Jump to content

Pytanie o wpływ drożdży na smak.


Recommended Posts

Hej!

 

Po wczorajszym butelkowaniu dunkelweizena na WB - 06 naszły mnie pewne wątpliwości. Próbka piwa pobrana z wierzchu fermentora do zbadania gęstości smakowała bardzo dobrze, z lekkim charakterystycznym dla weizenów, przyjemnym kwaskiem, natomiast po przelaniu do fermentora z kranikiem (siłą rzeczy piwo się zabełtało z drożdżami) stężenie tego kwasu w smaku stało się niemal zabójcze, ledwo pijalne. To normalne, że zawiesina drożdży tak wpływa na smak?

 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

ja zrobiłem Grodziszcza który zdradzał wszystkie cechy zainfekowanego piwa, smakiem zapachem kożuszkiem na powierzchni.. ale stwierdziłem że go zabutelkuje. Po paru ładnych tygodniach leżakowania piwo dojrzało i mój znajomy stwierdził że jest lepsze niż te nie zainfekowane :lol:

Link to comment
Share on other sites

A mi pszenica na WB-06 wyszła kwaskowata właśnie, ale nie miała znamion infekcji albo nie umiałem ich rozpoznać.

Stosowałem w nim nawet przerwę zakwaszającą 36 °C - 30 min :lol:

Edited by admiro
Link to comment
Share on other sites

Kwaskowatość to jest właśnie typowy objaw infekcji

Ano właśnie, tylko czy zawsze?

Ta moja pszeniczka miała lekki kwaskowaty posmak jakby rozpuszczona witamina C (smaczny), podczas gdy inne piwo Milk Stout w kilku butelkach jednego typu (chyba nieszczelnie zakapslowane) miało posmaki kwaskowe ale takie nieprzyjemne od razu trącące infekcją, nie wiem jak to dokładnie opisać.

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że zdania podzielone - to tak jak u mnie, też takie wewnętrzne rozdarcie....

 

Z jednej strony kwas to kwas, nic dobrego nie wróży. Z drugiej - to nie jest żaden obcy posmak, tylko znana mi z wersji przemysłowych orzeźwiająca kwaskowatość w nieco większym stężeniu:) Zobaczymy co z tego wyjdzie, najwyżej będzie nauczka na przyszłość.

 

Ale po co przelałeś z drożdżami?

Nie przelewałem z drożdżami, osad zostawiłem w fermentorze, ale trochę drożdży z dna rurka zassała (pewnie kwestia mojego braku wprawy).

Link to comment
Share on other sites

Jestem pod wrażeniem Twojej gotowości do poświęcenia się :)

 

Możemy się wymienić buteleczkami, ale z powrotem wSiemcach będę dopiero za 2 tygodnie...

Link to comment
Share on other sites

Pszeniczne jest zawsze na początku lekko kwaśne. Kiedyś zabutelkowałem prawdziwego kwasa. Po trzech tygodniach po nagazowaniu wlewasz do kufla pieknie pieniące się piwo. Pierwszy łyk i wylewasz do kanalizy. Tego nie można pomylic.

Link to comment
Share on other sites

Trudno porównac smaki przez internet, ale moim zdaniem pszenica nie jest kwaśna, nie bardziej w każdym razie niz inne jasne piwa.

 

Czy świeży Paulaner jest kwaśny? Nie sądzę.

Wydaje mi się, że Weihenestephany dają wyraźnie kwaskowate piwo. M.in. za to ich nie lubię. Zresztą nuty kwaskowe są chyba nawet w opisie BJCP.

 

Inna sprawa, że jak kolega tak zdecydowanie czuje kwas, to rokowania są kiepskie.

Link to comment
Share on other sites

Dziś, 5 dni od zabutelkowania, otwarłem pierwszą butelkę tej pszenicy. No już wytrzymać nie mogłem! :)

 

Niepotrzebnie siałem panikę - piwo jest dobre :)

 

Zapach ma nieciekawy - nieco siarkowodorowy, delikatny, ale nieprzyjemny.

 

Co do smaku to można zarzucić mu płytkość, ale nie jest to kwach. Lekko kwaskowaty, ciut karmelowej słodyczy, jeszcze dość ostra chmielowość i taka ściągająca goryczka (może się uleży). Goździki tak pięknie wyczuwalne w trakcie fermentacji stały się ledwo zauważalne, a banana to w tym piwie nie uświadczysz:(

 

Wysycenie już niezłe, piana może nie rewelacyjna ale i tak zdecydowanie lepsza niż w przemysłówkach :)

 

Jak na pierwszy raz - jestem zadowolony. Piłem już dużo gorsze piwa przemysłowe (choć lepsze też). Smakowało :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Podłącze się pod wątek, bo miałem podobny przypadek z posmakiem kwasowości, opis w:

* Forum

* Wsparcie piwowarskie

* Smak pszenicznego

 

I nie wszystkie pszeniczne są kwaskowate, ja osobiście nie za bardzo ją lubię.

Wg mnie, kwaskowate są np. Švyturys Baltas (jeszcze może być), Viva Hel (raz kupiłem i je wylałem), a bez posmaku kwaskowtości, moje ulubione Obolon, Tucher, Weizen Cornelius.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.