Skocz do zawartości

Czarny Ryś. Piwa od WiHuRy.


GB...

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

#45 Porter Bałtycki

 

Piana: trwała, drobno pęcherzykowa, z początku na dwa palce zredukowała się do połowy i pozostaje cały czas

Kolor: Czarny nieprzejzysty

Aromat: słodowy, słodki, ciemne owoce, śliwka suszona, skórka od chleba

Nasycenie: średnie. Spodziewałem się że będzie przegazowane a tu zaskoczenie :) Dosyć mocne psyknięcie, ale piwo nawet nie miało zamiaru wędrować poza butelkę. Delikatnie nalewane pozwoliło nalać się całe do szkła.

Smak: bardzo bogaty, pełny, słodowy,słodki, skórka od chleba, suszone ciemne owoce, czekolada, alkohol niewyczuwalny. Początkowa słodkość i słodowość przechodzi w leciutką kwaskowość. Dzięki temu chyba piwo sprawia wrażenie bardzo lekkiego.

Ogólnie wrażenia: Bardzo bogate piwo, niesamowicie pijalne, nie dałem mu szansy na dobre ogrzanie. Portery to jeden z moich ulubionych stylów i ten był znowu dla mnie ucztą w wieczorny "zimowy" deszczowy wieczór.

post-6864-0-24547900-1421951349_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imperial Stout beczkowy 10%

 

Piana drobnopęcherzykowata, zostawia obrączkę, nieprzejrzyste, lekko ciemnobursztynowe pod światło. Jak na zdjęciu.

 

Aromat:

 

Nuta górna: powidła śliwkowe, czeremcha, czarna porzeczka, czarny bez, głównie nuty owocowe. Nuta dolna: bardziej stonowana, mniej określona

 

Smak: beczka, taniny, wysoka paloność, małe nasycenie, troszkę wodniste, mało słodkie, ewidentnie degustacyjne, przyjemnie kwaskowate, alkohol niewyczuwalny żadną miarą. Kierunek Rodenbach'a. Oczekiwałbym więcej słodyczy, więcej ciała. Podejrzewam, że jest to spowodowane niejednorodnością piw, jakie trafiły do beczki, a samej beczki bym jednak nie winił. Nie da się ukryć, że tak były opisywane Imperialne Stout'y z dawnych czasów.

 

Dzięki wielkie za możliwość poznania.

post-5299-0-22935100-1422192317_thumb.jpg

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

100% Peated Ale #45

Piana: Drobno pęcherzykowa, biała,na jeden palec. Po chwili redukuje się do pół cm ale pozostaje do końca i ładnie zdobi szkło.

Wygląd: Klarowne (wlałem bez osadu na dnie).

Aromat: Bandaże, spalone kable, podkłady kolejowe. W tle leciutka słodowość :)

Smak: Delikatne, połączenie tego typu wędzonki i słodowości wypada nad wyraz korzystnie dla tego piwa. Smak nie jest tak intensywny w kable itp. jak to ma miejsce w aromacie. Czuć wyraźną specyficzną wędzoność ale nie nachalną, ładnie kontruje ją słdowość.

Wysycenie: Lekkie, odpowiednie moim zdaniem. Zwiększa to pijalność piwa.

Uwagi: To Super przyjemne piwo, które sprawia że podchodzisz do niego po raz pierwszy z obawami - co to będzie... a tu zaskoczenie. Piwo super pijalne, wszystko na swoim miejscu. Jak dla mnie rewelacja. Po każdym łyku chce się brać następny. Tak jak pisałeś, bardzo sesyjne..... ale ja się nie znam :P ...ja mam już tak popierniczone kubki smakowe że jakby smoła miała chmiel to też pewnie bym ją wypił :P:lol: ...tak na serio, dzięki wielkie za możliwość spróbowania. Myślę, że piwo warte wieeelu wielu powtórek. :beer:

post-6864-0-21991700-1423303345_thumb.jpg

Edytowane przez Serpiente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacific Red Ale (Amber Ale 11,6 Blg 4,8 %)

 

14488rs.jpg

 

Wygląd: Ciemno bursztynowe, trochę czerwone :) Piana ładna opada do kożuszka. Ładna etykieta.

 

Aromat: głównie słodowy, lekko karmelowy, delikatny aromat cytrusów. Aromat nie nachalny, nic się szczególnie nie wybija.

 

Smak: Wysycenie średnie w kierunku niskiego, pasuje. Lekki karmel, i nuta palona. Wytrawne na finiszu. Goryczka średnia bardzo ładnie kontruje kwaskowaty finisz.

 

Bardzo dobre piwo. Nie przegięte w żadnym kierunku, dobrze zbalansowane. Super piwo Wojtek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ocenę. Przedwczoraj skończył się właśnie keg, zaś wczoraj żona wypiła przedostatnią butelkę .... ostatnia stoi jeszcze w depozycie ;) Piwo uważam za całkiem udane gdyż udało mi się złapać odpowiedni balans słodowo chmielowy z lekkim naciskiem na słodowość a jednoczesnie zachować rześkość i wytrawny finisz. To już moje drugie podejście do Amber Ale i będą na pewno regularne jego powtórki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jakoś prawie piwa nie piję i nie ma kiedy dokonać "zaległych" degustacji... Dzisiaj już pobiegany, trochę się ogarnąłem, zjadłem i naszła mnie ochota na coś ciekawego. Padło na:

 

#52 100% Peated Ale v2

 

Po nalaniu ciemne, złoto wręcz bursztyn, prawie idealnie klarowne, piana bardzo niska, ale taka ładna, drobnopęcherzykowa, do końca zostaje delikatny kożuszek.

Szybki niuch i już wiem, że będzie się działo! Jest to co tygrysy lubią najbardziej :)

Z pewną taką dozą nieśmiałości robię pierwszy łyk i... jest zaskoczenie. W smaku, oczywiście, obecne są na pierwszym planie podkłady kolejowe, trochę bandaży, dymu i wędzonki. O dziwo te fenolowe aromaty nie dominują, są fajnie ułożone, a po kilku łykach człowiek przyzwyczaja się do tego niecodziennego smaku. Jest tu też fajna słodowa kontra, i przyjemna, krągła goryczka świetnie balansująca całość.

Wysycenie raczej brytyjskie, idealnie tu pasujące. Piwo raczej wytrawne, niesamowicie pijalne. Nawet jakbym chciał to za bardzo nie mam się do czego przyczepić. Bardzo dziękuję za możliwość skosztowania!

PS. Właśnie doczytałem w zapiskach, że to desitka jest. Czyli to kolejne piwo, które potwierdza, że niski balling nie stoi w sprzeczności z bogatym smakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pacific Red Ale (Amber Ale 11,6 Blg 4,8 %)

 

Jak się prezentuje jest u Artura, to się nie będę wydurniał, bo i tak, tak luksusowej foci nie wypędzę.

 

Aromat nuta górna lekko żywiczna, dość ciężka, ananas i nie powstydziłbym się kokosa, passiflora i mango, normalnie Owyhee, te dziewczęta w girlandach, drink'i z palemkami. Nuta dolna bardziej żywiczna, ale taka jałowcowa, a nie sosnowa. Jest orzeźwiająco.

 

Smak solidne uderzenie cytrusów, wyrażny ananas, troszkę goryczki od grejpfruta, finisz długi, ale łagodny, goryczka minimalna, ale z czasem ujawniająca się częściej. Nie aż tak pijalne jak normalne Pacific od Wojtka, ale niebezpiecznie blisko.

 

Ma dwie wady-za lekkie jak dla mnie i przez to za szybko się pije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100% Peated (wersja 2) - degustowane 2014-12-30; butelkowane 2014-10

 

Barwa: głębokie złoto

Piana: Drobno- i średniopęcherzykowa opada całkowicie, nie pozostawia koronki.

Aromat: Torf, bardzo przyjemny, ale szczerze mówiąc, spodziewałem się większej jego koncentracji (stosunkowo niska temp. degustacji). W tle aromaty szpitalne, ale na tyle lekkie, że musiałem się ich doszukiwać. Natomiast żona mówi, że to piwo "dentystyczne".

Smak i odczucie: Goryczka chmielowa choć przeplata się z torfem to jednak dominuje i pozostaje. Dzięki temu piwo wydaje się wytrawne, bardzo lekkie, rześkie i pijalne.

Wrażenie ogólne: Szczerze mówiąc, spodziewałem się torfowego uderzenia, jednak było ledwie "po bożemu". Myślę, że to za sprawą solidnej kontry chmielowej - Ardbega na pewno nie przypomina. IMO wędzonkę lepiej czuć w zacieraniu na słodko/półsłodko i przy wyższym Blg.

 

Piwo bardzo dobre, znikło w 10 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#45 Porter 16,7 Blg (degustacja 2014-12-31)

Piana: Ładna, drobnopęcherzykowa, beżowa piana, pozostająca do końca degustacji.

Barwa: Przejrzyste, pod światło czerwono-brązowa.

Aromat: Chłodne - piękny orzech. Po ogrzaniu ciemne owoce (wiśnia, śliwka), delikatny alkohol.

Smak: Tak jak w aromacie - alkohol, ale przyjemny, rozlewający się po podniebieniu. Poza tym dominuje czekolada i cierpkość ciemnych słodów.

Odczucie: Lekkie i wytrawne ale stosunkowo treściwe. Wysycenie idealne, nienachalne, choć po nalaniu wytworzyło się całkiem dużo piany

 

Ogólnie - świetne piwo. Poza lekkim alkoholem,  to nie ma się do czego przyczepić. Gratulacje!

 

Dzięki wielkie za możliwość degustacji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

#59 Shwarzbier

Piana: 
Drobno pęcherzykowa, zostaje do końca w postaci kożuszka, bardzo ładna.

Barwa: Czarna z rubinowymi przebłyskami, klarowna.
AromatKawa, gorzka czekolada. 
Smak: Podobnie jak i w aromacie: kawa i gorzka czekolada. Podbudowa słodowa. Goryczka niska, krótka, przyjemna.
Wrażenia ogólne: Bardzo dobre, rześkie i pijalne piwo. Prezentuje się ładnie, szczególnie przez piane, która jest perfekcyjna.

Dzięki za piwo :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#60 100% Peated Lager (v.3)

 

Aromat: Co tu dużo mówić, torf :) Co prawda spodziewałem się większego uderzenia wędzonki, a tu nie było aż tak hardcorowo. Brak jakiś obcych aromatów, bezkompromisowy torf i w tle (co mnie zaskoczyło) wyczuwalna całkiem niezła podbudowa słodowa.

Wygląd: Czarne. Nie jest to tzw. 'Jet Black', zdecydowanie przepuszcza światło w cieńszych warstwach płynu, ale nie ma tu mowy o żadnych odcieniach czerwonego czy coś z tych rzeczy. Po prostu mniej intensywna czerń. Piana symboliczna, żeby nie powiedzieć, że nieobecna.

Smak: Tu torfowe akcenty naprawdę dają kopa zmysłom. W smaku wędzonka znacznie intensywniejsza niż w aromacie. Ale i tu również czuć słody, gdy człowiek się już trochę przyzwyczai :) Balans piwa wyraźnie przesunięty w stronę słodu, mogę powiedzieć nawet, że jest dość słodkie w odbiorze.

Goryczka: Ledwie obecna. Wystarczająca, by piwo nie było zamulająco słodkie, ale jak na mój gust w tym konkretnym piwie przydało by się jej więcej. Za to co do jakości nie można się przyczepić, dobra, krótka.

Odczucie w ustach: Przelewane z kega? Nagazowanie w zasadzie żadne, piwo płaskie. Jak dla mnie, w odczuciu właśnie najbardziej wychodzi to, ile jest tu użytych słodów wędzonych. Piwo wydaje się wręcz oleiste od fenoli. Posmak bardzo długi. Piwo jest oblepiające i to na długo. Samo w sobie dość pełne, w połączeniu z ogromem fenoli mi się wydało wręcz degustacyjne. Nie wiem, czy taki był zamiar, ale jeśli to miał być session bear, to jest zdecydowanie zbyt treściwe.

Wrażenie ogólne: Wykonanie w sumie bezbłędne. Jeśli miałbym sądzić po tych 2 piwach, które dane mi było spróbować, masz rękę do lagerów imć WiHuRa :) Natomiast mi brakowało w tym piwie pijalności. Ja bym je zatarł bardziej na wytrawnie, bo słodowość jest w nim dominująca. Goryczka też mogła by też śmiało być wyższa (choć to jest oczywiście zależne od zacierania, przy bardziej wytrawnym piwie, mogło by już wszystko grać). Odczucia te są tez na pewno wyolbrzymione przez brak nagazowania, trochę CO2 powoduje jednak, że piwo staje się bardziej orzeźwiające.

 

Dziękuję bardzo za możliwość spróbowania. To było dla mnie naprawdę duże wyzwanie, myślałem, że to piwo będzie niepijalne (2 lata temu niepijalne dla mnie były nawet Dymy Marcowe...), a okazało się bardzo przyjemne. Nie taki torf straszny, jak go malują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Imperial Stout beczkowy 10% - akcja beczka

wygląd: piana drobnopęcherzykowata, do końca zostawia lekką obrączkę, nieprzejrzyste, czarne z beżowymi przebłyskami.
aromat: czarna porzeczka, śliwka, ciemne owoce, kwasek, brak wyczuwalnego alkoholu
smak: wytrawne, kwaskowate, lekka paloność, taniny, beczka, brak alkoholu.

ogólnie: ciekawie wyszło - całkowicie nie czuć alkoholu ani w aromacie ani w smaku, troszkę zbyt mało ciała jak dla mnie ale jak na sour ris to daje radę :)

dzięki wielkie za możliwość degustacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

# 79 Imperial Porter

 

wygląd: piana drobniutka, gładziutka, pozostawia obrączkę do końca
aromat: kwasowość, w tle gorzka czekolada, czarna porzeczka
smak: pełne i gładkie w smaku,alkoholu brak, dużo słodyczy, czekolada ponownie ale i torf, asfalt, taniny, - pewnie od tych płatków

ogólnie: pierwszy raz mam okazje do spróbowania imperialnej wersji - całkowicie nie czuć alkoholu ani w aromacie ani w smaku, przyjemna słodycz skontrowana goryczką (mogłaby być ciut niższa jak dla mnie ;)) - jak dla mnie zdecydowanie lepsze od iperialnego z akcji beczka

dzięki wielkie za możliwość degustacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#50 dziki gon v.1

Wygląd - złote, opalizujące

Aromat - kwaskowaty, wyczuwalne brety

Smak - słodycz skontrowana goryczką, lekko wysycone, tak jak lubie

 

Niestety więcej nie mogę napisać bo żona mi zabrała pokal, więc chyba dobre jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

100% peated ale

 

W aromacie lekka smoła, lekkie podkłady, torf łagodny

W smaku wychodzi mocna słodowość i po przełknięciu torf.

Klarowne i pełne w smaku z drobną pianą - fajnie się zestarzało :-)

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.