Skocz do zawartości

Stowarzyszenie Piwowarów Domowych


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Nazwa stowarzyszenia nie jest sprawą obojętną i powinna być adekwatna do jego "zawartości".

Ale musi być też w miarę krótka i chwytliwa.

 

Nazwa "Stowarzyszenie Piwowarów" wydaje mi się pewną niestosownością i uzurpacją. Inicjatywa wychodzi wszak od hobbystów, amatorów, ludzi którzy się warzeniem piwa bawią w wolnych chwilach, a przecież poza nami są ludzie dla których piwowarstwo jest kwestią zawodu, chleba, życia. To oni ewentualnie mieliby prawo "przygarnąć" nas amatorów, a nie odwrotnie! Aktualnie w USA np., wielkie liczebnie AHA jest tylko oddziałem Brewers Association.

Zdaję sobie sprawę z tej niezręczności, ale czasem trzeba być trochę bezczelnym. :ble: Jaka jest szansa, że piwowarzy z browarów komercyjnych mają ochotę się zrzeszyć?

 

Jednocześnie nie miałbym nic przeciwko, gdyby profesjonaliści znaleźli siię w szeregach tworzonego stowarzyszenia. Zwłaszcza ci z browarów restauracyjnych, czy przyszłych rzemieślniczych, bo mamy z nimi wiele wspólnego. Nazwa "Stow. Piwowarów Domowych" byłaby wtedy ograniczeniem.

Może więc "Stow. Pasjonatów Piwowarstwa" ?

Stowarzyszenie Pasjonatów Piwowarstwa, moim zdaniem rozmydla zagadnienie. Bo równie dobrze może się zapisać miłośnik zwiedzania browarów, który nigdy nic nie uwarzył i uwarzyć nie zamierza. Moim zdaniem to rozmywa cele całego stowarzyszenia. Skoro więc nie może być Stowarzyszenie Piwowarów, więc niech będzie to jak najbardziej do tego podobne.

Stowarzyszenie Piwowarów Domowych i Rzemieślniczych (SPDiR)

Stowarzyszenie Piwowarów Rzemieślników (SPR)

Stowarzyszenie Piwowarów Rzemieślniczych

 

I jeszcze jedno. Piwowarów, Pasjonatów, etc. nie Polskich, bo wyobrażam sobie członków z zagranicy, ale raczej Polskie Stow. ewentualnie Stow. w Polsce

Mi nie zależy szczególnie na przymiotniku narodowym, miał to być wyróżnik na wypadek gdyby Stowarzyszenie Piwowarów było już zajęte.

 

PS: Gildia wydaje mi się nieco infantylna, wiecie RPG, Fantasy, te sprawy. :lol: Cech i Zrzeszenie trącą poprzednią epoką. Cech od biedy mógłby być, ale IMO jest on podobnie uzurpatorski jak Stow. Piwowarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kazimierzu Dolnym jeden piwowar powiedział mi że piwowarstwo to jest to co my robimy.

Osobiście jestem za stowarzyszeniem, ale typowo hobbystycznym.

Tutaj dużo gada się o kasie tylko na co ma być ta kasa? Zwykłe stowarzyszenie to wystarczy ze składek od członków, no chyba że wiele osób ma być na posadach i mają dojść obfite cele.

Stąd też zapytanie, które może być rozwiązaniem sporów: o jaką kasę i na co to ma być?

 

Dobra-czekam jak już będzie wiadomo co i jak. Niecierpliwy jestem :ble:

Edytowane przez pieron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając ten wątek nasuwają mi się następujące wnioski:

1. Za dużo "bicia piany" ! Forum co prawda jest od wymiany poglądów ale zapętlamy się na szczegółach mniej istotnych tracąc istotę tematu, którą jest formalno prawne stowarzyszenie piwowarów jak dla mnie domowych i rzemieślniczych.

2. Żeby rozmawiać z koncernami o przyjęciu jakiejkolwiek pomocy najpierw trzeba się ukonstytuować, czyli być partnerem w rozmowie, a nie jakąś bardziej czy mniej wirtualną garstką ludzi z pasją.

3. Żeby realnie myśleć o stowarzyszeniu trzeba policzyć koszty (rejestracja, księgowość, serwer, pieczątki itp.) . Następnie rozesłać na fora i do browarów rzemieślniczych wici o stowarzyszeniu. Stworzyć listę ludzi chętnych przystąpić do stowarzyszenia i policzyć koszty składek na członka, wtedy będzie wiadomo jaka będzie pierwsza składka. Niestety nie jestem zamożny i muszę wiedzieć ile trzeba wyłożyć na hobby. Równocześnie uczestnictwo we formalnym stowarzyszeniu zobowiązuje do przestrzegania regulaminu i traktowaniu poważnie decyzji podejmowanych wspólnie, a ze zobowiązań trzeba się wywiązywać!

4. Jak napisał Zdrój "Jest czas na działanie, bo warunki sprzyjają. Masa krytyczna osiągnięta, teraz trzeba, żeby usiadł motylek" czas jest rzeczywiście najwyższy. Jeśli teraz nie zrobimy tego o czym rozmyślamy dłuższy czas to kiedy? Otwiera się przed nami formalna szansa wpływania na na prawo i wizerunek piwowarstwa w Polsce, a może i na świecie, jeśli nie od razu to na pewno w przyszłości.

Jeśli będę znać choć troszkę szczegółów co do formalności i składek, to jestem jak najbardziej za i proszę Dori o wpisanie mnie na listę.

Nic dodać, nic ująć .

I nie ide tu na łatwizne cytując Jejskiego, ale mam takie samie zdanie.

A z koncernami ostrożnie, bo niema nic za darmo.

,,za darmo umarło"jak mawiają południowcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WASSYL masz rację z tymi 300 członakmi z jednego browaru, ale na to jest prosta rada każdy browar to jeden głos. Wszystko jest do ustalenia i zapisania w statucie. Ja uważam, że stowarzyszenie powinno przyjmować w swoje szeregi wszystkich piwowarów - piwowarów amatorów jak i zawodowców. Miałem do czynienia ostatnio w Cieszynie w czasie warzenia piwa z p. Dominikiem i uważam, że było to doskonałe doświadczenie.

Co do nazwy uważam, że powinna być prosta i oddawać ideę stowarzyszenia. Stowarzyszenie Pasjonatów Piwowarstwa - to mi odpowiada.

Najpierw stowarzyszenie, a później partnerstwo z różnymi koncernami. Obawiam sie jak wcześniej będziemy prosić o pomoc to w pewnym zakresie możemy być uzależnieni od GŻ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie, po co mieliby należeć do stowarzyszenia zawodowi piwowarzy z Cieszyna, Łasku czy innego Olsztyna? Po to, aby raz czy dwa razy do roku napić się ze wszystkimi piwa? Zaznaczam, że nie jestem przeciw, tylko nie wiem czy byłyby dla nich jakieś korzyści :D

Edytowane przez darko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie, po co mieliby należeć do stowarzyszenia zawodowi piwowarzy z Cieszyna, Łasku czy innego Olsztyna? Po to, aby raz czy dwa razy do roku napić się ze wszystkimi piwa? Zaznaczam, że nie jestem przeciw, tylko nie wiem czy byłyby dla nich jakieś korzyści :D

Żeby ich duchowo i merytorycznie wzmacniać w codziennej rozmowie z szefostwem, lub jeśli pojawią się problemy, dać wsparcie Stowarzyszenia. Żeby ich namówić na być może organizowane przez Stowarzyszenie wyjazdy do browarów czeskich, angielskich, niemieckich, amerykańskich, bo to zawsze przynosi korzyści. Zeby ich namówić na to, żeby namawiali szefa na udział browaru w konkursach.

Żeby jako członkowie Stowarzyszenia prenumerowali i czytali z korzyścią dla siebie piwowarski periodyk.

Bez urazy, ale ogólnie rzecz biorąc chcemy pomagać rozwijać horyzonty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie, po co mieliby należeć do stowarzyszenia zawodowi piwowarzy z Cieszyna, Łasku czy innego Olsztyna? Po to, aby raz czy dwa razy do roku napić się ze wszystkimi piwa? Zaznaczam, że nie jestem przeciw, tylko nie wiem czy byłyby dla nich jakieś korzyści :D

Korzyści i korzyści. A jakie korzyści dla zawodowców, a jakie dla amatorów? Co ja z tego będę miał? :rolleyes:

A może zapiszą się z sympatii do piwowarów domowych, a może sami byli kiedyś piwowarami domowymi, a może to będzie prestiż być członkiem SP. A może zawodowiec może się jednak czegoś od nas nauczyć, np. jak uwarzyć stouta, jak powinien smakować witbier itp. Nie sądzę, żeby to była powszechna wiedza wśród piwowarów zawodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję co napisałem na browar.biz o pewnym Stowarzyszeniu czyli Gildii z NL. Tak aby się zorientować co inni porabiają.

 

Ta Gildia http://www.bierkeurmeestersgilde.nl/index.htm zajmuje się tylko szkoleniem członków Jury na konkursy.

 

Takie krzywe tłumaczenie ich celów:

1. Celem BKG jest aby piwa były starannie i fachowo oceniane co jest w interesie browarów.

2 BKG sam organizuje szkolenia jeżeli jest to potrzebne korzysta z fachowców zewnetrznych,

3. Organizuje szkolenia konczące się egzaminami,

4. Sędziowie BKG biorą udział w konkursach,

5. Delegowanie sędziów na zawody do opieki nad konkursami,

6. Organizuje seminaria,

7. Aby zapewnić wystarczająca ilośc sędziów 3 razy w roku przyjmowani sa nowi adepci,

8. BKG organizuje degustacje piw,

9. Sedziowe BKG są zapraszani przez komercyjne browary w celu oceny ich piw,

10. Udział w panelach i degustacjach dla dzienników, magazynów, radia i telewizji,

11 Cele BKG są jawne dla wszystkich.

 

I tu ciekawostka:

 

w latach 2007-2008 w szkoleniu wzięło 20 osób, do egzaminu przystąpiło 17, zdało 12 osób, 11 może być sędzią BKG.

 

Aha, aby móc przejść szkolenie trzeba warzyć min 3 lata w domu, i robic to regularnie, mieć dobry smak, węch i umieć opisywać to co się czuje i smakuje.

 

Jak sami widzicie, nie są to jakieś niewiadomo jakie cele. Właściwie to jeden - szkolenie profesjonalnych członków jury.

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopyr - Stowarzyszenie Piwowarów Domowych i Rzemieślniczych (SPDiR)

Ta propozycja pod warunkiem, że w grupie założycielskiej stowarzyszenia znaleźliby się piwowarzy rzemieślnicy - bo nie będziemy im "butów szyli".

 

Jacer - tak, to istotny odcinek zadaniowy Stowarzyszenia, dzięki.

 

Stowarzyszenie Piwowarskie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, czy nie szykuje się za szeroka formuła tej organizacji.

Z jednej strony piwowarzy domowi ? hobbyści i pasjonaci mający bardzo konkretny cel rozwijania swoich zainteresowań, dalej piwowarzy zawodowi, pracownicy wielkiego przemysłu browarniczego po miłośników i obrońców przyrody (jak ktoś wypisywał wcześniej w projekcie statutu).

Wydaje mi się, ze jedno z drugim nie ma nic wspólnego może wręcz paraliżować pracę takiej organizacji.

 

Zastanówmy się czego potrzebujemy. Po krotce rozwijania naszego hobby, czyli poszerzania wiedzy, szkolenia, wymiany doświadczeń, oceny naszych produktów, udziału w konkursach, wreszcie może możliwości legalnego sprzedawania naszych produktów nie koniecznie otwierając działalność gospodarczą.

 

Moim zdaniem to może być realizowane, wspierane przez konkretne Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Takie stowarzyszenie może zrzeszać piwowarów, ale też sympatyków piwowarstwa domowego, którzy chcą wpływać na jego rozwój. Zawodowo mogą być handlowcami, pracownikami browarów, prezesami międzynarodowych koncernów, cokolwiek, natomiast ważne jest, aby wszystkim przyświecał jeden cel ? praca dla rozwoju piwowarstwa domowego, inaczej to nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, czy nie szykuje się za szeroka formuła tej organizacji.

Z jednej strony piwowarzy domowi ? hobbyści i pasjonaci mający bardzo konkretny cel rozwijania swoich zainteresowań, dalej piwowarzy zawodowi, pracownicy wielkiego przemysłu browarniczego po miłośników i obrońców przyrody (jak ktoś wypisywał wcześniej w projekcie statutu).

Wydaje mi się, ze jedno z drugim nie ma nic wspólnego może wręcz paraliżować pracę takiej organizacji.

Pracownicy wielkiego przemysłu? Naprawdę myślisz, że będą się gremialnie zapisywać? Mi chodzi jedynie, żeby ich nie wykluczać. Co do obrońców przyrody i miłośników historii, to zakładam, że w statucie SWiMPu wpisano to tak na wszelki wypadek, jakby miało to pomóc wyszarpać kasę z UE. Jeśli się na to nie nastawiamy, a ja bym się nie nastawiał, spokojnie możemy sobie ten punkt i podobne odpuścić.

 

wreszcie może możliwości legalnego sprzedawania naszych produktów nie koniecznie otwierając działalność gospodarczą.

To akurat jest chyba nierealne. Ze względu na przepisy wspólnotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracownicy wielkiego przemysłu? Naprawdę myślisz, że będą się gremialnie zapisywać? Mi chodzi jedynie, żeby ich nie wykluczać.

Myślę, że nie będą jak to nie będzie Związek zawodowy pracowników przemysłu browarniczego, natomiast mogą się zapisać jeśli są sympatykami piwowarstwa domowego ale konkretnie domowego.

wreszcie może możliwości legalnego sprzedawania naszych produktów nie koniecznie otwierając działalność gospodarczą.

To akurat jest chyba nierealne. Ze względu na przepisy wspólnotowe.

Przecież Wspólnota to demokracja gdzie obywatele maja wpływ na władzę i przepisy :D

We Włoszech chłopki robią wino po garażach i sprzedają całkowicie legalnie a przecież to też UE.

Coś mi się obiło o uszy ze na Litwie niektóre browary domowe sprzedają swoje produkty.

Jakoś tak często się zdarza że "przepisy wspólnotowe" u nas działają ze zdwojoną siłą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We Włoszech chłopki robią wino po garażach i sprzedają całkowicie legalnie a przecież to też UE.

Dzięki Żabojadom, Makaroniarzom i Iberyjczykom wino ma uprzywilejowaną pozycję w UE. Np. minimalna stawka akcyzy na wino wynosi 0, na każdy inny alkohol jest wyższa. Ponadto te przepisy są tak skonstruowane, że dotyczą tylko wina z własnych winogron. U nas chyba na podobnych zasadach pszczelarze sprzedają swoje "piwo miodowe".

 

Jakoś tak często się zdarza że "przepisy wspólnotowe" u nas działają ze zdwojoną siłą.

To jest niestety bolesna prawda. I dotyczy konkretnie wszystkich dziedzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może małe podsumowanie :lol:

Tak sobie policzyłam i otwarcie stowarzyszenie zaproponowane przez Czesa i Zdroja poparło przynajmniej 18 osób. Sądzę, że tych osób jest dużo, dużo więcej, ale część "boi się wychylać" przy tak ostrych dyskusjach. Oczywiście jeśli tylko chcecie możemy stworzyć listę :lol:

 

Może małe podsumowanie celów, jakie się tu i tam pojawiły:

- dokształcanie się poprzez organizowanie kursów, szkoleń, konferencji (tak jak wspomniałam teraz często czekamy, aż zrobi za nas to ktoś inny, przykład - LSP, Profesjonalia)

- propagowanie piwowarstwa domowego m.in poprzez udział w różnego typu otwartych imprezach

- organizacja konkursów piwowarskich

- integracja środowiska piwowarów poprzez organizowanie zlotów, imprez

- organizowanie spotkań z piwowarami z browarów restauracyjnych, rzemieślniczych, przemysłowych

- współpraca z zagranicznymi stowarzyszeniami piwowarów (spotkania, wymiana doświadczeń, wspólne konkursy, zwiedzanie browarów)

- szkolenie sędziów konkursów piwowarskich

- lobbowanie na rzecz złagodzenia prawa w zakresie zakładania i prowadzenia browarów rzemieślniczych

- upowszechnianie wiedzy na temat różnorodnych stylów piwa (m.in. udział w różnego typu imprezach plenerowych)

- tworzenie dokumentacji polskich stylów piwa

- propagowanie wiedzy w zakresie samodzielnej uprawy chmielu

- wydawanie drukowanego czasopisma

- wykreowanie wraz z małymi browarami świąt piwa

- doradztwo w opracowywaniu receptur

mam nadzieję, że to podsumowanie ułatwi dalszą dyskusję :D

 

Jeśli chodzi o nazwę to osobiści jestem za "Stowarzyszeniem Pasjonatów Piwowarstwa". Nie mam nic przeciwko wstąpieniu do stowarzyszenia piwowarów z browarów rzemieślniczych, czy też z koncernów, jeśli mają na to ochotę :)

Edytowane przez dori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o nazwę to osobiści jestem za "Stowarzyszeniem Pasjonatów Piwowarstwa". Nie mam nic przeciwko wstąpieniu do stowarzyszenia piwowarów z browarów rzemieślniczych, czy też z koncernów, jeśli mają na to ochotę :D

"Stowarzyszenie Pasjonatów Piwowarstwa" z siedzibą w Browarze Zamkowym w Cieszynie.

 

Tak zróbmy! Miejsca fizycznie tam nie brakuje, a myślę że Barrow się zgodzi.

 

Miejsce to godne, a ulokowanie tam właśnie Stowarzyszenia (w przyszłości potężnego i wpływowego, jak mi się marzy) będzie w jakimś stopniu chroniło przed likwidacją sam Browar Zamkowy.

 

Nie zamykam jeszcze dyskusji nad nazwą. Ale oczywiste, że kwestie profilu Stowarzyszenia oraz kwalifikacji kandydatów można i należy dopracować, uszczegółowić w Statucie, do którego zabierzemy się w następnej kolejności.

 

Mam nadzieję, że propozycja umiejscowienia siedziby Stowarzyszenia ucieszyła załogę Uciesznego Browarku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że propozycja umiejscowienia siedziby Stowarzyszenia ucieszyła załogę Uciesznego Browarku :D

Jakżeż mogłoby być inaczej :D Lokalizacja wymarzona :lol:

Możecie oczywiście liczyć na wszelką pomoc z mojej strony :)

 

Jacer podpunkt dodany :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzyści i korzyści. A jakie korzyści dla zawodowców, a jakie dla amatorów? Co ja z tego będę miał? :rolleyes:

A może zapiszą się z sympatii do piwowarów domowych, a może sami byli kiedyś piwowarami domowymi, a może to będzie prestiż być członkiem SP. A może zawodowiec może się jednak czegoś od nas nauczyć, np. jak uwarzyć stouta, jak powinien smakować witbier itp. Nie sądzę, żeby to była powszechna wiedza wśród piwowarów zawodowych.

Myślę, że do uwarzenia stouta czy witbiera nikt nie potrzebuje legitymacji stowarzyszenia. Przede wszystkim potrzebuje dobrej woli zezwolenia właściciela browaru. Ale to jest temat na inną dyskusję.

Osobiście jestem za tym, aby do stowarzyszenia należeli wszyscy chętni piwowarzy, nie tylko amatorzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że do uwarzenia stouta czy witbiera nikt nie potrzebuje legitymacji stowarzyszenia.

Oczywiście, że nie potrzeba. Tutaj bardziej zadanie Stowarzyszenia widzę aby przekonać właściciela do akcji pt. pierwszego dnia lata zaczynamy sprzedaż Witbiera, wraz z innymi browarami rzemieślniczymi w całej Polsce. Akcja trwa do wyczerpania piwa czyli 1-1,5 msc.

 

W zamian Stowarzyszenie daje reklame w mediach o takim czymś. Zadaniem browaru jest tylko uwarzyć piwo.

 

U tutaj Stowarzyszenie moze pomóc piwowarowi takie piwo uwarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- lobbowanie na rzecz złagodzenia prawa w zakresie zakładania i prowadzenia browarów rzemieślniczych

Słowo "lobbowanie" wyrzuciłbym. Źle się kojarzy :D

Proponuję zastąpić to słowem "działania"

Do tego punktu dopisałbym na końcu:

 

- działania na rzecz złagodzenia prawa w zakresie zakładania i prowadzenia browarów rzemieślniczych oraz podawania na etykietach piw dostępnych w handlu ich rzeczywistego składu i parametrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- działania na rzecz złagodzenia prawa w zakresie zakładania i prowadzenia browarów rzemieślniczych oraz podawania na etykietach piw dostępnych w handlu ich rzeczywistego składu i parametrów.

No to jest akurat potworek stylistyczny. Po drugie z tym podawaniem ekstraktu to bardziej zadanie dla BP, które zresztą w tej sprawie już działało, nawet do Sejmu z tym dotarli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się najbardziej podoba (prócz. St. Piwowarów) wymienione wcześniej:

 

Stowarzyszenie Piwowarskie

 

A siedziba w Cieszynie - jak najbardziej :)

Jestem za.

Stow. Pasjonatów Piwowarstwa, kojarzy mi się ze Stow. Pasjonatów Kolejnictwa. :D

 

Jak to Stow. nie wykorzysta nazwy Stow. Piwowarów, to ktoś ją prędzej czy później wykorzysta. IMO nie ma się co krygować, tylko jeśli jest wolne, to brać.

 

Piwowarzy z koncernów, nie zamierzają zakładać żadnego Stow., bo po co im.

 

EDIT: A może Stowarzyszenie Piwowarstwa.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.