Skocz do zawartości

Chmielenie na zimno zamiast gotowania na aromat


Kamilos55

Rekomendowane odpowiedzi

Czy chmielenie na zimno może zastąpić gotowanie na aromat? Wasze doświadczenia w tym temacie? Chcę uzyskać jak najmocniejszy aromat z określonej porcji chmielu.

Edytowane przez Kamilos55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może chociaż u mnie najlepiej wychodzi połączenie whirpoola z zimnym. Próbowałem i samego whirpoola z dużą ilością chmielu jak i dużej ilości chmielu na zimno i w żadnym przypadku efekt nie był taki kompletny jak przy połączeniu tych metod. Samo chmielenie na zimno daje bardzo rześkie i świeże aromaty, szczególnie przeprowadzone w nieco obniżonej temperaturze ale skutkuje moim zdaniem brakami w ogólnym odczuciu 'flavor' czego u nas chyba odpowiednikiem jest smakowitość :)

Edytowane przez udarr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszane chmielenie - na aromat, whirpool i na zimno daje najlepsze efekty. Widać to nie tylko po recepturach ale także tym co wygrywa na konkursach. Aromat na zimno tak jak Bartek pisze jest najmniej trwały, u mnie po jego ustąpieniu wychodzą zawsze nuty w tle chmielowe z chmielenia whirpoolowego. Obecnie staram się by piwa mocno chmielone na zimno były spijane jak najszybciej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem się z Tobą Undeath zgodzić. 

 

Ale chce jeszcze dodać ( co już pisałem kilka razy wcześniej ) że lepsze efekty da samo chmielenie w kotle ( zwykłe na 0' nie żadne whirpoole itp ) i czysta fermentacja niż najbardziej wyszukane chmielenie i aromaty wad fermentacji.

Niestety piszę to z własnego doświadczenia i lekcje były ciężkie. 

Kombinując z chmieleniem nic się nie poprawiało - z lenistwa i chęci ograniczenia zabawy zrezygnowałem z chmielenia poza kotłem i co dziwne aromat był dużo lepszy - argument o gorszym chmielu nie działał bo chmiel był z tej samej partii a nawet użyty kilka tyg/mies później. 

 

Co zmieniłem w między czasie - zadbałem o dobrą fermentację - efekt wow jak przy pierwszej ipie w życiu - niestety aldehyd octowy i diacetyl bardzo skutecznie przykrywa chmiel - z tego powodu czasem piwo z butelek z refermentacją jest gorsze niż z kega. 

 

Według mnie podstawą dobrego aromatu jest dobra fermentacja i dobrej jakości chmiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fur w jakim sensie pilnujesz fermentacji? Sterujesz temperatura? Masz jakies sprawdzone metody?

ma psa stróżującego ;)

 

no niemal tak :) 

 

dbam :

- dobrą kondycję drożdży 

- dobrą szacunkową ilość drożdży 

- dobre napowietrzenie brzeczki 

- nie śpieszę się ze 'zlewaniem na cichą'

- dbam o ograniczenie stresu spowodowanego zbyt niską temperaturą zadania i fermentacji 

- w przypadku używania pokolenia starszego jak 2 stosuje pożywkę dla drożdży

 

Niestety kontrola temperatury fermentacji u mnie nie jest aktualnie możliwa - tyle dobrego że mam dość stabilne warunki co do temperatury otoczenia w pomieszczeniu gdzie znajdują się fermentory z fermentującym piwem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem pożywka piwowarska to głównie błony komórkowe komórek drożdżowych ( yeast hulls ) - w brzeczce piwnej powinno być już wszystko inne co drożdże potrzebują.

Komórki drożdżowe wykorzystują pożywkę do mnożenia się.

 

w przypadku suchych drożdży i młodych pokoleń drożdży płynnych to nie ma ma potrzeby jej dodawać gdyż są one w pożywkę dobrze zaopatrzone. 

O tym pisał na forum kiedyś chyba leszczu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.