Skocz do zawartości

Gdzie fermentujecie piwka dolnej fermentacji ??


zbylon

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż mam taką zagadkę. Dotychczas robiłem tylko piwa górnej fermentacji. Niestety nie mam piwnicy, w której miałbym temperaturę około 10 stopni. Myślałem o jakiejś chłodni, ale drogo. Może ma ktoś jakiś bardziej "ekonomiczny" pomysł ?? :P Chętnie zrobiłbym piwko marcowe na przykład :P Słyszałem, że przepyszne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak zrób idziesz do jakieś spółdzielni i mówisz że z przyjemnością zgarniesz jakąś chłodziarkę. opcja druga zamawiasz u złomiarzy. opcja trzecia gdzieś w twoim mieście na pewno jest punkt utylizacji... opcja czwarta idziesz do sklepu z agd i dogadujesz się z panem od dostaw ludzie często kupują lodówę a starą każą zabrać.

Oczywiście nic za darmo więc wydasz na flaszkę

spokojnie możesz też brać zamrażarkę bo wystarczy tylko termostat zmienić i będzie ok :P termostat rurkowy to koszt parę złotych

Edytowane przez szamankfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam pudła ze styropianu i butelek 1.5l PET z lodem. Zmieniając jedną butelkę na 12 godzin mam około 5 stopni. Styropian 5 cm czyli standard. Trzeba tylko dobrze go uszczelnić bo każda dziurka zmniejsza efektywność. Dodatkowo dorobiłem sobie cylindry z aluminium które są w środku fermentatora i w których zmieniam butelki. Możesz tego nie robić tylko po prostu butelki wkładać z boku fermentatora. Na pewno uzyskasz 10 stopni bez zbytniej zabawy. Jak na warunki domowe i ograniczony budżet jest to wyjście godne rozpatrzenia. Można kupić starą lodówkę w komisach i przerobić termostat aby utrzymywała 10 stopni ale to już większy wydatek. Można również wystawić fermentator na balkon jak jest niska temperatura. Najgorszy sposób bo może zamarznąć i wahania temperatury są duże.

Edytowane przez cieplyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lodówkę wolną to nawet mam, problem w tym, że prąd zżera niemiłosiernie :P. Opcja ze styropianem baaardzo się mi podoba.Ekonomia ponad wszystko :P

to jeszcze raz to przemyśl bo będziesz mroził pety więc twój zamrażalnik dostanie zadanie (schłodzenie tych butelczyn) (potem zadanie dla ciebie to przełożenie tego do pudła ze styropianu dwa razy dziennie to się na biegasz.

lodowa prądożerna to koszt wymiany termostatu plus napełnienie freonem do 110 procent normy a dalej to sama wygoda 0 mrożenia petów i wahania chodzenia temperatur to 1 °C

ps. schłodzenie butelki pet też kosztuje bo w końcu wkładasz coś ciepłego do chłodziarki i musi być użyta energia aby to schłodzić

tera to se nawet tak myślę że jak będzie zima to se te butelki można mrozić nawet na balkonie za fiko i do loduwy czy pudła ze polistyrenu spienionego wsadzać :)

Edytowane przez szamankfc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lodówka 0 zł , produkcja Mińsk, 240W w czasie chłodzenia, z termostatem starym pogodowym Eurostar 2000 0zł, wydaje mi się, ze to najwygodniejsze i najtańsze rozwiązanie.

 

Właśnie marcowe sobie tam lageruje :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z termostatem starym pogodowym Eurostar 2000 0zł, wydaje mi się, ze to najwygodniejsze i najtańsze rozwiązanie.

No nie wiem czy termostat za 20 tyś zł to tanie rozwiązanie. :P

 

 

Nawet jak brakło przecinka to 2 tyś zł, tez cuś za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

z termostatem starym pogodowym Eurostar 2000 0zł' date=' wydaje mi się, ze to najwygodniejsze i najtańsze rozwiązanie.[/quote']

No nie wiem czy termostat za 20 tyś zł to tanie rozwiązanie. :P

Nawet jak brakło przecinka to 2 tyś zł, tez cuś za dużo.

ja to zrozumiełem tak: Eurostat 2000 (nazwa sprzętu) 0 zł (znaczy że za darmo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

 

Ja to robię tak jak na zdj. Stara nie czynna lodówka(sama szczelna obudowa)+ zamrożone butelki. W domu i tak są włączone chłodnie, więc wodę mrożę "przy okazji" Więc oszczędność jest :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara polska zamrażarka Mors o poj. 220l bez żadnych przeróbek, plus elektroniczny wyłącznik czasowy prądu z Lidla (niecałe 20zł). Zamrażarka otwierana do góry, przez co uszczelka nie musi być idealna, dzięki dużej mocy agregatu jest ekonomiczna bo wystarczy kilka uruchomień na dobe po 3 minuty (to każdy musi sam ustalić indywidualnie moetodą prób), po fermentacji przed butelkowaniem obniżenie temperatury do 0 stopni to pikuś (przy lodówce to należy ją przerabiać, a jej agregat pracuje jak szalony). Ponadto w czasie, gdy nie jest prowadzona fermentacja, zamrażarkę można używać do mrożenia żywności. Elektroniczny wyłącznik czasowy też jest wygodny, można na cały tydzień zaprogramować włączanie - wyłączanie zamrażarki i mieć święty spokój. Ja mam tą zamrażarkę za darmo, ale widziałem w lokalnych ogłoszeniach w cenie do 100zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Podepnę się pod ten temat, jeśli można, mam pytanie pokrewne.

Najbliższe plany rozwojowe, po 3 pierwszych warkach, to wycieczka po gatunkach, której to zabawy na około 10 warek wystarczy.

I jak najbardziej wypada zrobić nie za długo jakiegoś dolniaczka i w związku z tym szukam rady w kwestii miejsc.

Mieszkanie w bloku ma pod tym względem prawie same wady, ale w mojej szczególnej sytuacji mam pewne możliwości. Dość ciepła piwnica wydaje się być w miarę ok na fermentację burzliwą, temp trzyma się około 15 - 16 stopni.

Problem i wątpliwości pojawiają się przy cichej i leżakowaniu. Kuchnię mam na tyle małą, że opcje z dodatkowymi lodówkami odpadają. Mam do dyspozycji garaż, nieogrzewany i on mnie kusi, ale tu pojawia się problem. Zdarza się, że w garażu temperatura spada niewiele poniżej 0, a będzie i tak, że nie będę mógł zajrzeć do piwa ponad tydzień.

 

Czy zamrożenie piwa, lub jego części, przy fermentacji cichej to kanał (bo przy leżeniu w butelkach to raczej tak :D ) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamrożenie piwa nie niszczy, niektórzy twierdzą, że nawet pomaga, tyle, że bedą problemy z nagazowaniem, ale sa do obejścia.

 

Możesz zapobiec zamrożeniu wstawiając fermentor do większego pojemnika z wodą. Albo owijając fermentor śpiworem. Albo wstawiając do pudła zrobionego ze styropianu albo nawet kartonu. Najlepiej w połaczeniu z małym grzejniczkiem i kontrolerem temperatury.

A najlepiej - zainwestuj 200 zl w starą lodówkę i wstaw ją do garażu, będzie jak znalazł na lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepiej - zainwestuj 200 zl w starą lodówkę i wstaw ją do garażu, będzie jak znalazł na lato.

No własnie, szczególnie, że w takim garażu temperatura lubi "skakać" w dość dużym zakresie, a to nikorzystnie wpływa na fermentację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod ten temat, jeśli można, mam pytanie pokrewne.

Najbliższe plany rozwojowe, po 3 pierwszych warkach, to wycieczka po gatunkach, której to zabawy na około 10 warek wystarczy.

I jak najbardziej wypada zrobić nie za długo jakiegoś dolniaczka i w związku z tym szukam rady w kwestii miejsc.

Mieszkanie w bloku ma pod tym względem prawie same wady, ale w mojej szczególnej sytuacji mam pewne możliwości. Dość ciepła piwnica wydaje się być w miarę ok na fermentację burzliwą, temp trzyma się około 15 - 16 stopni.

Problem i wątpliwości pojawiają się przy cichej i leżakowaniu. Kuchnię mam na tyle małą, że opcje z dodatkowymi lodówkami odpadają. Mam do dyspozycji garaż, nieogrzewany i on mnie kusi, ale tu pojawia się problem. Zdarza się, że w garażu temperatura spada niewiele poniżej 0, a będzie i tak, że nie będę mógł zajrzeć do piwa ponad tydzień.

 

Czy zamrożenie piwa, lub jego części, przy fermentacji cichej to kanał (bo przy leżeniu w butelkach to raczej tak :) ) ?

Co do wycieczki po gatunkach, to ja ją planuję na najbliższe kilkadziesiąt warek raczej :D

 

Tylko stara lodówka do piwnicy załatwi problem na zawsze, ogólnie jak chcesz dobrze żyć z rodziną to sugerowałbym wyposażenie piwnicy na warzelnię, ty będziesz miał spokój jak również rodzina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he he, zaśmiawszy się szyderczo.

Ja jestem królem kuchni w domu i nikt mi nie będzie podskakiwał :D

Na szczęście w naszym stadle domowym nie ma jakiejś obsesji czystości i pruskiego porządku, panuje ogólnie lekko kontrolowany, permanentny chaos. Takoż ani patria- ani matriarchat tylko lekko sterowana anarchia. No ale mieszkamy tylko we dwoje, chata nasza, więc na luz możemy sobie pozwolić.

Zatem tylko metraż i funkcjonalność mnie ogranicza, mojej słodkiej narzeczonej nie przyszło by do główki zgłaszać pretensje, że robię piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w naszym stadle domowym nie ma jakiejś obsesji czystości

To lipa... Piwowarstwo wg tego forum to czystość' date=' czystość, sterylna czystość. ;)

 

Bart[/quote']

E tam, a o "Browar to nie apteka" kolega nie słyszał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

 

Ja to robię tak jak na zdj. Stara nie czynna lodówka(sama szczelna obudowa)+ zamrożone butelki. W domu i tak są włączone chłodnie, więc wodę mrożę "przy okazji" Więc oszczędność jest ;)

Hehe... to zdjecie przypomnialo mi moje akwarium. W podstawowce przerobilem taka lodowke na pompke do akwarium. Cud ze jeszcze zyje - Mam nie byla zadowolona :D

 

Teraz mam dwie podobne, kazda sprawna i pusta. Tylko czekaja zeby w nich cos postawic, tyle ze narazie nie wiem jeszcze co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie ze nie apteka niema co przesadzać i utrudniać sobie

a co do tematu to do Dolniaka mam piwniczkę w starym młynie pewnie na Wiosnę tam zejdę z fermentatorem ale najpierw z termometrem

A co to za stary młyn, napisz coś więcej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wygląda sprawa kosztów eksploatacji takiej zabytkowej lodówki? Warzenie 12kWh, dojrzewanie ? 120 kWh (60 dni x 2 kWh)?

Koszty prądu podwajają koszty piwa :D

 

Bart

A mi to sie wydaje ze glownie chodzi o trzymanie zimna. Samo chlodzenie to tylko dodatek, zreszta mozna wkladac PET'y przymrozone w nowej lodowce.

Edytowane przez agrest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.