Skocz do zawartości

Piwo po 10mc.


Totomek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam pytanie jest to moja 6 warka zakapslowana po 7 dniach a w butelkach znajduje sie juz 10 mc i czy jest ono jeszcze zdatne do pica czy juz nie czy sa jakieś zagrożenia związane z spozywaniem takiego piwa czy nie

zagrożenia nie ma, ale w zależności od rodzaju, może już nie smakować dobrze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawy nie piję, więc z fusów nic nie wywróżę...

 

Jak się nie rozwinęła infekcja to powinno być zdatne do picia. Jeśli pachnie i smakuje dobrze, to możesz pić śmiało.

Niektóre style zyskują z czasem, zwłaszcza piwa ciemne i mocne. Porter czy RIS po 10 miesiącach powinny tylko zyskać. Inne style są najlepsze jeśli pije się je świeże (weizeny, piwa z bogatym aromatem chmielowym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien na 100 % ( ;) ), że piwo jest zepsute i do wylania. Jak będziesz wylewać to spróbuj piwa z 1 butelki żeby potwierdzić moje słowa.

Tak na poważnie to jak nie spróbujesz to się nie przekonasz czy piwo jest dobre czy nie. W internecie się tego nie dowiesz...a od spożycia kapki się nie otrujesz ( generalnie trudno się otruć piwem, no chyba, że wypijesz 10 na raz ;) )

Edytowane przez Pawcio_1977
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien na 100 % ( ;) ), że piwo jest zepsute i do wylania. Jak będziesz wylewać to spróbuj piwa z 1 butelki żeby potwierdzić moje słowa.

Tak na poważnie to jak nie spróbujesz to się nie przekonasz czy piwo jest dobre czy nie. W internecie się tego nie dowiesz...a od spożycia kapki się nie otrujesz ( generalnie trudno się otruć piwem, no chyba, że wypijesz 10 na raz ;) )

 

JAk się ma browar na zadupiu to czego można się spodziewać po komentarzach. Schowaj się takimi radami, bo co najwyżej możesz się nimi podetrzeć i tego też jetem pewien na 100%. Piwo domowe ma to do siebie że tak szybko się nie psuje. Masz przykład kilkunastoletnich porterów. Ale i pilsy spokojnie można trzymać 1 rok +. Wszystko zależy od wielu czynników takich jak warzenie fermentacja, leżakowanie, przechowywanie. Poza tym kto powiedział że piwo z infekcją nie może być dobre :D. Zależy co komu smakuje.

Edytowane przez Qxa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAk się ma browar na zadupiu to czego można się spodziewać po komentarzach. Schowaj się takimi radami, bo co najwyżej możesz się nimi podetrzeć i tego też jetem pewien na 100%. Piwo domowe ma to do siebie że tak szybko się nie psuje. Masz przykład kilkunastoletnich porterów. Ale i pilsy spokojnie można trzymać 1 rok +. Wszystko zależy od wielu czynników takich jak warzenie fermentacja, leżakowanie, przechowywanie. Poza tym kto powiedział że piwo z infekcją nie może być dobre :D. Zależy co komu smakuje.

Widzę, że kolega lubi czytać połowę postów, spinać poślady i jeździć po ludziach. Na dodatek za grosz poczucia humoru... Na przyszłość muszę dawać więcej emotikon w stylu ;):D :D ;) i zaznaczać bardziej dobitnie, że żartowałem. ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że kolega lubi czytać połowę postów, spinać poślady i jeździć po ludziach. Na dodatek za grosz poczucia humoru... Na przyszłość muszę dawać więcej emotikon w stylu ;):D :D ;) i zaznaczać bardziej dobitnie, że żartowałem. ;):D

 

A jak ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po mojemu to z piwem bardzo nie tak coś by musiało być że by po 10 miesiącach nie nadawało się do picia ,najprędzej jest przegazowane jak po 7 dniach poszło do butelek

 

ja mam kilka butelek z pierwszych warek z puszek ,mają ponad 2 lata i są pijalne ,a jasne jakie klarowne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłem witka 2 tygodnie temu, warzyłem pod koniec sierpnia, leżało byle gdzie, komuś dałem i w końcu prawie było w koszu więc zabrałem. Postał grzecznie u mnie kilka dni-stabilizacja osadu itp. Był super, ułożył się, przyjemnie nagazował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z każdej mojej warki zostawiam 2 szt. , żeby wypić jedną po 6 miechach , drugą w rocznicę warzenia . Trochę mam cykora czy wytrzymają rok robione przez żółtodzioba , ale co tam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stworzyłem u siebie taką skrzynkę pt. archiwum :) Założenie było takie, żeby po sztuce z każdej warki odkładać i wypić w rocznicę rozlewu :) W wielu przypadkach się to udało (naturalnie nie we wszystkich :))

Wiadomo, że mocne piwa z założenia zyskują na długim leżakowaniu - to się potwierdziło, najlepszy efekt był przy wee - heavy.

Bardzo zyskała też wędzonka (65% zasypu). Dużym zaskoczeniem in plus było IRA 12Blg. Znakomicie się ułożyło, fantastycznie pachniało. No cudo. Pech polega na tym, że akurat była u mnie moja kobieta i ona piła to piwo, teraz mam notoryczny nakaz uwarzenia takiego samego piwa i zakopania go na rok w ogrodzie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach poznawania stylów piwnych uwarzyłem Dry Stouta i IRA, które świeże mi zupełnie nie podeszły. Jedynie te piwka mają szansę się u mnie "zestarzeć". Wszystko co mi smakuje schodzi na bieżąco :D. Wrzucam po kilka sztuk z każdej warki do skrzynki z napisem "NIE RUSZAĆ" i zamiar jest taki żeby otwierać je co pół roku. Zobaczymy czy wytrwam w tym postanowieniu... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.