bnp Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Witam, kolejna warka złapała tą samą infekcję, to już chyba 6 lub 7, ręce opadają i portfel chudnie. Kegator prawie gotowy a tu nie ma co wlać do kega, ostatnio postawiłem Cream ale właśnie z tą myślą że pójdzie w kega ale już po 24 godz od rozpoczęcia fermentacji wiedziałem, że to już będzie kicha. Piwo nie jest kwaśne ale ma specyficzny zapach. Piwko gotowałem 60 min jak "kopyr przykazał", wszystko sterylne, OXY i piro, nowy fermentastor, drożdże prosto z saszetki, fermentacja innym pomieszczeniu. dalej to samo, ta sama infekcja od 7 warek. Nawet nie chodzi o kasę ale o czas zmarnowany i tu prośba czy ktoś z Szanownego grona podejmie się rozpoznania tego czegoś co mi żyć/pić nie daje ? podesłał bym próbkę tego piwska i może ktoś by wyniuchał do to za zapach ? pomocy bo już przestaje być zabawne. ps podkreślam że brzeczki z pechowych warek był gotowane ok 60 min Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seniorroberto Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 sorry! może durny pomysł... weź gotowy zestaw skądkolwiek, tak, żeby nie użyć żadnego składnika, jakie już masz w domu... poza sprzętem... ps. masz zapchaną skrzynkę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Daj jeszcze raz fotki, a może Jacek coś wyniucha. Ogólnie lato to nie najlepszy czas na warzenie. Kondolencje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Witam,kolejna warka złapała tą samą infekcję, to już chyba 6 lub 7, ręce opadają i portfel chudnie. Kegator prawie gotowy a tu nie ma co wlać do kega, ostatnio postawiłem Cream ale właśnie z tą myślą że pójdzie w kega ale już po 24 godz od rozpoczęcia fermentacji wiedziałem, że to już będzie kicha. Piwo nie jest kwaśne ale ma specyficzny zapach. Specyficzny, ale jaki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Podejrzewam że coś na pograniczu lemoniady w smaku i zapachu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Myślę, że najpewniejszy sposób to wyłożenie parę złotych na zbadanie piwa w jakimś laboratorium, w ostatecznym rozrachunku będzie się opłacało. Tylko, czy ustalenie mikroba coś da, w n/n okolicznościach zaszczepiane jest nim piwo, trzeba te okoliczności ustalić i wyeliminować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 a w jaki sposób przelewasz piwo z kotła do fermentora? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 A jaka byla temperatura fermentacji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Uwaga na wężyki do przelewu, jeżeli nie wymieniłeś na nowe to zrób to. Pozostały stary sprzęt warto potraktować kretem a następnie ClO2. W jaki sposób chłodzisz brzeczkę? Z drugiej strony ja zawsze na lato zawieszam działalność, boję się ryzykować przy tych temperaturach i stężeniach mikrobów w powietrzu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 (edytowane) Witam,kolejna warka złapała tą samą infekcję, to już chyba 6 lub 7, ręce opadają i portfel chudnie. 7 infekcjii??? Dziwie się że nie rzuciłeś warzenia na dobre. Ja przez 10 lat miałem 1, i to tylko z powodu starych drożdży trzymanych w lodówce przez ponad pół roku... Moim zdaniem twoje środki desyfekcyjne nie działają (BTW, OXI jest środkiem do czyszczenia a nie do sterylizacji). Może zacznij używać zwykły wybielacz chlorowy (taki do prania) do sterylizacji? Wybielacz chlorowy chronił mnie od infekcji przez pierwsze 7 lat warzenia i czasami używam go do dzisiaj... Może ty przenosisz tą infekcję z jednej warki do drugiej używając tych samych drożdży? Edytowane 16 Sierpnia 2010 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Daj jeszcze raz fotki, a może Jacek coś wyniucha. Ogólnie lato to nie najlepszy czas na warzenie. Kondolencje. fotki nie są potrzebne bo piwsko fermentuje normalnie nie ma żadnych wizualnych oznak infekcji \\ @kopyr@Jejski gumowaty zapach, palonej gumy i smak, nieco przypomina piwa belgijskie i witbiera @bogdan62 hehe ale gdzie ? robiłem sam posiewy i coś tam wyrastało ale co z tego jak nikt nie chce lub nie wie co to :rolleyes: oczywiście że to mi pomoże, ka będę wiedział co do za syf łatwiej będzie się tego pozbyć @wsaczuk a w jaki sposób przelewasz piwo z kotła do fermentora? a to różnie, zazwyczaj przelewam brzeczkę po gotowaniu do wiadra bez pomocy przewodów, normalnie wlewam do fermentatora. @Makaron a to też różnie od 18 do 24 °C @Hasintus przewodów używam tylko przed gotowaniem tak więc to bez znaczenia \ degustując jedno z Twych piw natkałem się na podobny zapaszek ale to juz na PW podkreślam, że infekcję łapię pomiędzy gotowaniem a początkiem fermentacji może to jest jakiś trop :rolleyes: nikt nie chce posmakować takiego piwa ? może to jutro zdarzyć się i TOBIE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 podkreślam, że infekcję łapię pomiędzy gotowaniem a początkiem fermentacji może to jest jakiś trop :rolleyes: No a co robisz między gotowaniem a początkiem fermentacji? Chłodzisz i przelewasz do wiadra, czy przelewasz gorącą brzeczkę do wiadra i dopiero chłodzisz w zamkniętym wiadrze? No i pozostają jeszcze drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Panowie (bo panie nie zabierają głosu ) zrozumcie, że ja do warek podchodzę jak lekarz do zabiegu , wszystko sterylnie, OXY zawiera nadwęglan sodu który jest utleniaczem, który sterylizuje, do tego jeszcze pirosiarczyn sodu. jedyna nadzieja w doświadczonych nosach ludzi co wiele piw wypili i znają się nieco na organoleptyce piwska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 podkreślam' date=' że infekcję łapię [b']pomiędzy gotowaniem a początkiem fermentacji [/b] może to jest jakiś trop :rolleyes: No a co robisz między gotowaniem a początkiem fermentacji? No i pozostają jeszcze drożdże. Chłodzisz i przelewasz do wiadra, czy przelewasz gorącą brzeczkę do wiadra i dopiero chłodzisz w zamkniętym wiadrze? tak i tak i jeden chu.. drożdże jak pisałem już wielokrotnie był różne, z gęstwy i czyste z saszetki nie jest dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Może spróbuj wszysko zaatakować chlorem. Wymoczyć przynajmniej godzinę przed warzeniem. Wymienić rurki i maksymalnie ograniczyć kontakt z brzeczką. A może to nie jest infekcja? Jak przechowujesz surowce? Czy używałeś jakiegoś tego samego do zepsutych warek? Czy twoja kranówka nie jest przypadkiem mocno chlorowana? Kiedy kończysz wysładzanie? EDYTA: Jeśli faktycznie sterylizujesz wszytko dokładnie itd. To może warto poszukać gdzie indziej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Jak na moje oko mikrobiologa-amatora, to musiałbyś łapać to z powietrza. Ludzie i zwierzęta w domu nie chorują? Jakieś migreny, przewlekłe bronchity? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Jak na moje oko mikrobiologa-amatora, to musiałbyś łapać to z powietrza. Ludzie i zwierzęta w domu nie chorują? Jakieś migreny, przewlekłe bronchity? chorują chorują, ja cierpię na suchoty bo mam same infekcje a żonka ma ADHD gęby jak to baba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seniorroberto Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 ...no to pozwolę sobie uprzeć się przy swoim: słód! (pleśń, grzyb... brrrrr....!) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Cześć. Bnp, zrezygnuj z chłodzenia chłodnicą, przelewaj gorące do fermentatora i studzenie na balkonie w zamkniętym szczelnie fermentatorze. Pisałeś wcześniej że kłopoty zaczęły się odkąd zacząłeś używać chłodnicy. Nic innego mi nie przychodzi do głowy ........ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uups Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 co to za chłodnica ? czy wrzucasz chłodnicę na 10 min przed końcem gotowania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 ja proponuje przewieźć browar na jedno warzenie gdzie indziej, najlepiej podczas pełni księżyca Może u Ciebie w domu się zrobiła niekorzystna aura do warzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Jak na moje oko mikrobiologa-amatora' date=' to musiałbyś łapać to z powietrza. Ludzie i zwierzęta w domu nie chorują? Jakieś migreny, przewlekłe bronchity?[/quote']chorują chorują, ja cierpię na suchoty bo mam same infekcje a żonka ma ADHD gęby jak to baba Śmiej się, śmiej, ale jak masz grzyba gdzieś na ścianie, to w powietrzu zarodników fruwa tyle, że muchy siniaków dostają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Cześć. Bnp, zrezygnuj z chłodzenia chłodnicą, przelewaj gorące do fermentatora i studzenie na balkonie w zamkniętym szczelnie fermentatorze. Pisałeś wcześniej że kłopoty zaczęły się odkąd zacząłeś używać chłodnicy. Nic innego mi nie przychodzi do głowy ........ tak zrobiłem z ostatnia warką, tylko chłodziła się ok 10 h @uups no jasne @wsaczuk i to jest dobry trop zrobiłem jakiś czas temu z tych samych surowców pokazową warkę u znajomego i jest wszystko ok. Właśnie została zabutelkowana. @zgoda spokojnie, śmieję się bo mogę, robiłem remont w mieszkaniu i grzyba żadnego nie stwierdziłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 @wsaczuk i to jest dobry trop zrobiłem jakiś czas temu z tych samych surowców pokazową warkę u znajomego i jest wszystko ok. Właśnie została zabutelkowana. Zanim wywieziesz browar z domu, to może spróbuj z naświetlaniem pomieszczenia w którym robisz piwo lampą UV - o ile wcześniej już tego nie robiłeś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Chłopaki, a splunięcie przez lewe ramię?? Co Wy tu wymyślacie? :rolleyes: Opis mi wskazuje na jedno z dwóch, albo to są produkty uboczne fermentacji w zbyt wysokiej temperaturze - jeśli to jest guma balonowa, aromaty belgijskie. To by mogły być wysokie alkohole, fenole, estry. Jeśli to jest nieprzyjemny farmaceutyczny smak, to może być "apteka", czyli albo infekcja dzikimi drożdżami, albo środki czyszczące, które przedostają się do piwa. Spalona guma, spalony przewód elektryczny to jest jakaś konkretna sprawa, sprawdzę po południu jak będę w domu w literaturze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się