coder Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Ja od czasu przejscia do dwustopniowego czyszczenie/dezynfekcji nie mialem wpadki. Popieram i podkreślam. Czyszczenie jest ważniejsze od dezynfekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Jeśli masz wolne butelki to rozlewaj , wylać zawsze zdążysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muavmf Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Dorzucę swój kamyczek : Popieram i podkreślam. Czyszczenie jest ważniejsze od dezynfekcji. I ja tak sądzę. Za mną czwarty sezon warzenia bez stosowania chemii, tylko ciepła woda. Zero infekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Za mną czwarty sezon warzenia bez stosowania chemii, tylko ciepła woda. Zero infekcji. o, i tu mamy przykład na to że można i tak, choć lepiej dezynfekować niż nie dezynfekować, skoro nie stosujesz chemii bezpośrednio to może sterylizujesz jakoś pomieszczenia w browarze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krys123 Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Witam. Potwierdzam teorię poprzedników - zero chemii, porządne mycie. Chemię, czyli wybielacz stosuję do mycia zasyfionych butelek (nie dezynfekuję przed rozlewem piwa, tylko płuczę w wodzie + płyn do naczyń) lub przemycia asortymentu , aby zmyć żółty kolor. Teraz mam na fermentacji 21 warkę - 0 kwasów, każda warka wypita. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Mówiąc czyszczenie miałem na myśli własciwie czyszczenie przy użyciu chemii, ale innej niż do dezynfekcji: NaOH, wybielacz, płyn do naczyń... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muavmf Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 (edytowane) o, i tu mamy przykład na to że można i tak, choć lepiej dezynfekować niż nie dezynfekować, skoro nie stosujesz chemii bezpośrednio to może sterylizujesz jakoś pomieszczenia w browarze? Chyba nie o to chodzi. Przecież kiedyś też warzyli piwo i jeśli byłoby tak podatne na zakażenia, temat pewnie by zarzucili. Wymienię trzy, raczej oczywiste, sprawy na których się skupiam : - czystość sprzętu (mycie ciepłą wodą), - dobra kondycja drożdży (to chyba najważnieszy element tego tematu), - szybkie schłodzenie brzeczki (chłodnica) i natychmiastowe zaszczepienie drożdżami . Edytowane 14 Kwietnia 2011 przez muavmf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spotter Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Podczepię się pod ten temat, by nie zakładac nowego. Dzisiaj, 6'ego dnia fermentacji burzliwej IPA od Coopers'a poczułem zapach brzeczki, który się wydobył z fermentora. Zapach był piwa, nie czuc było żadnych kwasów ani niczego podobnego (chociaż może to dlatego, że moje doświadczenie jeszcze małe). Piana już ładnie ustała, żadnego kożucha widac nie było. Ale coś mi z tym zapachem było nie tak, więc postanowiłem pobrac próbkę do spróbowania. Wziąłem sterylną strzykawkę, pobrałem 50ml i chlup... w ten głupi dziób Smak był dla mnie dziwny - tak jakby posmak wytrawnego szampana. Nie wiem jak smakuje totalnie skwaszkona warka i nie wiem, czy moja się do takowych kwalifikuje. Poza tym szampanowatym posmakiem wyczuc się dało typowe dla piwa smaki. A qrcze jeszcze na dodatek nie wiem (a raczej już nie kojarzę) jak powinno smakowac IPA Będę wdzięczny za jakieś... opinie? Porady? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 nie wiem jak smakuje z puszki,pewnie jak przecier pomidorowy z biedronki . tu masz charakterystykę http://www.piwo.org/forum/t683-14B-American-IPA.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spotter Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 ...powinien odzwierciedlać charakter chmieli amerykańskich cytrusowy, kwiatowy, żywiczny, sosnowy i owocowy[...]Lekkie posmaki owocowe są do przyjęcia, ale nie są wymagane... Już sie z tym zapoznałem i zacytowane wyżej daje mi do myślenia, dlatego też poprosiłem o opinię innych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DeeCann Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 nie wiem jak smakuje z puszki,pewnie jak przecier pomidorowy z biedronki . Oj zdziwił byś się bo i jedno i drugie potrafi dobrze smakować. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Nigdy nie robiłem piwa z puszki, ale właśnie porównanie do szampana często się pojawiało - więc chyba nic złego się nie dzieje, puchy po prostu tak już mają, na wyżyny smaku można wejść tylko zacierając A tych opisanych w BJCP aromatów pochodzących od dużej dawki aromatycznego chmielu próżno szukać w ekstrakcie, najprawdopodobniej "chmielonym" zizomeryzowanym ekstraktem a-kwasów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spotter Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Trochę mnie uspokoiłeś - dzięki. Wiem, że z puchy na wyżyny się nie wzniosę, ale od czegoś tzreba zacząc by później miec możliwośc porównania. Obecnie mam dwie warki na burzliwej, obydwie z puchy, i to będą (póki co) ostatnie z puchy. Po nich zabieram się za zacieranie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Trochę mnie uspokoiłeś - dzięki. Wiem, że z puchy na wyżyny się nie wzniosę, ale od czegoś tzreba zacząc by później miec możliwośc porównania. Obecnie mam dwie warki na burzliwej, obydwie z puchy, i to będą (póki co) ostatnie z puchy. Po nich zabieram się za zacieranie I słuszna decyzja! Zobaczysz wielki skok jakościowy między puchą a zacieranym To piwo z puchy też powinno postać. Zostaw sobie parę butelek i wypij po 2, 3 miesiącach, tak dla porównania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomuś Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Podczepię się pod ten temat, by nie zakładac nowego. Dzisiaj, 6'ego dnia fermentacji burzliwej IPA od Coopers'a poczułem zapach brzeczki, który się wydobył z fermentora. Zapach był piwa, nie czuc było żadnych kwasów ani niczego podobnego (chociaż może to dlatego, że moje doświadczenie jeszcze małe). Piana już ładnie ustała, żadnego kożucha widac nie było. Ale coś mi z tym zapachem było nie tak, więc postanowiłem pobrac próbkę do spróbowania. Wziąłem sterylną strzykawkę, pobrałem 50ml i chlup... w ten głupi dziób Smak był dla mnie dziwny - tak jakby posmak wytrawnego szampana. Nie wiem jak smakuje totalnie skwaszkona warka i nie wiem, czy moja się do takowych kwalifikuje. Poza tym szampanowatym posmakiem wyczuc się dało typowe dla piwa smaki. A qrcze jeszcze na dodatek nie wiem (a raczej już nie kojarzę) jak powinno smakowac IPA Będę wdzięczny za jakieś... opinie? Porady? Jeżeli wyczuwasz smak piwa to jest spoko. Miałem dwa razy takie odczucia, że zepsute, a po leżakowaniu w butelkach przez 2 miesiące wyszło super. Smaki się ułożyły i "szampan" zniknął całkowicie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spotter Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 No dobra, tearz to już jestem spokojny. Za 2-3 dni najprawdopodobniej zacznę przelewac. I będę 3mac kciuki, by wszystko wyszło tak, jak należy. Poza tym późnej sobie przypomniałem, że angielskie piwa przecież smakują zupełnie inaczej niż nasze. No nic - musi byc dobrze, bo na dezynfekcję zwracałem niesamowicie uwagę. Za każdy razem gdy włożyłem termometr do brzeczki przed zadaniem drożdzy, polewałem go wrzątkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 eksperymentalnie wykazano, że przelanie sprzętu wrzątkiem to BARDZO SŁABA metoda sterylizacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spotter Opublikowano 31 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2011 Aaaaa, no to sprawa ma się inaczej No nic, pożyjemy, zobaczymy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się