Załamanie oplotu przy połączeniu z kranikiem - rozwiązanie

[crosis]

Ostatnio, po ponad 90ciu warkach mój oplot zaczął sprawiać problemy przy filtracji. Po prostu tam, gdzie jest montowanie oplotu do nakrętki dochodziło do załamania - w efekcie całość stawała (szczególnie przy dużych nasypach). Chciałem kupić nowy oplot, potem pod to miejsce podkładałem np kieliszek, ale dzisiaj zrobiłem rozwiązanie ostateczne.

 

Potrzebne:

1. Jakakolwiek butelka (po winie, po cydrze, cokolwiek)

2. Nóż do szkła

3. Trochę wrzątku (opcjonalnie)

4. Papier ścierny (wodny)

 

Wykonanie:

1. Nacinamy butelkę przy rozszerzeniu (trzeba uzyskać w miarę równą rysę)

2. Rozgrzewamy wrzątkiem

3. Oblewamy zimną wodą

PYK! I już.

 

Krawędzie szlifujemy papierem ściernym

 

Koniec.

[Mariusz_CH]

Kawałek drutu miedzianego, zawiniętego w sprężynkę i włożony wewnątrz do oplotu sprawia to, że można nim regulować na wszystkie strony i nie ma mowy o załamaniu, czy zgnieceniu pod dużym zasypem.

Edytowane 8 Stycznia 2015 przez Mariusz_CH

[crosis]

To też wchodziło w rachubę, ale dzisiaj wystartowałem warzenie z 8kg zasypu na 30 l garnek i raczej nie miałem czasu jechać po drut

[rtyqwe]

Wiem, że to off top, ale nie mogę się powstrzymać do sąsiada: strasznie masz zmasakrowany wężyk chłopie! Musiały iść ostre brzeczki przez niego

[crosis]

93 warki, niektóre z problemami, nacinanie młóta - czego oczekiwać?

[Jacenty]

ale dzisiaj zrobiłem rozwiązanie ostateczne.

Trochę przekombinowałeś. Też miałem taki problem. Zrobiłem inaczej. Wyciąłem tą pogiętą część przy kraniku szlifierką kątową, zdjąłem zacisk, nałożyłem z powrotem w to miejsce wężyk , zacisnąłem opaską zaciskową i tyle.

[WiHuRa]

Za kranikiem można założyć kolanko 90. Oplot sie wtedy tak mocno nie zagina i leci ładnie po okręgu.

[crosis]

Kolanko wydaje mi się też najsensowniszym rozwiązaniem.

 

Jacenty: wyciąłeś kawałek oplotu? Co to dało?

[Jacenty]

Kolanko wydaje mi się też najsensowniszym rozwiązaniem.

Jacenty: wyciąłeś kawałek oplotu? Co to dało?

Pozbyłem się tej pogiętej zniszczonej części. Była już nie do uratowania, od ciągłego załamywania się zniszczyła się tak bardzo, że już żaden drut w środku nie miał sensu.

Edytowane 9 Stycznia 2015 przez Jacenty

[Jonas]

Ostatnio przy brzeczce ok 20 BLG tez się bałem zgniecenia wężyka. Dlatego nad niego położyłem koszyczek do gotowania na parze. Stał na nóżkach na dnie fermentora, jednocześnie zbierając na siebie cały ciężar słodu. Patent sprawił się znakomicie