci ten osad, który nie chce się za cholerę zbić i pozostać w butelce, robi się wtedy mętna. Co do goryczki też uważam, że jest odrobinę za mocna i zalegająca, i to jest do poprawy w tym piwie Dzięki za recenzje. Niedługo nowa wersja będzie Edytowane 17 Listopada 2013 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Zdobycz Robotnicza - Chocolate Christmas Ale od valda (wędzony słód jęczmienny + fermentacja z wanilią i płatkami dębowymi!) Wygląd: Piwo kompletnie czarne, nieprzejrzyste, klarowne. Brak piany, mimo agresywnego nalewania wytworzyła się jej jedynie cienka warstwa, która momentalnie opadła. Aromat: Mało intensywny. Wyczuwalne nuty czekolady deserowej, drewna, brak wędzonki. Ta ostatnia wyczuwalna retronosowo, lecz nie w postaci nut szynkowych czy serowych, ale przypominających siedzenie przy dogasającym ognisku. Smak: Piwo wysoce wytrawne. Na pierwszym planie delikatna kwaśność palonego słodu współgrająca z wędzonką o podobnym profilu jak ta w aromacie i z nutami przywodzącymi na myśl drewno. Nie świeże drewno, ale takie, z którego wykonane są stare meble. W tle ziołowa, chmielowa goryczka. Komentarz: Smaczne i ciekawe piwo. Z przyjemnością sięgnąłbym po kolejną butelkę. Osobiście nieznacznie zwiększyłbym wysycenie i dorzucił chmielu na aromat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilus Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Ktoś ogarnia co się stało z pozostałymi dwiema butelkami ode mnie (AIPA z Mosaic, Amarillo, Centennial) , AAA z Columbus, Willamette)? @Marek, nic nie kojarzysz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 19 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Pewnie zostało wymienione i wypite bez recenzji. Być może nawet kiedyś przeze mnie. Nie prowadzę dokładnej ewidencji, co jakiś czas robię tylko "spis z natury". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krtex Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Spróbowałem sobie też dziś AIPA albo Amerykański biały ejl jak na butelce było warka nr 2 Krtex'a: Komentarz: Co tu mówić, bardzo dobre piwo spiłem z smakiem. Etykieta ciekawa ale bardzo nie wyraźna, a szkoda bo ładnie się zapowiadała, a i pojemność chyba 0,33 litra, żałowałem że nie było więcej Etykieta była robiona trochę a gwałt, bo wychodziłem z domu, a nie chciałem nieopisanego piwa dawać do depozytu. Pewnie dlatego też odczytałeś "biały ejl", a nie "blady" xD Cieszę się, że smakowało! Faktycznie, porą letnią lekko schłodzone wchodziło bardzo dobrze:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Na gwałt to odpowiednie miejsce, czas i chloroform, a nie etykieta piwa Cichus 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 (edytowane) Pewnie zostało wymienione i wypite bez recenzji. Być może nawet kiedyś przeze mnie. Nie prowadzę dokładnej ewidencji, co jakiś czas robię tylko "spis z natury". I właśnie dlatego uważam, że każdy kto dokonuje wymiany bezwzględnie powinien tutaj postować zaktualizowany stan depozytu, tak, jak zaczęliśmy już to robić powyżej. Dzięki temu, kiedy nastąpi jakaś wymiana bez wzmianki o niej tutaj, będzie można po kolejnej aktualizacji wnioskować co stało się z tymi piwami, które zniknęły (bo za nie pojawią się inne). Edytowane 19 Listopada 2013 przez pralat bart3q 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Zdobycz Robotnicza - Chocolate Christmas Ale od valda (wędzony słód jęczmienny + fermentacja z wanilią i płatkami dębowymi!) Wygląd: Piwo kompletnie czarne, nieprzejrzyste, klarowne. Brak piany, mimo agresywnego nalewania wytworzyła się jej jedynie cienka warstwa, która momentalnie opadła. Aromat: Mało intensywny. Wyczuwalne nuty czekolady deserowej, drewna, brak wędzonki. Ta ostatnia wyczuwalna retronosowo, lecz nie w postaci nut szynkowych czy serowych, ale przypominających siedzenie przy dogasającym ognisku. Smak: Piwo wysoce wytrawne. Na pierwszym planie delikatna kwaśność palonego słodu współgrająca z wędzonką o podobnym profilu jak ta w aromacie i z nutami przywodzącymi na myśl drewno. Nie świeże drewno, ale takie, z którego wykonane są stare meble. W tle ziołowa, chmielowa goryczka. Komentarz: Smaczne i ciekawe piwo. Z przyjemnością sięgnąłbym po kolejną butelkę. Osobiście nieznacznie zwiększyłbym wysycenie i dorzucił chmielu na aromat. Mam troszeczkę inne odczucia do tego piwa co ty. Zdobycz Robotnicza - Chocolate Christmas Ale od Valda: Kolor: Czarny, nieprzezroczysty, bardzo zachęcający, do tego klarowne Piana: Piana biała gęsta pozostaje do końca. Zapach: Aromat z początku dziwny, nie wiedziałem czego się spodziewać na początku, ale na pierwszy rzut wiórów dębowych, takich lekko podwędzonych, dość intensywnie, aż trochę nie przyjemnie. Dopiero po chwili jak się przyzwyczaiłem, lekka wanilia, mleczna czekolada, no ale przede wszystkim drewno... Smak: Bardzo ale to bardzo wodniste, kwaśne ze słodów palonych, kolejne co poczułem to ściągająca nie przyjemna goryczka, wraz z taninowością przeogromną jak w "Reniferze" Kopyra&Widawa, dopiero od połowy piwa jakoś w miarę zaczęło wchodzić. Komentarz: Ogólnie za taninowa ściągająca goryczka, kwaskowata i wodnista, nie podeszło mi za super to piwo, nie moja bajka. Wanilia prawie nie wyczuwalna i piana jakoś była pomimo tłuszczu Może jakby nie ta drewniana goryczka było by okej Ogólnie piwo tylko z tą wadą, a tak to nawet ujdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Mam troszeczkę inne odczucia do tego piwa co ty. Ale przynajmniej wyczuliśmy podobne rzeczy, tylko na innych poziomach intensywności . Kwaśność, drewno. Nurtuje mnie ta piana w Twoim egzemplarzu, u mnie piwo było baaardzo słabiutko gazowane no i bez piany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vald Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Mam troszeczkę inne odczucia do tego piwa co ty. Ale przynajmniej wyczuliśmy podobne rzeczy, tylko na innych poziomach intensywności . Kwaśność, drewno. Nurtuje mnie ta piana w Twoim egzemplarzu, u mnie piwo było baaardzo słabiutko gazowane no i bez piany. Mnie tez nurtuje, bo kazdy egzemplarz jaki do tej pory otwieralem skutkowal bardzo obfita i gesta piana, ktora utrzymywala sie przez pare minut a pozniej redukowala do i tak dosc widocznego korzucha. Moze w jakis sposob nieszczelny kapsel? Troche mialem problemow z Greta ostatnio, moze cos sie nie docisnelo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Co do piany zapomniałem o zdjęciu na dowód, miałem ją do prawie samego końca piwa, na ostatnie dwa trzy łyki znikła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mesive Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Whisky Extra Stout od Mata z Browaru Czarna Łapa Kolor: Czarne nieprzejrzyste Piana: Średnia, pasuje do stylu, drobno i średniopęcherzykowa, szybko opada do koronki, mocno-brunatna. Zapach: mokra ziemia; spalone, dymiące jeszcze kable. Retronosowo torf i odrobina whisky. Smak: Aksamitne, ale stosunkowo lekkie. Ekstrakt początkowy jak w Smoky Joe, ale tutaj jednak łatwiej przechodzi przez gardło. Aż się nie chce wierzyć, że to 16 Blg. Najpierw czuję słodycz jasnego karmelu pomieszaną z gorzką czekoladą, potem smaki przechodzą bardziej w przypaloną czekoladę, delikatnie kwaskowatą; a na koniec przy przełknięciu wyczuwam przypalony spód od ciasta (kruchego, pod jabłecznik - don't ask), wyraźną paloność (ale nie powstrzymującą od następnego łyku), odrobinę papierosów i oczywiście szkocką whisky. Nie czuję goryczki, ale nie uważam tego za minus w tym konkretnym piwie. Myślę, że Carapils i pszeniczny czekoladowy trochę ją przykrył. Nie wiem jaki był zamysł twórcy. Komentarz: Bardzo dobre piwo, rzecz jasna do degustacji, a nie na sesję. Takie właśnie lubię. Oczywiście piąteczka z plusem. Jedyne co bym zmienił, to wrzucił inny karmelowy do zasypu - jakiś ciemniejszy. Po kilku łykach usta mi się lekko kleją, a IMO stout nie powinien mieć takich własności (no chyba, że to milk stout). Rozmawiałem z twórcą i mówił, że jeśli będzie powtarzał piwo, to wrzuci więcej słodu whisky - moim zdaniem nie ma takiej potrzeby. Whisky czuć bardzo wyraźnie, ale na szczęście jeszcze nie męczy. Przy większej ilości piwo mogłoby stać się płynnym podkładem kolejowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mesive Opublikowano 26 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 Belgian Pale Ale od Mata z Browaru Czarna Łapa Kolor: słomkowo-żółte, klarowne. Piana: W pierwszych sekundach drobno pęcherzykowa, ale szybko przechodzi do średnio i (mało estetycznej) grubo-pęcherzykowej piany o kolorze złamanej bieli. Bardzo szybko opada, ale pozostawia delikatny kożuszek. Zapach: Przede wszystkim chmielowy - skórka limonki, trawa cytrynowa; ogólnie rześko. Trochę fenoli, retronosowo czuć ich więcej. Smak: Wg etykiety piwo ma 13 Blg i 6,5 % alk., czyli odfermentowało głęboko (do ok. 1 Blg), ale w smaku jest lekko do średnio treściwe. Solidna, lekko ściągająca i delikatnie zalegająca goryczka. Jak na pale ale IMO za wysoka, ale się nie czepiam, bo skoro AleBrowar mógł wypuścić takiego King of Hop'a, to czemu Mat nie miałby zrobić czegoś podobnego Niestety w smaku chmiel przykrywa wszystko. Piszę "niestety" nie dlatego, że piwo mi nie smakuje, lecz po Belgian PA oczekiwałem czegoś odróżniającego je od APA. Komentarz: Bardzo dobre piwo - jak na APA. Jeśli to miało być BPA, to niestety odrobinę się zawiodłem. Drożdże rzeczywiście wniosły trochę belgijskich fenoli, ale amerykańskie chmiele zakryły cały urok belgijskich słodów. W smaku niestety nie wyczuwam żadnych ciasteczek czy biszkoptu. Myślę, że gdyby autor dał mniej chmielu na smak i aromat, natomiast odrobinę więcej słodów o belgijskim charakterze, to piwo było bardziej w stylu, bo zdecydowanie ma potencjał. Piwo musiałem lać do sniftera 0,4 l w trzech porcjach, więc nagazowanie też lekko za wysokie. Na przyszłość koniecznie zrób przerwę białkową - piana zyska na fakturze i trwałości. Taką prośbę mam - napisz jaki osiągnąłeś ekstrakt końcowy, bo bardzo mnie ta kwestia nurtuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Ekstrakt końcowy wyniósł 0,5 blg. Drożdże te są bardzo żarłoczne. Co do chmielu, to może faktycznie troszkę mnie poniosło. Ja czuję lekki biszkopt. Co do nagazowania, uważam, że jest OK. Planuję w najbliższym czasie uważyć trippla, zastosuję się do sugestii - zrobię przerwę białkową. IMO twierdzę, że nie za wiele to wniesie, ale warto spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lodzermensch Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Zyska badz straci. Zrobilem przerwe bialkowa(10-15min) we wszystkich swoich (3) belgijskich piwach : golden ale, BIPA, trapistow. W kazdym z nich piana jest bardzo niska. Wg mnie w moim przypadku przerwa bialkowa powoduje duzo mniejsza pienistosc (nie mam takich problemow w innych piwach). Przegladajac forum zauwazylem, ze sa piwowarzy, ktorzy maja podobny problem. Ja z pewnoscia przy kolejnym piwie belgijskim pomine ta przerwe calkowicie. Biniu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pralat Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 (edytowane) Pumpkin Ale Undeatha otrzymany na spotkaniu w ZUP. Wygląd: Piwo kompletnie niegazowane - ani syku, ani piany. To jako pierwsze zwiastowało zło. Piwo było refermentowane, czy przelałeś z kega? Jeśli to pierwsze to albo drożdże były nieżywe, albo cukru było za mało, bo piwo tylko u mnie stało tyle, że powinno się choć trochę nagazować. No chyba, że nieszczelny kapsel. Poza tym piwo zmętnione, miedziane. Aromat: Słodki, za słodki, z nutami bimbrowymi, lecz nie do końca alkoholowymi. Nie wyczułem przypraw. Smak: Piwo w smaku słodkie, zaklejające. Wyczuwalne nuty domowego wina. Delikatnie wyczuwalne przyprawy (z tego co widziałem w przepisie nie wrzucałeś świeżych, myślę, że to mogło mieć wpływ na słabą ich wyczuwalność). Słabo czuć dynię. Komentarz: Niestety piwo zmęczyło mnie tak, że połowa wylądowała w zlewie. Myślę, że spowodował to brak gazu w połączeniu ze zbyt wysoką w moim odczuciu słodyczą bez kontry przyprawowej i chmielowej. W sumie podobne odczucia, acz nie tak radykalne miałem przy tegorocznym Dyniamicie, mimo, że rok temu mi bardzo smakował. Edytowane 27 Listopada 2013 przez pralat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się