Fifol Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Posiadam wężyk igielitowy z biowinu, i zastanawiam się jaki na niego ma wpływ temperatura powyżej 60 stopni (poza tym, że robi się bardziej miękki)?. Ostatnio trzymałem go kilka minut w wodzie o temp. ok 80 stopni, niby nic się nie stało, ale boję się, że to wpłynie na jego kontakt z piwem. I tutaj druga kwestia- jak sterylizujecie swoje wężyki? Ja przeważnie stosuje dużą dawkę oxi, ale raz mi się zdarzyło, że żółty kolor zaczął schodzić z wężyka i dziwnie teraz wygląda. Dodatkowo pachnie mocno płynem do mycia naczyń (też go używałem), ale zakładam że jak przepłucze go jeszcze kilka razy to zapach trochę zniknie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OroTanque Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Wężyk przy dużej temp miekjie, ale potrafi zrobuc się bardzo twardy. Kolor żółty to wynik wpływu związków chemicznych i temp. Ja zmieniłem na silikon i jest miękki i nie odbarwia się. Dezynfekuje oxi razem z baniakiem i innymi gratami: 3 łyżeczki oxi ja 3 litry wody. Jest ok. Ps. Jak kupowalem silikon kolo powiedział mi, że igielt ma dwie opcje: spożywczy i techniczny, jeden nie odbarwia sie przy chemii i temp, drugi jest na to podatny. Silikon wytrzyma więcej. Ps2. Polecam 10mm, bo sam mam 12-ke ale pod wyższa temp mieknie i się zalamuje na brsegu gara przy dekantacji. Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalczyka Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 rownież uzywam wężyka z biowinu. po użyciu wrzucam go do fermentora, wlewam płyn do garów i zalewam, najczęściej wrzątkiem. nie zaobserbowałem żadnych niepokojących następstw takiego postępowania. jeśli chodzi o dezynfekcję to moczenie w piro bez płukania w wodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fifol Opublikowano 13 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 (edytowane) Hmm, ten wężyk miał żółty kolor "domyślnie", więc to raczej nie wpływ związków chemicznych i temperatury. Trochę się obawiam, że zapach przejdzie do piwa, a i przy przelewaniu do fermentora o zakażenie nie trudno. Poza jedna małą plamka i zmatowieniami o odbarwieniami (które pewnie wynikają z wpływu temperatury), raczej jest czysty, więc chyba wystarczy mu zrobić solidną płukankę w oxi? kowalczyka, mówisz o igielitowym? Przyznam, że przepłukanie we wrzątku by mnie uspokoiło Edytowane 13 Maja 2014 przez Fifol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalczyka Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 od pierwszej warki używam takiego: http://allegro.pl/biowin-wezyk-do-obciagu-wina-z-gruszka-wzg-i4182783146.html zrobił się już trochę żółty. ostatnio moczyłem go w roztworze sody kaustycznej, ale kolor się nie zmienił. wciąż go używam i obyło się póki co bez kwasów, ale zakupiłem już nowy. aha. przy myciu zalewałem go wrzącą wodą, ale nie filtrowałem nim gorącej brzeczki, ponieważ robię whirpool na zimo, po chłodzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fifol Opublikowano 13 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 (edytowane) I nawaRZyłeś nim 17 warek? Ja ten wężyk pożyczyłem, i teraz widzę, że faktycznie on nie był żółty pierwotnie, kolor od wewnątrz da się zdrapać. W takim razie po prostu kupię nowy. Edytowane 13 Maja 2014 przez Fifol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalczyka Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 (edytowane) pierwotnie nie był żółty. tak jest, uwaRZyłem przy jego pomocy 17 warek. po kilku padła pompka do zasysania, więc obecnie zasysam dużą strzykawką. koszty wężyków są niewielkie, więc szkoda czasu na jakieś drapania. Edytowane 13 Maja 2014 przez kowalczyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Mnie najlepiej pasują zbrojone z firmy Cellfast, nóż i widelec. Dla mnie idealne. Igielitowe są potrzebne jako łączniki- przejściówki średnic. Jak to się mówi tu na forum, 'każdy robi po swojemu' , ma wyjść piwo i już Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzys Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 kowalczyka, mówisz o igielitowym? Przyznam, że przepłukanie we wrzątku by mnie uspokoiło Ja taki wężyk płuczę bezpośrednio po użyciu, troczę płynu do naczyń i przelewam kranówką, a bezpośrednio przed następnym użyciem gotuję parę minut. Po 10 warkach zmieniłem, bo tani Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OroTanque Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Robiąc wino od lat używam silikonu. Do piwa tez mam silikon. Dla mnie największym plusem jest elastyczność - mogę go zginąć, układać w każda stronę ai tak później jest prostu. Czy z Biowinu, czy z innej firmy zawsze się kręcą te igielity, odbarwiaja i po gotowaniu mi potrafily twardniec i pękać. Od czterech lat silikon i jest git igielit mam tylko do chłodnicy i jako złączke do rurki do butelkowania. Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawidb Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 Silikonowy to niewątpliwie najlepsza opcja, ale igielitowy też daje rade ja zawsze w nieużywanych fermentorach mam nalane trochę wody z rozpuszczonym oxi albo piro i przed wlewaniem czy to gorącej brzeczki czy młodego piwa wrzucam wężyk do tego roztworu dosypując trochę świerzego środka. Oczywiście trzeba tak zanurzyć wężyk, żeby roztwór go wypełnił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 ja zawsze w nieużywanych fermentorach mam nalane trochę wody z rozpuszczonym oxi albo piro i przed wlewaniem czy to gorącej brzeczki czy młodego piwa wrzucam wężyk do tego roztworu dosypując trochę świerzego środka. Oczywiście trzeba tak zanurzyć wężyk, żeby roztwór go wypełnił a to ciekawe bo piro to raczej tylko oparami dezynfekuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2014 Nie tylko, w płynie jest również rozpuszczony SO2, więc kontaktowo również dezynfekuje. Gdyby było inaczej, to by się nie dodawało piro np. do win, żeby ubić w nich drożdże. Biniu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawidb Opublikowano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2014 Jakoś nigdy infekcji nie złapałem tak, że wydaję mi się, że dezynfekuje piro również jako ciecz Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się