Skocz do zawartości

kosmiczny poziom trawiastości, silne zmętnienie


crosis

Rekomendowane odpowiedzi

Nie warzyć jak jest 30stopni w domu i lata pełno dziadostwa w powietrzu wiosną, dzikie drożdże wracają z tropików jak bociany. ;)

poza tym reżim sanitarny. Nie śrutować w tym samym miejscu co fermentujesz.. i tak dalej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie przesada. Ja się tego pozbyłem stosując bardzo mocny reżim: wiadra stoją zalane NaOH, przed wykorzystaniem są płukane, pryskane ClO2, potem jeszcze bomba siarkowa (dużo piro i ciepła woda), potem ClO2 i gorąca brzeczka - stosuję no-chill.

 

Na dodatek: wszystkie operacje na brzeczce/piwie wykonuję w łazience, bo w kuchni za dużo tego lata (robię soki, jest mnóstwo owoców, a na dodatek bawię się w piekarza, więc i zakwasy stoją).

 

Odkąd wprowadziłem coś takiego dzikusów niet.

 

Ale też muszę powiedzieć, że nie ma tego złego... wczoraj otworzyłem buteleczkę ponad rocznego piwa z dzikusami - idealnie klarowne, lekko przegazowane, pijalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się w 2 tygodnie nie sklarowało...

 

hehehe. Klaruje się różnie, i po 3 i 4 tygodniach, różnie bywa. Ale nigdy nie wiesz co piwowar zrobił np. podczas zacierania, jaki zasyp, temp. zacierania itd, itp.... :smilies: Za dużo zmiennych na takie pitolenie.

Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma bata. Po 2 tygodniach stania w spokoju każde piwo się sklaruje, o ile wszystko jest z nim w porządku.

 

Nie sklaruje się jak jest zakażone albo w inny sposób zjebane. Tak czy inaczej do kanalizacji z nim.

Bzdura. Mam zupelnie nieklarowne piwa przez drożdże jak i słody.

 

Wysłane z mojego GT-I9060 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sklaruje się jak jest zakażone albo w inny sposób zjebane. Tak czy inaczej do kanalizacji z nim.

Bzdura. Mam zupelnie nieklarowne piwa przez drożdże jak i słody.

 

I mówisz że nie jest zjebane? Na jakiej podstawie? "Nie stwierdzasz objawów infekcji"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma bata. Po 2 tygodniach stania w spokoju każde piwo się sklaruje, o ile wszystko jest z nim w porządku.

Na szczepach niskoflokulujących raczej nie ma możliwości aby było klarowne po dwóch tygodniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

I mówisz że nie jest zjebane? Na jakiej podstawie? "Nie stwierdzasz objawów infekcji"?

 

Nie stwierdzam objawów infekcji. Piwa ponad rok w butelkach. Mętność owszem stwierdzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu nie ma jasnej odpowiedzi skąd to zmętnienie. Niestety znów pojawił się taki symptom u mnie. Po dwóch tygodniach w butelkach piwo silnie zmętnione, jedynie na samej górze ok. 1cm klarowna warstwa piwa. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale znów użyłem s-04 i w moim przypadku na dwie warki z tymi drożdżami obie z takim zmętnieniem. Zaczyna mnie to martwić. Czy może to być przyczyną złej filtracji, gotowania, starego chmielu, słodu? Przy warce poprzedzającej klarowność wzorcowa, a sprzętu używam tego samego, technologicznie też nic nie kombinuję.

W większości przypadków takie rzeczy to prostu drożdże, które pozostały w piwie. Czyli najprościej źle przeprowadzona fermentacja.

Jak piwo jest mętne po roku to już może być inna historia, ale nigdy taka którą należałoby traktować jako normę i się z niej cieszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jedyny przypadek takiej mętności dotyczył bardzo nisko flokulujących 1214 - ale okazało się, że to, co ja określiłem jako mętność było tak naprawdę drożdżami osadzonymi na ściance butelki. Powoli, bardzo powoli opadały na dno.

 

W przypadku dzikusów po pół roku piwo było mętne w 1/3 butelki - na górze było już krystalicznie klarowne.

 

Niestety, zgodzę się ze zgodą ( ;) ) - wg mnie nieklarowne piwo po tak długim okresie wskazuje, że jest z nim coś nie tak.

 

wczoraj otworzyłem buteleczkę ponad rocznego piwa z dzikusami - idealnie klarowne, lekko przegazowane, pijalne

Wlewasz w serce nadzieję :)

 

Nie ciesz się tak z tej nadziei. Napisałem, że jest pijalne, a nie dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wiedzieć, że dzikusy masz wszędzie dookoła. Serio. Fruwają sobie, żyją na owocach, szczególnie winogronach i rodzynkach, na warzywach. Są cholernie odporne, a na dodatek jest ich pełno. I nigdy nie wiadomo, jakie tak naprawdę są - dzikus dzikusowi nie równy. Jeśli więc je załapiesz, to wyższa temperatura (która nie pomaga szlachetnym drożdżom) po prostu pozwoli zdobyć im przewagę. One ją lubią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki crosis. Czas na sklecenie steropianowej skrzynki :)

Chyba nie zrozumiałeś do końca. I co myślisz, że jak obniżysz o te 2-3 stopnie temperaturę to nie będziesz miał infekcji? "dzikus dzikusowi nie równy" Zaatakucje Dire aids które najlepiej się czuje w temperaturach lagerowych.

Temperatura nie ważna jak całe zoo w powietrzu fruwa w lecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie do końca zrozumiałeś. Samo obniżenie temperatury fermentacji nie da nic, jeśli dzikusy tam trafią. A one są wszędzie. I czy fermentacja będzie w 20, czy 2 15 °C - jeśli podczas poszczególnych części procesu złapiesz dzikusy, to i tak je będziesz miał.

 

Rozwiązanie to reżim sanitarny podczas warzenia i na każdym etapie pracy z piwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.