Skocz do zawartości

Pierwsza warka - Pale Ale prośba o sprawdzenie receptury


LukaszU

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć !

 

W sobotę będę warzył swoje pierwsze piwo - wybór padł na Pale Ale. Jest to zestaw jaki wybrałem kupując zestaw piwowarski w sklepie twojbrowar.pl

Czy możecie sprawdzić mi te recepturę odnośnie zasypu, a także użytych chmieli, bo zastanawiam się czy można użyć chmieli o bardziej cytrusowych nutach, czy nadal będzie to w stylu Pale Ale ?

 

Zasyp:

 

- słód Pale Ale - 3,2kg

- słód Monachijski - 0,6kg

- słód Caramel Light - 0,2kg

 

Chmiele:

- Phoenix 30g

- Progress 40g

 

Drożdże:

- Mauribrew Draught

 

Warzenie:

12 litrów wody, 70 minut w temp. 68 stopni do negatywnej próby jodowej. Mash out do 78 stopni przez 10 minut.

 

Wysładzanie 15 litrów wody w temp. 80 stopni.

 

Chmielenie 60 minut:

- Phoenix 30g od początku gotowania

- Progress 30g na 10 minut przed końcem gotowania 

 

Fermentacja:

- burzliwa 18-21 stopni, 7-10 dni

- cicha 18-21 stopni, 7 dni

 

Butelkowanie:

- 6g glukozy na 1 litr piwa 

 

Powinienem otrzymać ok 20 litrów piwa.

 

Bardzo proszę o uwagi odnośnie tego stylu, może ktoś warzył z tym zestawem.

Dzięki za pomoc !

pozdr,

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed warzeniem przeczytać to i posiłkować się tym w trakcie pierwszych 2-3 warek.
Zarezerwować sobie cały dzień na pierwsze piwo.
Przyłożyć się do dezynfekcji.
Pilnować temperatury fermentacji.
Nie zaglądać do fermentującego piwa minimum przez dwa tygodnie.
Nie pytać na forum czy jak ma 2blg to już odfermentowało i można butelkować.

 

EDIT:

Co do chmielu to on jest przyprawą i jest spora dowolność jeśli chodzi o używanie. Możesz sypnąć tak jak w instrukcji, możesz chmiele wymienić na bardziej cytrusowe, a jak dokupisz 50g czegoś cytrusowego i sypniesz na aromat, to też pewnie będzie dobrze. :)

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, mam piwnicę w bloku gdzie sprawdzam temperature i tam średnio 19-20 stopni jest. Zastanawiam się czy styknie, bo przecież kilka stopni więcej jest w czasie fermentowania.

Możliwe, że wstawię fermentor do pokoju dziennego, o ile ciężarna małżonka nie wyrzuci mnie i fermentora z domu :)

 

O te 2 blg to raczej nie zapytam - wiem, że już można ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Jestem po swoim pierwszym warzeniu. Wydaje mi się, że poszło ok, piwo leżakuje teraz w piwnicy (wielkie otwarcie za 3 tygodnie). Już wiem, że warzenie z zacieraniem jest dla mnie. Oczywiście nie uniknąłem błędów. Odparowało mi w gotowaniu zbyt dużo (ok 9 litrów) z racji dużego gara (50 litrów), którego podczas gotowanie nie przykryłem. Wyszło mi 16 litrów piwa (po przeliczeniu i dodaniu wody) o Blg 12.

 

Fermentacja burzliwa ładnie się rozkręciła i przez ok 3 dni bulgotało aż miło, natomiast po 3 dniach ustało i tylko od czasu do czasu z fermentora dobiegało bulgotanie. Po 7 dniach zlałem na cichą, a po po kolejnych 7 butelkowałem. Na razie wszystko wygląda ok. Po pierwszym tygodniu otworzyłem jedną butelkę aby sprawdzić stan i ogólnie zobaczyć jak zachowuje się piwo. Czuć już nagazowanie, piwo jest jeszcze mętne. Czuć natomiast w piwie posmak drożdży i to mnie zastanawia, bo nie wiem czy ten posmak, w miarę leżakowania, zniknie. Wiem, że piwo musi się dobrze wyleżakować. 

 

Kilka moich technicznych spostrzeżeń:

- gar musi być jednak przykryty, nie sądziłem, że tyle piw mi odparuje

- 2 fermentowy to za mało, dla własnej wygody powinienem dokupić jeszcze dwa,

- muszę ogarnąć lepiej temat chłodzenia piwa, bo zajęło mi to zbyt dużo czasu.

 

Kolejne w drodze: AIPA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwo jest jeszcze mętne. Czuć natomiast w piwie posmak drożdży i to mnie zastanawia, bo nie wiem czy ten posmak, w miarę leżakowania, zniknie. Wiem, że piwo musi się dobrze wyleżakować. 

Kilka moich technicznych spostrzeżeń:

- gar musi być jednak przykryty, nie sądziłem, że tyle piw mi odparuje

Mam kolegę, piwowara niedzielnego, który nie może pojąć dlaczego jego piwa zawsze są mętne i czuć w nich drożdże. Tymczasem trzyma butelki w lodówce na leżąco, wyciąga je i wrzuca do reklamówki jak leci, otwiera i leje w szkło  (albo i nie), przewracając butelkę bez pardonu do góry dnem. Jednym słowem, traktuje butelki z własnym piwem, jak każde badziewie ze sklepu. Niestety nie jest jedyny, u którego to obserwuję. 

Nie przykrywaj gara, to prosta droga do zalania kuchenki. Po prostu zmniejsz intensywność gotowania, brzeczka nie musi wrzeć jak szalona, wystarczy jak będzie sobie lekko pykać.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jednym słowem, traktuje butelki z własnym piwem, jak każde badziewie ze sklepu

 

Dokładnie tak. Ja obchodzę się jak z jajkiem - pierwszą butelkę niosłem z piwnicy jak w żyroskopie :) Myślę, że osad się jeszcze ułoży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Łukasz, poczytaj w Wiki arta o gotowaniu i nigdy przenigdy nie myśl o przykrywaniu garnka

Właśnie siadam do lektury, dzięki :)

 

 

 

Mało wody było, na 20 litrów piwa potrzebujesz 21 litrów w wiadrze, a żeby tyle mieć musisz razem mieć 31 litrów wody. Podziel to sobie na wodę do zacieru i do wysładzania jak ci wygodnie.

A czy jest do tego jakiś przelicznik, czy po prostu zawsze stosować + 10-11 litra wody ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 7 dniach zlałem na cichą, a po po kolejnych 7 butelkowałem.

Ale przed butelkowaniem sprawdziłeś Blg?

 

gar musi być jednak przykryty, nie sądziłem, że tyle piw mi odparuje

Mogłeś po prostu dolać wody, jak już koledzy wspomnieli, gotowanie na zakrytym garze to słaby pomysł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Cytuj gar musi być jednak przykryty, nie sądziłem, że tyle piw mi odparuje Mogłeś po prostu dolać wody, jak już koledzy wspomnieli, gotowanie na zakrytym garze to słaby pomysł.

Wcale się z tym nie zgodzę... oczywiście gar nie może być całkiem przykryty, ale ja zawsze gotuję brzeczkę w garze przykrytym mniej więcej w 2/3. Nigdy nie miałem z tego powodu jakichś problemów w piwie. DMS? Nope. Nie w warunkach domowych, nie na takich słodach. Chyba trzeba by użyć naprawdę duże ilości Pale Ale i przykryć całkowicie ten gar - a to i tak skończyłoby się wcześniej wykipieniem zawartości, niż powstaniem prekursorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thorin... sam kilka razy miałem dms od za krótkiego gotowania, tylko sam nie zawsze potrafiłem go wyczuć. U kilku innych piwowarów tez się z dmsem spotkalem, a oni nie gotowali pod przykrytym garem...

A akurat nie pale ale pilzneński ma najwięcej prekursorów dmsu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko sam nie zawsze potrafiłem go wyczuć

Fakt, że ja słabo wyczuwam DMS (w przeciwieństwie do innych wad), natomiast podpieram się tu opinią kolegi sędziego :) On nie ma z tym większych problemów i w ani jednym moim piwie nie wyczuł jeszcze DMS. A każde z nich gotuję pod takim przykryciem... no wybacz - czarów nie ma :)

 

Może to kwestia słodów?

Jakiego pilzneńskiego używasz? Ja generalnie jadę od dłuższego czasu na Soufflett.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak po 2 tygodniach leżakowania wygląda pale ale :) Musiałem otworzyć aby zobaczyć jak się sprawy mają. Jeszcze mętne, wydaje mi się też, że spod słodowego smaku przebija się posmak drożdży. Powinno się jeszcze uleżeć. Nagazowane też nie jest super, po spienieniu trochę brakuje gazu w piwie. Może te 2 tygodnie jeszcze podkręcą sprawę. 

 

11393227_911121575612181_834577525194691

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak po 2 tygodniach leżakowania wygląda pale ale :) Musiałem otworzyć aby zobaczyć jak się sprawy mają. Jeszcze mętne, wydaje mi się też, że spod słodowego smaku przebija się posmak drożdży. Powinno się jeszcze uleżeć. Nagazowane też nie jest super, po spienieniu trochę brakuje gazu w piwie. Może te 2 tygodnie jeszcze podkręcą sprawę.

Wygląda bardzo ładnie. Co do nagazowania to 6g glukozy na litr to jest wysokie nagazowanie dla górniaków (powyżej górnej granicy zakresu dla anglików), pewnie jesteś przyzwyczajony do poziomu nagazowania lagerów. Z czasem większość piwowarów przekonuje się że lepiej dać mniej, ok 3-4g na litr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.