Skocz do zawartości

Klubo-gospoda (miody piwa kwas chlebowy)


mimazy

Rekomendowane odpowiedzi

rozpocząłem działalność piwowarską, właśnie zacieram 5 kg słodu monachijskiego I (czym się różni od słodu monachijskiego II poza ceną??)

starałem się utrzymywać 68st, ale złośliwie temp spada, więc gdy osiągnęło 64 zadałem czajnik wrzątku więc znów mam 68.

planuję 12blg fermentować górną, drożdżami które po poprzedniej ekstraktowej warce mi zostały, ale nie pamiętam co to było z nazwy :beer:

nachmielę bardziej aromatycznie (szyszki marynki 20g 45min i lubelskiego 40g )i dodam dębiny do fermentacji

a co wyjdzie to zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 168
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć :beer:

Debinę jakoś wysterelizuj, może na chwilę do spirytusu?

MOnachijskie słody różnią się barwą.

 

jak chcesz dużo aromatu to chmiel w ostatniej minucie ew. w ostatnich 5-ciu, bo jak będziesz chmielił na aromat przez 15 minut to ten aromat ucieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bielok był szybszy, ale link podam http://www.weyermann.de/eng/produkte.asp?PN=2&idkat=15&umenue=yes&idmenue=37&sprache=2

Ja również skracam czas gotowania chmieli aromatycznych. Od 5 do ostatnio "zero" minut. Jeżeli miałeś wcześniej piwo z ekstraktów to zapewne drożdże tam dodane to coś z klasyki, czyli S-04 (niebieska saszetka), US-05 (czerwona)

 

A dlaczego wywrotowca ? :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywrotowca bo na przykład dębiny nie sterylizuję(jeśli już to wrzątkiem), a chmiel aromatyczny dzielę na 2 połowy i jedną daję 5 min przed a drugą 5min po zakończeniu gotowania :) a generalnie to koledze chodziło o to że więcej eksperymentuję niż trzymam się przepisów :)

Saszetka była srebrna jak w brewkitach (miła pani w Winohobby gdy zapytałem o drożdże do ciemnego piwa powiedziała że są albo do górnej albo dolnej, gdy wspomniałem że do pszenicznych na przykład są inne to była zdziwiona... ale przyznała rację :beer: )

 

Co do przebiegu to mimo że garnek postawiłem na styropianie i kocu, wielkim i grubym którym obwijałem temperaturę tracił, więc mimo wspomnianego 1,5l wrzątku znów zeszło do 64°C, ale co tam- wrzuciłem na gaz, podciągnąłęm do 70 sprawdziłęm jodyną i o ile mi się wydaje było ok. podkręciłęm gaz do 79 i po kilkunastu minutach wlałem do pojemnika z oplotowym filtrem (dzisiejsza wizyta na złomie zaowocowała także śrutownikiem- tylko bez korbki i leja zsypowego)

dziś tylko wysłodzę, chmielił będe jutro.

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie miał chłop kłopotu to się piwowarstwem zajął :/:D

 

Nie myślałem że to taka orka na ugorze, sądziłem że najgorsze jest zacieranie, a potem samo leci...

w połowie wysładzania poszedłem spać (zalawszy słód wodą) kończąc pracę rano, osiągnąwszy koniec końców kociołek 11 blg ze 25 litrów mniej więcej.

Przy okazji biowinowskie aerometry nie dają pewności, mam 2 i oba czystej wodzie dają -1 :|

chmielenie nie tak jak trzeba, bo raz że trzymałem poniżej wrzenia (tak 95* mniej więcej) a dwa że pod przykryciem... 45minut marynki, 5 minut 30g lubelskiego, 10g lubelskiego po wyłączeniu ognia, skarpetę z chmielem zostawiłęm pod przykryciem jeszcze pół godziny. W tym czasie doczytałem szczegóły na wiki ;) skarpetę wyjąłem i odsączyłem, gar odkryłem... teraz stygnie

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz to napisać jeszcze większymi literami, bo pewnie 70 warek temu wszystko już wiedziałeś :D

 

Ale zamiast tego mógłbyś wyjaśnić co takiego złego się dzieje gdy wysładzanie przedłuży się o kilka godzin??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby się czytało to by się wiedziało, a tak to potem zdziwko i pytania dlaczego skwaśniało, dlaczego wyleciało, bulga, nie bulga i tego typu duperele. Czytać droga młodzieży, czytać i słuchać uwag bardziej doświadczonych piwowarów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sobie mądrzy mądrości pomądrzyli, a głupiemu nie powiedzą dlaczego nie powinno się przedłużać wysładzania...

 

Czytałem, szukałem, czytałem dłużej niż miesiąc, ale teoretycznie... to każdy prawiczek-onanista jest Casanovą, a jak przychodzi co do czego to zapomina się co i jak :D

 

z nowości to drożdże skisły (może to i lepiej niżby skisnąć miało piwo) więc użyłem trzymanych na inną okazję T-58 oraz 50g płatków średnio opiekanych oraz 50g miału mocno palonego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sobie mądrzy mądrości pomądrzyli, a głupiemu nie powiedzą dlaczego nie powinno się przedłużać wysładzania...

 

Czytałem, szukałem, czytałem dłużej niż miesiąc, ale teoretycznie... to każdy prawiczek-onanista jest Casanovą, a jak przychodzi co do czego to zapomina się co i jak :D

 

z nowości to drożdże skisły (może to i lepiej niżby skisnąć miało piwo) więc użyłem trzymanych na inną okazję T-58 oraz 50g płatków średnio opiekanych oraz 50g miału mocno palonego

Przepraszam że tak wtrącę ale szanowny kolega warzył konkretne piwo czy to ma być wariacja na temat ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej nazwał bym to ćwiczeniami szkolnymi :D

zanim zacznę się zastanawiać czy chcę odtwarzać jakieś receptury czy tworzyć własne kilka warek upłynie ;)

Jednosłodowe (dla ułatwienia) monachijskie(bo lubię ciemne) chmielone tak a nie inaczej, bo tak samo chmieliłem ciemne z ekstraktu i smakowało mi, to samo z dębieniem, fermentowane górnie(bo prościej, a i do ciemnych pasuje)

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej nazwał bym to ćwiczeniami szkolnymi :D

zanim zacznę się zastanawiać czy chcę odtwarzać jakieś receptury czy tworzyć własne kilka warek upłynie ;)

Jednosłodowe (dla ułatwienia) monachijskie(bo lubię ciemne) chmielone tak a nie inaczej, bo tak samo chmieliłem ciemne z ekstraktu i smakowało mi, to samo z dębieniem, fermentowane górnie(bo prościej, a i do ciemnych pasuje)

Ja tam nie tworzę własnych bo do tego jestem za krótki inna rzecz to modyfikacja, a co do składu to jednak wariacja. Dla kumpli którzy piją Tyskie będzie super :|:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się

tu

http://www.piwo.org/forum/p14863-29-03-2009-18-53-02.html#p14863

moja pierwsza w życiu zacierana warka, 6 godzin przed chłodzeniem, nie miałem wtedy chłodnicy.

Gdyby nie popełnione błędy, co w tekście, to i schłodziłbym w tym czasie.

Jeśli nie dzieje się trudne wysładzanie ( witbiery), to większość warek kończę około 6 godzin, z domyciem sprzętu, bez sprzątania ogólnego, a czasem i z tym.

Kwestia zaplanowania i organizacji.

 

pzdr

flood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.