Skocz do zawartości

Zbudować chłodnicę


fagot

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że dostałem elektryczny garnek i mam zamiar zamienić go w kadź browarnianą to będę potrzebował chłodnicy. W związku z permanentnym brakiem płacidła wolałbym zrobić chłodnice sam niż kupić gotowa w sklepie. Mam więc pytanie do tych z Was, którzy już sobie takie chłodnice zrobili. Jakiej średnicy rurkę powinienem zwinąć i ile metrów użyć do 27 litrowego garnka (warka 20 l)? Wydaje się logiczne użyć rurki cienkościennej i o możliwie dużej średnicy, ale jak to cholerstwo zawinąć?? Da radę na zimno??

Pozdrawiam fagot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej to chyba zrobić z rurki miedziane miękkiej. Nawinąć można na garnek, gaśnicę czy coś innego, co Ci przyjdzie do głowy i masz pod ręką. Długość rurki minimum to 8 m. chociaż kolega zmontował sobie chłodnicę z nierdzewki z 6 m. i też daje radę. Średnica, to coś koło fi 8. Tylko miedź jest droga i taniej będzie chyba kupić u Wesołego z naszego forum (taką z nierdzewki właśnie) ;) (Ja kupiłem i sobie chwalę :) )

Edytowane przez kolomar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co napisał kolomar, najłatwiej i najtaniej kupić u Wesołego. Ja kupiłem ok. 11metrową i dobrze służyła (w garze 38l). Do kega 50l skręciłem sobie sam z rurki miedzianej miękkiej, fi 10mm. Za zwój zapłaciłem 120zł (dwa razy więcej jak za chłodnicę z nierdzewki), ale zużyłem prawie cały zwój (około 20m). Ta z miedzi wychłodziła mi 45l brzeczki w 35minut wodą około 2-4°C ale przy bardzo małym ciśnieniu (i przepływie). Na razie tylko raz jej użyłem. Mam nadzieję, że jak dam większe ciśnienie na wejściu, to powinna zejść do 15-20min.

 

Chłodnicę skręciłem na kawałku grubej rury, nie mierzyłem jej średnicy. Gdybyś skręcał sobie chłodnicę z rurki miedzianej, to pamiętaj, że po zdjęciu z tego na czym będziesz nawijał chłodnica odrobinę zwiększy swoją średnicę.

 

I jeszcze jedno - chłodnice od Wesołego mają plastikowe elementy utrzymujące ich kształt. Mają one jedną wadę i jedną zaletę:

 

+ Chłodnica jest sztywna i zachowuje kształt (moja miedziana jest sprężysta ;) )

 

- w szczelinach między zwojami zostają łuski chmielu po chmieleniu (szyszką) (na miedzianej nie została prawie żadna łuska :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem z 10m rurki z miękkiej miedzi fi10. Nawinąłem bez problemu na garnku o średnicy chyba 22cm. Potem trochę pracy u Infama w warsztacie, żeby przylutować nypel, żeby można było przykręcić do węża prysznicowego i gotowe. Roboty wszystkiego było może z godzinę. A chłodzenie skróciło mi się z 1-1,5godziny (w wannie) do ok. 30 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

im mniejsza grubość ścianki tym lepsze przewodzenie ciepła. Miedź lepiej przewodzi ciepło niż kwasówka. Ja osobiście mam z kwasówki, ale jak chcesz zaoszczędzić to możesz się dogadać z monterami klimatyzacji żeby Ci parę metrów rurek do klimatyzatora odpalili. One są fajne bo są z miękkiej miedzi i można je spokojnie na zimno wyginać. Teraz zależy od Ciebie czy chce Ci się bawić i jakie masz możliwości załatwienia materiałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta z miedzi wychłodziła mi 45l brzeczki w 35minut wodą około 2-4°C ale przy bardzo małym ciśnieniu (i przepływie). Na razie tylko raz jej użyłem. Mam nadzieję, że jak dam większe ciśnienie na wejściu, to powinna zejść do 15-20min.

Chłodzenie, przy średnicy rurki 8mm, najlepsze rezultaty daje, gdy natężenie przepływu jest powyżej 4-5 litrów na minute. Z grubsza natężenie można poznać odbierając wodę z chłodnicy przez minute i sprawdzić jej objętość. Poniżej tej granicy przepływ jest laminarny (lub półlaminarny) i z punktu widzenia chłodzenia nieefektywny.

Grubość ścianki tak naprawdę nie wpływa za bardzo na transport ciepła. Najważniejsze jest by przepływ po oby stronach rurki był burzliwy (dobrze jest mieszać). Przewodność cieplna stali jest 6 razy gorsza niż miedzi, jednak ma to bardzo mały wpływ na transport ciepła, praktycznie pomijalny.

 

Przepraszam, że się wymądrzam ale może się to komuś przyda. Jeżeli nie pomyliłem się w rachunkach wszystko powinno się zgadzać.

Edytowane przez cieplyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, miedź ma znacznie lepsza przewodność cieplną od nierdzewki.

Jednak jak porównasz grubość ścianki rurki miedzianej i nierdzewnej to jednak nierdzewka jest na pierwszym miejscu.

 

Maryush, dystanse polecam zdemontować po warzeniu, można wtedy doskonale wymyć chłodnice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w OBI, miedzi ile dusza zapragnie, wszystkie średnice, ale tylko w 4m odcinkach :/ Wolałbym nie lutować w połowie zwoju. No i rozmawiałem z ?technicznym?, twierdzi, że mają tylko twarde Cu, czyli takie do CO, zwijać na zimno raczej trudno. Może i mam kogoś znajomego z klimatyzacji, ale czy aż tak dobrego aby mi wyświadczał uprzejmość??

Do cienkościennej kwasówki nie dostanę się :) Czyli pewno zostaje mi liczyć na uprzejmość kolegi Wesołego ;):P:D

Pozdrawiam fagot

Edytowane przez fagot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta z miedzi wychłodziła mi 45l brzeczki w 35minut wodą około 2-4°C ale przy bardzo małym ciśnieniu (i przepływie). Na razie tylko raz jej użyłem. Mam nadzieję' date=' że jak dam większe ciśnienie na wejściu, to powinna zejść do 15-20min.[/quote']

Chłodzenie, przy średnicy rurki 8mm, najlepsze rezultaty daje, gdy natężenie przepływu jest powyżej 4-5 litrów na minute. Z grubsza natężenie można poznać odbierając wodę z chłodnicy przez minute i sprawdzić jej objętość. Poniżej tej granicy przepływ jest laminarny (lub półlaminarny) i z punktu widzenia chłodzenia nieefektywny.

Grubość ścianki tak naprawdę nie wpływa za bardzo na transport ciepła. Najważniejsze jest by przepływ po oby stronach rurki był burzliwy (dobrze jest mieszać). Przewodność cieplna stali jest 6 razy gorsza niż miedzi, jednak ma to bardzo mały wpływ na transport ciepła, praktycznie pomijalny.

 

Przepraszam, że się wymądrzam ale może się to komuś przyda. Jeżeli nie pomyliłem się w rachunkach wszystko powinno się zgadzać.

A nie prościej było by napisać, że należy ustawić tak natężenie przepływu wody żeby na wylocie wychodziła letnia, oczywiście mieszając co napisałeś albo ruszając chłodnicą w górę i w dół /to akurat u mnie daje lepszy efekt/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Ja zawsze rozumowałem że jak woda wychodzi letnia ( z gorącej brzeczki) to znaczy ze nie zdążyła odebrać ciepła.

Możesz mieć zimną to żaden problem nawet lepiej, ale ja jeszcze tą wodę używam między innymi do mycia butelek, więc zimna była by niewskazana :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak całkiem zimna to znak, że zbyt dużo wody chłodzącej, a jak gorąca lub mocno ciepła to znaczy, że wody chłodzącej zbyt mało i efektywność spada. Gdzie jest punkt optymalny?? Woda na wylocie powinna mieć temperaturę otoczenia. Jak to osiągnąć w domu - niedoścignione ;)

Tyle teoria :):P:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby dlaczego otoczenia?

 

Chłodnica to inaczej wymiennik ciepła. Największa sprawność jest wtedy gdy różnica temperatur wody wlotowej i wylotowej jest jak największa.

 

Nasze chłodnice nie mają "chłodzić" tylko odbierać ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :P

 

że tak wytnę z kontekstu:

 

Przewodność cieplna stali jest 6 razy gorsza niż miedzi, m ale może się to komuś przyda. Jeżeli nie pomyliłem się w rachunkach wszystko powinno się zgadzać.

Wesoły z prostej matematyki wynika ze ścianki chłodnic z KO musiałby by mieć ściankę poniżej 0,4 mm żeby dorównać rurce miedzianej o ściance 1mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej było by napisać, że należy ustawić tak natężenie przepływu wody żeby na wylocie wychodziła letnia, oczywiście mieszając co napisałeś albo ruszając chłodnicą w górę i w dół /to akurat u mnie daje lepszy efekt/

No właśnie nie do końca tak jest. Jak ustawisz za mały przepływ (laminarny) to woda bardzo powoli odbiera ciepło. Zużywasz jej kilka razy więcej a chłodzenie jest dużo wolniejsze. Optymalny punkt jest kiedy przepływ jest burzliwy, a jeśli woda wychodzi za gorąca można jeszcze podkręcić. To jest ważne szczególnie przy krótkich chłodnicach. Ja wiem, że w domowych warunkach to nam wisi, jaki jest przepływ, ale nie mogłem się powstrzymać przed napisaniem tego kawałka teorii :beer: .

 

Co do tej miedzi i stali. Przy obliczeniach przenikania ciepła z jednej cieczy do drugiej zawsze pomijaliśmy udział przewodnictwa cieplnego, bo wartość oporu jaki stawia stal czy miedź jest znikoma.

 

To moze by tak gęsto "pouderzac" rurke juz po zawinieciu, zeby powstal male zagiecia zaburzajace przeplyw?

Nie ma sensu. Najlepsze wymieszanie wody chłodzącej jest po przekroczeniu pewnej prędkości o której pisałem. Wynika to z prostego wzoru na liczbę Re. Zaburzanie poprzez przeszkody tylko trochę ją wymiesza ale tak naprawdę nic to nie da.

Edytowane przez cieplyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby dlaczego otoczenia?

 

Chłodnica to inaczej wymiennik ciepła. Największa sprawność jest wtedy gdy różnica temperatur wody wlotowej i wylotowej jest jak największa.

 

Nasze chłodnice nie mają "chłodzić" tylko odbierać ciepło.

Niby rację masz Ty ale w praktyce chłodzimy, czyli wymieniamy ciepło do temperatury +/- 20 stopni, czyli przeciętnej temperatury otoczenia i to był mój skrót myślowy :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślał ktoś nad wykorzystaniem do celów chłodzenia wężwonicy z takiego zwykłego Junkersa ?

Ja planuję wykorzystać palnik, by dysponować "poważną mocą", ale wężownica tez wydaje mi się być przydatnym elementem do wyciągnięcia z bebechów tegoż Junkersa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to zamierzasz wyczyścić ?

Chmieloną brzeczką :D Ładnie usuwa osad.

A tak na poważne to jeszcze się nie zastanawiałem, tak mi do głowy wpadło. Ale kamień można czyścić ogólnodostępnymi środkami (to od wewnątrz) a z zewnątzr to nie wiem, może szczota i IZO ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślał ktoś nad wykorzystaniem do celów chłodzenia wężwonicy z takiego zwykłego Junkersa ?

Ja planuję wykorzystać palnik, by dysponować "poważną mocą", ale wężownica tez wydaje mi się być przydatnym elementem do wyciągnięcia z bebechów tegoż Junkersa.

Myślałem i szybko się wyluzowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.