Skocz do zawartości

Pierwszy brewkit i szybka burzliwa?


huhur

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra, sama skrobia z płatków się nie rozłoży to wiem, ale jeśli potem dodam do tych skleikowanych płatków ekstrakt słodowy, to czy to nie da rady? Czy może jeśli pomijam proces zacierania to nie mam możliwości rozłożenia skrobi na cukry proste, idąc zatem tą myślą, przy ekstraktach jako że są nieczynne enzymatyczne nie jestem w stanie rozłożyć skrobi w płatkach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@huhur, jestem pewny, że jakbyś jeszcze raz przeczytał swoje pytanie, to sam dojdziesz do wniosku, który podał luki. Tyle dobrze, że Ty zapytałeś o to przed wprowadzeniem pomysłu w życie. Już na forum trafiła osoba, która po prostu przeszła do działania i ma problemem słabego odfermentowania po dodaniu płatków owsianych i niesłodowanej pszenicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@huhur, jestem pewny, że jakbyś jeszcze raz przeczytał swoje pytanie, to sam dojdziesz do wniosku, który podał luki. Tyle dobrze, że Ty zapytałeś o to przed wprowadzeniem pomysłu w życie. Już na forum trafiła osoba, która po prostu przeszła do działania i ma problemem słabego odfermentowania po dodaniu płatków owsianych i niesłodowanej pszenicy.

chyba wiem o której osobie mówisz bo natrafiłem później na jej post     :good:

Edytowane przez huhur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję chyba rzeczywiście z kupnem dodatkowego słodu... ześrutowanego 0,5 kg Carapilsa.

 

Dobra czyli plan jest taki:

 

Robię kleik z płatków owsianych, zagotowuję wodę w garnku, ok. 3l, dorzucam do niego słód oraz skleikowane płatki, dodaję puchę ekstraktu oraz chmiel, wszystko gotuję ok. godzinę, na 10-15 minut przed końcem dodaję drugi chmiel. Po czym wystudzam przelewając do fermentora z wodą (napowietrzając brzeczkę), w tym czasie robię drugą puchę, to samo, 3l wody, tym razem bez chmielu, dolewam do fermentora, uzupełniam zimną wodą do ok. 20l, dalej - poddaję drożdże rehydratacji i w odpowiedniej temperaturze dodaję do fermentora. 

 

Ma być robiona cicha, także po burzliwej zlewam na cichą, na ok. 5 dni przed rozlewem do butelek dodaję ostatni chmiel. 

 

Czy ten początek ze słodem i płatkami jest ok? Bo nie wiem jaka jest kolejność dodawania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacieranie nie polega na zagotowaniu wody i wrzuceniu słodu, tylko na podgrzaniu wody do odpowiedniej temperatury, wsypaniu słodu i przetrzymaniu w tej temp. 30-60min razem z płatkami owsianymi jeżeli je dodajesz. Po tej czynności dopiero oddziel młuto od płynu i dalej już gotowanie z chmieleniem.

Na YT znajdziesz filmiki instruktażowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiem wiem, ok. 69*, przykryć odczekać itp., rozumiem że płatki dorzucić wraz ze słodem do wody zagrzanej już? potem odcedzić, dorzucić chmiel i ok. 60 minut gotować? 

 

kiedy ekstrakt do tego dodać? po pierwszym odfiltrowaniu i przed pierwszym chmieleniem?

Edytowane przez huhur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzyj słód i płatki. Zlej to do drugiego gara (bez młóta) i lecisz już z tym dalej wg schematu. Czyli rozpuszczasz ekstrakty doprowadzasz do wrzenia i wrzucasz chmiel. Koledzy niech tylko podpowiedzą czy lepiej całość ekstraktów na początku gotowania czy połowę na początek a drugą połowę pod koniec gotowania. Podobno tak jest lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wiem wiem, ok. 69*, przykryć odczekać itp., rozumiem że płatki dorzucić wraz ze słodem do wody zagrzanej już? potem odcedzić, dorzucić chmiel i ok. 60 minut gotować? 

 

kiedy ekstrakt do tego dodać? po pierwszym odfiltrowaniu i przed pierwszym chmieleniem?

 

 

Tak chaotycznie piszesz, że trudno wywnioskować czy wiesz   :wallbash:  staraj się zachować kolejność kroków podczas pisania, mam nadzieje, że warzenie nie będzie się odbywało w takim stylu jak pisanie    :D

 

Kup słód Pale Ale lub Pilzneński i płatki owsiane BŁYSKAWICZNE - nie będziesz musiał kleikować i tak utrudniasz sobie życie wystarczająco jak na początki zabawy    ;)

zastanów się i poczytaj jak będziesz zacierał (wytrawnie - słodko) a później ustalisz temp. po zasypie 0,5kg słodu z płatkami raczej Ci nie spadnie, może 0,5°C 

 

zacieranie - odcedzanie - dolewka wody - 1szt. ekstraktu - zagotowanie - chmiel - chmiel + równolegle 2 ekstrakt w oddzielnym garnku - 2 garnki do fermentora - uzupełnić wodą do zakładanego Blg - w razie potrzeby schłodzić bardziej - drożdże - klozet fermentor - zasadzić rurkę i iść spać a nie podglądać czy ruszy    :acute:    :D

chyba prościej się nie da    :eusathink:

Edytowane przez WithoutStress
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dobra, uwarzone i zabutelkowane. 

 

Na początek wsypałem trochę za dużo płatków owsianych i jak mi je zkleikowało to było zdecydowanie za dużo krupniku- musiałem trochę odjąć bo w garze by się nie zmieściło. Do tego minus taki, że tylko raz przefiltrowałem brzeczkę i była mętna. Dalej wszystko poszło mniej więcej tak jak to rozpisał WithoutStress. Fermentacja ruszyła następnego dnia z rana, po ok. 8 godzinach już bulkało. Przestało po 4 dniach, dotrzymałem do 7 dni i przelałem na cichą, ładnie się sklarowało. Trzymałem ją tak tydzień, a na 4 dni przed rozlewem dodałem chmiel na zimno. Problem pojawił się w momencie przelewu przed rozlaniem. Nie mam rurki z oplotu więc musiałem posiłkować się pończochą. Pytanie - ile razy owijacie pończochą rurkę (ile warstw)? Mnie raz owinięta rurka wydała się złym pomysłem więc owinąłem kilka razy jeszcze. Tu problem się pojawił w postaci słabego przepływu, łapało chmieliny i resztki drożdży ale leciało bardzo powoli. W końcu musiałem ruszyć pończochą i niestety spadła pomimo zawinięcia na nią gumki. Mam nadzieję, że nie zakaziłem. Tak to wszystko ok. Do refermentacji poszedł cukier, na 22L ok. 130g, tyle że straty w brzeczce miałem ok. 1,5-2L. Błąd kolejny ale nie wiedziałem, że aż taka strata będzie. Nasycenie powinno być w górnej granicy - 2.7. Butelki na razi siedzą cicho, nie wybuchają.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak filtrowałem przed rozlewem to robiłem to przez jedną w-wę siateczki muślinowej (po prostu włożyłem końcówkę rurki do siateczki). Przepływ był elegancki, płyn wydawał się wciąż trochę mętny, ale po paru tygodniach w butelkach piwo się nieźle sklarowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.