kryzoo Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Czy ktoś ma podobne spostrzeżenia? Pierwsze piwo fermentowałem w balonie. Fermentacja przebiegała jak należy, burzliwie i bąbelków w było w rurce dużo. Zakupiłem fermentor (browamator), który jest generalnie bardzo fajny, bo ma podziałkę. Jednak bąbelków w rurce, mimo widocznej fermentacji, nie było. Nie zmartwiłem się tym strasznie, bo burzliwa fermentacja, jak wyczytałem, nie wymaga zupełnej szczelności. Problemem może to stać się dla fermentacji cichej, gdzie ciśnienie CO2 jest małe. Już w czasie fermentacji robiłem zakupy i kupiłem nowe wieko. To jednak nic nie zmieniło. Owinięcie folią spożywczą, albo nic nie dało, albo fermentacja już ustała. Do zastawienia ostatnich 2 warek potrzebowałem dodatkowy fermentor, więc postanowiłem zakupić go z innego źródła: homebrewing.pl. Okazało się, że to jest fermentor zrobiony na bazie takiego samego pojemnika. Jest wytłoczone logo JOKEY. Guglamy i mamy: http://www.jokey.com/pl/28.eimer_rund/modcatalog/pid/1. Jest tam zastanawiające zdanie Specjalne kształty krawędzi wieka służą do odprowadzania gazów przy napełnianiu wiadra cieczami ciepłymi i gorącymi. Udało mi się w satysfakcjonujący sposób poradzić sobie z problemem szczelności umieszczając folię spożywczą między krawędzią pojemnika i wiekiem (vide foto). Pewnie nie jest to 100% szczelności, ale znacznie lepiej niż na początku. Cicha fermentacja Ale 12 odbywa się już z widocznymi bąbelkami. Pozdrawiam Kryzoo http://piwowin.net/20101219/nieszczelne-fermentory/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
coelian Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 (edited) Podobny problem był u kolegi. Piana pod dekiel, dekiel dociśnięty a bąbelków nic.... Wystarczyło odlać wody z rurki fermentacyjnej. Wtedy CO2 dało radę przepchnąć wodę w rurce. Edited December 19, 2010 by coelian Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiuzeb Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 "powinni tego zabronić" a poważnie mówiąc to sam mam rurkę i dochodzę do wniosku, że po 1 warce więcej przeszkadza niż daje pożytku i jakoś do tego nie chce się mi wierzyć, że fermentator z HB jest nieszczelny jak się dobrze domknie Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 dzizas, znowuż, następny. :rolleyes::rolleyes: Ile jeszcze razy zapytacie się o te głupie rurki? 100 razy, 200 ? Ludzie, opamiętajcie sie trochę i zacznijcie czytać. Tak naprawdę trudno to wam przychodzi? Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomX Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Rurka to wcielenie czystego zła! Przynajmniej takie wrażenie odnoszę czytając 5 razy w tygodniu że "nie bulka". Nigdy nie używałem rurki fermentacyjnej, a piwa mi wychodzą co najmniej przyzwoite. Czasem nawet na cichej zostawiam lekko rozszczelniony fermentor i nie widzę, żeby miało to jakieś negatywne skutki. W piwowarstwie fermentory nie muszą być super szczelne. A jak już dla własnego spokoju chcesz używać rurki i mieć hermetycznie szczelny fermentor to polecam wiadra z Centrum Piwowarstwa (firmy PlastBox) - szczelne na maxa, miałem 3, sporo siły trzeba włożyć żeby je otworzyć po zatrzaśnięciu wieka Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Rurka to zawór, jak się ma potrzebę użycia, to się używa. Na przykład wtedy, gdy piwo fermentuje bez dozoru i nie ma kto kontrolować dekla. A nieszczelne wiadra to normalka. Wszystkie łapią nieszczelność na uszczelce przy rurce, te z BA dodatkowo na zamknięciu, bo ten plastik jest mniej elastyczny od tego białego nieprzejrzystego i trwale się odkształca przy zbyt zamaszystym otwieraniu pokrywy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kryzoo Posted December 19, 2010 Author Share Posted December 19, 2010 Jak w takim razie robicie cichą fermentację, skoro bez rurki? Uchylone wieko, czy po prostu sprawdza się nieszczelny fermentor? Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomX Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Raz zostawiłem rozszczelniony fermentor na cichej i było OK. Zwykle zostawiam piwo dłużej na burzliwej, żeby NA PEWNO dofermentowało i na cichej (o ile taką robię) zatrzaskuję szczelnie fermentor. Oczywiście kontroluję, czy mi go gaz nie wybrzusza ale tylko raz zdarzyło mi się że musiałem upuszczać nadmiar CO2. Od 5 warek wogóle zrezygnowałem z cichej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted December 19, 2010 Share Posted December 19, 2010 Rurka służy do upuszczania ciśnienia. Albo będziesz rozszczelniał wieko i upuszczał CO2, albo zrobi to za ciebie rurka. Na cichej nie powinno już fermentować, więc można założyć, że CO2 nie będzie dużo. Można zatrzasnąć dekiel, kontrolować czy się nie wybrzusza i w razie czego upuszczać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zoltek Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Koledzy 2 min temu zadałem drożdże nie bulka!!! Nieszczelny fermentator proszę o szybką odpowiedź!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
tieroo Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Koledzy 2 min temu zadałem drożdże nie bulka!!! Nieszczelny fermentator proszę o szybką odpowiedź!!! Rozumiem ze żartujesz ? jak byś dodał 2 dni temu i by nie bulkało to byś mógł się martwić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seniorroberto Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 "Nie ma bulkania bez fermentowania!"... Link to comment Share on other sites More sharing options...
kryzoo Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 Koledzy 2 min temu zadałem drożdże nie bulka!!! Nieszczelny fermentator proszę o szybką odpowiedź!!! Jak sobie można tak żartować z poważnych spraw? A ja teraz po uszczelnieniu fermentora mam przeciwny problem. 6 dni na cichej i ciągle boolka... (Ale 12) Z tego co się orientuję to nie ma się co przejmować jeśli Blg jest odpowiednie i można zlewać, tak? Przepraszam wszystkich rozdrażnionych tematem boolkania, ale taka to jest specyfika piaskownicy. pozdrawiam Kryzoo Link to comment Share on other sites More sharing options...
kryzoo Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 "Nie ma bulkania bez fermentowania!"... Nie ma bulkania bez fermentowania, albo z nieszczelnym fermentorem! Link to comment Share on other sites More sharing options...
pedro22 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 Wbrew pozorom kolega poruszył dosyć istotny problem. Nie chodzi mi już o samo 'bulganie', ale o szczelność fermentora na cichej. Szczerze mówiąc nie wiem ile powietrza można wpuścić do fermentora żeby nie popsuć znacząco piwa - jeszcze raz zaznaczam - nie wiem. Może ktoś wie, to powie coś na ten temat. Ale jeśli nie można wpuszczać, to poziom wody w rurce jest ważnym (oczywiście nie decydującym) wskaźnikiem szczelności. W moim przypadku - a robię prawie wyłącznie lagery - ustanie bulgotania (oczywiście bardzo rzadkiego od początku) jest wskaźnikiem ustania fermentacji cichej. Od tego momentu piwo zaczyna się ostatecznie klarować. Pewnie że można zabutelkować trochę wcześniej, ale drobne pecherzyki gazu zawsze unoszą różne paprochy z dna i piwo nie będzie idealnie klarowne. Sam miałem jeden raz problem - jak mi się wydawało - ze szczelnością na cichej. Od początku nie miałem bulgotania. Zrobiłem więc minimalne nadciśnienie w środku. Okazało się że fermentor jest szczelny, a piwo po prostu nie fermentowało juz na cichej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 A ja teraz po uszczelnieniu fermentora mam przeciwny problem. 6 dni na cichej i ciągle boolka... (Ale 12) To niech sobie jeszcze bulka, gdzie ci się śpieszy? Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 A ja teraz po uszczelnieniu fermentora mam przeciwny problem. 6 dni na cichej i ciągle boolka... (Ale 12)Z tego co się orientuję to nie ma się co przejmować jeśli Blg jest odpowiednie i można zlewać, tak? Nie, przed butelkowaniem fermentacja musi się całkowicie i definitywnie zakończyć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kryzoo Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam. Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka. Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii. Pozdrawiam Kryzoo Link to comment Share on other sites More sharing options...
hape Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam. Rozlewać należy jak ustanie fermentacja a nie "bulkanie". Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam. A fermentacja już się zakończyła? Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka. Trafiłeś w samo sedno. Wieko to delikatny obiekt, a im jest twardsze, tym łatwiej je odkształcić. Trwale. Możesz kupować nowe i wymieniać, możesz się też do tego przyzwyczaić. Możesz też nie używać plastikowych wiader i fermentować w szkle. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam. Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka. Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii. Pozdrawiam Kryzoo Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik. Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kryzoo Posted December 20, 2010 Author Share Posted December 20, 2010 OK' date=' dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.[/quote']A fermentacja już się zakończyła? Jest 2Blg. 6 dni temu było 2,5Blg. Zostaje ewentualność' date=' że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.[/quote']Trafiłeś w samo sedno. Wieko to delikatny obiekt, a im jest twardsze, tym łatwiej je odkształcić. Trwale. Możesz kupować nowe i wymieniać, możesz się też do tego przyzwyczaić. Możesz też nie używać plastikowych wiader i fermentować w szkle. Mogę wsadzać między fermentor i wieko folię spożywczą. A może pojawią się jakieś nowe fermentory? Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 A jest klarowne? Fermentor nie musi być szczelny, to jakieś bajki, że musi być. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojti Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 OK' date=' dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam. Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka. Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii. Pozdrawiam Kryzoo[/quote'] Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik. Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami. Ja się nauczyłem ze zawsze używać rurek - jak robiłem wino - dla mnie to wyznacznik ze nie ma co nawet jeszcze mierzyć i sprawdzać czy już przestało fermentować jak jest gaz. Po drugie zawsze to zawór bezpieczeństwa - zdarza mi się ze nie mam jak zajrzeć czy pojemnik lub balon ma dość gazu by go upuścić i itp (a zdarzyło mi się ze wino ruszyło po pewnym czasie ponownie do fermentacji ponownie) Jak chcecie nie używajcie - ja jak niektórzy tutaj będę używał - mnie to nie przeszkadza ze sterczy coś z fermentatora i bulga - przynajmniej mam pewność ze mi coś nie wleci do tego piwa Link to comment Share on other sites More sharing options...
Z_bychu Posted December 20, 2010 Share Posted December 20, 2010 (edited) A jak zastosować tu rurki. Jak podnosi dekiel. Takie żywotne drożdże kolsch. Edited December 20, 2010 by Z_bychu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now