Skocz do zawartości

Proste mieszadło magnetyczne po taniości


bart3q

Rekomendowane odpowiedzi

Only 400 W power draw!

 

Nie koniecznie Brett sam zasilacz jak nie masz podpięte nic pod niego tylko wiatrak nie weźmie ci tyle prądu. Po za tym stare zasilacze miały maks 100W ;) 

 

Bartek, a w miejsce tej kratki nie dałoby rady wstawić jakiejś metalowej płytki, która by uchroniła przed zalaniem zasilacza? No cóż drożdże czasem lubią wychodzić z kolby i ryzyko zalania jest dość spore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200W could also be ok;)

 

Und jak ktoś ma opcję to można środek kratki wyciąć, żeby magnesy się zmieściły, a na reszcie kratki można postawić kolbę.

Można wziąć jakieś duże pudełko po lodach, dać do góry nogami na zasilacz i wtedy na tym postawić kolbę.

Ogólnie zwiększenie dystansu między kolbą a zasilaczem nie powinno negatywnie wpłynąć, więc można ten zasilacz przykryć kawałkiem plastiku/plexy/jakiegoś szkła/ innych rzeczy które tylko inwencja ogranicza. Ale myślę że najlepsze byłoby właśnie jakieś plastikowe pudełko założone do góry nogami.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny pomysł. Ze swojej strony dodam, że można do regulacji obrotów wykorzystać gotowy regulator używany do sterowania obrotami wentylatora w komputerze.

 

Zamiast wielkiego pudła komputerowego zasilacza, można użyć zasilacza wkładanego do gniazdka sieciowego (jak ładowarka do telefonu). Napięcie 12 V i dla zapasu mocy 1,5 A (aby się nie grzał, przy długotrwałej pracy).

 

Regulator jedną stroną podpinamy pod wtyczkę wentylatora, albo przy jej braku zestawiamy przewody kolorami. Od strony zasilacza interesuje nas tylko + i - . Potencjometrem regulujemy obroty. Regulator można kupić

 

http://allegro.pl/gelid-fan-speed-controller-regulator-obrotow-5-12v-i5268586214.html

 

Moim reguluję obroty wentylatora, bo dla moich zastosowań, bez regulacji daje zbyt duży cug.

 

P.S. zdjęcie robione telefonem "na szybko" i kiepska jakość.

post-11584-0-55226800-1429183176_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można próbować kombinować z czymś takim: http://allegro.pl/zasilacz-antenowy-regulowany-do-anten-dvb-t-3-12v-i5166031733.htmlMoże by działało z jakim wentylatorem. Robiąc powyższy tutorial kierowałem się ceną. Zasilacz od kompa 15 zł, a kupując osobno zasilacz (w elektronicznym) 15 zł, wentylator 15 zł, regulacja dodatkowa kasa...

A pudło komputerowego zasilacza jest o tyle fajne że mamy od razu obudowę - która kosztuje w elektronicznym 10 zł, zasilacz i wentylator. A to wszystko razem za 15 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A pudło komputerowego zasilacza jest o tyle fajne że mamy od razu obudowę - która kosztuje w elektronicznym 10 zł
 

 

Tylko, że "pełna" obudowa plastikowa nad zasilaczową ma tę zaletę, że po tym jak powiedzmy coś wykipi i zaleje ją, to nie ma ryzyka zwarcia i przebicia. 

Powiedzmy, że te dodatkowe 10zł + 15zł za zasilacz zewnętrzny 12V, w porównaniu do życia i zdrowia może być bezcenne...

 

Owszem to skrajny i mało prawdopodobny scenariusz, ale życie uczy prawideł że mimo że 1000 razy nic się nie stanie, to papieru na to, że 1001 raz też nic nie będzie nikt nie da...

 

Znam ludzi co językiem kable pod napięciem lizali. Ale ja choć nie jedno w domu "na pająka" robię, robię i działa, to taki bezkrytyczny nie jestem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprostszą regulacje można zrobIć podłączając wentylator poprzez przełącznik do napięć 12V lub 5V ale wymaga to ingerencji do wewnątrz

 

 

Wiatrak można podłączyć pod +12 i +5V wtedy na wiatrak będzie szło tylko 7V.

Stara wypróbowana praktyka była kiedyś stosowana, żeby obniżyć poziom hałasu w kompie, gdy nie było jeszcze dobrych jakościowo wentylatorów w kompach a i nie wymagały one małej czarnej dziury do odprowadzenia ciepła :) A małe dyskietkowe gry cieszyły całymi tygodniami grania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko, że "pełna" obudowa plastikowa nad zasilaczową ma tę zaletę, że po tym jak powiedzmy coś wykipi i zaleje ją, to nie ma ryzyka zwarcia i przebicia.

 

Zgadza się, bezpieczniej przykryć ten otwór jakimś plastikowym krążkiem na klej.

To nie są żarty panowie, metalowa obudowa + 230V w środku + zbiorniki szklane z cieczą na górze + chwila nieuwagi  =  kłopoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

najprostszą regulacje można zrobIć podłączając wentylator poprzez przełącznik do napięć 12V lub 5V ale wymaga to ingerencji do wewnątrz

 

 

Wiatrak można podłączyć pod +12 i +5V wtedy na wiatrak będzie szło tylko 7V.

Stara wypróbowana praktyka była kiedyś stosowana, żeby obniżyć poziom hałasu w kompie, gdy nie było jeszcze dobrych jakościowo wentylatorów w kompach a i nie wymagały one małej czarnej dziury do odprowadzenia ciepła :) A małe dyskietkowe gry cieszyły całymi tygodniami grania :D

 

Tego nie zam, choć stary jestem. Proszę rozwiń temat. Tak łopatologicznie, jak chłop, krowie na rowie.

Domyślam się o co chodzi, ale wolę sprawdzona wiedzę.

 

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz jak przerobić zasilacz od kompa na zasilacz warsztatowy ,jest to dość przejrzysty opis i każdy to może zrobić wystarczy lutownica.

Kable od wentylatora możesz wyprowadzić na zewnątrz i podłączać w odpowiedniej konfiguracji ,czyli masa i +12v ,+5v,+3,3v lub +5v i +12v(będzie 7v)

przy takim obciążeniu jaki daje wentylator nie powinno wykrywać zwarcia i zasilacz powinien działać  (chodzi głównie o +5 i +12v)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz jak przerobić zasilacz od kompa na zasilacz warsztatowy ,jest to dość przejrzysty opis i każdy to może zrobić wystarczy lutownica.

Kable od wentylatora możesz wyprowadzić na zewnątrz i podłączać w odpowiedniej konfiguracji ,czyli masa i +12v ,+5v,+3,3v lub +5v i +12v(będzie 7v)

przy takim obciążeniu jaki daje wentylator nie powinno wykrywać zwarcia i zasilacz powinien działać  (chodzi głównie o +5 i +12v)

 

Dziękuję. O to właśnie chodziło.

Nie jakieś wydumane opcje, ale coś konkretnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Jeśli ktoś się boi że mu wykipi itp, to niech sobie założy między zasilacz a kolbę do góry nogami plastikowy pojemnik, i podłoży coś pod spód żeby mu nie zaciekło.

Jeśli ktoś chce mieć regulację obrotów - niech sobie dorobi. U mnie super działa bez regulacji, wir jest taki akurat.

Jeśli ktoś chce ładnie i bezpiecznie - niech sobie zrobi lub kupi ładny i bezpieczny.

Podałem najtańszy wg mnie sposób na zrobienie sprawnie działającego mieszadła. Liczę że każdy jest na tyle rozumny, żeby wiedzieć czy chce sobie takie robić, czy nie, czy się boi wykipienia czy nie, czy chce takie robić, czy woli jakieś swoje przeróbki.

Pozdrawiam i życzę samych udanych warek;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry bart3q, rozumiem twoje argumenty ale obawiam się że pomysł mógłby znaleźć naśladowców więc powiem tak: to nie jest dobry pomysł na mieszadło, ponieważ urządzenie jest niebezpieczne, nieekonomiczne i nieekologicznie.

 

Do posiadaczy starych zasilaczy atx w piwnicy: Nie róbcie swoich mieszadeł wg tego pomysłu! Kupcie zwykły zasilacz wtyczkowy o minimalnej wydajności prądowej (wiatraczek pobiera dziesiąte części ampera), a do tego obudowa plastikowa wg upodobania. Koszt całości bez regulacji obrotów to jakieś 20 zł, a da się pewnie zrobić bez użycia lutownicy.

Sorry bart3q :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam super laickie pytanie: po co Wam takie mieszadło, do drożdży?:-)

Pytam bo mam uszkodzoną maszynkę z biedronki (rozleciały się nożyki tnące). Natomiast cała reszta jest ok. Może by się przydala:-)

 

Do namnożenia dobrej ilości drożdży, polepszenia ich kondycji, a za tym przeprowadzenia prawidłowej fermentacji? Drożdże płynne z paczek nie są w wystarczającej ilości do piwa i należy je trochę rozmnożyć co robimy właśnie na mieszadle.  Dzięki ciągłemu napowietrzaniu brzeczki w starterze następuje zdecydowanie szybsze namnażanie drożdży, niż w tradycyjny sposób, dzięki czemu drożdże są w doskonałej kondycji do fermentacji. 

 

30 sekund googlowania i wszystko jasne: 

 

http://blog.homebrewing.pl/?p=256

http://www.piwo.org/topic/603-jak-tanio-zrobic-mieszadlo-magnetyczne/?p=7559

 

Plus do tego było parę artykułów na ten temat w Piwowarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże się namnażają. A jak jest z innymi paskudztwami? Przecież jest dostęp powietrza a w nim fruwają przeróżne bakterie. Dezynfekujemy prawie wszystko, przy napowietrzniu stosujemy filtry mające wyłapać mikroby a w przypadku starterów wystawiamy je na kilkudniową (czasami) ekspozycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytacie linki które wrzucam? : http://www.piwo.org/topic/603-jak-tanio-zrobic-mieszadlo-magnetyczne/?p=7563

 

Przerobiłem kilkanaście starterów do tej pory jeden tylko mi się zakaził z mojej winy. Ryzyko takie jak przy stosowaniu gęstwy. Przy starterze nie zaciągamy mikrobów po to się zakrywa go folią żeby nic nie wleciało, ma pobierać tlen z powietrza nic  więcej. Po drugie to nie temat o skuteczności starterów.

 

Jeszcze cytaty: http://www.wiki.piwo.org/Przygotowanie_starter%C3%B3w_dro%C5%BCd%C5%BCowych

 

 

 

Naczynie ze starterem powinno byc luźno przykryte np. folią aluminiową, aby umożliwić wymianę gazów - nie należy obawiać się zakażenia, mikroby nie potrafią się "wczołgać" pod folię, one tylko podróżują z kurzem w powietrzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym linku jest wiele krzyku sfrustrowanych "elektroników". Nie znalazłem tam nic o przykrywaniu czy potencjalnym zakażeniu. Drugi zacytuję w całości.

  • Natlenianie - starter powinien być ciągle napowietrzany, jeżeli nie ma tlenu w brzeczce, drożdże zamiast się rozmnażać, zaczynają fermentować brzeczkę. Natlenianie najlepiej zrobić poprzez umieszczenie startera na mieszadle magnetycznym (stir plate) - mały magnesik wrzucony do naczynia miesza brzeczkę, a wir powstały na powierzchni wciąga powietrze. Dodatkowo mieszanie usuwa CO2 z roztworu (drożdże go nie lubią) i homogenizuje zawartość startera. Naczynie ze starterem powinno byc luźno przykryte np. folią aluminiową, aby umożliwić wymianę gazów - nie należy obawiać się zakażenia, mikroby nie potrafią się "wczołgać" pod folię, one tylko podróżują z kurzem w powietrzu. Inne sposoby to pompka akwaryjna z filtrem na mikroby i sterylnym kamieniem napowietrzającym, i w ostateczniości w miarę częste potrząsanie naczyniem ze starterem. Uwaga! Napowietrzanie należy przerwać gdy zbliża się koniec, gdy zasoby żywności są prawie wyczerpane - gdy dostarczamy tlen a nie ma żywności drożdże będą dalej chciały się rozmnażać zużywając wewnętrzne zapasy, co je osłabi.

Jak to jest? Powietrze jest wciągane. Wymiana gazów następuje a mikroby w cudowny sposób są blokowane i nie są w stane wczołgać się razem z tym powietrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.