Pierwsza warka. Zapach mocno zgniłej trawy

[Staszku]

W smaku mocno goryczkowe tak jak miało być, dziadostwo z zapachu nie wyczuwalne. Dlaczego i gdzie błąd ??!!!!!

Ogólnie piwo bardzo pijalne by było gdyby nie ten zapach.

[zgoda]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie infekcja.

[MateuszO.]

zostaw na kilka tygodni i będzie dobrze

[Staszku]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie infekcja.

Raczej nie, piwo klarowne i czyste w butelkach ani śladu obcego.

[Staszku]

zostaw na kilka tygodni i będzie dobrze

Nadzieję mi dajesz:) W smaku zgodnie z założniem jest.

[MateuszO.]

A ile czasu od rozlewu mineło i jaki styl piwa?

[Staszku]

A ile czasu od rozlewu mineło i jaki styl piwa?

Polskie Ale to z założenia jest(miało być) troszkę mocniej chmielone. A tydzień w butelkach do próby było.

[zgoda]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie infekcja.

Raczej nie, piwo klarowne i czyste w butelkach ani śladu obcego.

 

To nie jest tak, że musi być spełniony więcej niż 1 warunek żeby była infekcja. Wystarczy że śmierdzi.

 

Chcesz to trzymaj, ja bym wylał i zrobił następne.

[Staszku]

To nie jest tak, że musi być spełniony więcej niż 1 warunek żeby była infekcja. Wystarczy że śmierdzi.

 

 

 

Chcesz to trzymaj, ja bym wylał i zrobił następne.

Zrobiłem i to trzy ale te jest smaczne, takie jakie miało być, jak postoi dłużej w szklance to paskudztwo się ulatnia i..... po prostu żal

[MateuszO.]

Po tygodniu może tak być, mi co drugie piwo na początku nie smakowało bo za wcześnie otwierałem. Jesli jest juz dobrze nagazowane to przenieś w chłodniejsze miejsce i poczekaj aż się ułoży

[zgoda]

Jeżeli po tygodniu jest podłe, to po miesiącu dobre nie będzie. To czy coś będzie dobrego z piwa to czuć już przy rozlewie. Jak próbujesz takiego bez gazu i posłodzonego i jest dobre, to po nagazowaniu też będzie dobre.

 

Nie ma co się oszukiwać, jak w chociaż jednym momencie piwo jest obrzydliwe, to już ambrozja z tego nie będzie, co najwyżej da się wypić z akceptowalnym obrzydzeniem.

[Staszku]

Jeżeli po tygodniu jest podłe, to po miesiącu dobre nie będzie. To czy coś będzie dobrego z piwa to czuć już przy rozlewie. Jak próbujesz takiego bez gazu i posłodzonego i jest dobre, to po nagazowaniu też będzie dobre.

 

Nie ma co się oszukiwać, jak w chociaż jednym momencie piwo jest obrzydliwe, to już ambrozja z tego nie będzie, co najwyżej da się wypić z akceptowalnym obrzydzeniem.

 

Z wielką przyjemnością i nieskrywaną satysfakcją stwierdzić muszę, że w wielkim błędzie byłeś. Po miesiącu od zabutelkowania nie ma śladu po paskudnym zapachu, piwo zaczęło się ładnie układać, . Po wypiciu nawet mowy nie ma o "akceptowalnym obrzydzeniu" ba powiem więcej- szwagier który za piwem nie przepada, jak już pije to słodką "warke" o dokładkę prosił !!! Ehhh... jak to dobrze jest czasem mądrzejszych nie słuchać

[piwosz]

jak to dobrze jest czasem mądrzejszych nie słuchać

Przecież się posłuchałeś

[karczmarz]

Polish ale... Co Wami kieruje by robić to siano-piwo :-) dla mnie to wojenne piwo. Jak Rosja zaatakuje Ukrainę i wybuchnie III WW to można takie piwo na piekarniczych drożdżach warzyć, ale teraz po co katowac się tym???

 

Wysłane z mojego Nexus 7

 

 

[Biniu]

Piłeś - nie pisz.

[Undeath]

Polish ale... Co Wami kieruje by robić to siano-piwo :-) dla mnie to wojenne piwo. Jak Rosja zaatakuje Ukrainę i wybuchnie III WW to można takie piwo na piekarniczych drożdżach warzyć, ale teraz po co katowac się tym???

 

Wysłane z mojego Nexus 7

 

A po co robić grodzisza, słabe piwo takie wodniste, do tego wędzone, jakieś takie dziwne, popularne za PRL, warzą to piwo na jakiś archaicznych drożdżach... Lepiej warzyć AIPA po co tym się katować????

 

Ludzie karczmarz, jak ktoś chce to niech robi, nie rozumiem twojego podejścia... Sam trzaskam Polish Ale czasem i jest to fajne piwko, dobra odskocznia od tych wszystkich Amerykańskich i Angielskich piwek. Jeżeli uważasz je za siano piwo to chyba nie używałeś nigdy dobrych chmieli do niego tylko same resztki, uwarz na porządnych składnikach dodaj świeżą Iungę i Sybille, a zapewniam cię że efekt cię jeszcze zdziwi. Polskie chmiele są też bardzo dobre!!

Edytowane 28 Lutego 2014 przez Undeath

[zgoda]

Nie każde piwo musi być z efektem wow, czasem trzeba czymś podlać grilla.

[GB...]

Staszku, możesz napisać składniki i blg. Też lubie (opis) bezstylowca/ Polskie Ale, nie jest dobry przez 2tyg, nawet odrzuca ale po tym czasie fajne piwko. Zerknij na opis, może tam napiszesz swoje doświadczenia z tym piwem.

[lolo]

czasem trzeba czymś podlać grilla.

W starym roku moczyłem kiełbaski na grila w PA. Piwo zupełnie nie dla mnie. Ale są gusta i guściki i na ten temat się nie dyskutuje Ja nie powrócę już do Polskiego Ale. Chyba, że jak pisze Undeath; trafię na jakieś bardzo dobre PA to mogę zrobić z gotowej receptury.

[zgoda]

Receptury są podobne, więc to nie tu jest problem.

[Staszku]

Staszku, możesz napisać składniki i blg. Też lubie (opis) bezstylowca

 

 

woda 15l

słody strzegom

pilzneński - 4,5 kg

karmelowy 30 - 0,2 kg

czerwony - 0,2 kg

 

zacieranie

40° - 10 min

62° - 60 min

72° - 10 mim

 

wysładzanie do 26l

 

gotowanie 90 min

 

chmiele szyszka

marynka 40g - 60min

sybilla 30g - 30 min

lubelski 30g - 10 min

 

otrzymałem 21l 12 blg

 

drożdże US-05

 

tydzień burzliwej

tydzień na cichej

i w butelki

zeszło do 2,5 blg

 

Jako że było to moje pierwsze popełniłem całą masę błędów

od skaczącej temperatury zacierania, poprzez tempo filtracji i wysładzania

a skończywszy na ilości cukru do refermentacji. Ale jest!

Efekt- po tygodniu od butelkowania zapach odrzucający, po czterech zaczyna się układać, bardzo ładna piana i smaki zaczynają się balansować.

[Gość tomato]

kolejny przykład braku cierpliwości, piwko po tygodniu nie smakuje, i już panika.

Naprawdę nowicjusze muszą sobie wbić, że jak smakuje tak podle, że się nie da przełknąć to infekcja.

jak "coś nie tak" to warto poszekać ten miesiąc od rozlewu, bo piwa się zmieniają, układają i dojżewają w butelkach. serio.

ps.ktopierwszynapiszeweizentegokillim.

[Staszku]

Nie nie smakuje - śmierdzi - a to już daje do myślenia..... tak myślę.

[Gość tomato]

ja proponuję robić piwka tylko z chmieleniem na goryczkę.

albo coś jest nie tak z tym piwem, albo kolega nie przyzwyczajony do chmielu.

Ewentualnie można sypać ameryckich chmieli, bo one chyba ciężko żeby kogoś odrzuciły.

[santa]

trafię na jakieś bardzo dobre PA

PLON