Marsallah Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Cześć, mam pytanie do bardziej ode mnie doświadczonych piwowarów. Pytanie brzmi: "Dlaczego tak się stało?", a sytuacja je poprzedzająca wygląda tak: W połowie sierpnia warzyłem NEIPA (standardowa warka 20 l). Rozlew do butelek w I połowie września. Pierwszą butelkę próbowałem po 2 tygodniach, ale dopiero po 3 piwo zaczęło smakować dobrze i tak zostało przez następnych kilka tygodni picia, aż do połowy listopada. Wtedy to w ciągu jednego tygodnia otwierałem 2 ostatnie butelki. Pierwsza wyglądała i smakowała tak samo jak poprzednie, natomiast przy otwieraniu ostatniej doszło do niespodziewanego gushingu, a uratowane pół butelki miało marny, mocno zmieszany (tj. nieklarowny w stosunku do zawartości butelek otwieranych wcześniej) wygląd, a przede wszystkim - smakowało okropnie, było zepsute. Tylko to jedno, ta ostatnia butelka, ale przecież przedostatnią otworzyłem kilka dni wcześniej, więc chyba nie o czas chodzi? Bo przecież niepojęte, żeby NEIPA nie mogła postać 2 miesiące (w temp. pokojowej, ok. 20 C, chłodzona przed otwarciem). Czyżby w niej było piwo z dna wiadra, być może z resztką drożdży? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert87 Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Trudno powiedzieć. Przyczyn może być kilka. Infekcja, resztki chmielu w butelce (chyba najbardziej prawdopodobne), sposób podawania surowca do refermentacji (źle wymieszany syrop albo za dużo nasypane surowca do butelki - zależy od tego jakim sposobem dodajesz cukry), raczej nie obstawiałbym niedofermentowanego piwa tylko właśnie chmiel w butelce.Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka Marsallah 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Może po prostu źle domyta butelka... Robert87 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 (edytowane) 4 minuty temu, Robert87 napisał: resztki chmielu w butelce Też o tym pomyślałem ale nie nie chodzi tylko o gushing; kolega stwierdził, że piwo "smakowało okropnie, było zepsute". Moim zdaniem więc infekcja w tej jednej butelce się rozwinęła. Edytowane 19 Grudnia 2018 przez Jancewicz Marsallah i Robert87 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert87 Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Masz rację, umknęło mi to. W takim razie brudna butelka;) Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaingorn Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Też tego doświadczyłem, w trzeciej i czwartej warce trafiły mi się po 2 butelki takiego cuda. Trzeba się dokładniej przykładać do mycia butelek po prostu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredstvom Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Jak komus sie nie chce szorowac flaszek (tak jak mi) i nie szkoda mu kilku zlotych na "szastanie" oxi (tak jak mi), ktore chodzi po 7-8 PLN za kilo na alledrogo, to proponuje nastepujace rozwiazanie: zrobic roztwor nadweglanu w cieplej wodzie, liczac po pol lyzeczki granulek na butelke, rozlac w miare po rowno do flaszek, dopelnic ciepla woda, zostawic na ok. 1h, wylac. Butelki beda doczyszczone i zdezynfekowane - mozna lac w nie piwo. Nie dotyczy rzecz jasna flaszek konkretniej zasyfionych, zaplesnialych itd - tutaj bez NaOH nie podchodz :-) Fradio, drakon i ogoun 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marsallah Opublikowano 20 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Dzięki za odpowiedzi. Wydaje mi się najbardziej prawdopodobne, że wina leżała po stronie butelki, bo przecież pozostałe 39 zawierały pyszne piwo. Śmiesznie się jedynie złożyło, że była to ostatnia flaszka, stąd naszły mnie takie, a nie inne myśli. Dla porządku: cukier sypię miarką do każdej butelki osobno, nie robię syropu. Butelki płuczę, myję w zmywarce, przed rozlewem ponownie płuczę i dezynfekuję roztworem pirosiarczynu sodu. Tak więc myślę, że sama procedura jest OK - najwyraźniej umknęły mi jakieś zastałości na dnie lub ściance tej jednej butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fradio Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 2 godziny temu, sredstvom napisał: Nie dotyczy rzecz jasna flaszek konkretniej zasyfionych, zaplesnialych itd - tutaj bez NaOH nie podchodz ? Też się da. Pleśń i największy brud jest z reguły na samym dnie, więc wsypuję bezpośrednio do butelki z pół łyżeczki nadwęglanu i zalewam kilka centymetrami ponad dno wrzątkiem. Znaczna większość się poddaje, choć niektóre trzeba poprawić. Butelki płuczę żeby wypłukać cały syf i żeby zobaczyć czy na pewno jest czysta. Dezynfekuję niezależnie od myci abo z reguły robię to w innym czasie. przegab 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredstvom Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 To bylo bardziej gwoli zaostrzenia srodkow ostroznosci, ale tez zeby uniknac biczowania, ze kaze ludziom plesn "tylko" nadweglanem czyscic :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zohan Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Dzięki za odpowiedzi. Wydaje mi się najbardziej prawdopodobne, że wina leżała po stronie butelki, bo przecież pozostałe 39 zawierały pyszne piwo. Śmiesznie się jedynie złożyło, że była to ostatnia flaszka, stąd naszły mnie takie, a nie inne myśli. Dla porządku: cukier sypię miarką do każdej butelki osobno, nie robię syropu. Butelki płuczę, myję w zmywarce, przed rozlewem ponownie płuczę i dezynfekuję roztworem pirosiarczynu sodu. Tak więc myślę, że sama procedura jest OK - najwyraźniej umknęły mi jakieś zastałości na dnie lub ściance tej jednej butelki. A z mojego doświadczenia wynika, ze procedury w których nie ma mechanicznego mycia z użyciem szczotki nie są Ok. Po kilku warkach w butelkach odkłada się kamień i osad, który można usunąć tylko mechanicznie lub jakąś agresywniejsza chemią Np NaOH.Płukaniem tego kamienia nie usuniesz, pod nim są bakterie, do których nie dociera dezynfekant. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 2 minuty temu, Zohan napisał: Po kilku warkach w butelkach odkłada się kamień i osad, który można usunąć tylko mechanicznie lub jakąś agresywniejsza chemią Np NaOH Raczej piwnego kamienia nie usuniesz ługiem, do tego trzeba kwas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredstvom Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Goraca woda z kwaskiem cytrynowym i brawo Jasiu! :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marsallah Opublikowano 21 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2018 19 godzin temu, Zohan napisał: A z mojego doświadczenia wynika, ze procedury w których nie ma mechanicznego mycia z użyciem szczotki nie są Ok. Po kilku warkach w butelkach odkłada się kamień i osad No nie wiem. Butelki od razu po przelaniu piwa do szkła zalewam wodą i płuczę jeszcze przed wsadzeniem do zmywarki. Zobaczymy, jak to będzie po iluś tam użyciach, ale póki co, wyglądały na krystalicznie czyste, kiedy je sprawdzałem wczoraj podczas rozlewu ostatniej tegorocznej warki. Zresztą, to nie są cały czas te same butelki - część piwa rozdaję, a butelki nie wracają. P.S. Myślisz, że w browarach myją każdą butelkę szczotką? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fradio Opublikowano 21 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2018 Zmywarka ma to do siebie ze lubi zostawić niedomyte miejsca. Szczególnie w rzeczach typu butelka gdzie jest bardzo mały otwór. Wystarzczy ze będzie stała w złym miejscu, czy pod złym kątem. W browarze napewno nie myją ręcznie jak my w domu. Wkładasz do maszyny brudna i wyciągasz czystą bez etykiety itp. Albo leją do jednorazówek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koholet Opublikowano 22 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2018 Browarach na pewno mają mycia kwasowo-zasadowe, czyli najpierw gorący ług, a potem jakiś kwas. Ale ja w browarze nie pracowałem, tylko w mleczarni. Natomiast, skala i wyposażenie zupełnie inne niż domu. Zauważ, że butelek zwrotnych używają tylko najwięksi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DevilNoOne Opublikowano 7 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2019 W dniu 21.12.2018 o 07:26, Marsallah napisał: P.S. Myślisz, że w browarach myją każdą butelkę szczotką? W browarach komercyjnych standardem jest używanie sody kaustycznej do mycia/czyszczenia butelek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się