quhcik Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 (edytowane) Moje granaty. Nr 1 to podsadzona puszka metalowa 5l nr. 2 i 3 to po wybuchu i przed butelka szklana 3l. Edytowane 16 Sierpnia 2014 przez dori Przeniosłam temat do innej kategorii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 (edytowane) ale o so chozi? aaa butelka spadła na keg z płotu,keg się zgniótł ,a butelka stłukła ? Edytowane 15 Sierpnia 2014 przez Gawon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Nie, już dopisałem co i jak, Puszkę posadziło za duże ciśnienie które nie dało rady wypchnąć plastikowego korka przez który wpycha się rurkę nalewaka, A zdjęcie 2 i 3 to butelka przed wybuchem i po. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browariat Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Bo ten korek nie jest do tego aby go ciśnienie wypchnęło. Jakbyś zastosował korek z zaworem bezpieczeństwa to byś puchę i zawartość oszczędził. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Beczki kupiłem bez oryginalnych korków, były tylko te gumowe z dziurką . Dorobiłem ale ciut za grube dlatego beczkę tak wywaliło. Jak mówią łańcuch jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Heh, ja w sobotę miałem "inauguracyjny wystrzał" Wysadziło mi w szafie na piwo jedną butelkę z AIPA... najlepsze jest to, że chwilę wcześniej przestawiłem ją w skrzynce (pewnie się wzburzyła trochę) - poszedłem na górę i nagle huk i szkło w piwnicy. "Co się stało?", pyta żona. Oczywiście już spodziewałem się najgorszego. Trochę zmywania było, pół butelki w jednej części, drugie pół poszło w mak Generalnie wiem, że piwo było trochę przegazowane, ale już odpuszczałem trochę CO2 z tych butelek. Wydaje mi się jednak, że akurat w tę butelkę wdała się jakaś infekcja, bo po eksplozji próbowałem "z kałuży" i było kwaskowate. Ostatecznie, asekuracyjnie, upuściłem trochę gazu z pozostałych butelek. W tym tygodniu odpalam lodówkę fermentacyjno-leżakową, bo w szafie obecnie ok. 20-22C i piwa mi się zaczęły strasznie starzeć i przegazowywać ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Jeśli piwo jest poprawnie nagazowane (zakończona fermentacja, brak infekcji, odpowiednia ilość surowca) to nie będziesz miał granatu od samej temperatury. Ostatnio wiozłem 150 km 40 piw w bagażniku, było tam ponad 30°C i żadnej nic nie było. Nawet gushingu przy otwieraniu (chłodziły się w kontenerach na lodzie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 (edytowane) U mnie ta duża butelka jak w...buchła to pół osiedla się zleciało taki był huk. A jak na zdjęciach widać była z bardzo grubego szkła. Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez quhcik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 (edytowane) Jeśli piwo jest poprawnie nagazowane (zakończona fermentacja, brak infekcji, odpowiednia ilość surowca) to nie będziesz miał granatu od samej temperatury. Ostatnio wiozłem 150 km 40 piw w bagażniku, było tam ponad 30°C i żadnej nic nie było. Nawet gushingu przy otwieraniu (chłodziły się w kontenerach na lodzie). "Jeśli" - a to było nagazowane dosyć mocno + tak jak pisałem, wydaje mi się, że źle smakowało po wybuchu - akurat w tą butelkę mogła wdać się infekcja. Generalnie jak teraz spojrzę w tył, to nie jest jedyna warka, którą przegazowałem. Na czymś trzeba się uczyć Najważniejsze, że po tym rozbroiłem resztę granatów z tej warki Edytowane 18 Sierpnia 2014 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Thorin, chodziło mi o to, co napisałeś: W tym tygodniu odpalam lodówkę fermentacyjno-leżakową, bo w szafie obecnie ok. 20-22C i piwa mi się zaczęły strasznie starzeć i przegazowywać ;/ Lodówka nie jest Ci potrzebna, ja piwa leżakuję często w podobnej temperaturze i nie mam problemów z przegazowaniem - szukasz po prostu odpowiedzi w złym miejscu. Zamiast odpalać lodówkę popracuj nad ilością surowca i dofermentowaniem piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Ahh, ok. Z tym, że mnie bardziej tu chodziło o starzenie się piw - lodówka powinna w tym wypadku pomóc. Robust Porter jeszcze niedawno był super, a teraz już niestety wchodzą jakieś dziwne posmaki (typu Sherry). Fakt, że przegazowanie to głównie wina niedofermentowania (ponieważ surowiec dawkuję odpowiednio, wg kalkulatorów). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Jak smakowało po wybuchy to nie wiem, bo było w całym garażu na ścianach. Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez quhcik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Posmak sherry to efekt utlenienia piwa - mało wspólnego z temperaturą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Myślę, że przechowywanie piwa w wyższych temperaturach sprzyja zdecydowanie szybszemu utlenianiu.. potwierdzają to też opinie bardziej doświadczonych kolegów (m.in. kolega Kolomar, który mi to podsunął jako jeden z możliwych powodów szybkiego starzenia się moich piw). Myślę, że po ponad 300 warkach mają na tyle wiedzy, aby takie wnioski wysuwać - i ja im wierzę Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Oczywiście, wyższa temperatura sprzyja szybszemu utlenieniu, ale sam proces chemiczny utlenienia zachodzi głównie podczas warzenia (kiedy piwowar za bardzo natlenia gorącą brzeczkę) i podczas procesu fermentacji (kiedy młode piwo zostaje natlenianie np. podczas przelewania). Później to tylko efekt tych procesów. Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez WiHuRa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Jak dla mnie to raczej masz infekcje i w wyższej temperaturze szybciej dają znać o sobie przegazowując piwo, skupiłbym się na lepszej dezynfekcji/myciu sprzętu lub zmniejszeniu ryzyka infekcji w trakcie procesu (np. rezygnacja z cichej, nie warzeniu w lecie itp.) Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Jak dla mnie to raczej masz infekcje i w wyższej temperaturze szybciej dają znać o sobie przegazowując piwo, skupiłbym się na lepszej dezynfekcji/myciu sprzętu lub zmniejszeniu ryzyka infekcji w trakcie procesu (np. rezygnacja z cichej, nie warzeniu w lecie itp.) Absolutnie nie. Nie mieszajmy tu przypadku przegazowania któregoś z piw (tak jak ta AIPA, którą rozsadziło - w niej piwo było kwaśne, musiało dojść do infekcji w jednej z butelek) z szybkim utlenianiem piwa na wskutek nieodpowiedniego przechowywania bądź innych błędów (Robust Porter jest idealnie nagazowany, nie ma żadnej infekcji itp. tyle, że po 4 miesiącach już jest na "krzywej opadającej" i jego smak się zmienia na niekorzyść). Oczywiście nie zmienia to faktu, że te różne błędy pewnie składają się w jedną całość. Z każdą kolejną warką staram się je eliminować i chyba idę w dobrą stronę, bo piwka wychodzą coraz lepsze (choć wybieram coraz mniej "efektowne", a przez to też trudniejsze style). Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) Absolutnie nie. Infekcje często są naprawdę trudne do zauważenia, ja kiedyś zrobiłem eksperymentalnie trochę piwa na tym co weszło z powietrza i poza bardzo nieszlachetną goryczką i lekkimi fenolami trudno było powiedzieć że to czyste dzikusy, nawet minimalnego kwasu nie było Jeżeli musisz odgazowywać piwo to coś jest nie tak. Oczywiście to że w wyższej temperaturze procesy starzenia zachodzą szybciej jest jak najbardziej prawdą, przyjmuje się że o każde 10°C 2-3 razy szybciej, dlatego np. chmiel przechowuje się w zamrażalniku. Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 W innych, przegazowanych warkach owszem - mogły być jakieś mikro infekcje, niedofermentowanie itp. Chodzi mi przede wszystkim o przypadek mojego Robust Portera - absolutnie wszystko z nim było i jest ok od samego początku. Obecnie zaczął się po prostu psuć smak, a doświadczeni koledzy stwierdzili występowanie aromatu sherry (też coś czułem, natomiast nie umiałem tego jednoznacznie określić). Wiem natomiast, że wcześniej tego nie było i jeszcze 3-4 tygodnie temu piwko było super i wielu osobom bardzo smakowało. I tutaj szukam przyczyny - bo pozostałe (przy innych warkach) mam już mniej więcej zdiagnozowane i staram się je usuwać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 W 3 , 4 tygodnie piwo by zyskało aromat cherry ? No nie wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się