Skocz do zawartości

Fermentacja ruszyła i się zatrzymała


Rekomendowane odpowiedzi

No tak nie powinno się zbierać gęstwy z takich piw, jednak ja zbieram robię mały starter i z niego pobrałem drożdże do przechowania w soli fizjologicznej, następnym razem użyje tych przed fermentacja, tym razem poprostu zapomniałem. Co do ilości to zobaczymy czy mocno przesadzone czy nie, była to gestwa FM 30 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DevilNoOne napisał:

 

Ja robiłem RiS'a w temperaturze 21-22 stopnie w fermentorze, fermentacja ucichła po 3 dniach. Zacierałem go na słodko, i po trzech tygodniach zszedł z 26,5 blg do 10 - jeden z lepszych RISów, jakie piłem, a piłem już sporo :)

 

Także głowa do góry i czekaj. Daj mu czas :D

 

No musiał być wyborny :) jak to się mówi - szwagrowi smakował.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Henx napisał:

jak to się mówi - szwagrowi smakował.

Hahaha - no akurat jemu nie :P ale wielu innym osobom smakował :D:D  A trzymałem go 3 tygodnie na drożdżach, a później dwa na "cichej" i w butelki. Wielu do tej pory pyta o niego :P W butelkach stoi w temp. 18-19 stopni C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, INTseed napisał:

Zacieranie na słodko?

 

Ja się spotkałem z określeniem zacieranie na słodko lub wytrawnie - czyli na treść lub na alkohol - wiem, wiem, czepliwi zaraz będą pewnie kwestionować  terminologię - na zdrowie, bawcie się dobrze :) Ale chyba generalnie wiadomo, o co chodzi. Na słodko, czyli zacieranie w takich temperaturach, żeby możliwie dużo cukrów zostało w piwie, a nie zostało zjedzonych przez drożdże. I stąd właśnie te 10 blg zostało w RISie, dzięki czemu jest on oleiście gęsty, czyli taki, jaki lubię :) I daje to przyjemną kontrę dla goryczki.

 

23 godziny temu, Henx napisał:

Nie chodzi mi o czas tylko o temperaturę. 

Mi również chodzi o temperaturę. Robiłem RIS'a w piwnicy, gdzie temperaturę mam 18 stopni, podczas pierwszych dni fermentacji burzliwej dochodził do 22 stopni C, a gdzieś po tygodniu spadł do ok. 19 stopni (temperatura w fermentorze) i tak był trzymany do czasu rozlewu do butelek. Wyszedł naprawdę dobry RIS, wg mnie i wielu amatorów RIS'ów.

 

Sam kolega RzeznikBr00 pisał, że robił je na gęstwie i sucharach US-05. Nie wiem, co to za gęstwa (ale trochę zmęczona na pewno po tym 16 blg), ale US-05 dają czysty profil nawet do 24 stopni C przy fermentacji. Ryzykowne, ale możliwe. Ja robiłem RIS'a na samych sucharach US--05 - trzy paczki na 19 l brzeczki i dały radę. A zgodnie z wieloma opiniami ekspertów, nie miały prawa dać rady, bo bez gęstwy ani rusz :P

 

I nie piszę tego, żeby się chwalić :P tylko po to, żeby pocieszyć RzeznikBr00, że nie wszystko stracone i z tego jego piwka, może wyjść fajny RIS zupełnie mimochodem  - w piwie nie wszystko musi chodzić jak w zegarku, czasami spontanicznie też coś dobrze zadziała i będzie OK. Ale jak kto woli, może uznać, że skoro temperatura uciekła albo drożdże zaspały, to wylewamy warkę do kibla i robimy nową. 

 

Pozwolę sobie zacytować klasyka: "Relax. Don't worry. And have a homebrew." - Charlie Papazian :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, DevilNoOne napisał:

Robiłem RIS'a w piwnicy, gdzie temperaturę mam 18 stopni,

 

Czyli jednak robiłeś go w 18, a nie w 22 stopniach. To kolosalna różnica. 

Z mojej strony kończę temat bo się ciężko dogadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynał od 18, doszło do 22, u mnie doszło do 23 (temp piwa). Dzisiaj zlałem stouta z niepewnej gęstwy z burzliwej, i po spróbowaniu póki co wszystko jest okej. Szkoda, że nie pokusiłem się wrzucić tej gęstwy do obu. Co do RISa - no cóż, temperatura, która była zalecana, to 19-20, wyszło trochę ponad, ale jakbym się starał to prawie zmieściłbym się w widełkach. Bardziej zmartwił mnie zastój po ponad 24 h pracy drożdży, spodziewałem się wybicia rurki przez pianę przy takich warunkach a tutaj taki myk. DevilNoOnedzięki za ciepłe słowa, zbyt dużo nie poszło po mojej myśli stąd moje wahania. Dalej nie wiem jak to jest możliwe, że CO2 nie ucieka przez rurkę skoro reszta jest szczelna. Może i tak ma być. Dziwi mnie też ta szybka fermentacja ale po burzliwej zobaczę, spróbuję, jeśli wszystko będzie okej- zadam płatki. Koszt niewielki a efekt może być o wiele lepszy. Dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 17.05.2019 o 07:02, Henx napisał:

Czyli jednak robiłeś go w 18, a nie w 22 stopniach. To kolosalna różnica. 

Robiłem RIS'a w piwnicy, gdzie temperaturę mam 18 stopni, podczas pierwszych dni fermentacji burzliwej dochodził do 22 stopni C, a gdzieś po tygodniu spadł do ok. 19 stopni (temperatura w fermentorze) i tak był trzymany do czasu rozlewu do butelek

W dniu 13.05.2019 o 19:10, RzeznikBr00 napisał:

Zaczynałem od 19, po dniu wbiło na 23, okrywałem mokrą szmatą i zbijałem do 20

Nie ma między tymi RIS'ami takiej wielkiej różnicy w kwestii temperatury :)  :)

 

Dobrze, że piwo stoi a nie trafiło do kibla. Pewnie będzie OK :) Czekam na opis produktu końcowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2019 o 11:52, RzeznikBr00 napisał:

Bardziej zmartwił mnie zastój po ponad 24 h pracy drożdży, spodziewałem się wybicia rurki przez pianę przy takich warunkach a tutaj taki myk

 

Ten zastój mógł wyniknąć z tego, że drożdże się tak obżarły cukrem, że już spuchły od tego jedzenia i zwolniły znacznie. Gęste brzeczka jest dla nich szokiem, dlatego mogły być lekko wstrząśnięte taką "obfitością" posiłku :D O ciśnieniu wywieranym na nie nie wspomnę, bo ono też im nie służy w tych warunkach, dlatego do RIS'ów zaleca się gęstwę, bo jest ona lepiej przygotowana na kontakt z takim środowiskiem. Ale suchary w dobrej kondycji i ilości też potrafią ten cukier przerobić na dobre piwo :)

 

Jak dasz tym drożdżom odpowiednio dużo czasu (ze trzy tygodnie najlepiej, albo i cztery), to dojedzą wszystko, co jest dla nich i będzie git :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Dobrałem się dzisiaj do fermentora po 3 tygodniach burzliwej, sprawdziłem BLG i dalej stoi na 9. 

Z początku myślałem, że jest infekcja ale to chyba są bąbelki powietrza. 

Zlałem na cichą, przeniosłem do piwni czyli na 17 stopni. 

Próbowałem w smaku- no cóż, ciężko powiedzieć. Genialne to nie jest ani złe ale ułożenie dałoby sporo i wtedy można pić z uśmiechem i zadowoleniem. Nie wiem czy brzeczka początkowa w wypadku RISa różni się mocno od efektu finalnego. Stout z pozostałości już zabutelkowany, w smaku był bardzo dobry, nawet żona praktykująca pochwaliła, gdzie średnio przepada za tym stylem. Ja również jestem z niego zadowolony. Nie dodawałem płatków, odpuściłem sobie, no chyba, że warto- sam już nie wiem. Mam jeszcze czas żeby dodać. Może coś doradzicie. 

Co do całej fermentacji- mam wrażenie, że wszystko co było do zjedzenia zostało zeżarte w przeciągu ponad doby i więcej już nic z tego nie poszło. W słodkości jest okej, nawet takie obiecujące. Ma ktoś jakieś rady jak czyścić wężyki? Po umyciu ciągle zostaje taka jakby rosa w środku i nie wiadomo jak to usunąć.

61031972_649451032167573_8261195059269992448_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej fermentor umyj 3% roztworem NaOH i wrzuć w niego wężyk. Uważam ze powinno się co jakiś czas myć wiadra właśnie ta chemia, ja to robię zawsze po burzliwej. Koszt jest niski, a nie mam obawy o infekcje ;) 

Edytowane przez Juniorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2019 o 20:12, RzeznikBr00 napisał:

może jestem niedoinformowany

 

Owszem, jesteś niedoinformowany, i cały ten wątek o tym świadczy, nie tylko ta sprawa z temperaturą. Nie jest to oczywiście zbrodnią, tylko po co się porywać na tak trudne piwo jak RIS przy tak małej wiedzy?

Ad meritum: piwo sobie pracuje, przy takim balingu zostaw w spokoju na co najmniej 4 tygodnie, oczywiście po przefermentowaniu w takiej temperaturze już bym się cudów nie spodziewał. Jak po opadnięciu piany było 22 stopnie, to pewnie w szczytowym punkcie burzliwej fermentacji było z 25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie jestem doinformowany, to może mnie olśnisz skąd zanik oznaków fermentacji ? Nikt do tej pory nie był w stanie mi tego wyjaśnić, szperałem też po necie i nic. Po dobie burzliwej wszystko zanikło- czy jest możliwe, że cały proces odbył się w ciągu dnia przy takim BLG ? Co do temperatury- robiłem wcześniej IIPA i temperaturę miałem w normalnych warunkach 21, przy burzliwej ok. 23 bez mokrej ściery. Stwierdziłem, że jestem w stanie zbić spokojnie do 21 stopni w szczytowym momencie i zszedłem do takiej, może było stopień wyżej. Wg zaleceń temperatura miała być ok. 20 stopni, uznałem, że te dwa oczka nie zmienią diametralnie całości . Bardziej obawiałem się o te drożdże, które zadałem. Gdybym wiedział, że tak to wyjdzie, od razu zrehydratyzowałbym paczkę suchych ale czas naglił i poszło jak poszło. Następnym razem zarezerwuję więcej czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/28/2019 at 7:51 PM, RzeznikBr00 said:

Po dobie burzliwej wszystko zanikło- czy jest możliwe, że cały proces odbył się w ciągu dnia przy takim BLG ?

 

Skoro się tak stało, to tak, jest to możliwe.

 

On 5/28/2019 at 7:51 PM, RzeznikBr00 said:

Skoro nie jestem doinformowany, to może mnie olśnisz skąd zanik oznaków fermentacji ? Nikt do tej pory nie był w stanie mi tego wyjaśnić, szperałem też po necie i nic.

 

Ależ miałeś już wyjaśnienia i to od pierwszej odpowiedzi @punix na Twój post — miałeś za wysoką temperaturę i drożdże wpadły w amok.

 

Poza tym nic nie piszesz o temperaturze zacierania. Przeliczyłeś, jakie masz odfermentowanie? Wynosi ono 65%. Czy to jakaś dramatycznie niska wartość? @DevilNoOne pisał Ci, że u niego przy zacieraniu na słodko zeszło z 26,5°Blg do 10°Blg, co daje dokładnie tyle, co u Ciebie. Mnie RIS zacierany neutralnie, za to na drożdżach S-04 zszedł z 21°Blg do 8,5°Blg, więc odfermentował jeszcze płycej, bo w 61%.

 

Zwróć też uwagę, że masz 9,6% ABV. To już całkiem sporo. US-05 raczej powinny ciągnąć do 11%…12%, ale na pewno przy 10% robi im się już ciężko.

 

On 5/28/2019 at 7:51 PM, RzeznikBr00 said:

Wg zaleceń temperatura miała być ok. 20 stopni, uznałem, że te dwa oczka nie zmienią diametralnie całości .

 

Ktoś Ci dał bardzo niemądre zalecenie, a dwa oczka dla drożdży to dużo. O ile to były tylko dwa oczka…

 

On 5/28/2019 at 7:51 PM, RzeznikBr00 said:

Gdybym wiedział, że tak to wyjdzie, od razu zrehydratyzowałbym paczkę suchych ale czas naglił i poszło jak poszło. Następnym razem zarezerwuję więcej czasu...

 

Moim zdaniem więcej drożdży, zwłaszcza sucharów zamiast zdrowej gęstwy, wcale by nie pomogło. Następnym razem użyj odpowiedniej ilości świeżej gęstwy i pilnuj temperatury. Możesz też zacierać w niższej temperaturze, żeby brzeczka była bardziej fermentowalna (jeżeli mierzysz termometrem analogowym, pamiętaj, że może on przekłamywać w górę!). Zmniejsz również ekstrakt początkowy — drożdżom będzie łatwiej. Jak będziesz zadowolony z efektu, to następnym razem zaryzykujesz mocniejszy ekstrakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem cała fermentację zrobię w piwnicy. Tam mam ok. 17-18 stopni. Jak się rozhula to pewnie do max 21 stopni na burzliwej. Piwo aktualnie czeka, w środku widać drobinki drożdży ? Co to może być ? Jeżeli drożdże to mam nadzieję że opadną po paru tygodniach. Może też dojadają to co zostało. Jakość zdjęcia niestety taka na jakie światło pozwala w piwnicy.

IMG_20190604_201359.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.