amorph Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Walcząc z butelkami z Pinty, Olimpu i Birbanta natrafiłem w kuchennej szafce na coś co nosi nazwę czyścik nasączony. Jest to rodzaj szorstkiego kawałka materiału nasączonego pastą do mycia. Całkiem dobrze radzi sobie z usuwaniem resztek kleju po tych niewdziecznych etykietach. Cena na moim opakowaniu (6 sztuk) to 3,80pln. Z dzisiejszych testów wyciągnąłem wnioski takie jak: - nie moczymy czyścika tylko butelkę wtedy na dłużej nam wystarczy - lepiej jak butelka jest chłodna bo klej się nie ciągnie tylko schodzi - czyli jeśli etykiety zrywamy na ciepło (z ciepłą wodą w środku) to trzeba później nalać zimnej - pasta jest prawie bezzapachowa co jest dużym plusem w stosunku do rozpuszczalnika, ktory wcześniej stosowałem - myłem kilkanaście butelek bez rękawic i stwierdzam, że pasta nie szkodzi skórze Mam nadzieję, że komuś trochę ułatiłem życie :-) beu i e-prezes 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Ja używam "druciaka". Usuwa klej z butelek jak spragniony piwowar piwo z butelek! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Ja używam "druciaka". Usuwa klej z butelek jak spragniony piwowar piwo z butelek! Druciak najlepszym przyjacielem piwowara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 5 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Jak wygląda ten "druciak"? Można jakąś fotkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 A ja wrzucam butelki w naoh i wychodzą czyściutkie, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 np http://www.biedronka.pl/pl/product,id,3681,name,zmywak-spiralny-ze-stali-nierdzewnej-spark-4-szt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 5 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 zmywak spiralny w Polsce dla marketingu g.wno nazwali by "czekoladą człowieczą odorowo zapachową" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 A ja wrzucam butelki w naoh i wychodzą czyściutkie, Zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rico Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Zdarcie etykiet to zawsze mniejszy problem, niż dokładne pozbycie się pleśni. By pozbyć się etykiet, butelki moczyłem w zimnej wodzie. Część etykiet odchodziła sama od butelki, a te niesforne szczotkowałem szczoteczką do rąk. Z Pintą jeszcze nie walczyłem, ale Birbant albo Dr Brew ulegli tej metodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 6 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Na pleśnie i inny syf w butelkach najlepsza szczotka na wiertarce :-). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szejk Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Na butelki Pinty i Birbanta patent mam prosty. Zalewam fermentor wodą, wkładam do niego butelki na dobę, potem biorę nóż i trzymając butelkę pod wodą zeskrobuję bez problemu etykietkę wraz z klejem. Jedynie etykiety Ursa Maior są na to odporne, ale nie pijam ich piw. A co do pleśni to wystarczy po nalaniu piwa wypłukać butelkę parę razy i ewentualnie potraktować szczotką jeśli jakiś osad osadził się na butelce i problem z głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jonas Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 A ja załatwiłem z kolegą, który pracuje w lokalnym pubie, żeby zostawiał mi bezzwrotne butelki po paulanerach i aflingem. Etykiety schodzą same po pół godzinie w gorącej wodzie Tygodniowo dostaje ich ok 15, co na moje potrzeby jest wystarczające, więc w sumie pintowe, birbantowe po prostu wyrzucam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 6 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 W sumie też mógłbym wyrzucać ale taki jestep pro-eko że trochę się pomęczę i butelki zostaja w obiegu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beu Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Od siebie dodam, że można używać miękkiego pumeksu. Nie zaszkodzi on butelce, a i w przeciwieństwie do noża nie zaszkodzi naszym rękom, jeśli sie nam "omsknie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Ja mam problem z butelkami od Lindemans (0,25l - na pierwsze próbki nagazowania i na mocne piwa). Jak zostaje na nich klej to szczotka praktycznie go nie rusza, druciak daje radę ale po 2-3 butelkach jest do wyrzucenia, a i tak zajmuje to masę czasu... Moczenie w NaOH też bez rezultatów (może za bardzo rozcieńczyłem, bo bałem się o miskę). Rozpuszczalnik nitro czy denaturat? - równie dobrze można myć samą wodą. Pozostaje wypróbować aceton lub poszukać tych zmywaków z pastą... oby coś w końcu dało radę bez nadmiernego wysiłku... A co do butelek Pinty i Dr. Brew - dawno temu jakoś je czyściłem, nie pamiętam już jak, chyba zwyczajnie szorstka strona gąbki i mleczko do czyszczenia... Teraz nawet wyrzucając ich butelki więcej zbieram niż zużywam... Jedynie na małe butelki zwracam specjalną uwagę, bo trudno o nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panta_rei Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 A wystarczy przypilnować i kupić w Lidlu preparat do zmywania etykiet, nie spotkałem jeszcze kleju, nalepki, które by mu się oparły, szybko, lekko i skutecznie. Polecam! beu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 A wystarczy przypilnować i kupić w Lidlu preparat do zmywania etykiet, nie spotkałem jeszcze kleju, nalepki, które by mu się oparły, szybko, lekko i skutecznie. Polecam! jak to się nazywa, dasz foto tego preparatu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Ten produkt występuje w tematycznych promocjach, nie ma go na półkach. To tak samo jak kociołek z Lidla, czasowe promocje. beu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panta_rei Opublikowano 6 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 @bnp Nie mam go teraz w domu, nie mam jak foto zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 25 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 (edytowane) To ja dorzuce swoje trzy grosze.. Ciepła woda zmywak i pasta bhp .. Edytowane 25 Listopada 2014 przez Marcin K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajker Opublikowano 25 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 Na butelki Pinty i Birbanta patent mam prosty. Zalewam fermentor wodą, wkładam do niego butelki na dobę, potem biorę nóż i trzymając butelkę pod wodą zeskrobuję bez problemu etykietkę wraz z klejem. Jedynie etykiety Ursa Maior są na to odporne, ale nie pijam ich piw . Ja z racji że kupiłem w promocji 4 skrzyneczki piwek Ursa, musiałem znaleźć sposób na te naklejki... i znalazłem 24h w sodzie kaustycznej(kontakt tylko z zewnętrzną stroną butelki) i po wyjęciu butelki z takiej kąpieli naklejki same kapitulują pod wpływem grawitacji, tylko kilka szt. było tak opornych że musiałem użyć nożyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się