NOstromo Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 Cześć! Jutro będę warzył swoje drugie piwo. Mam zestaw z browamatora na angielskie IPA (na 20l 14 blg), chciałbym zrobić z tego AIPA. Do dyspozycji mam: - 85 g Mosaic - 85 g Citra - 75 g English Golding - 30g Lubelski - 30 g Equinox - 100 g Challenger - 30 g Fuggles Czyli generalnie amerykańsko - angielska IPA (chyba, że amerykńskich wystarczy na całość). Chciałbym, żeby goryczka była średnia, ok. 60 IBU (chyba, że uważacie, że lepiej wyższą uzyskać) i jak najbogatszy aromat (w miarę możliwości moich zasobów ). Proszę też o poradę jak zacierać słód, żeby piwo było dość wytrawne (w przepisie stoi 60 minut w 66-67 stopni celsjusza). Z góry dziękuję i pozdrawiam! Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasada Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 żeby piwo było dość wytrawne (w przepisie stoi 60 minut w 66-67 stopni celsjusza) W wiki portalu stoi natomiast: 62* - przerwa scukrzająca (maltozowa) - w tej temperaturze pracuje głównie beta-amylaza, enzym wytwarzający dwucukier - maltozę, który jest w pełni fermentowalny. Czas trwania 15-60 min. Im dłuższa przerwa, tym bardziej wytrawne (alkoholowe) piwo. W temperaturze tej przerwy oraz wyższych przekraczających nawet 70°C aktywne są endopeptydazy, które rozcinają pozostałe jeszcze łańcuchy białek na dłuższe, wielkocząsteczkowe fragmenty odpowiedzialne za stabilność piany. Czytałeś?Generalnie na skali 62-72 im bliżej 62 tym bardziej wytrawne, im bliżej 72 tym bardziej treściwe piwo. 66-67 jest wygodnym kompromisem nie zmuszającym do zmian T w trakcie i dającym balans między tymi dwoma zmiennymi.Co do chmielenia to EKG, Challenger, Fuggles i Lubelski odpadają jeśli chcesz mieć nowochmielone piwo. Generalnie poczytaj już obecne wątki: http://www.piwo.org/topic/17483-aipa-nie-pachnie/ http://www.piwo.org/topic/17540-apa-i-aaa-pro%C5%9Bba-o-ocen%C4%99-rady/ http://www.piwo.org/topic/17512-pacific-apa/ http://www.piwo.org/topic/17430-pytanie-o-chmielenie/ A generalnie fajny wątek o stylu:http://www.piwo.org/topic/17029-jak-zrobic-wzorcowe-aipa/ NOstromo 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patryk Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 Masz 200g amerykańskiego chmielu. To spokojnie ci starczy na standardową warkę chyba, że chciałbyś naprawdę mocno sypnąć na aromat i do tego chmielić na zimno. Wtedy użyj Challengera na goryczkę i też będzie dobrze NOstromo 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 6, 2015 Author Share Posted June 6, 2015 (edited) Czytałeś? Generalnie na skali 62-72 im bliżej 62 tym bardziej wytrawne, im bliżej 72 tym bardziej treściwe piwo. Taką wiedzę posiadałem, ale nie chciałem ryzykować z samodzielnym wyborem temperatury, dlatego wolałem Was o to zapytać i właśnie takiej porady jak Twoja oczekiwałem, dzięki . Jeśli natomiast o chmielenie chodzi, to wiem, że na aromat muszę dać chmiel amerykański, aby uzyskać piwo chmielone nowofalowo, pozostałe chmiele podałem, abyście pomogli mi w dostosowaniu chmielenia tak, żeby wykorzystać je na goryczkę (jeśli się nie mylę, tylko przy hardkorowo goryczkowych piwach stosowanie chmielu z małą ilością alfa-kwasów na goryczkę w dużej ilości może dać uczucie ściągania). Myślałem o tym, o czym napisał Patryk właśnie, aby dać : Challengera na goryczkę i też będzie dobrze (niekoniecznie challenger, zdaję się na Was). Tak jak wspomniałem - chciałbym, aby piwo miało jak najwięcej chmielu amerykańskiego w smaku i zapachu, z goryczką sięgającą powiedzmy 60 IBU. Doradzicie chmielenie z podziałem na minuty i ilośc chmielu? Będę ogromnie wdzięczny . Edited June 6, 2015 by NOstromo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 Doradzicie chmielenie z podziałem na minuty i ilośc chmielu? Co by móc na to pytanie odpowiedzieć trzeba jednak znać wszystkie szczegóły receptury bo inaczej to będzie kolejne gdybanie, a nie rada Link to comment Share on other sites More sharing options...
bart3q Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 (edited) W wiki portalu stoi natomiast: 62* - przerwa scukrzająca (maltozowa) - w tej temperaturze pracuje głównie beta-amylaza, enzym wytwarzający dwucukier - maltozę, który jest w pełni fermentowalny. Czas trwania 15-60 min. Im dłuższa przerwa, tym bardziej wytrawne (alkoholowe) piwo. W temperaturze tej przerwy oraz wyższych przekraczających nawet 70°C aktywne są endopeptydazy, które rozcinają pozostałe jeszcze łańcuchy białek na dłuższe, wielkocząsteczkowe fragmenty odpowiedzialne za stabilność piany. Jak już cytujesz wiki: http://www.wiki.piwo.org/Zacieranie_jednotemperaturowe_-_wp%C5%82yw_poszczeg%C3%B3lnych_czynnik%C3%B3w_na_fermentowalno%C5%9B%C4%87_brzeczki_i_wydajno%C5%9B%C4%87#Eksperymenty_z_temperatur.C4.85_zacierania_2 Czytałeś? Edited June 6, 2015 by bart3q Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 6, 2015 Author Share Posted June 6, 2015 Co by móc na to pytanie odpowiedzieć trzeba jednak znać wszystkie szczegóły receptury bo inaczej to będzie kolejne gdybanie, a nie rada Jasne, już podaję Surowce: - słód pale ale weyermann 4,5 kg - słód caraamber 0,3 kg - drożdże safale S-04 11,5g Według wskazówek dołączonych do zestawu surowców zacieranie z 16 l wody, przez godzinę w 66-67 stopni, potem podgrzać do 72 stopni i trzymać do negatywnej próby jodowej. Podgrzać do 76 stopni i filtrować. Zebrać 22 l brzeczki z wysładzania, gotować 65 minut. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasada Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 Czytałeś? A wiesz że chyba nie?Muszę rzucić okiem, dzięki! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nachmieldalacz Posted June 6, 2015 Share Posted June 6, 2015 Co by móc na to pytanie odpowiedzieć trzeba jednak znać wszystkie szczegóły receptury bo inaczej to będzie kolejne gdybanie, a nie rada Jasne, już podaję Surowce: - słód pale ale weyermann 4,5 kg - słód caraamber 0,3 kg - drożdże safale S-04 11,5g Według wskazówek dołączonych do zestawu surowców zacieranie z 16 l wody, przez godzinę w 66-67 stopni, potem podgrzać do 72 stopni i trzymać do negatywnej próby jodowej. Podgrzać do 76 stopni i filtrować. Zebrać 22 l brzeczki z wysładzania, gotować 65 minut. Godzina w 62c i pewnie będzie ok jak dobrze nachmielisz. S-04 płytko odfermetowują więc temperatura 66 może być dla pijalności piwa zabójcza.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 (edited) No to jak w końcu Panowie? 62? 66? I jak to nachmielić ostatecznie? Może tak jak w załączniku + reszta chmieli na zimno? Czy zwiększyć ilość któregoś? Edited June 7, 2015 by NOstromo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nachmieldalacz Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 No to jak w końcu Panowie? 62? 66? I jak to nachmielić ostatecznie? Może tak jak w załączniku + reszta chmieli na zimno? Czy zwiększyć ilość któregoś? Załącznik jest ok Tylko nie rzucaj na zimno tych angielskich chmieli i piwo wyjdzie dobre Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 Załącznik jest ok Tylko nie rzucaj na zimno tych angielskich chmieli i piwo wyjdzie dobre Na zimno chcę dać Equinox, Citrę i Mosaic, w odwrotnej kolejności . Będzie ok? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nachmieldalacz Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 Jak sam nie zepsujesz czegoś podczas procesu, to piwo powstałe zgodnie z tą recepturą musi być dobre, a co więcej może wyjść zajebiste NOstromo 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 Na pewno wyjdzie go trochę mniej, bo zebrałem ~22,5l o ekstrakcie 11,5 blg , więc jeśli odparują 2 litry to będę miał 20l 13 blg. Brzeczka przednia miała 18/18,5 blg. Coś zrobiłem nie tak? Wysładzałem stopniowo, dolewając po 5-6 litrów i czekając za każdym razem ok. 25 minut na ułożenie złoża. Jakieś pomysły co mogłem zrobić nie tak? Bo niby z czasem powinienno iść coraz lepiej, ale nie do końca wiem co zrobiłem nie tak jak trzeba. Mieszacie często złoże dla ponownego ułożenia może? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 Kwestia wydajności. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 (edited) Kwestia wydajności. Moim zdaniem tak słaba wydajność to kwestia popełnienia na jakimś etapie błędu. Brzeczka przednia miała 18/18,5 blg. Coś zrobiłem nie tak? Wysładzałem stopniowo, dolewając po 5-6 litrów i czekając za każdym razem ok. 25 minut na ułożenie złoża. Opisz dokładnie, etap wysładzania. Z opisu wynika, że chciałeś wysładzać na raty. Teraz pytania są następujące: 1. Czy po wlaniu każdej kolejnej raty mieszałeś całe złoże? 2. Wodą o jakiej temperaturze wysładzałeś? Edited June 7, 2015 by ThoriN Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 Kwestia wydajności. No tak, ale jak tu się uczyć na błędach i ją zwiększać? Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 1. Czy po wlaniu każdej kolejnej raty mieszałeś całe złoże? Nalewałem wodę na talerzyk, wierzchnia warstwa złoża trochę się wzburzała, ale sądziłem, że nie powinno się naruszać złoża filtracyjnego. Myliłem się? 2. Wodą o jakiej temperaturze wysładzałeś? Pomiędzy 77 a 79 stopni, do 80 chyba nie doszło. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 (edited) Czyli tak, jak przypuszczałem Pomieszałeś dwie metody wysładzania. 1. W metodzie wysładzania na raty spuszczasz całą brzeczkę przednią, następnie wlewasz ratę wody i całość dokładnie mieszasz. To właśnie z uwagi na to mieszanie musisz ponownie czekać na ułożenie się złoża filtracyjnego. Czynność powtarzasz dla każdej kolejnej raty (zwykle robi się 2-3). 2. W metodzie wysładzania ciągłego lejesz wodę na talerzyk tak, aby młóto cały czas było przykryte niewielką warstwą wody. Nie masz rat, bo wody dolewasz ciągle (dopóki Ci się nie skończy przygotowana woda lub nie masz odpowiedniej objętości do gotowania). Nie mieszasz złoża - wierzchnia warstwa młóta może się delikatnie wzburzać, nie jest to żaden problem. Ty zrobiłeś hybrydę Lałeś delikatnie po talerzyku, gdzie powinieneś dobrze zamieszać młóto. Przez to nie wypłukałeś odpowiedniej ilości cukrów z młóta i stąd też taka marna wydajność. Edited June 7, 2015 by ThoriN Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 (edited) Cholerka, czułem, że coś zrobiłem nie tak . No nic, ostatecznie stracę około 11blg, nie tak źle, jak ostatnio . Z warki na warkę czegoś nowego się uczę, dzięki ogromne za wskazanie błędu Thorin! Edited June 7, 2015 by NOstromo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 1. W metodzie wysładzania na raty spuszczasz całą brzeczkę przednią, następnie wlewasz ratę wody i całość dokładnie mieszasz. To właśnie z uwagi na to mieszanie musisz ponownie czekać na ułożenie się złoża filtracyjnego. 2. W metodzie wysładzania ciągłego lejesz wodę na talerzyk tak, aby młóto cały czas było przykryte niewielką warstwą wody. Wtedy nie mieszasz złoża, wierzchnia warstwa młóta może się delikatnie wzburzać - nie jest to problem. Ty zrobiłeś hybrydę Lałeś delikatnie po talerzyku, gdzie powinieneś dobrze zamieszać młóto. Przez to nie wypłukałeś odpowiedniej ilości cukrów z młóta i stąd też taka marna wydajność. hmm... Może czegoś nie rozumiem, ale to co napisałeś nie wskazuje na powód słabszej wydajności. Chyba, że kolega wlewał wodę na raty po talerzyku, spuszczając wcześniej całą brzeczkę? Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 Chyba, że kolega wlewał wodę na raty po talerzyku, spuszczając wcześniej całą brzeczkę? 1. Spuściłem tyle, ile się dało, żeby nie odsłonić złoża, czyli jakieś 2,5 l. 2. Wlałem kilka litrów na talerzyk, poczekałem 20 minut, spuściłem tych kilka litrów. 3. Czynność powtarzałem aż do uzyskania 22l (wtedy też leciało już tylko 2 blg,a wtedy ponoć się już nie wysładza). Brzeczka przednia miała 18/18,5 blg (ale o tym już chyba napisałem wcześniej). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 1. Spuściłem tyle, ile się dało, żeby nie odsłonić złoża, czyli jakieś 2,5 l. 2. Wlałem kilka litrów na talerzyk, poczekałem 20 minut, spuściłem tych kilka litrów. czyli jak pisałem zrobiłeś chyba dokładnie co napisano 2. W metodzie wysładzania ciągłego lejesz wodę na talerzyk tak, aby młóto cały czas było przykryte niewielką warstwą wody. Nie masz rat, bo wody dolewasz ciągle (dopóki Ci się nie skończy przygotowana woda lub nie masz odpowiedniej objętości do gotowania). Nie mieszasz złoża - wierzchnia warstwa młóta może się delikatnie wzburzać, nie jest to żaden problem. a wg mnie, albo wlewa się wodę na raty i miesza całość, albo wysładza się ciągle (bez talerzyka i innych takich). myślę, że młóto pod talerzykiem nie do końca było wypłukiwane z cukrów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
NOstromo Posted June 7, 2015 Author Share Posted June 7, 2015 a wg mnie, albo wlewa się wodę na raty i miesza całość, albo wysładza się ciągle (bez talerzyka i innych takich). myślę, że młóto pod talerzykiem nie do końca było wypłukiwane z cukrów. Ano zapewne macie rację, będę miał to na uwadze przy kolejnych warkach. Ostatecznie wyszło 16,5l o ekstrakcie 14,5 blg, więc znów strata 3,5l. Jeśli używa się dużo chmielu to powinienem dolać więcej wody przed gotowaniem (żeby było 24 zamiast 22l)? Na końcu jeszcze wycisnąłem resztę chmielin przez pieluchę tetrową, ale zyskałem na tym niespełna litr. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted June 7, 2015 Share Posted June 7, 2015 Nie wiem co według Ciebie Dr2 źle napisałem.. Może czegoś nie rozumiem, ale to co napisałeś nie wskazuje na powód słabszej wydajności. Jeżeli wysładzasz ciągle, to nie wlewasz dużych rat wody, tylko lejesz po trochu - i ten problem wskazałem. Tak naprawdę taka metoda wysładzania po prostu nie istnieje - a widać skuteczna nie jest. Myślę, że jeżeli przy wysładzaniu ciągłym wlewasz duże ilości wody nad młóto, to doprowadzasz do zbicia się tegoż młóta, bo nacisk nań wywarty przez wlaną wodę jest zbyt duży. Dalej woda zapewne drąży kanaliki, prowadzi to do słabego płukania młóta itp. itd. Aż tak się nad tym nie zastanawiałem, nie mam zamiaru robić z tego doktoratu a wg mnie, albo wlewa się wodę na raty i miesza całość, albo wysładza się ciągle (bez talerzyka i innych takich). Użycie talerzyka przy metodzie wysładzania ciągłego jest oczywiście opcjonalne, ale jak najbardziej racjonalne - nie bój się, to nie jest coś, co sobie sam wymyśliłem. Że tak pozwolę sobie zacytować za Wiki: Należy starać się, aby nowo dolewana woda nie mieszała się z brzeczką, ale tworzyła coś w rodzaju tłoka, który spycha brzeczkę w dół - pomaga w tym mały talerzyk, który możemy położyć na powierzchni młóta i na niego ostrożnie lać wodę Jeżeli masz wątpliwości, co do prawdziwości tych informacji to reklamacje nie do mnie... ale osobiście nie sądzę, aby Coder czy Dori pisali tam głupoty Jeśli używa się dużo chmielu to powinienem dolać więcej wody przed gotowaniem (żeby było 24 zamiast 22l)? Zwykle celuje się raczej w Blg końcowe a to ile jest chmielu w garze nie jest istotne Po kilku warkach poznasz swój sprzęt i proces, będziesz wiedział czego się spodziewać na końcu w wiadrze przy zakładanym zasypie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now