dziedzicpruski Opublikowano 26 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2018 Sytuacyjny na targach piwnych w Lublinie, nie pamiętam jaki browar (z rabarbarem ponoć i jeszcze czymś tam), ale miał wyjątkowe piwo, o zapachu starego parmezanu, niektórzy doszukiwali się wymiocin (co też nie było trudne), ja jeszcze karmę ze sklepu zoologicznego, kupiłem z premedytacją i coś tam pożartowałem nawalony lekko, pani nie wiem dlaczego zmieszana od dołu, z partyzanta kubek spryskała jakaś perfumą, no istna masakra, musiałem do innego przelać :D Spotkał się ktoś z taką praktyka ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredstvom Opublikowano 27 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2018 (edytowane) "pani nie wiem dlaczego zmieszana od dołu" Masz wyjatkowy dar zmuszania wyobrazni do dzialania... :-) Edytowane 27 Listopada 2018 przez sredstvom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 27 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2018 Albo kac, albo buk tak chciał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredstvom Opublikowano 27 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2018 Widocznie buk tak kcial, bo nie dopisalem co masz takiego wyjatkowego :-) ale juz poszedl edit. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skg Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 To najpewniej kwas masłowy z zakażenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Ja się spotkałem kiedyś na festiwalu piwa jak lali jakiegoś żółtego gluta do szklanki i na to nalewali piwo, nazywając to extreme hop IPA. Niby ten żółty glut to był ekstrakt chmielowy dodatkowy do piwa, ale o niego nie prosiłem. Ludzie na stanowisku bardzo się dziwili jak prosiłem o wersję bez tego. Okazało się, że piwo bez tego czegoś było niepijalne i automatycznie zasiliło zlew. A teraz ten browar Lwówek kupuje powodzenia im życzę! Ja nigdy więcej nie sięgnę po żadne piwo z tego pseudo browaru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paveu2 Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 (edytowane) Mnie też się kiedyś coś podobnego przytrafiło z browarem EDI na jakichś targach rolniczych. Piwo wywalało z butelki - nie dało się nawet wziąć łyczka. Kolega poszedł zareklamować piwo a uprzejma Pani stwierdziła, że tak ma być bo to prawdziwe piwo. Tutaj nasuwa się pytanie czy browary próbują swoich piw przed degustacją na targach i festiwalach? Bo jednak na takich imprezach wśród Januszy (bez urazy) są też ludzie, którzy coś tematu "liznęli" i nie żłopia tylko Tyskiego czy Harnasia. Trochę wstyd. Edytowane 30 Listopada 2018 przez paveu2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 (edytowane) Każdy browar, który ma swój sprzęt próbuje przed rozlewem. Gorzej z kontraktowcami zazwyczaj nie pojawiają się na rozlew w browarze i biorą w ciemno butelki/kegi. Odstępstwem nie jest pewnie to piwo co ja próbowałem. Co do EDI, zależy jakie piwo brałeś Bo niefiltrowane to faktycznie szlam wychodzi z butelki. Zresztą prawie każde piwo EDI co trafia na festiwal jest lekko zakażone, zależy czy świeżynka czy stare. Co ciekawe nie wszystkie piwa na miejscu u nich w browarze posiadają cechy infekcji, piłem nawet dobre egzemplarze o dziwo. Wydaje mi się, że kuleje specyfika rozlewu piwa pewnie przed festiwalem rozlewają z tydzień dwa wcześniej albo pozbywają się starszych egzemplarzy stąd taki syf. Generalnie jest zasada z EDI-ego na festiwalach nie warto brać, tak samo jak omija się Koreba i inne tego typu festiwalowe gnioty. Edytowane 30 Listopada 2018 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majlosz Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Edi to przecież legenda jarmarków i do niedawna także Poznańskich Targów Piwnych. Byłem raz kiedyś przejazdem pod Wschową i jak zauważyłem baner na płocie to myk nawrotka i wjazd do kultowego przybytku Pana Edwarda. Otworzył mi prawdopodobnie sympatyczny zięć Pana Edwarda i zaprosił do sklepiku, zaproponował jasne oraz ciemne, gdy zapytałem o to jak robią ciemne to pełen powagi Pan Zięć stwierdził, że w pewnym momencie przerywają fermentację i butelkują żeby było słodkie. Piwerka zdegustowałem ze znajomymi, również takimi dla których Perła to szczyty piwnej ekstrawagancji i nikt nie dopił swojego przydziału. Absolutnie obrzydliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 3 godziny temu, majlosz napisał: Pan Zięć stwierdził, że w pewnym momencie przerywają fermentację i butelkują żeby było słodkie. Młody przedsiębiorca spod Poznania odkrył jeden prosty trick jak uzyskać słodkie piwo. Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec go nienawidzą. ChmielowyAli i majlosz 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majlosz Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 2 godziny temu, LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO napisał: Młody przedsiębiorca spod Poznania odkrył jeden prosty trick jak uzyskać słodkie piwo. Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec go nienawidzą. [ZOBACZ JAK!] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się