Karp Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Cześć, moje piwo fermentuje obecnie w temperaturze ok. 23 C. Dziś skonstruowałem styropianowe pudło izolacyjne i w końcu mam możliwość lepszej kontroli tej temperatury. Czy nagłe obniżenie tej temperatury (drożdże zadałem w niedzielę wieczorem) będzie mieć jakiś wpływ na piwo? Dodam, że najbardziej burzliwy okres fermentacji już minął i teraz piwo "bulka" raz na kilka-kilkanaście minut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lgorek Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Nagle na pewno nie obniżysz temperatury, no chyba że użyjesz ciekłego azotu. Zauważ że masz zapewne 20 litrów piwa, a taką objętość nie jest już tak łatwo ogrzać ani schłodzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karp Opublikowano 29 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 No jasne, ale biorąc pod uwagę, że jeszcze z tydzień co najmniej będzie sobie tam stało, to chyba nie ma przeciwwskazań, aby je umieścić w pudle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Już jest po ptakach. Teraz obniżenie temperatury tylko może Ci zaszkodzić. Problemy z redukcją diacetylu itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagome Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Jak wyżej - już po ptokach. Teraz obniżając dołożysz najwyżej dodatkowe problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 29 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Może też utknąć fermentacja - drożdże zapadną w sen zimowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karp Opublikowano 30 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Dzięki Panowie. Ostatecznie wrzuciłem fermentor do pustego pudła bez żadnych wkładów chłodzących, aby ochronić go przed kolejnymi ewentualnymi wahaniami temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pun kOmora Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Jeżeli ferementacja trwa, to podwyższasz aktualnie temperaturę - proces fermentacji uwalnia ciepło (jest na to mądre słowo) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karp Opublikowano 30 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Rozumiem. Ale po zlaniu na cichą obniżenie temperatury jest już chyba wskazane? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frugo90 Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Rozumiem. Ale po zlaniu na cichą obniżenie temperatury jest już chyba wskazane? Sprzyja klarowaniu się piwa. Nie wpłynie niekorzystnie na jego smak, bo drożdże mają już za mało materiału z którego mogłyby zrobić coś niepożądanego. Spora większość cukru została zjedzona podczas fermentacji burzliwej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Łyżwa Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 A jak sytuacją ma się z wahaniami temperatury na poziomie 2 stopni w czasie fermentacji? Sam korzystam ze styropianowej lodówki z wkładami z lodu i takie wahania są ciężkie do uniknięcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pancho Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Jeśli drożdże mają np optalny zakres 18-22°C a tobie temp. Będzie się wahać między 19-21°C to problemu nie ma. Niemniej najlepsze efekty osiąga się podczas utrzymywania stałej temperatury i dobrze jest do tego dążyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Spora większość cukru została zjedzona podczas fermentacji burzliwej. (offtop: a jaka to jest mała większość?) Cukry powinny być skomsumowane w całości, drożdże też powinny posprzątać po sobie. Ochładzając niedofermetowane piwo ryzykujemy przegazowanie, a to już ma wpływ na smak (przegazowanie piwa+utrata części zawartości). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Jeśli drożdże mają np optalny zakres 18-22°C a tobie temp. Będzie się wahać między 19-21°C to problemu nie ma. Rozumiem, że jako poprawną sytuację uznajesz, że podczas burzliwej temperatura nagle spadnie Ci z 21C na 19C? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Łyżwa Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Rozumiem, że jako poprawną sytuację uznajesz, że podczas burzliwej temperatura nagle spadnie Ci z 21C na 19C? Właśnie chodzi mi np o takie zjawisko. Wrzucając butelkę lodu rano przed praca nie mam za bardzo jak kontrolować spadku w ciągu dnia. Sadze ze taki spadek trwa sporo godzin wiec nie jest gwałtowny, no ale moze mozna cos usprawnić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Właśnie chodzi mi np o takie zjawisko. Wrzucając butelkę lodu rano przed praca nie mam za bardzo jak kontrolować spadku w ciągu dnia. Sadze ze taki spadek trwa sporo godzin wiec nie jest gwałtowny, no ale moze mozna cos usprawnić. Generalnie chodzi o to aby poznać to, co dany szczep lubi i jak powinno się go traktować zarówno pod względem ilości drożdży jak i temperatury. Podstawowa zasada brzmi: "nie dopuścić do spadku temperatury fermentacji burzliwej gdy drożdże zaczynają zwalniać". Oczywiście dopuszczalne może być powiedzmy te 0,5C, ale najlepiej żeby ta wartość była najniższa. Przykład: obecnie testuję Wyeast 1728. Drożdże po rozpoczęciu fermentacji podnoszą mi temperaturę o 4C w stosunku do temperatury ustawionej na sterowniku lodówki. Taka sytuacja ma miejsce w około 1,5 doby. Potem kolejne 1,5 doby drożdże pracują na wysokich obrotach i nagle ... zaczynają zwalniać - temperatura spada. Sytuacja z dzisiaj: wczoraj wieczorem temperatura lodówki 16,5C, a temperatura brzeczki 20,6C. Wiedziałem, że w nocy będzie punkt kulminacyjny i drożdże zaczną zwalniać poprzez co temperatura zacznie spadać. O 3 w nocy obudziłem się i sprawdziłem wskazania sterownika: 16,5C lodówki; 20,4C brzeczki. Od razu pomyślałem: kończą pracę i piana opada - po otwarciu lodówki potwierdziłem moje przypuszczenia. Natychmiast zrobiłem korektę na sterowniku do 19C żeby nie dopuścić do spadku temperatury. Rano temperatura lodówki była 19C, a brzeczki 20,6C. Po południu dzisiaj wróciłem po pracy i piana jeszcze opadła, a temperatura znowu spadła do 20,3C czyli dalszy spadek. Znowu korekta sterownika lodówki na 20,5C i obecnie temperatura jest na poziomie 20,4C czyli udało się w miarę utrzymać. Gdybym w nocy nie skorygował tego i rano olał sprawę to była by duża szansa, że drożdże nie ukończyłyby pracy tak, jak trzeba i mogłoby nastąpić np. niedofermentowanie. Teraz czekam aż dojedzą swoje, posprzątają po sobie i zleję piwo na cichą. MichalW i Pan Łyżwa 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Łyżwa Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Czyli wniosek jest prosty. Na pudle tego nie uzyskasz wiec trzeba podnosić temperaturę pod koniec fermentacji np poprzez mniejsze butelki z lodem. Bardzo dziekuje za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pun kOmora Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Przykład: obecnie testuję Wyeast 1728. Drożdże po rozpoczęciu fermentacji podnoszą mi temperaturę o 4C w stosunku do temperatury ustawionej na sterowniku lodówki. Taka sytuacja ma miejsce w około 1,5 doby. Potem kolejne 1,5 doby drożdże pracują na wysokich obrotach i nagle ... zaczynają zwalniać - temperatura spada. Sytuacja z dzisiaj: wczoraj wieczorem temperatura lodówki 16,5C, a temperatura brzeczki 20,6C. Wiedziałem, że w nocy będzie punkt kulminacyjny i drożdże zaczną zwalniać poprzez co temperatura zacznie spadać. O 3 w nocy obudziłem się i sprawdziłem wskazania sterownika: 16,5C lodówki; 20,4C brzeczki. Od razu pomyślałem: kończą pracę i piana opada - po otwarciu lodówki potwierdziłem moje przypuszczenia. Natychmiast zrobiłem korektę na sterowniku do 19C żeby nie dopuścić do spadku temperatury. Rano temperatura lodówki była 19C, a brzeczki 20,6C. Po południu dzisiaj wróciłem po pracy i piana jeszcze opadła, a temperatura znowu spadła do 20,3C czyli dalszy spadek. Znowu korekta sterownika lodówki na 20,5C i obecnie temperatura jest na poziomie 20,4C czyli udało się w miarę utrzymać. Gdybym w nocy nie skorygował tego i rano olał sprawę to była by duża szansa, że drożdże nie ukończyłyby pracy tak, jak trzeba i mogłoby nastąpić np. niedofermentowanie. Teraz czekam aż dojedzą swoje, posprzątają po sobie i zleję piwo na cichą. A gdzie masz czujnik temp lodówki? Nie możesz przykleić do wiadra? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 30 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2015 Czyli wniosek jest prosty. Na pudle tego nie uzyskasz wiec trzeba podnosić temperaturę pod koniec fermentacji np poprzez mniejsze butelki z lodem. Bardzo dziekuje za pomoc. Wniosek jest taki (przynajmniej mój), że bez sterowników i wstawania o trzeciej nad ranem też da się zrobić dobre piwo WiHuRa i hajclander 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackStyle Opublikowano 31 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2015 Generalnie najważniejsze jest utrzymanie odpowiedniej temperatury podczas najaktywniejszej fazy fermentacji burzliwej czyli jakieś 48h od startu fermentacji. Później trzeba uważać żeby wahania nie były zbyt duże. Sam miałem dwukrotnie problem z zatrzymaniem fermentacji z powodu zbytniego obniżenia temperatury, więc problem jest realny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hajclander Opublikowano 31 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2015 Czyli wniosek jest prosty. Na pudle tego nie uzyskasz wiec trzeba podnosić temperaturę pod koniec fermentacji np poprzez mniejsze butelki z lodem. Bardzo dziekuje za pomoc. Wniosek jest taki (przynajmniej mój), że bez sterowników i wstawania o trzeciej nad ranem też da się zrobić dobre piwo Już się bałem, że nie pojawi się głos rozsądku. Jako wyznawca zasady "Fire-and-forget " ciągle się dziwię, że ciągle mi mędzą o moje piwo. Od razu zastrzegam, że to tylko moje skromne zdanie aby uniknąć personalnych ataków aptekarzy. Liczenie temperatury do dziąsiątych stopni celsjusza i wstawanie w środku nocy byłoby uzasadnione gdyby ktoś się habilitował na drożdżakach. Taka dokladność ma wpływ na smak piwa jak spojler na osiągi wózka widlowego. Jeżeli zgrzeszyłem proszę o łagodny wymiar kary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 31 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2015 Niektórzy podchodzą do tego hobby poważniej niż do habilitacji A w przypadku poprzedniego posta nie chodziło o samo w sobie mierzenie temperatury do miejsca po przecinku, ale o zapewnienie stabilności. Jak używa się drożdży skłonnych do gwałtownego podniesienia temperatury na samym początku to niestety trzeba potem im tę temperature utrzymać. Są momenty w piwowarstwie domowym gdzie można sobie odpuścić apteczną dokładność, ale fermentacja nie jest jednym z nich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiux Opublikowano 1 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2015 Sytuacja z dzisiaj: wczoraj wieczorem temperatura lodówki 16,5C, a temperatura brzeczki 20,6C. Temp lodówki - masz na myśli sondę w powietrzu czy jakoś inaczej mierzysz? Ja mam przyklejoną do fermentora i jak mierzę na początku fermentacji wkładając termometr do piwa przez otwór bulkatora (myślę z max 2-3 centy jest zanurzony), to temp. do tej pory miałem 0,5 stopnia wyższą niż to co na sterowniku (ściance fermentora). U Ciebie różnica jest dość duża i zastanawiam się skąd to się bierze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 2 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2015 A gdzie masz czujnik temp lodówki? Nie możesz przykleić do wiadra? Czujnik stoi zanurzony w wodzie w malutkim plastikowym opakowaniu (zależało mi na zachowaniu bezwładności). Mam możliwość podłączenia 2 sond temperatury do sterownika to korzystam. Wniosek jest taki (przynajmniej mój), że bez sterowników i wstawania o trzeciej nad ranem też da się zrobić dobre piwo Póki co do dobrego to jeszcze trochę drogi Niektórzy podchodzą do tego hobby poważniej niż do habilitacji A w przypadku poprzedniego posta nie chodziło o samo w sobie mierzenie temperatury do miejsca po przecinku, ale o zapewnienie stabilności. Jak używa się drożdży skłonnych do gwałtownego podniesienia temperatury na samym początku to niestety trzeba potem im tę temperature utrzymać. Są momenty w piwowarstwie domowym gdzie można sobie odpuścić apteczną dokładność, ale fermentacja nie jest jednym z nich. Dlatego jeżeli uda mi się kiedyś korzystać z 1728 to trochę inaczej do nich podejdę. Temp lodówki - masz na myśli sondę w powietrzu czy jakoś inaczej mierzysz? Ja mam przyklejoną do fermentora i jak mierzę na początku fermentacji wkładając termometr do piwa przez otwór bulkatora (myślę z max 2-3 centy jest zanurzony), to temp. do tej pory miałem 0,5 stopnia wyższą niż to co na sterowniku (ściance fermentora). U Ciebie różnica jest dość duża i zastanawiam się skąd to się bierze. Jak już wspomniałem wyżej - jedna sonda stoi zanurzona w wodzie w malutkim plastikowym opakowaniu (bezwładność), a druga jest zanurzona w brzeczce - sonda jest w nierdzewnej cienkościennej rurce, która jest na tyle długa, że po włożeniu w otwór rurki i zanurzeniu sonda jest mniej więcej w połowie pojemności brzeczki czyli około 10-11L (przeważnie robię warki 20-22L). Wygląda to tak, jak na fotkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się