Skocz do zawartości

refermentacja i serwowanie piwa w 20oC [?]


DeltaYeti

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka,

 

otóż chcemy dodać glukozy do refermentacji lekkiego Bittera 10,5BLG -> odfermentowało do 3BLG w 20oC,

niestety nie będzie możliwości schłodzenia piwa przed podaniem więc serwowany będzie w temperaturze pokojowej (w czerwcu może nawet wyższej niż 20oC),
problem jest taki, że zastanawiamy się jaką dawkę glukozy dodać, aby piwo po otwarciu w takiej temperaturze "nie wychodziło z butelki", wiadomo, że rozpuszczalność Co2 maleje wraz ze wzrostem temperatury...

 

Czy ktoś ma może doświadczenie w podobnych sutuacjach?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwo wychodzi z butelki w głównie z dwóch powodów, zakażenie albo przegazowania, bitter z swej brytyjskiej natury jest nisko nasycony więc nie powinno być problemu z otwarciem w temperaturze pokojowej jeśli refermentacja będzie przeprowadzona w granicach nagazowania dla stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze ale co z tą rozpuszczalnością?

Dla przykładu:

W lodówce leży sobie kilku tygodniowy Milk Stout, po otwarciu przyjemnie się pieni a gaz nie doskwiera (9oC)
Po wyjęciu z lodówki i odczekaniu kilku godzin w celu wyrównania do temp. pokojowej piwa po prostu nie da się nalać do szkła - sama piana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po wyjęciu z lodówki i odczekaniu kilku godzin w celu wyrównania do temp. pokojowej piwa po prostu nie da się nalać do szkła - sama piana.
Bo jest przegazowane! Piwo domowe to nie piwo filtrowane i w tym wypadku gazowanie do takich wartości jak w browarach niema sensu. Piana budowana jest na tym co zostało w piwie a nie na CO2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeżeli nie użył?

Wszystkie warki gazujemy doświadczeniem z poprzednich zakładając oczywiście, że piwo będzie dobrze schłodzone przed podaniem,

bzdurą jest pisanie tekstów w stylu "jest przegazowane" - gdyby glukozy było mniej, cały gaz rozpuściłby się w zimnym piwie, 0 piany, 0 bąbelków

dopiero po ogrzaniu wróciłoby do "normalności"

 

chemia a nie żadne kalkulatory....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego kalkulatory są do dupy.

przy bardzo mocnych piwach rozumiem minimalne (lub żadne) ilości glukozy

ale tu jest całe 10,5BLG -> bardzo lekkie piwo a mimo to, butelka nie dostanie nawet grama glukozy...

 

dlatego wolałbym się oprzeć na Waszym doświadczeniu aniżeli na jakimś liczydle pana xińskiego..

 

przy w/w Stoucie (13,6BLG) poszło 5,7g/l

teraz w myślach rodziło się 3,5 - 4g

co sądzicie o takiej ilości?

Edytowane przez DeltaYeti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te kalkulatory są robione w oparciu o doświadczenie piwowarów i uważam że są bardzo skuteczne. Fizyki się nie oszuka. A co do pytania głównego to polecam gazować bittera na minimum i będzie dobry. Jak niczym go nie zakazisz to nie będzie wychodzić z butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę dziś rozlewał bittera - dodam do niego 40g cukru na 24l zielonego piwa

jak wynika z moich doświadczeń takie nagazowanie dla angielskiego piwa jest dla mnie odpowiednie - nie wiem ile to vol

 

zakładam, że moje piwo może nie być odfermentowane do końca mimo 3 tygodni fermentacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego kalkulatory są do dupy.

Dziwne, u mnie działają.

Może butelkuję dupy, a nie piwo?  :cool: 

 

Bittery mają nagazowanie poniżej 2, cask ale ponoć schodzą poniżej 1.

Czy to za mało?

Kwestia gustu - mi próbki stoutów pobrane przy butelkowaniu smakowały, a miały pewnie coś poniżej 1v/v nagazowania (15C).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg tak uwielbianych przez niektórych kalkulatorów jest to 32,6g na 18,5l piwa

1,76g glukozy na litr... no to już w ogóle jest ultra mało [może się nie znam?]

o to to... Pomijając już fakt degustowania milk stouta w 90C... A bitterek 0,8v/v jest super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałeś o moje doświadczenia z niskim nagazowaniem.

Niewielkie. Ale np. mam Milda nagazowanego około 1,4 v/v. Wyjęty z lodówki nalewa się bez gazu i smakuje wodniście, przyniesiony prosto z piwnicy (17°C) nalewa się z ładną pianką i smakuje dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.