Skocz do zawartości

Browar Yirgacheffe


Rekomendowane odpowiedzi

Spada ci też ekstrakt. A goryczka to nie tylko ibu. Tego nie pomaluj...nie policzysz :D

 

Czyli rozcieńczać przed gotowaniem :)

 

 

Ten mój szampan z dzikiego bzu jakiś niemrawy, chyba na wsi słabe drożdże są bo ledwo 1 BLG zjadły w 4 dni... ;)

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz robię na dzikich drożdżach i szczerze spodziewałem się ciut szybszej reakcji ze strony dzikusów. Według przepisu po 7 dniach mam butelkować, a tu 5 dni minie w południe i zero oznak fermentacji... I tak będę trzymał z 2 tyg minimum więc spoko zdąży dofermentować. ;)

 

#21 Grodziskie z kwiatem Bzu  - Fermentuje jak szalone, po 24h od zadania sucharów, drożdże prawie wylazły z fermentora. :)

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15.06.2015r



 


#22 Wee Heavy (Niebiańsko mocne)  


  • Styl: Strong Scotch Ale
  • 25 Blg
  • 35 IBU 
  • 29 litrów
  • 77 % wydajność 
  • 10,7 ABV

 


Zasyp:


  • 74% - Pizneński Bruntal - 7,00 kg

  • 21% - Słód monachijski typ I - 2,00 kg




  • 4% - Słód karmelowy 30 - 0,40 kg




  • 0,5% - Słód karmelowy 300 - 0,05 kg (bo tyle tylko znalazłem)  :)



  • 0,5% - Słód Carafa typ II special - 0,07 kg

 


Zacieranie:


 


  • 68C 90 min
  • 72C 15 min
  • 78C mashout

 


Chmielenie:


  • 180 min - nic
  • W osobnym garze odparowanie 5l brzeczki do mocnego zgęstnienia - następnie dodanie do chmielenia
  • 60 min - Magnum (12%) 50g - 35 IBU 
  • 10 min - łyżeczka mchu

 


Fermentacja:


 



16.06 - Zadane drożdże US-05 zebrane z piany z wcześniejszej warki. Start fermentacji w 15C, po 5h mocna piana na powierzchni więc ustawiłem temp na 14C. Jednak z piany drożdże to żywe drożdże.   :)


17.06 - Obniżenie temperatury fermentacji do 13C bo drożdże podchodzą do wieka , mam nadzieję nie będzie aldehydu.


19.06 - Podniosłem temperaturę do 14C.


20.06 - Jest 14 BLG. Dziwna sprawa, bo sonda na sciance fermenora wskazuje 15C, a w fermentorze jest 12,9C... Defakto cała fermentacja jest w dużo niższej temperaturze niż by to wskazywała sonda. Podnoszę wiec do 16C na kontrolerze. Zbadamy temperaturę wieczorem. Wieczorem wyszło szydło z worka. :) Wystarczy obrócić fermentor tak by sonda przyklejona do fermentora była skierowana w tył, w stronę płyty gdzie chłodzi lodówka. Jest bardziej stabilna temperatura.


22.06 - Podniosłem temperaturę fermentacji do 17C.


23.06 - Popsuł się kontroler... Albo bardziej sonda, więc wywaliłem fermentor do pomieszczenia gdzie mam około 19-21C. Postoi tak aż fermentacja ustanie. 


04.07 - Zlane na cicha, fermentor stał od kilku dni w dość ciepłym miejscy, (temperatury na zewnątrz powalają) więc na pewno dofermentował bo jest równe 6 BLG, ciekawe czy będzie czuć alkohol w aromacie... ale większośc fermentacji w niskiej temp, więc jestem dobrej myśli, 


18.07 - zlałem próbkę do pomiaru i rzeczywiście dalej 6 blg, wrażenie pozytywne, piwo wyszło jak najbardziej w stylu, może mogloby być więcej słodyczy, chyba bardziej z karmelowego słodu niż z niższego odfermentowania bo tutaj pełnia jest brakuje po prostu słodyczy ale tak o 1/4 więcej..., ale może to tylko złudzenie. Zobaczymy po 5-6 miesiącach. :)


23.07 - zabutelkowano wraz z 102g cukru na 23,5l. Wyszło 71x 0,33l.


 


Pierwsza degustacja: W sumie to przez przypadek równo po miesiącu od butelkowania otworzyłem wczoraj pierwszą butelke i muszę powiedzieć że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Piwo przy butelkowaniu było pozbawione słodyczy, teraz jest bardzo fajnie zbalansowane (chodzi o słodycz) słodycz górą nad goryczką, która jest w tle. Na dzień dzisiejszy mogłoby być o te 5 IBU mniej gorzkie, ale zobaczymy po dłuższym leżakowaniu. Piana o dziwo bardzo piękna drobna (czytałem że w mocniejszych wersjach lubi być bąblowata), piwo samo w sobie nie jest mocno nasycone CO2 ale jest już nagazowane w stylu (wg tego co sypałem przy butelkowaniu) więc muszę kontrolować co jakiś czas czy czasem nie dochodzi w butelce. Co prawda piwo stało po burzliwej kilka dni, nawet ponad tydzień w bardzo ciepłym pomieszczeniu około 28C więc drożdże nie powinny mieć czego dojadać w butelkach. W smaku dominuje karmel, tofii jest słodkie pełne, ale od palonego słodu ma gładki wytrawny finisz, po chwili robi się lekko szorstki, ale myślę że z czasem to się ułoży. Czuć alkohol, zwłaszcza po ogrzaniu, ale to dopiero miesiąc = za 6 miesięcy będzie dobrze!


Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#19 FAH Amar - dzisiaj wywaliłem fermentor z lodówki, by wrzucić do niej wee heavy troche zgłupiałem... ciągle burzliwie fermentuję i aktualnie jest 3BLG, fermentor stoiiod rana w kuchni  temp skoczyła z 20C do 22,5    :roll:   Dziwna sprawa jak na zacieranie na słodko, tyle ciała powinno pozostac... Mój coffee stout zacierany w 66-67 zszedł na usach do 5,5, a tu gdzie potrzeba słodyczy dalej fermentuję... Moze przez długie zacieranie ? Normalnie głupio się czuję, bo nie wiem o co kaman.

 

Grodzisz pyszny! Mowie to Ja, ten co zaklinał, że wędzonki nigdy nie wypiję, a tu jeszcze w dodatku uwarzył! :)

Niestety nie czuje w ogólę bzu... :/

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże z warki #15 Barley Wine zakończyły swoją pracę na 12 BLG, ile de fakto tam jest ciężko określić bo przy początkowej gęstości 37 BLG, przekłamanie na pewno jakieś jest... Moim planem było odfermentowanie piwa do 9 BLG ale raczej sobie odpuszczę, musiałbym teraz nastawiać jakiś miód pitny, by rozhulać kolejne drożdże, a tego po prostu mi się nie chce... ;)

 

W najbliższym czasie zleję piwo znad trupów do innego szklanego balona wypełnionego CO2. Potrzymam jeszcze kilka tygodni do wyklarowania, następnie przeleję do kega i zabutelkuje nagazowane już piwo. Może się uda. :)

 

Waham się jeszcze nad chmieleniem na zimno, ale przy dużej ilości alkoholu nie wiem czy jest sens, wszak z czasem aromat i tak ucieknie, a piwo potrzebuje czasu. 

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gestwa z trojniaka tego juz nie ruszy,a nawet przy miodach gdzie nie masz dekstryn zejście z 37 do 12 to nie jest zły wynik.

Przeklamanie mógłbym Ci wyliczyć ale mi królik wylal wazon wody na laptopa i nie mam zapisków tymczasowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gestwa z trojniaka tego juz nie ruszy,a nawet przy miodach gdzie nie masz dekstryn zejście z 37 do 12 to nie jest zły wynik.

 

W sumie racja, nie będę kombinował, przeleję do sklarowania.

 

 

 

Przeklamanie mógłbym Ci wyliczyć ale mi królik wylal wazon wody na laptopa i nie mam zapisków tymczasowo...

 

 

Jak znajdziesz to byłbym wdzięczny! ;)

 

Dało by radę wyliczyć, gdybym rozcieńczył piwo wodą? Gdzieś w stosunku 2:1 oczywiście wagowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, alkohol tak czy siak Ci zostaje. Jak chcesz to wiedzieć to musisz się go pozbyć. Najprościej wziąć próbkę, odparować gotując tak gdzieś do połowy objwtosci, i uzupełnić do początkowej objętości wodą, wtedy masz balling bez alk więc rzeczywisty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, alkohol tak czy siak Ci zostaje. Jak chcesz to wiedzieć to musisz się go pozbyć. Najprościej wziąć próbkę, odparować gotując tak gdzieś do połowy objwtosci, i uzupełnić do początkowej objętości wodą, wtedy masz balling bez alk więc rzeczywisty

 

Objętościowo? Nie wagowo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj test #18 Lolek (Blond Ale) i niestety ale wyszło na jaw zadanie drożdży w 25C... mnóstwo siarki, a bardziej zgniłych jaj w piwie. Mam nadzieje jakoś się zredukuję, przy butelkowaniu tego nie było więc może to być infekcja. Ogólnie jest takie jakie chciałem, może ciut za mało ciała bo zeszło do 0,5 BLG więc i goryczka leciutko się wybija, następnym razem będe celował w ten sam poziom IBU ale przy mniejszym odfermentowaniu co defakto da ją mniej odczuwalną. 

 

Zrobiłem dzisiaj miętówkę wersję dwa, z innym rodzajem mięty :)

 

 

 

Miętówka 2

 

  • Woda - 1000 ml 
  • Spirytus 95% - 500 ml 
  • Cukier - około 400g
  • Mięta - listki z 12-14 gałązek  
  • Sok z 3 cytryn - musze dodać później bo już brakło
Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj testowałem #15 Barley Wine'a i musze się pochawalić bo jest naprawde genialny! Rzadko kiedy jestem pod wrazeniem własnych piw, ale to przed momentem dosłownie urwało mi dupe :D Gdyby ktoś powiedział że to piwo ma 16% alko nigdy bym nie uwierzył, jest słodkie nawet bym powiedział deserowe, ale nie ulepkowate. Dużo rodzynek, daktyli karmelu. Jedyny minus to jakby lekkie warzywko w tle, ale ciężko mi to zidentyfikować. Jest naprawdę dobrze jak na 3 miesiące leżakowania. Na późną zimę będzie naprawdę dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#19 FAH Amar - Nie jestem zadowolony z chmielenia, mogłem jednak wrzucić przy chłodzeniu jeszcze jedną dawke chmielu Amarillo bo strasznie drętwy ten aromat. Nie chciałem zrobić z tego kolejnej "ipy", więc w efekcie nie mam prawie w ogóle aromatu... Wrzuuciłem więc dzisiaj na cichą na 3 dni 100g sybilli. Zobaczymy co będzie w czwartek, pójdzie w kega. Bedzie pierwszy raz kegowanie piwa w moim browarze.  :) Keg powędruję do pracy na jeden kran, oczywiście na wewnętrzne potrzeby szefa oraz personelu czyli mnie :D

 

American IPA - Spijam właśnie ostatnia butelke mojej wcześniejszej warki w stylu american IPA i musze powiedzieć, że potwierdzają się słowa znajomego, że dobre piwo nawet po paru miesiącach jest dobre. Piwo naprawde trzyma poziom, jest mega zbalansowane, mocno chmielowe w aromacie jak na swój wiek i bardzo przyjemnie goryczkowe. Nie wiem czy utlenienie to lekkie aromaty cherry, daktyli i rodzynek, ale po ogrzaniu pojwiają się w tle. :) Następna wersja będzie na tym samym zasypie, tylko z lekka modyfikacja chmielenia! :)

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem o jednej rzeczy:

 

Zebrałem wczoraj drożdże z gęstwy. Nie byłoby w tym nic dziwnego ale fakt, że była to gęstwa po fermentacji dzikimi drożdżami napawa mnie radością i optymizmem. :) 

Chciałbym te drożdże wykorzystać do piwa w stylu lambic, Flanders Red Ale czy Oud Bruin... Niestety moje kubki smakowe, nie przyjmują jeszcze w postaci płynów (ani jakiejkolwiek innej) żadnych aromatów śmierdzących, stęchłych, końskich, "dzikich", zjełczałych, jelitowych, ani nawet wędzonych, chociaż do tych ostatnich powoli już sie przyzwyczajam...! Więc z racji powyższych przeciwwskazań pozwolę sobie uwarzyć saisona lub American IPA dlaczego akurat AIPA gdyż z racji transportowania piwa w drewnianych beczkach, długi czas przewozu z Anglii do Indii sprzyjał rozwojowi dzikich drożdży i innych mikrobów. :)

 

Co do samej gęstwy, wyszło jej bardzo mało, 80 może 100ml, za to jej śluzowatość i "glutowatość" wprawiła mnie w osłupienie i oczywiście lekki uśmiech na twarzy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.