Skocz do zawartości

Ile czasu można trzymać piwo?


Pan Łyżwa

Rekomendowane odpowiedzi

Temperatura jest optymalna, ważne żeby było dobrze zamknięte (do dłuższego leżakowania proponuję butelki na patent), nic tylko czekać. Jakie parametry piwa?

 

Czy mam rozumieć że butelki z zamknięciem patentowym są bardziej szczelne na dłuższy okres czasu, aniżeli kapslowane ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z butelkowanego 7 kwietnia mam porter baltycki, ciemny pilsner bohemski i pszeniczne, 6 marca grodziskie, 9 maja pilzner, marcowe. Dolniaki trzymam w lodowce a górniaki w tem ok 18-20. Wszystkie są bardzo smaczne i nie widzę, żeby coś je brało.

 

 

Temperatura jest optymalna, ważne żeby było dobrze zamknięte (do dłuższego leżakowania proponuję butelki na patent), nic tylko czekać. Jakie parametry piwa?

 

Czy mam rozumieć że butelki z zamknięciem patentowym są bardziej szczelne na dłuższy okres czasu, aniżeli kapslowane ?

 

Raczej to nie jest prawda. Mam takie i takie butelki. Każdy wie, że dobrze zakapslowna butelka potrafi wystrzelić nie samym kapsplem ale całą szyjką. Ponadto jeżeli chcemy takiego  portera leżakować parę lat mogą w tym czsie sparcieć uszczelki w patentach jeżeli nie były nowe- przykład może mało prawdopodobny, ale trzeba to brać pod uwagę, bo szkoda takie szlachetne piwo zmarnować przez głupie gumki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z butelkowanego 7 kwietnia mam porter baltycki, ciemny pilsner bohemski i pszeniczne, 6 marca grodziskie, 9 maja pilzner, marcowe. Dolniaki trzymam w lodowce a górniaki w tem ok 18-20. Wszystkie są bardzo smaczne i nie widzę, żeby coś je brało.

W 20C kilka miesięcy a nawet tygodni i w stosunkowo lekkich piwach masz utlenienie, nie ma innej opcji.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W 20C kilka miesięcy a nawet tygodni i w stosunkowo lekkich piwach masz utlenienie,

może wyjaśnij co te 20°C ma wg Ciebie do utlenienia bo mnie to zaciekawiło.

 

Nie ma tu za bardzo co wyjaśniać. Wyższa temperatura = szybsze utlenianie, i to znacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wyższa temperatura = szybsze utlenianie, i to znacznie.

no z tym się zgadzam, ale nie mogę pojąć skąd ten tlen (tz. tyle tego tlenu) w tej szczelnej butelce?

IMHO, ta ilość tlenu, która jest w butelce po rozlewie, jednakowo utleni każde piwo po kilku tygodniach bez względu na temperaturę (mowa o rozsądnych temperaturach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie masz racji. Temperatura ma kolosalne znaczenie jeśli chodzi o utlenianie piwa domowego. Zresztą nie tylko domowego, w browarach komercyjnych mają dużo lepsze procedury, a i tak potrzymaj takie piwo pół roku w temperaturze pokojowej i utlenienie będzie ewidentne.

 

Jest to bardzo bagatelizowany problem i potem na konkursach jest masa utlenionych piw, które odpadają w przedbiegach. Chcesz mieć piwo w idealnej kondycji/wysyłać na konkurs = trzymaj w lodówce.

 

Oczywiście osobną sprawą jest fakt, ze lekkie utlenienie, w niektórych stylach, zwłaszcza mocnych i ciemnych jest akceptowalne, a nawet składa się na złożoność finalnego bukietu smakowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Temperatura ma kolosalne znaczenie jeśli chodzi o utlenianie piwa domowego

OK, to jaka jest różnica w prędkości utleniania piwa w temperaturze 5°C, a 20°C przy tej samej ilości tlenu w butelce (tyle co w szyjce, bo zakładam, że mam szczelne butelki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fakt jedno szybciej się utleni drugie wolniej ale w takim samym stopniu.

no i w tym rzecz właśnie.

Nadal jednak nie rozumiem dlaczego Oskaliber sugeruje swoim stwierdzeniem

 

w stosunkowo lekkich piwach masz utlenienie, nie ma innej opcji.

że problem dotyczy tylko piw lekkich?

IMHO, procesy zachodzą we wszystkich piwach (w wyższej temperaturze szybciej), ale w piwach lekkich skutki utlenienia są o wiele bardziej wyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fakt jedno szybciej się utleni drugie wolniej ale w takim samym stopniu.

no i w tym rzecz właśnie.

Nadal jednak nie rozumiem dlaczego Oskaliber sugeruje swoim stwierdzeniem

 

w stosunkowo lekkich piwach masz utlenienie, nie ma innej opcji.

że problem dotyczy tylko piw lekkich?

IMHO, procesy zachodzą we wszystkich piwach (w wyższej temperaturze szybciej), ale w piwach lekkich skutki utlenienia są o wiele bardziej wyczuwalne.

 

Też tego nie rozumiem. Grodziskie chyba jest jednym z lżejszych, piłem je niedawno i było nawet lepsze niż kilka m-cy cześniej, też się bardzo pieniło. Co to znaczy "utleniać się"? Że traci gaz czy własciwości smakowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co to znaczy "utleniać się"? Że traci gaz czy własciwości smakowe?

Gazu to raczej nie straci - może co najwyżej zyskać i tak jest raczej w każdym domowym piwie.

 

Utlenianie wprowadza różne inne posmaki w piwie, które często powstają w miejsce innych, dotychczasowych aromatów. W większości przypadków utlenienie jest wadą. Dla piw jasnych chyba najbardziej popularny jest zapach mokrego kartonu. Dla piw ciemnych zauważyłem, że jest nieco inaczej - jak ostatnio otworzyłem butelkę Robust Portera, która miała ok. 16 miesięcy, to smakował jakbym go w beczce dębowej po wiśniówce przechowywał :P Z tego, co mi wiadomo, to sherry też jest właśnie aromatem utlenionego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiśnie to cherry a nie sherry.

Oczywiście, wyobraź sobie że angielski znam :) Ale nie powiesz chyba, że te aromaty skrajnie się różnią? Dlatego też napisałem przede wszystkim o beczce - dla mnie ma taki aromat owocowy, winny, pomieszany nieco z drewnem - ale też idący właśnie trochę w taką nalewkę wiśniową. Takie trochę brandy nawet bym powiedział :)

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sherry to w głównej mierze orzechy, więc jak one się mają do wiśniówki? Chyba że zapach migdałowy z wiśniówki podepniemy po zapach orzechowy? No i w brandy można znaleźć wiśnię, ale aromatu sherry raczej nie bardzo, nawet w brandy de Jerez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, to jaka jest różnica w prędkości utleniania piwa w temperaturze 5°C, a 20°C przy tej samej ilości tlenu w butelce (tyle co w szyjce, bo zakładam, że mam szczelne butelki).

Różnica rzędu kilkanaście/kilkadziesiąt miesięcy w 5°C kontra 3 miesiące w 20°C. Źródła Ci w tej chwili nie znajdę, ale jak nie wierzysz to w wolnej chwili poszukam.

 

...chodzi chyba o to że finalnie efekt utlenienia będzie taki sam niezależnie od temperatury. Fakt jedno szybciej się utleni drugie wolniej ale w takim samym stopniu.

No dobra, ale wolisz mieć piwo utlenione na maxa po 2 miesiącach czy 2 latach?

 

że problem dotyczy tylko piw lekkich?

IMHO, procesy zachodzą we wszystkich piwach (w wyższej temperaturze szybciej), ale w piwach lekkich skutki utlenienia są o wiele bardziej wyczuwalne.

Dokładnie tak jak mówisz. Problem dotyczy każdego piwa, ale w jasnych i lekkich jest to najbardziej wyczuwalne. Przez stwierdzenie "masz utlenienie" mam na myśli, że masz aromaty charakterystyczne dla utlenienia występujące w ilości przekraczającej próg wyczuwalności.

 

Też tego nie rozumiem. Grodziskie chyba jest jednym z lżejszych, piłem je niedawno i było nawet lepsze niż kilka m-cy cześniej, też się bardzo pieniło. Co to znaczy "utleniać się"? Że traci gaz czy własciwości smakowe?

To, że nie odczułeś utleniania nie znaczy, że go tam nie było i sprawniejszy sensoryk by go nie wyczuł. Zwłaszcza, że jak sam pokazujesz nawet nie wiesz czego szukać.

 

Utlenienie to cały szereg różnorodnych aromatów, bo utlenianie i ogólnie "starzenie" piwa to nie jest jakiś jednorodny proces tylko rozkład i dalsze przemiany całej gamy różnych związków chemicznych. Alkohole wyższe są zamieniane w odpowiadające im aldehydy, utleniane są kwasy tłuszczowe, a nawet izo-alfakwasy w związku z czym w starszych piwach maleje zawsze aromat chmielu i poziom IBU. Na tym oczywiście jeszcze nie koniec. Przekłada się to na szereg różnych aromatów takich jak: papierowy/mokrego kartonu, miodowy, kociego moczu/czarnej porzeczki, migdałowy, winny, sherry i inne.

 

O ile uzupełniający aromat sherry w długo leżakowanym RISie może być akceptowalny a nawet pożądany, o tyle np. mokry karton w Pilsie czy APA jest niedopuszczalny.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sherry to w głównej mierze orzechy, więc jak one się mają do wiśniówki? Chyba że zapach migdałowy z wiśniówki podepniemy po zapach orzechowy? No i w brandy można znaleźć wiśnię, ale aromatu sherry raczej nie bardzo, nawet w brandy de Jerez.

 

Teoria, teorią, a piwo piwem :) Ja piszę, co czułem w moim porterze i wiem, że inni mieli podobne odczucia. Jeszcze nie spotkałem się z tym, aby aromaty były zero-jedynkowe - zwykle mocno się przeplatają, dając dosyć ciekawe efekty i rebusy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.