baczek1991 Opublikowano 6 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2015 Można wiedzieć po co? Chociażby po to, żeby coś niepożądanego z powietrza nie dostało się do fermentującej brzeczki. Potwierdzone, wszystkie moje fermentory z BA mają kiepską szczelność - dla ostrożności na wszystkie naciągam od góry worek na śmieci. Nie ma to jak utrudniać sobie życie. W trakcie burzliwej i tak nic nie ma prawa dostać się do środka przez produkcję CO2 i przez to, że jest cięższy od powietrza. Przy przelewaniu na cichą i tak piwo ma kontakt z powietrzem, przy butelkowaniu też ma kontakt z powietrzem, więc po co kombinować i robić coś nie potrzebnie. Jeżeli drożdże mają dobre warunki i są w dobrej kondycji to nic złego nie ma prawa się stać. Zaraz pewnie wyskoczycie z pomysłem, żeby wpuszczać z butli CO2 do fermentora i butelek przez rozlewem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 6 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2015 (edytowane) No popatrz pan, a ja jak nie używam bulgotki, to specjalnie dekla nie domykam Śmiało domykaj, i tak co ma ulecieć to uleci, mimo że może się wydawać że jest zupełnie inaczej Nie ma to jak utrudniać sobie życie. W trakcie burzliwej i tak nic nie ma prawa dostać się do środka przez produkcję CO2 i przez to, że jest cięższy od powietrza. Przy przelewaniu na cichą i tak piwo ma kontakt z powietrzem, przy butelkowaniu też ma kontakt z powietrzem, więc po co kombinować i robić coś nie potrzebnie. Jeżeli drożdże mają dobre warunki i są w dobrej kondycji to nic złego nie ma prawa się stać. Zaraz pewnie wyskoczycie z pomysłem, żeby wpuszczać z butli CO2 do fermentora i butelek przez rozlewem. Pomijając fakt tworzenia się "poduszki" z CO2 podczas trwania fermentacji burzliwej - czy naciągnięcie foliowego worka na górę fermentora to aż tak ciężki wysiłek, żeby nazywać to od razu "utrudnianiem sobie życia" ? Edytowane 6 Grudnia 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azizi1926 Opublikowano 6 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2015 No popatrz pan, a ja jak nie używam bulgotki, to specjalnie dekla nie domykam Śmiało domykaj, i tak co ma ulecieć to uleci, mimo że może się wydawać że jest zupełnie inaczej Nie ma to jak utrudniać sobie życie. W trakcie burzliwej i tak nic nie ma prawa dostać się do środka przez produkcję CO2 i przez to, że jest cięższy od powietrza. Przy przelewaniu na cichą i tak piwo ma kontakt z powietrzem, przy butelkowaniu też ma kontakt z powietrzem, więc po co kombinować i robić coś nie potrzebnie. Jeżeli drożdże mają dobre warunki i są w dobrej kondycji to nic złego nie ma prawa się stać. Zaraz pewnie wyskoczycie z pomysłem, żeby wpuszczać z butli CO2 do fermentora i butelek przez rozlewem. Pomijając fakt tworzenia się "poduszki" z CO2 podczas trwania fermentacji burzliwej - czy naciągnięcie foliowego worka na górę fermentora to aż tak ciężki wysiłek, żeby nazywać to od razu "utrudnianiem sobie życia" ? Jasne, że co ma ulecieć to uleci, z tym że może ulecieć razem z deklem Wybuchających fermentorów nie pożądam. Utrudnianiem sobie życia jest oklejanie fermentora taśmą aby był szczelny, bo wcale szczelny być nie musi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się