Skocz do zawartości

Sprzedaż domowego piwa


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli będziemy siedzieć z założonymi rękami i powtarzać, że się nie da, to na pewno w to uwierzymy i się nie da.

Trzeba działać. Rozpowszechniać piwowarstwo domowe, uświadamiać, nauczać. I męczyć politykierów. Czym nas będzie więcej i czym mocniej będziemy naciskać, tym prędzej uda się przeforsować odpowiednie przepisy. W Stanach też pewnie nie od razu browary rzemieślnicze powstały, ale im się udało. Trzeba walczyć.

 

Fajnie byłoby zredagować wspólnie pismo, które będziemy wysyłać do polityków. A może ktoś siedzi w Prawie na tyle, żeby zaproponować konkretne zmiany przepisów? Razem na pewno łatwiej i dokładniej opiszemy nasze problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziemy siedzieć z założonymi rękami i powtarzać, że się nie da, to na pewno w to uwierzymy i się nie da.

Trzeba działać. Rozpowszechniać piwowarstwo domowe, uświadamiać, nauczać. I męczyć politykierów. Czym nas będzie więcej i czym mocniej będziemy naciskać, tym prędzej uda się przeforsować odpowiednie przepisy. W Stanach też pewnie nie od razu browary rzemieślnicze powstały, ale im się udało. Trzeba walczyć.

 

Fajnie byłoby zredagować wspólnie pismo, które będziemy wysyłać do polityków. A może ktoś siedzi w Prawie na tyle, żeby zaproponować konkretne zmiany przepisów? Razem na pewno łatwiej i dokładniej opiszemy nasze problemy.

dokładnie o to mi chodziło :) :)

jeśli powiesz jestem "piwowarem domowym i chciałbym..." to usłyszysz "dont kol mi, łi kol ju..."

ale jestem przedstawicielem środowiska X osób, stoją za nami określone możliwości i stowarzyszenie zrzeszające ileś tam osób, proponujemy takie a takie rozwiązania które pozwolą uzyskać do budżetu tyle a tyle pieniędzy, zastosowano podobne rozwiązania w kraju X, Y, Z...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli któryś z moich MP wyrazi zainteresowanie całą sprawą, to na pewno będę szukał wsparcia gdzie się da.

 

Dla jasności - nie chodzi mi o "sprzedaż domowego piwa", o czym jest ten wątek. Chodzi mi o ułatwienia w rozliczaniu akcyzy dla mikrobrowarów. Cała reszta, czyli m.in. to że w ogóle trzeba płacić akcyzę, prowadzić normalną i rejestrowaną działalność gospodarczą, jak i wymagania sanitarne dla produkcji spożywczej - to pozostaje bez zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności - nie chodzi mi o "sprzedaż domowego piwa", o czym jest ten wątek. Chodzi mi o ułatwienia w rozliczaniu akcyzy dla mikrobrowarów. Cała reszta, czyli m.in. to że w ogóle trzeba płacić akcyzę, prowadzić normalną i rejestrowaną działalność gospodarczą, jak i wymagania sanitarne dla produkcji spożywczej - to pozostaje bez zmian.

Myślę że browar rzemieślniczy ma wiele wspólnego z browarem domowym, i rozwiązania prawne mogą być podobne.

 

Wena jako nie będący jeszcze uczestnikiem stowarzyszenia nieśmiało postuluję PRZED zebraniem;) o rozmowę na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności - nie chodzi mi o "sprzedaż domowego piwa", o czym jest ten wątek. Chodzi mi o ułatwienia w rozliczaniu akcyzy dla mikrobrowarów. Cała reszta, czyli m.in. to że w ogóle trzeba płacić akcyzę, prowadzić normalną i rejestrowaną działalność gospodarczą, jak i wymagania sanitarne dla produkcji spożywczej - to pozostaje bez zmian.

Wymagania sanitarne dla produkcji spożywczej nie zawsze obowiązują.

Np. w agroturystyce czy innych tzw. kwaterach w których gospodarze karmią mniej niż 20 osób nie trzeba oficjalnie spełniać żadnych warunków sanitarnych, czy też inaczej - nie trzeba tego nigdzie zgłaszać, nikt tego nie kontroluje. Dopiero przygotowywanie posiłków dla większej ilości osób (powyżej 20) to tzw. żywienie zbiorowe które podlega m.in. sanepidowi.

 

Skoro więc mogę bez żadnej kontroli zrobić kilkaset słoików przetworów albo beczkę kapusty kiszonej i tym karmić moich Gości to chyba nie ma powodu dla którego sanepid musiałby kontrolować "produkcję" w wysokości 300 litrów piwa rocznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymagania sanitarne dla produkcji spożywczej nie zawsze obowiązują.

Np. w agroturystyce czy innych tzw. kwaterach w których gospodarze karmią mniej niż 20 osób nie trzeba oficjalnie spełniać żadnych warunków sanitarnych, czy też inaczej - nie trzeba tego nigdzie zgłaszać, nikt tego nie kontroluje. Dopiero przygotowywanie posiłków dla większej ilości osób (powyżej 20) to tzw. żywienie zbiorowe które podlega m.in. sanepidowi.

 

Skoro więc mogę bez żadnej kontroli zrobić kilkaset słoików przetworów albo beczkę kapusty kiszonej i tym karmić moich Gości to chyba nie ma powodu dla którego sanepid musiałby kontrolować "produkcję" w wysokości 300 litrów piwa rocznie...

Jeśli zamierzasz wprowadzic to piwo na rynek, to PSSE Ci nie odpuści. Z resztą UC będzie tego wymagał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnę nieśmiało, że mamy PSPD. Najbliższe zebranie 12 lutego. Może jakieś propozycje pisma do posłów?

Oczywiście, temat polecam uwadze PSPD, ale sprawa jest w takim okresie rozwoju, że teraz nawet nie umiem określić na czym zaangażowanie Stowarzyszenia mogłoby polegać. Jeżeli dojdzie do konsultacji z przedstawicielami legislatury, to na pewno się zgłoszę. :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zamierzasz wprowadzic to piwo na rynek, to PSSE Ci nie odpuści. Z resztą UC będzie tego wymagał.

Chciałbym wprowadzić piwo do mojego salonu dla Gości a nie na rynek. Tak, tak, wiem - to też jest rynek...:lol:

 

W tej chwili polskie prawo dopuszcza jak rozumiem takie opcje:

- duże browary

- mini browary rzemieślnicze (co się wiąże z masą biurokracji i kosztami których nikt kto chce produkować 300 litrów piwa rocznie nie poniesie, bo to się nie opłaca)

- piwowarstwo domowe (na własny użytek)

 

Wg mnie brakuje jednej opcji pośredniej: piwowarstwa domowego z możliwością sprzedaży nadwyżki piwa. Można by tu wprowadzić nawet jakieś limity, np. że rocznie można sprzedać nie więcej niż 250 litrów.

 

Jak ja bym to widział?

Taki piwowar domowy który chciałby sprzedać trochę swojego piwa musiałby spełnić np takie warunki:

- zarejestrowana działalność gospodarcza

- trzeba by być płatnikiem VAT

- wykupiona koncesja na sprzedaż piwa

- wysyłanie mailem do UC zgłoszenia po każdej warce ile i jakiego piwa się nawarzyło (aby ograniczyć możliwość kombinowania i sprzedawania na lewo z pominięciem odprowadzania należności do budżetu państwa)

- raz / dwa razy do roku należałoby oddać do przebadania do sanepidu próbkę piwa

- nabijanie na kasę fiskalną sprzedaży (czyli odprowadzenie podatku dochodowego i VAT)

- odprowadzenie zryczałtowanej kwoty podatku akcyzowego od każdej sprzedanej butelki.

 

Wtedy z każdej sprzedanej przeze mnie za 5 zł butelki do budżetu wpływałoby jakieś 2,15 zł. Opłacalność czy też zysk dla mnie byłby bliski zeru, ale przynajmniej bym do tego nie dokładał. Przy sprzedaży 500 butelek gmina zarobiłaby 500 zł rocznie na koncesji, a budżet państwa dodatkowo ponad 1.000 zł w podatkach.

 

 

Ech... Rozmarzyłem się.:okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wizja (która dopiero się krystalizuje) dotyczy jednak produkcji na odrobinę większą skalę, powiedzmy do 500hl rocznie (czyli jednak 100x więcej :okey:). Z wprowadzaniem do obrotu, normalnym rzemieślniczym podleganiem przepisom sanitarnym, z wymaganiem koncesji na handel hurtowy i/lub detaliczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płacenie akcyzy od sprzedanego piwa, czyli tego które nabijemy na kasę, to bardzo dobry pomysł. Można by jeszcze wprowadzić jakiś zakresy dla akcyzy w zależności od gęstości brzeczki, np. do 14° Plato i powyżej 14, po to żeby nie było potrzeby legalizacji urządzeń pomiarowych. Raz na jakiś czas wpadali by urzędnicy z UC i sprawdzali, czy nie oszukujesz z gęstością.

 

Albo jeszcze lepszy pomysł - akcyza procentowa od ceny sprzedanego piwa. To by maksymalnie uprościło sprawę. Żadnych legalizowanych urządzeń pomiarowych! Wiadomo, że jeżeli robię piwo mocniejsze i używam do tego więcej słodu, robiąc gęstszą brzeczkę, to będę chciał za to piwo wziąć więcej pieniędzy, a co za tym idzie odprowadzę więcej akcyzy. Jeżeli będę oszukiwał i wrzucał do brzeczki ryż, cukier lub coś innego w celu obniżenia kosztów, to nie będę miał klientów! Dlaczego nie można zostawić rynku, żeby się sam regulował!? Dlaczego mini browar w Warszawie sprzedając piwo za 10 zł płaci taką samą akcyzę, jak mini browar w Koziej Wólce, który sprzedaje piwo za 2,5zł (np. EDI :okey:)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że akcyza wynosi w tej chwili 7zł za hl za 1 stopień Plato. Daje to przy piwie o OG 10 stopni Plato 0,7zł za litr. To przy cenie sprzedaży powiedzmy 10zł/litr daje 7% akcyzy. Wiadomo, że nagle wszystkie browary przeszły by na takie rozliczanie akcyzy. Więc Można by wprowadzić akcyzę powiedzmy 20% ceny piwa. Wtedy duże browary zostały by przy swoim sposobie rozliczania, bo na dużą skalę to im się bardziej opłaca. Mikro browary za to wybrałyby mniej skomplikowany sposób rozliczania, bez legalizowanych urządzeń pomiarowych. Co bardzo upraszcza zakładanie browaru rzemieślniczego. Oczywiście sanepid i US zostaje bez zmian.

Edytowane przez somek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że akcyza wynosi ...

Twój pomysł dąży do zmniejszenia biurokracji czyli w systemie biurokratycznym jest niemożliwy do wykonania.

Biurokratów nie interesują wpływy do budżetu, tylko trwanie instytucji i rozrost ich przy każdej okazji.

 

Nie znam przypadku jakiegokolwiek uproszczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej w ostatnich 10 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że na chwilę obecną nie zbierzemy 100tys. podpisów. Musimy zatem dołożyć starań, żeby móc osiągnąć to za lat kilka. Trzeba uświadamiać, organizować pokazy, edukować sąsiadów, znajomych i kuzynów królika. Piwowarstwo domowe rozwija się zdrowo, co nie znaczy, że nie może rozwijać się szybciej.

 

Liczę w tym względzie na PSPD, ale także np. sklepy internetowe, w których interesie powinien być rozwój "branży". No i oczywiście na wszystkich piwowarów :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy' date=' że akcyza wynosi ...[/quote']

Twój pomysł dąży do zmniejszenia biurokracji czyli w systemie biurokratycznym jest niemożliwy do wykonania.

Biurokratów nie interesują wpływy do budżetu, tylko trwanie instytucji i rozrost ich przy każdej okazji.

 

Nie znam przypadku jakiegokolwiek uproszczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej w ostatnich 10 latach.

Masz rację. W tym kraju jeszcze nic nie zrobiono, żeby ludziom ułatwić życie. Urzędasy nie odpuszczą. Może walka z biurokracją to syzyfowa praca, ale chyba dla dobra piwowarstwa chyba należy powalczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że 100tys. podpisów by się zebrało bo każdy piwowar domowy ma rodzinę i znajomych którzy chętnie kupowali by takie piwo.

I co dalej? I tak wszystko zależy od widzimisię marszałka czy da ustawę pod obrady. Nie przypominam sobie aby jakaś ustawa została w ten sposób uchwalona a kilka w szufladach leży od kilku lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inicjatywę ustawodawczą ma grupa 15 posłów, zainteresowany mógłby znaleźć jednego posła, przekonać, a on powie kolegom.

15 podpisze i ustawa już może czekać u marszałka.

Jeżeli nie uda się uzyskać poparcia tych 15, to pod głosowaniem ustawa też padnie.

 

Ja osobiście uważam, że na tą inicjatywę musicie poczekać, aż ktoś z naszych będzie w sejmie, inaczej wyjdzie z tego pewnie jakiś potwór legislacyjny (jak zawsze gdy chcą coś poprawić...) i domowi dostaną po łapach.

 

Ps. A może ktoś tam już jest? :D

Edytowane przez admiro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze problem nie jest w posłach, ale w urzędnikach w ministerstwach. Niestety to Ci, często nie zmieniający się wraz z ekipami politycznymi, ludzie dostają do opiniowania projekty ustaw. I na takie pomysły jak nasze powiedzieliby tylko "no ale jak to tak? przecież to by była totalna samowolka? niedopuszczalne." i dopisaliby takie obostrzenia, że cała idea by się tak wykoślawiła, że byłoby gorzej niż teraz. W tym kraju trzeba by przeprowadzić jakiś przewrót mentalny - że tylko i wyłącznie prywatna inicjatywa i przedsiębiorczość wytwarza bogactwo i dostarcza pieniędzy, które wybrańcy narodu mogą sobie potem dzielić.

 

Niestety mentalność urzędników, która niestety jest pochodną mentalności całego społeczeństwa, jest taka że przedsiębiorca to cwaniak, który swój biznes opiera na wyzyskiwaniu pracowników, okradaniu państwa, zanieczyszczaniu środowiska i dojeniu bezbronnych klientów. Były jakieś badania, gdzie zapytano respondentów, czy należy zwiększyć liczbę kontroli wśród przedsiębiorstw. Przytłaczająca większość pytanych była za. :D

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da dzisiaj obowiązuje ustawa o"Wychowaniu w trzeźwości" którą wprowadził W.Jaruzelski na początku lat 80-tych.Pamiętam,że za czasów Gomułki w zakładach pracy w kiosku zakładowym można było kupić piwo.Prawdziwa bułka z prawdziwym masłem i kilka plastrów prawdziwej kiełbasy kminkowej,do tego kufel piwa -pycha.To były czasy.Ale nie mażę za powrotem soc........:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, teraz jest lepiej. Własna bułka z własnej piekarni, masło z własnej mleczarni, kiełbasa z własnej wędzarni i piwo z własnego browaru. I władzy nic do tego!

 

Tylko nie o tym miało być.

Rzeczywiście ciężko w tym kraju przeforsować ustawę obywatelską, co nie znaczy, że się nie da. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Jeśli nie spróbujemy, to się nie przekonamy. To co? Pomożecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.