Gość pitupitu Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Bo z wędzonymi piwami jest tak, że albo się je kocha albo nie a śliwkowe jest dodatkowo specyficzne i tu tylko miłość lub nienawiść, najczęściej zaszczepiona dawno, dawno temu, w dzieciństwie, przy okazji Wigilii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 5 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2014 Na "moich"targowiskach wędzonych nie uświadczysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 6 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 nie uświadczysz podesłać Ci trochę? Szalas85 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon90 Opublikowano 6 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 (edytowane) W przyszłym tygodniu planuję uwarzyć pierwsze w swojej karierze piwo wędzone, efekt jaki chciałbym uzyskać to coś w stylu marcowe dymy lub tytułowa schlenkerla. Zastanawiam się czy nie warto było by dodać do zacierania 300g wędzonych śliwek,ale z drugiej strony nie chciał bym przekombinować. Co o tym wszystkim sądzicie, może warto coś dodać bądź z czegoś zrezygnować, jak sądzicie czy pomysł z śliwkami ma szanse powodzenia. Zasyp jaki chciałbym zatrzeć to: Jęczmienny Wędzony Bukiem - Weyermann - 4kg Pilzneński - 2kg CaraBohemian 170 - 220 EBC Weyermann - 300g Chmielenie ( tylko takie posiadam ) 10g - chinook lub 15g - cascade Edytowane 6 Grudnia 2014 przez Szymon90 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wania Opublikowano 6 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2014 To i ja popełniłem śliwkowe, którego bazą był Robust Porter -> http://www.piwo.org/topic/9781-browar-wuja-wania/page__st__40#entry318458 Brzeczka po gotowaniu była całkiem klarowna, wędzona śliwka całkiem dobrze wyczuwalna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 7 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2014 @Szymon90, jak najbardziej możesz te śliwki dać o zacierania ale raczej zrób jedno "wędzone" a drugie "śliwkowe". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wania Opublikowano 16 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2014 Muszę powiedzieć, że śliwka wędzona wymiata. Robust Porter odfermentował bardzo głęboko, a śliwka mega zdominowała smak. Mi to bardzo odpowiada i tego oczekiwałem, ale zdecydowanie nie będzie to piwo dla każdego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 16 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2014 Popatrzyłem i właśnie minęło dokładnie 8 lat jak je pierwszy raz uwarzyłem. Jedni uwielbiają, na Warsztatach Wrocławskich było sensacją, inni nienawidzą http://browar.biz/forum/showpost.php?p=641065&postcount=11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 2 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2016 (edytowane) Po tym, jak dostałem do powąchania słód Cherry Briess, postanowiłem użyć go do Koźlaka wędzonego, typu "Schlenkerla". Do tej pory z powodzeniem stosowałem Bestmaltza w grodziskim, marcowym i porterze. Teraz, po "powąchaniu" byłem przekonany że wędzonka będzie jeszcze większa. Jak na razie małe zdziwienie - ani przy zacieraniu ani nawet warzeniu wedzonki nie czuć! A na BM pachniało w całym domu jakby ktoś grilla robił. Gorzej, brzeczka ani nie pachnie ani nie smakuje wędzonką, miał tak ktoś? GDZIE SIĘ ulotniła wędzona z Cherry Bries??? Rok temu warzyłem kilka warek dark milda i strong dark milda z użyciem tego słodu. Ewidentnie był świeży, bo ładnie pachniał także w czasie zacierania. Mimo, że w finalnym piwie już tak mocno go nie było czuć to mnie akurat na dość delikatnej nucie zależało. Użyłem trochę niezgodnie z sugestią sprzedawcy, bo ostatecznie ~25 % zamiast max. 20. Dobrze zatem brać poprawkę na świeżość. Edytowane 2 Stycznia 2016 przez e-prezes Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 (edytowane) Plan na weekend to wędzony koźlak (a może nawet wędzony podwójny koźlak - zobaczymy). Planowany zasyp: 5,0 kg 36% wędzony Steinbach 5,0 kg 36% monachijski Optima 3,0 kg 21% pilzneński Optima 0,5 kg 4% pszeniczny Optima 0,5 kg 4% Special B Castlemaltig Nie wiem czy nie zrezygnować z pszenicznego (użycie "magiczne" dla piany) i nie podnieść ilości karmelowego. Zacieranie - albo schemat http://festiwal-birofilia.pl/zwycieska-receptura-8.htmlalbo jednotemperaturowo w 68 Chmielenie tylko na goryczkę, około 50 g magnum w szyszce (BT wylicza IBU 25) i przedłużone gotowanie 80?90 minut? Drożdże - dużo świeżej gęstwy po Mangrove Jack's Bohemian Lager M84 i Fermentis W-34/70. Taki plan - jakieś komentarze i uwagi? Edit: poszło 10kg wedzonego, 3 kg monacha i 0,7 Special x. Z przerwami: najpierw infuzja, dopiero drugi dekolt, na koniec cyrkulacja. Zacieranie z przerwa na obiad i butelkowanie, więc dobre 2h dłużej. Zobaczymy. Edytowane 23 Stycznia 2016 przez zasada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robson6oo Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Chciałbym dodać śliwkę wędzoną na cichą fermentację (niestety pomyślałem o tym dodatku do piwa już po uwarzeniu, dlatego nie mogłem dodać na ostatnie minuty gotowania). Stąd moje pytanie, jak najlepiej będzie je dodać, tak aby nie zainfekować piwa? Czy ugotować klasyczny kompot i wlać całość, wraz ze śliwkami czy polecilibyście jakiś lepszy sposób na wysterylizowanie śliwek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robson6oo Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Dodam że styl to wędzony porter na zasypie ponad 80% słodu wędzonego z Viking Malt, jednak wędzonka w nim jest praktycznie niewyczuwalna i chciałbym tą śliwką nadać mu więcej charakteru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
santa Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 (edytowane) Ja śliwkę pokroiłem, włożyłem na kilka minut do piekarnika i wrzuciłem do fermentora. Z większością dodatków tak robię, czyli obróbka termiczna ale bez wody. Rozgotowanie czasem powoduje zmianę smaku/aromatu. Edytowane 20 Grudnia 2016 przez santa marek- 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się