Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Wrocław


wyvern

Rekomendowane odpowiedzi

Bitter - Xen

 

Wygląd: pomarańcz, nawet klarowne, piana sie pojawia, jednak chwilę później znika do maciupkiego krążka.

Aromat: głównie słodowy, ale trzeba się mocno wniuchac by cokolwiek wyczuć.

Smak/goryczka: smak bardzo delikatny, na pierwszym planie goryczka, ale taka aby aby, do tego lekka słodowość.

Odczucie w ustach: bardzo lekkie, znowu chyba zbyt mocno gazowane, zbalansowane w tej swojej delikatności.

Ogólnie: dobre sesyjne piwko, choć dzisiaj ciut za wodniste dla mnie. To jest Ordinary czy Specjal Bitter?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESB na TV2 - Szuwar

 

Wygląd: kolor ciemno-pomarańczowy, mętanawe. Piana biało-kremowa, drobna, mięsista, niestety szybko się redukuje. Kożuszek jednak trwa i lajsinguje nawet.

Aromat: owocowo-karmelowy, jakieś takie rodzynki trochę chyba. Po ogrzaniu wychodzą nutki chmielowe

Smak/goryczka: w smaku dość słodko, karmelowo-słodowo, goryczka niezbyt wysoka, próbuje coś kontorować, gdzies mi migła jakaś dziwna nuta pieprzowa, ale jest 6 rano :D

Odczucie w ustach: dość ciężkie się wydaje, wysycenie spore nawet, tak jakby sie przegazowywało powoli

Ogólnie: karmelek-słodziaczek, ale pasuje mi..smaczne. Trochę dziwne jak na Ciebie :P Czy to jest to samo ESB, co tamto na Burtonach, bo różnica kolosalna??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w depo ogólnie sporo piw nie ma a są jakieś inne jakieś weselne oli z browaru mały kruk oraz camilos wrzucił zytnie robust portery i nic nie napisał. Jak dorwe się do kompa to zaktualizuje listę. Będzie trzeba te osoby co pobraly piwa też ścignąć żeby napisały recenzje i aktualizowaly listę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESB na TV2 - Szuwar

 

Wygląd: kolor ciemno-pomarańczowy, mętanawe. Piana biało-kremowa, drobna, mięsista, niestety szybko się redukuje. Kożuszek jednak trwa i lajsinguje nawet.

Aromat: owocowo-karmelowy, jakieś takie rodzynki trochę chyba. Po ogrzaniu wychodzą nutki chmielowe

Smak/goryczka: w smaku dość słodko, karmelowo-słodowo, goryczka niezbyt wysoka, próbuje coś kontorować, gdzies mi migła jakaś dziwna nuta pieprzowa, ale jest 6 rano :D

Odczucie w ustach: dość ciężkie się wydaje, wysycenie spore nawet, tak jakby sie przegazowywało powoli

Ogólnie: karmelek-słodziaczek, ale pasuje mi..smaczne. Trochę dziwne jak na Ciebie :P Czy to jest to samo ESB, co tamto na Burtonach, bo różnica kolosalna??

 

Tak to to samo piwo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was i przepraszam za zamieszanie w depozycie. Od razu się wytłumaczę, nie wiedziałem o zasadach depozytu piwnego, dopiero niedawno natrafiłem na te forum. Zapraszam do degustacji Weselnych Olków, piwo to zrobione z różnych zbóż w zasadzie nie wiem jaki to styl :). Następnym razem zrobię wszystko wg. zasad, o których już wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak byłem, zabrałem, przyznaje nie zgłosiłem, ale na Kroma nie miałem czasu. Wczoraj cały dzień siedziałem a raczej biegałem po Wro a dziś od rana rozjazdy a potem wędzenie na ogrodzie. Piwa które porwałem to :

NZIPA- Jaras

100% peated bruntal - Browar Koziołek

Sticklebract V1 SHNZIPA - Browar Hutniczy

#26 Whisky Stout - Browar Buongiorno

i jak zostało wskazane zostawiłem 4 sztuki Robust Portera z żytem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dry Stout "z K na kabzlu":

 

Piwo miało bardzo pod górkę, bo było spożywane po tym - i właściwie na tym mógłbym zakończyć, bo kto pił ten wie :P Ale że mam coś jeszcze do dodania, tak więc: jaaaaaaaaaaaaa jebie ale Belhaven ma cudowną pianę i jaki jest pyszny to mała bania. No dobra...

 

Piana: lejąc myślałem, że po prostu mega przegazowane, a tu się okazało że wysycenie ok i po prostu piana porządna

Kolor: smoła, mętne

Aromat: nic, ale to kruwa absolutnie nic, chociaż ja dzisiaj miałem taki nadmiar bodźców (warzenie sera, nastawianie trójniaka, brak narkotyków etc.) tak więc zakładam że to moja wina

Smak: nie smakuje mi, ale są plusy. po pierwsze nie jest to dry, a przynajmniej nie uważam tak. druga sprawa to ewidentny smak pieczarek, mam to często w ciemniakach, które wiem że mi nie wyszły i czasem w tych, które wiem że wyszły ale trochę poleżą. niemniej jednak, i tu będą plusy, jest to prawdopodobnie spowodowane składem wody - przy którymś łyku mnie olśniło, że odczucie w ustach jest takie, jak swego czasu herbata "chłodzona" wodą mineralną.

Wrażenia ogólne: nie smakowało za bardzo, ale nie tak mocno, żeby wylać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jaki szybki odzew :D Dobra super, że nie trzeba was "ścigać" ;) Camilos nie wierzę, że minutka by się nie znalazła na napisanie jakie piwka wrzuciłeś. Po południu uzupełnię listę. Basman spoko rozumiem, że nie doczytałeś ;) Napisz jeszcze jakie piwka zabrałeś i dobrze by było zostawić jakąś recenzję autorowi tutaj tego piwa, żeby wiedział czy smakowało. Pobrałem jedno weselne Olki zobaczymy co tam namodziłeś.

 

Jaras jeżeli to jest to samo piwo co Kosio dawał na spotkaniu w listopadzie sensorycznym nam spróbować to ono było delikatnie trzaśnięte ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Piwo miało bardzo pod górkę, bo było spożywane po tym - i właściwie na tym mógłbym zakończyć, bo kto pił ten wie :P Ale że mam coś jeszcze do dodania, tak więc: jaaaaaaaaaaaaa jebie ale Belhaven ma cudowną pianę i jaki jest pyszny to mała bania. No dobra...

Też ostatnio popijam tego stouta, jak dla mnie genialny, ale mało jeszcze piłem. Szkoda, że taka piana w domu jest ciężka do osiągnięcia. No chyba, że mieszanka azotu i co2 do kega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra o to aktualna lista, ja zostawiłem 2 witki od Filipa -Doyours Tupid, i moje 2 Świateczne, 2 Polskie Ale i 2 American Stouty, zabrałem dla Filipa od Bulkasze Owsianego Barley Wine-a i Robust Portera z żytem od Camilosa, natomiast dla siebie wziąłem też Żytniego Robust portera od Camilosa, Pumpkin Ale od Angry Goose, Imbirasek od Rubezahl, Weselne Olki od browaru mały kurek, Jarasa NZIIPA oraz Jasne Ale z browaru Buongiorno. Proszę trzymać się już tej listy:

 

2x Xmas Ale (qub)

2x Robust Porter z Żytem (Camilos)

1x Cream Ale (korzeń)

1x Munich Lager (korzeń)

1x Black Weizen (mat)

1x Piwo miodowo - jałowcowe (Browar Koziołek)

1x Weizenbock (Browar Koziołek)

2x Hefeweizen (kyniekk)

1x Bursztynowe Pale Ale (kyniekk)

1x Dry Stout - różne drożdże (Szuwar)

1x Marynka ESB WLP Burton (Szuwar)

1x Wheat Ale (Browar Boungiorno, na kapslu #25)

1x Ordinary Bitter (Xen)

2 x APA (Kosa. Browar Never grow old)

​2 x NZIPA (jaras)

2 x APA (jaras)

​3 x Brown Ale (jaras)

1 x BPA (Wich3r)

3x Weselne Olki Browar Mały kurek (basman)

1x CDA (BeerGrill)

2x Witbier (Doyours Tupid)

2x Polskie Ale (Undeath)

2x Świąteczne 2014 (Undeath)

2x American Stout (Undeath)

 

 

Spróbuje sobie co nie co w święta... dzisiaj zacząłem już degustacje kraftów więc nie będę zaburzał sobie smaku ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy, byłem dzisiaj w depozycie, zabrałem po jednym: miodowo-jałowcowe (Koziołek i Łukowski), whisky extra stout(Jaras), Puszka Pana Dora, weizenbock (Koziołek)

w ramach debiutanckiej wymiany zostawiłem 2x Uchate - milk stout, 1x Sticklebract IPA, 1x Bizon IPACzekamy na recenzje. :)

 

Hej. I jak tam, próbowałeś już moich piw czy jeszcze nie? Dość dużo czasu już minęło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zrzuciłem po raz pierwszy moje piwo do depo, Belgian Pale Ale i pobrałem Cascadian Dark Ale od BeerGrill.

Barwa czarna, gdzie w szkle mało piwa, ładnie bursztynowo opalizuje.

Piana: ładna, oblepiająca szkło, redukuje sie do ładnego pierścionka, zostawia troszkę siebie na szkle.

Aromat: rześki, cytrusowy, czuć troszkę jakiś słodkich owoców tropikalnych. Jak się odrobine ogrzało w szkle to czułem o troszkę alko i co jak mi sie wydaje, przypominało sorachi ace. Fajnie.

Smak: Czekolada gorzka i słonecznik to pierwsze mi przyszło na myśl, na finiszu czuję kawę i troszkę chmielu. Goryczka nie za duża, ale na pewno odczuwalna.

Ogólne wrażenia: Bardzo smaczne, nie zauważyłem kiedy butelka się skończyła. Troszkę za mało chmielu w smaku i aromatu jak dla mnie. Zdecydowanie smaczne piwo, choć ja jeszcze trochę upośledzony sensorycznie jestem :P A no i fajna etykietka.

 

Ale to piwo ewoluuje..z początku nie mogłem pić przez ziołowy aromat Marynki, późnej było fajnie czekoladowe, ale z lekkim ziołem też nie było szału, teraz na pierwszy plan wylazła cytryna z Sorachi, a raczej jej skórka i jest już całkiem pijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacząłem już degustacje kraftów

Heh - Kraftów? Byłem w sobotę w Piwnicy i się załapałem na odwiedziny. Miła pani właścicielka oznajmiła mi, że właśnie trwa osobista dostawa towaru z browaru Kraftwerk. Przyjąłem do wiadomości, popatrzyłem po chłopakach, wyglądają spoko, pakuję dalej piwa. Po chwili dowiedziałem się, że to rzadka okazja, bo oni spoza dolnośląskiego. Ugryzłem się w język żeby nie spytać czy robią jakieś sztuczki albo może mają super moce, ale tak się zastanawiam, czy może to nie było jakie faux pas ten brak zainteresowania? Doradźcie - miałem runąć na kolana czy cuś? Bo mi się wydaje że oni po prostu piwo robią i nie wiem jak mam się w stosunku do Marusi, Leszcza i Fergusona zachowywać o_O

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba to nie temat na takie dywagacje :D Jak chcesz Jaras napiszę ci instrukcję jak zachowywać się przy Kraftowcach, tak jak PIS swoim posłom dla mediów, ale będziesz musiał poćwiczyć okrzyki i piski oraz całować brodatych facetów... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradźcie - miałem runąć na kolana czy cuś? Bo mi się wydaje że oni po prostu piwo robią i nie wiem jak mam się w stosunku do Marusi, Leszcza i Fergusona zachowywać

Co do wymienionych - po części znam i szanuję, także jak się odniesiesz, Twoja sprawa.

 

Kraft - ooo, to już inna historia, jeśli rzucisz cień...

 

... aż strach pomyśleć: "antypiworewolucjonista", stronnik koncernów, ble ble....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, będzie good stuff ;)

 

Lambic, właściwie to Kriek od Leszcza.

 

Piana i wygląd: Po agresywnym nalaniu pojawiła się piana w różowym kolorze, oczywście równie szybko jak się pojawiła tak zniknęła. Została delikatna obrączka lekko znacząca szkło. Kolor jakiś rubinowy, opalizujący, niekoniecznie klarowny - trochę mi się skojarzył z barszczem instant :P

Aromat: Wiśnie są, naturalnie - tylko nie na pierwszym planie. Tutaj dominacja dzikusów jest niesamowita - to nie jest końska derka, dla mnie to był zabutelkowany aromat stajni! Byłem w stajni ze 3 razy w życiu i z takim właśnie zapachem mi się kojarzy. Jest naprawdę grubo!

Smak: Całość bardzo wytrawna, trochę kwaśna, dosyć konkretnie wysycona, przez co pije się przyjemnie - jak napój gazowany. Wiśnie gdzieś tam w tle są, ale tak jak w aromacie pierwsze skrzypce grają dzikusy w wersji koń. Gaz szczypie w jęzora trochę, zostaje lekko cierpki posmak ale naprawdę fajnie mi się to piło wieczorem. Goryczki jakoś nie odnotowałem, ale też jej nie szukałem bo zafascynował mnie ten wszędobylski aromat stajni :P

Wrażenia ogólne: Amatorzy komercyjnego krieka byliby przerażeni - nie ma słodyczy, jest cała stajnia, piany brak - bida panie :lol:

Dla mnie bomba! Buteleczka załatwiła mi wieczór, dzięki!

post-6168-0-94233100-1419254091_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.